Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy są tu matki alkoholiczki

Polecane posty

Gość gość
Ale to ty mi upracie wmawiasz ze nie jestem DDA. Napisalam zebys sie odczepila, i nie probowala oceniac ludzi po kilku postach... Szczerze uwazam (mam przyklad w rodzienie) ze duzo gorzej dla rodziny/dzieci jest jak pije matka. Ja sie od tego odcielam, nie dlatego ze chce zapominec ale dlatego ze na spokojnie zaczelam nowy etap w moim zyciu. Nie chowam sie, ani nie wydaje mi sie ze bycie DDA wpywa jakos na moje zycie. Chyba zaakceptowalam to ze moj ojciec wybral dla siebie inne zycie. To jego zycie i jego decyzje. Nie jest mi z tym zle. Nie mysle o tym. Ale tak jak pisalam wczesniej, sprawa bylaby inna gdyby to chodzilo o pijaca matke. Dlatego ten temat tak mnie poruszyl. I nie odpisuj mi prosze ze taki dlugi post swiadczy o tym ze jednak tak nie jest i potrzebuje cos z siebie wyrzucic. Pisze ku przestrodze innych. Jesli choc jedna z matek tutaj wyciagnie wnioski to znaczy ze nie stracilam czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej DDA
straciłaś czas. Zaczynam od końca twojej wypowiedzi, ale alkoholizm to specyficzna choroba. Alkoholików nie obchodzi co masz im do przekazania. Jesteś dla nich nikim, zwykłym gościem piszącym jakieś dyrdymały, a wiesz dlaczego? Bo ich uswiadamiasz od tej najgorszej strony czyli umoralniając i przekonując jaką to krzywdę wyrządzają najbliższym. Ale za chwilę czytają twoje posty o tym jak to ojciec będąc alkoholikiem krzywdy ci nie zrobił, jaki to wspaniały miałaś dom:O Dla żadnego alkoholika twoje wpisy nie są wiarygodne, mało tego wielu z nich nawet by ich nie czytało, a tylko jak to się mówi "przeleciało wzrokiem". Alkoholik nie potrzebuje szoku spowodowanego wpisem DDA, a uwagi, która skupi się na nim i jego problemie. Nikt nie pije nałogowo dla rozrywki, ludzie mają problemy i dlatego sięgają po alkohol, uzależniają się. Jakbyś chciała nawet przestrzec alkoholika o skutkach jego picia to nie potrafiłabyś, bo nie wiesz z jakiej strony "ugryźć" temat. P.S. domyślałam się, że kłamiesz o tym że ojciec swoim uzależnieniem ci żadnej krzywdy nie wyrządził bądź, że nic w tobie nie siedzi i o DDA pojęcia nie masz. Jak widać nie myliłam się i cię sprowokowałam do tego byś w końcu napisała jak naprawdę jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli dla Ciebie czysty dom z obiadem na stole to "wspanialy dom" to rzeczywiscie nie mamy o czym rozmawiac. I pisalam wczesniej wyraznie ze do alkoholika nie dotrzesz, udajesz ze nie czytalas czy rzeczywiscie nie czytalas? Jaka krzywde mi moj ojciec wyrzadzil? On zyje swoim zyciem ja swoim. Dla mnie to nie krzywda i nie brakuje mi go. Nie babram sie w tym bo nie widze powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobnie jak koleznka, ktora pisala o swojej mamie. Jest DDA ale nie czuje sie skrzywdzona. Jak widzisz jest to mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnam słowo "wspaniały" wziąć w cudzysłów, mój błąd. Ojciec ci wyrządził krzywdę, a ty wypierasz to z siebie. Jeśli zaś uważasz, że wszystko było w porządku to po co te twoje posty? Tak pisałaś, ze do alkoholika nie dotrzesz, ty na pewno nie, bo ciebie alkoholik skrzywdził. Jak więc miałabyś dotrzeć do innych alkoholików? To niemożliwe, bo stoicie po przeciwnych stronach i nie ma szans na porozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej DDA
wyżej to mój post był A koleżanka pisała wyraźnie, że DDA nie jest, ty zaś przeciwnie. Masz namieszane w głowie strasznie. Ale to normalne skoro w sobie kumulujesz uczucia, które za chwilę z siebie wypierasz. Pewnie nawet z nikim o tym nie rozmawiałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka krzwde mi wyrzadzil? Sobie wyrzadzil krzywde nie mi. On stracil wiecej. Mam sie nad soba uzalac do konca zycia bo moj ojciec pil? Stwierdzam fakty ze bywalo zle, ale nie mam zamiary tego rozpamietywac do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy mam DDA możliwe że mam. Moja mama była alkoholiczką, jedyne co czułam to zrezygnowanie i żal mi jej było. Był;a słaba i wrażliwa nie umiała sobie poradzić a ja nie umiałam jej pomóc nie wiedziałam jak. Buntowałam się, potem przepraszałam prosiłam płakałam, rozmawiałam wspierałam podnosiłam na duchu gdy się nie udawało wściekałam się uciekałam i tak w kółko, aż przez swoje picie miała wypadek i już jej nie ma. Była słaba po prostu i nie mam jej tego za złe, że sobie nie poradziła z życiem. Słabi ludzie tak po prostu mają, nie mają silnej woli. X Gdzie jest wyraznie napisane ze nie jest DDA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej DDA
Być moze i on stracił więcej, ale to ty tutaj się żalisz od kilku stron, więc nie wmawiaj mi, że nie byłaś w żaden sposób skrzywdzona. Byłaś i jesteś skrzywdzona, bo normą nie jest dziecko bojące się wracać do domu, normą nie jest policja i awantury. Ale zaprzeczaj dalej sama sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam taki sam dom jak alkoholiczku tutaj. Przynajmniej na poczatku. A ich dzieci nie sa przeciez DDA... Dlatego napisalam tyle postow ze moze sie jedna z druga w pore obudzi zanim wszytko zajdzie za daleko. Ponawiam pytanie, jestes psychologiem? Bo ani alkoholiczka ani DDA, to juz ustalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej DDA
Miałam na mysli inny wpis, też o mamie, która piła. Tak to jest jak każdy jest gościem:O bo ciężko wklepać nawet byle jaki nick. Mniejsza o to, ta dziewczyna napisała chyba tylko raz. Ty tu piszesz od początku i toczysz bój o co? Skoro wiesz, że alkoholiczki cię nie posłuchają i oleją to jaki jest cel twojego pisania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty o co toczysz boj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
Dda i nie czuje się skrzywdzona ? Co za wierutna bzdura... na tym polega syndrom dda ze masz problemy z poczuciem bezpieczeństwa ze stabilnością. Masz zaburzona perspektywę samej siebie i problem z samoocena. I co za tym idzie poczucie krzywdy jest i właśnie dlatego dda tu zaglądają. Bo tak samo jak alkoholicy pragną skupić na siebie uwagę której tak zabrakło w dzieciństwie. I maja racje ale to nie temat dla nich . Niestety ja znam dwie strony medalu i dwie strony są tak samo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej DDA
Ale ty ich nie przestrzegałaś, wręcz przeciwnie. Pisałaś, że alkoholicy to nie zawsze rodzice wymiotujący, przynoszący wstyd i przy tym piszesz, że cię ojciec alkoholik nie skrzywdził. Jest w tobie tak wiele sprzecznych uczuć, że pewnie sobie z tego nie zdajesz nawet sprawy. Popatrz na swoje posty okiem alkoholika, raz piszesz o syndromie DDA, a zaraz o niby idealnym domu i braku krzywd. Alkoholicy postrzegają cię jako wariatkę, którą należy ignorować. Alkoholizm to niestety choroba, ale nie musisz tego rozumieć. Co ma do tego czy jestem psychologiem czy nie? Nie jestem na pewno ani osobą uzależnioną od alkoholu ani z syndromem DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ale nie trafilas. Zaczelam tu pisac z ciekawosci bo jak sama bylam dzieckiem nie bylo internetu i nie mozna sobie bylo poczytac jak to wyglada od drugiej strony. Tylko tyle. Ale zaraz sie zaczela nagonka na DDA, ze melina, ze orzygane buty... probowalam tylko uzmyslowic ze nie zawsze to tak wyglada. Bo nie wyglada. No ale ty wiesz wszytko lepiej. Co, jak i dlaczego czuje. Dalej nie wiem skad czerpiesz wiedze bo unikasz odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, czytaj ze zrozumieniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to ze nie zawsze bylam szczesliwa jako dziecko nie znaczy ze juz bede nieszczesliwa do konca zycia. Choc wedlu ciebie tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz problemów dda wiec nie jesteś dda. Czyli sama sobie zaprzeczasz bo skoro pijaństwo ojca nie odcisnelo na Tobie piętna to alkoholizm nie jest tak strasz jak go malujesz. A ty z dda masz tyle wspólnego co słoń z jabłkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej DDA
a kto powiedział, że skoro miałaś takie, a nie inne dzieciństwo masz być teraz nieszczęśliwa? Właśnie powinnaś być i dobrze o tym wiesz. Tak samo jak o tym, że powinnaś z siebie wyrzucić to co w tobie siedzi. I naprawdę zastanów się czy jesteś DDA, bo objawy znajdziesz w sieci bez problemu. A jeśli jesteś to powinnaś się udac na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej DDA
ja myślę, ze ona posiada syndrom DDA, ale wypiera z siebie uczucia, które mogą o tym świdczyć. To normalne. Wiele osób mających ten syndrom tak robi i chcą żyć w szczęściu odcinając się od osoby z nałogiem. Nie potrafią jednak zrozumieć tego, że kumulowane uczucia muszą dać prędzej czy później o sobie znać. Dlatego też np. związek z DDA często jest porównywany do związku z alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK, czyli widac na moim przykladzie ze mozna chlac do oporu, bo moga sie alkoholikowi trafic takie dzieci jak ja, ktore jakos to przezyja i sobie uloza zycie. A ten wiekszy procent, ktory dozna traumy mozna miec w d***e i zamiesc problem po dywan. Zadowolona? Bo chyba o to ci chodzilo. Domyslam sie ze jestes alkoholiczka. Moze ta piatkowa, bo dzis sie wyjatkowo ciskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renwisucbo1974qskpe
ja pilam duzo jak maz wyjechal za granice ok 3 x w tyg zgrzewke piwa, gdy zaszlam w ciaze przestala i wlasciwie juz nie pije od tego czasu, nie wracam kompletnie do alkoholu bo boje sie ze znowu zaczne i trwa moja abstynencja juz 3 lata, tak wiec zmotywowala mnie ciaza a potem juz trwalam w trzezwosci, Jasne http://twsi.in/enPw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie kto tu zagrania problemy pod dywan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychiatra:P psycholog by tak nie pisal i tak nie manipulowal ta dziewczyna co jest dda. jak sie myle to mnie sprostu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, pomądrzyły się to wynocha pluć jadem na topik o Dda, bo zmieniłyście temat tutaj. Ja mam 40 lat. Systematycznie piję jakieś 8. Pije codziennie wieczorem 2-3 piwa. Nie wpływa to na mnie jakoś znacząco. (Nie zawalam pracy ani nie mam kaca). Jestem mamą na rauszu i jestem alkoholiczką. Nie dawno musiałam brać antybiotyk i zrozumiałam dlaczego piję. Mam zamiar z tym skończyć tak jak z fajami (trzy tyg.nie palę). Może warto byłoby się nad tym zastanowić. Dobre są właśnie takie topiki, pod warunkiem, że jakieś mundrale nie będą włazić z buciorami i go zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idz na terapię a nie uzalaj się nad sobą na forum :o. Dwa, trzy piwa, które nie wpływają na ciebie znaczaco :D. Gdyby moja matka codziennie pila 2,3 piwa tp bym sie dp niej nie zblizala :o fuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalam kiedyś chyba na "czy jest tu jakas alkoholiczka", którego juz swoja drogą nie ma, ze pewna kobieta pila przez 20 lat codziennie lampke wina lub jednego drinka (jjuz nie pamiętam) i pewnego pieknego dnia sie nie napila i dostala delirki :o. Na nia tez lampka wina nie wplynela znacząco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13.22 1. Nie użalam się nad sobą. (czytaj ze zrozumieniem) 2. Nie muszę iść na terapię, ponieważ z nałogami sama sobie radzę. 3. Dzieci mam już dorosłe. (Jak były małe to nie piłam) A ty lepiej zastanów się nad swoim problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yebac pijusow wielki hoy w doope im nie piszcie do pijusow bo dla nich najwazniejsza jest flaszeczka swoje dzieci maja w doopie a ta agresja to syndrom pijaka ktory nie dal w kanal :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×