Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna powiedziała, że albo jej się oświadczę albo mam wypierdalać

Polecane posty

obliczmy to;) konkubinat z punktu widzenia kafeterianki pedanteczki: sprzątam codziennie (za darmo) + daję dupy, w sumie nawet bardziej, bo faceta jeszcze trzeba przytrzymać za darmo ślub: robię to samo+daję dupy co 2 tygodnie+kupiłam se plemnik od męża + połowa majątku i dlaczego one chcą ślubu? "dla stabilizacji":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby ślub był celem samym w sobie, to na wstępie proponowałyby ślub różnym desperatom... Więc nie pisz bzdur. A na męża musi być odpowiedni kandydat, chyba to oczywiste. Nie każdy/a nadaje się na męża/żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opium Prime
"Pytam po raz kolejny - czy naprawdę ślub jest dla was celem samym w sobie? " Tak, naiwniaku. Ale on jest tylko narzędziem władzy, zabezpieczeniem finansowym. Kobiety to manipulantki. Nazwały Cię jedynym normalnym na forum (czy jakoś tak) bo one komplementują wszystkich naiwniaków, by Ci im służyli. Kuszą wyglądem i miłymi słowami. Nie wiesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd ty idiotko możesz wiedzieć czy ona pracuje czy nie pracuje? i ile facet na nią łoży lub nie łoży? ale zmyślaj sobie dalej, żeby ci tylko wszystko pasowało do ograniczonej wizji twojego łebka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 - życzę Ci w życiu prawdziwej miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd ty idiotko możesz wiedzieć czy ona pracuje czy nie pracuje? i ile facet na nią łoży lub nie łoży? ale zmyślaj sobie dalej, żeby ci tylko wszystko pasowało do ograniczonej wizji twojego łebka x skoro naciska na ślub to kasy brak. albo jej się rozpłodowość załączyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czy po ślubie będzie czy nie będzie pracować?* miało jeszcze być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ale ty jesteś durna :D jakoś wiele kobiet bezdzietnych i pracujących, karierowiczek jest po ślubie i co? :D i co ma dzieciak do ślubu? nawet bez ślubu trzeba płacić alimenty (i to nie małe) więc twoja głupia teoria poszła się yebać, jak i wszystkie twoje wymysły :D dla kobiet to ma często mniejsze lub większe znaczenie emocjonalne, to jest fakt. tysiące było już o tym tematów na kafe i dziwne, że jakoś tym samodzielnie utrzymującym się również na ślubie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nooo bo ty wiesz na pewno jaki haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ślub to tylko formalność (dla mnie kobiety tak jest np) to nie ma problemu z jego wzięciem jeśli tylko partner by chciał. A jak jest problem tzn, że ślub to jednak coś poważniejszego, to proste. x Wg mnie ewidentnie nie jesteście dopasowani i tyle, w takim razie się rozstańcie i każde niech ułoży sobie życie wedle swoich przekonań. Ona znajdzie kogoś kto się z nią ożeni, a Ty znajdziesz kogoś komu nie będzie na tym zależało. x A wywody zaburzonych psychicznie dziewic z kompleksem Elektry, nieposiadających jakiegokolwiek doświadczenia to pomijam bo szkoda klawiatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A wywody zaburzonych psychicznie dziewic z kompleksem Elektry, nieposiadających jakiegokolwiek doświadczenia to pomijam bo szkoda klawiatury." i wszyscy wiedzą o kogo chodzi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro to tylko "głupi papier" dla większości facetów, to dlaczego tak się przed tym wzbraniają? :D yyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"skoro to tylko "głupi papier" dla większości facetów, to dlaczego tak się przed tym wzbraniają?" x Moze dlatego że ten papier właśnie jest głupi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o tym "głupim" papierze pisałam. Ja mam takie podejście (w sensie w związku gdzie się planuje razem życie), może też nie do końca to takie głupie bo kilka kwestii życiowych taki papier ułatwia ;) Ale nie widzę problemu z podpisaniem tego "głupiego" papieru, moją miłość umiem okazać poprzez inne sposoby, a jeśli to zadowoli mojego partnera to co tracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa, czyli rozumiem skoro np. uważam, że gotowanie zupy z lanymi kluskami jest głupie, za to z makaronem wg mnie lepsze, ale lubię obie zupy w takim samym stopniu. Natomiast mój partner uwielbia lane kluski to na złość mamy jeść z makaronem czy jak? W końcu wg mnie kluski są głupie to powinnam się wzbraniać :D Tak, w związku chodzi o jakieś udowadnianie "Czynność X nie jest dla mnie istotna i jest "głupia". Dla Ciebie X jest ważna, więc na złość Tobie, byś czuł się pokrzywdzony to tego nie zrobię"? Super związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupię Jej ten cholerny pierścionek, jeżeli tak bardzo na tym jej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba właśnie nie jest skoro tak dygacie cóż, ja bym jednak przychylała się ku temu, że to mniejszy lub większy strach przed obowiązkami (jakkolwiek to rozumieć) wynikającymi z małżeństwa, partnerka to jednak nie to samo co żona, kwestie finansowe pomijam (przecież zawsze można podpisać intercyzę, a na ewentualnego dzieciaka tak czy siak ojciec musi łożyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie o to chodzi. Po prostu ślub w naszej kulturze to jest taka umowa z niejasną procedurą wypowiedzenia. Ja umów które nie zawierają jasno określonej procedury rozwiązania nie podpisuję. PS. Ciekaw jestem ile kobiet by chciało ślubu gdyby partner jasno zakomunikował że chce podpisać intercyzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nagle pierścionek sprawi, że będziesz priorytety równoległe do niej? Przecież Ty nie chcesz ślubu (teksty o wielkiej imprze też można sobie darować, skromne ceremonie w końcu istnieją), masz inną wizję związku - sprzeczną z tym co ona chce. Gdybyś serio ślub uznawał za formalność, inna bajka. Ale Ty się go boisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cóż, ja bym jednak przychylała się ku temu, że to mniejszy lub większy strach przed obowiązkami (jakkolwiek to rozumieć) wynikającymi z małżeństwa, partnerka to jednak nie to samo co żona" x A jakie różnice w obowiązkach? Z punktu widzenia kobiet często ślub się sprowadza do myślenia "złowiłam faceta, już nie muszę się starać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka niejasna? Co jest niejasnego w składaniu pozwu rozwodowego? Majątek kawalerski/panieński zawsze jest Twój, wspólne jest to co w trakcie związku uciułacie przy braku rozdzielności. Intercyza to także zabezpieczenie np. gdy ktoś działalność prowadzi i w razie gdy się noga powinie to długi zostają "zamknięte" i małżonek jest czysty. x Wymyślacie problemów których nie ma. Albo ktoś chce ślubu, albo mu to obojętne albo nie chce. Ja trzeciej opcji nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"złowiłam faceta, już nie muszę się starać". akurat w przypadku facetów często bywa podobnie :) to zależy od człowieka, nie od płci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dareios, rozmawiajmy o faktach. "Często" to faceci zdradzają żony, często to Polki są z ciapatymi, często to ksiądz jest pedofilem itd. A fakty są tutaj konkretne: ona chce ślubu, po 6 latach dopiero aluzje rzucała (przed świętami, albo i wcześniej, ale autor nie zauważył), teraz się w*******a i tupie nóżką. Autor ślubu nie chce bo się boi/cokolwiek. Proste, nie ma znaczenie TWOJE zdanie na temat tego czym jest ślub, jakie są konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jaka niejasna? Co jest niejasnego w składaniu pozwu rozwodowego? " x Hehe, no widzisz. Więc po kiego grzyba uroczyście przysięgać te wszystkie pierdoły, wydawać na to pieniądze skoro potem można ot tak złożyć wniosek rozwodowy? Ja byłem świadkiem w jednym procesie rozwodowym i wiem że takie proste to nie jest. Tzn niby złożyć można, ale potem ciągnie się to jak guma na d***e i rzadko kiedy orzeka się winę kobiety. x No i nie jestem taki przekonany co do majątku uciułanego za kawalerstwa ponieważ można to traktować jako wkład wniesiony do małżeństwa i podlegający podziałowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeklinaczka jedna... zgroza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma do tego orzeczenie winy? nic to nie zmieni. a skoro taki łapy podnosił na kobietę albo ją zdradzał to nic dziwnego, ze będzie to wtedy rozwód z jego winy. nierzadko też jest bez orzekania o winie np. z powodu niedopasowania charakterów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w swoim przypadku podpisz intercyzę. Ogólnie orzekanie o winie nie jest częste i jest bardziej skomplikowane. x I wciąż uważam, że nasze zdanie czy to ma sens czy nie NIE JEST ISTOTNE. Chcesz to założ temat "Po co brać ślub jak można się rozwieść" to Ci odpowiedzą: przejdź na katolicyzm a nie będziesz miał możliwości rozwodu ;) x A autor musi sobie poukładać w głowie. Najlepiej też jej zapytać od jakiego czasu tak się czuła, czy mówiła coś wcześniej (ja zakładam, ze coś jęczała bo raczej mało kto wytrzyma 6lat bez słowa, a facet mógł się nie domyślić). Nawet na przyszłość mu się to przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze ślubu nie wzięli a wy już o rozwodach puknijcie się w czoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×