Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylkowa123

mamusie pazdziernik 2015! :)

Polecane posty

Ja idę za dwa tygodnie na USG z przeziernością karkową, to będzie 13. tydzień. Ale szczerze mówiąc wątpię, żebym wtedy poznała płeć ;) Choć bardzo, bardzo bym chciała!!!!! Ale myslę, że to najwczesniej ok. 20 tygodnia dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika__
Hej Dziewczyny, jak tam samopoczucie? :) dziękuję za miłe słowa, naprawdę mi ulżyło, same pamiętacie jak się bałam :) A w ogóle ciekawostka- lekarz mnie zapytał, czy mnie coś niepokoi, czy mam jakieś pytania? No więc mu powiedziałam, że niepokoi mnie to, że się dobrze czuję, nie mam mdłości ani wymiotów. I on powiedział, że to właśnie świadczy o prawidłowej ciąży- także do dziewczyn, które nie mają objawów i się martwią- wszystko jak najbardziej ok :) :) Bo podobno mdłości i wymioty (tak on powiedział) to pewien rodzaj zatrucia ciążowego- oczywiście niegroźny dla dziecka z reguły itd. ale, że to w terminologii medycznej nie jest normalne i żeby nie słuchać koleżanek i się w ogóle nie przejmować. Zdrowa ciąża to ciąża, której nie czuć. A te, które wymiotują itd. to oczywiście z dzieckiem wszystko ok, ale to oznacza, że po prostu jest -on tak powiedział- coś na kształt "zatrucia ciążowego" i że jest to patologiczne dla naszego organizmu. Ale oczywiście dzieci, jak wiecie rodzą się zdrowe iw wszystko ok- podkreślam, żeby nikt mi nie zarzucił, że kogoś straszę. Tylko do dla mnie dosyć ciekawa informacja, nigdy nie słyszałam takiej opinii po prostu. No i co też ciekawe, a może Wam się przydać a propos toksoplazmozy- to lekarz mi powiedział, że każdy myśli, że tokso to głównie koty, a najczęściej do zakażenia dochodzi jedząc wędliny. Także jak możecie to odstawcie na czas ciąży. Ja w ogóle nie jem mięsa poza rybami i owocami morza, więc luz ale serio- lepiej sobie gotujcie, smażcie, pieczcie mięso, a wędliny odstawcie na te kilka miesięcy :) Następną wizytę mam na 8 kwietnia a przezierność karkową dopiero ok. 23.04, więc jeszcze milion lat świetlnych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Dominika to masz super ja nawet kropeczki nie widzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze słyszę, żeby ciążowe nudności i wymioty były oznaką nieprawidłową :o Ale człowiek uczy się przez całe życie hehehehe ;) To większość z nas w takim razie jest zatruta ;) Mnie od wędlin jakoś odrzuciło, jem o wiele mniej niż przed ciążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dominika gratuluje! Ja tez slyszalam ze sa dwa rodzaje zatrucia ciazowego. To w pierwszym trymestrze, calkowicie niegrozne, ktora przechodzi prawie kazda kobieta w ciazy. Jest tez drugi rodzaj zatrucia, bardzo niebezpiecznego, w pozniejszym okresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa123
A ja jem wędliny, postaram się odstawić, teraz robiłam badania na toxo i wyszło że nadal nie mam i nie miałam, więc nadal jestem "narażona", jak miałyście już kiedyś, to jesteście odporne i wtedy już jest luz. Co do tych mdłości to bądź tu człowieku mądry, jedni głupio straszą że nie masz mdłości to zły znak ( tak mówią również niekiedy lekarze) i martwi się człowiek, a teraz że jak są to jakieś zatrucie :/ Na pewno nie oznacza to nic złego jak się nie ma mdłości, moja mama w obu ciążach nawet razu nie miała mdłości i dwie zdrowe córki :) Myślę że jak dziecko rośnie zdrowo, to nie ma co sobie tym głowy zawracać i niepotrzebnie martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika__
Ale dziewczyny, ja właśnie dlatego kilka razy podkreślałam, żeby nikogo nie straszyć, że to i to jest ok :) Termin "zatrucie" może brzmieć groźnie, zwłaszcza dla nas przewrażliwionych teraz. Poza tym mdłości i wymioty w ciąży ma MNIEJSZOŚĆ kobiet, nie większość. To nam się tak utarło, głównie przez filmy, gdzie główna bohaterka dowiaduję się, że jest w ciąży dlatego, że zaczyna wymiotować ;) Poza tym nawet na logikę to biorąc to i wymioty i bóle głowy i mdłości są mechanizmem obronnym organizmu- nigdy nie zwiastują zdrowia, co nie? Tak samo w tym wypadku- organizm nie radzi sobie z nadprodukcją hormonów i tak na nie reaguje ale to nie znaczy, że coś się stanie złego, bo się nie stanie :) A jeśli chodzi o wędliny to ciekawe czy tak jak w przypadku serów pleśniowych- jak się je podgrzeje (np. na toście, w pizzy) to można już bezpiecznie jeść? bo w serem pleśniowym tak jest, że jak go roztopimy albo usmażymy to już możemy jeść, tak samo z fetą- na surowo w ciąży nie ale ja np. ze szpinakiem robię często (smażę). Więc może z wędlinami też tak jest, jeśli toksoplazmoza ginie w wysokich temperaturach... Jejku dziewczyny, jak Wam zazdroszczę, że większość z Was ma ciąże starszą od mojej o miesiąc- już macie prawie spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Jestem Aga. Mam termin na 07.10 :-). Moge do Was dołączyć ? Jest to moja druga ciaza ktora jest calkowicie inna niz ta pierwsza:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj :D Pewnie, że możesz dołączyć. Wpisuj się na tabelkę z poprzednich stron i zapraszamy do pogaduszek. Moja tez druga i tez inna niż pierwsza :) Ja słyszałam, że w tych serach pleśniowych chodzi o niepasteryzowane mleko. Bo ja np. nigdy nie przegotowuje mleka, bo nie lubię, tylko lekko podgrzewam (ma całkiem inny smak niż gotowane). No i lekarz powiedział mi, że zwykłego nie można nieprzegotowanego, ale takie UHT z kartonu to jak najbardziej, bo ono jest przerobione termicznie ileśtam razy :) Pytałam tez o wędzone ryby, bo niby zakazane w ciąży, a ja uwielbiam wędzonego łososia. No i lekarz powiedział, że jeśli nie zjadam 2 kilo dziennie, tylko raz na 2-3 tygodnie, to spokojnie mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No za dużo. Ja nie popadam w paranoję i unikam tylko surowego mięsa, jajek, ryb (chociaż śledzia raz zjadłam) i niepasteryzowanego mleka. Od czasu do czasu "ryzykuje życiem swoim i dziecka: pijąc Colę, jedząc chipsy i frytki hihihihih! Nie jadam codziennie, więc nic się nie stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika__
tak- sery pleśniowe i feta (co mnie zdziwiło!) zakazane ze względu na to, że są robione z niepasteryzowanego mleka. Ja w sumie nie uważam, że dużo zakazów- zwłaszcza, że część można obejść, jak choćby grzanki z serem pleśniowym, feta duszona ze szpinakiem, piwo bezalkoholowe ;) itd. W sumie to na razie nie czuję, bym z czegokolwiek rezygnowała. Wędlin nie jem (choć nie jestem wegetarianką, raz na miesiąc jem mięso, jak mnie najdzie), bo to i tak sam syf- nawet kobiety nie w ciąży nie powinny ich jeść. Mam np. koleżankę, która całą ciążę jadła sushi z surowych ryb i dziecko zdrowe i wszystko ok. Zagrożenia są oczywiście minimalne ale się zdarzają, mi łatwiej nie zjeść sera pleśniowego, który uwielbiam i za bardzo nad tym nie myśleć, niż się bać, co by było gdyby albo się obwiniać, jak coś się stanie "czy to aby nie przez ten głupi ser?" Jest tyle rzeczy do jedzenia i takie możliwości, że naprawdę łatwo zrezygnować z tych kilku produktów dla świętego spokoju moim zdaniem. Bez popadania w paranoję :) Pomyślcie sobie o tych kobietach w Afryce, Azji- ja często tam podróżuję, bo tak pracuję- tam w tym brudzie, biedzie, monotonnej diecie one rodzą zdrowe dzieci :) Dziecko jest naprawdę tak chronione, że mało co mu zaszkodzi z zewnątrz, więc spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak mam/sie dopisac do tej listy bo ja świerzynka w tej sprawie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris LJ4
Dominika z tymi owocami morza to uważaj. Nie powinno się ich jeść w ciąży za względu na możliwość zarażenia pasożytami i innymi wirusami. Co do mdłości różnie to bywa jedni mają inni nie. Osobiście wolałabym nie mieć - nic miłego. Witajcie nowe dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nik_______________Wiek__Dziecko__Termin porodu_____Płeć dziecka/Imię listopadowa123______30_____1_______06.10.2015_________? ? 2plus3_____________30_____3_______07.10.2015__________?? AsiaPil______________29_____1_______06.10.2015_______ ?? dominika___________30______1_______29.10.2015________?? Pulchniatkowa_______26______1______10.10.2015________?? Sierotka ma Rysia_____31_____2_______2.10.2015________?? OnlyDreams_________26______1_______2.10.2015________?? aaaga32____________32______3_______1.10.2015________?? portolino___________31_______2______07.10.2015_______?? Juz zrobilam:-) zalogowalam sie juz i ponownie witajcie. Bedzie mi milo spedzic z Wami kolejne miesiace :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak masz racje :-). Mam 6 letnia corke :-). A o to malenstwo staralismy sie 4 lata i nadszedl cud :-) jestem najszczesliwsza na swiecie :-). A skad jestescie dziewczyny ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris LJ4
2+3 a co u Ciebie. Nie piszesz czyżbyś wiosny poszła szukać ? Dziewczyny jak się zapisać do tabelki,kompletny laik ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika__
Doris ja Cię wpiszę :) napisz mi tylko ile masz lat, które dziecko i na kiedy termin :) Ma Rysia- też mnie ta feta zdziwiła, bo to oznacza, że nawet sałatki greckiej za bardzo zjeść nie można, no ale sprawdziłam i fakt-robiona z niepasteryzowanego... Owoców morza odkąd się dowiedzialam o ciąży nie jem, ale będę jadła pewnie, postaram się tylko krewetki. Ja akurat uwielbiam i jem bardzo często ale z pewnego źródła, więc mam nadzieję, że będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa123
Też o fecie nie wiedziałam i zjadłam sałatkę z feta z 2 tyg temu:) ale już nie będę :P Serów pleśniowych nie jem, surowych mies, jaj też, jakoś tak czy tak mnie obrzydzają. Portolino to naprawdę długa droga za wami, tym bardziej gratuluje maleństwa :) Ja jestem z wielkopolski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubelskie :) Mam nadzieję, że nic mi nie będzie po tej fecie i nie umrę w straszliwych męczarniach hehe. Macie juz jakieś imiona powybierane? Ja dla chłopca mam, a dla dziewczynki jeszcze nie, ale już coś mi powoli się wyłania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ladnie, a ja tej fety ostatnio sie objadlam bo mi podpasowal smak slono- kwasny. Przygotowuje dzisiaj wiekszy obiad dla znajomych i normalnie patrzec na to co robie nie moge, ciagle mnie mdli. A to moj ukochany indyk i karkowka. Teraz najlepiej wchodzi mi sok pomaranczowy, mega kwasny. Tez macie takie zachcianki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dla chlopca zastanawiamy sie nad Miłoszem a dla dziewczynki Karolinka nam sie podoba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja witam z Suwalk ;) u mnie dopiero zima odchodzi w zapomnienia, hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa123
Ja nad imieniem zacznę myśleć tak poważnie jak już będę wiedziała co się tam kryje między nóżkami :) Co do zachcianek jem dużo ogórków kiszonych, na noc jak mam już te najmocniejsze mdłości, pomagają, a że co roku wkładam ok 30kg to mam duży zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris LJ4
Listopadowa podzieliłabyś się. U mnie kilka ostatnich w słoiku.A ze sklepu to już nie to samo. Co do płci bardzo chciałabym dziewczynkę,najstarszy syn też mówi że dziewczę. Co do imienia podoba mi się Hania ,Zosia,mężowi Julia. Zobaczymy najważniejsze aby było zdrowe. Dominika,co do tabelki podaję ciąże razem z poronieniem 2 lata temu Doris LJ4 , 40,5,27.10.2015,??? Mieszkam na wsi 20km od Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 plus 3
Dziewczyny! Jestem ;) Ja sama się trochę gubię w tych wszystkich zakazach żywieniowych, chociaż coś jeszcze pamiętam z poprzednich ciąż. Wędzonych i surowych ryb i mięs trzeba unikać ze względu na ryzyko zarażenia się listeriozą i toxoplazmozą. Chyba w tym przypadku nie stosuje się zasady, że "jak rzadko to nie szkodzi", tylko zaszkodzi to mięso, które będzie zarażone. dominiko - w Polsce sery pleśniowe są wszystkie z pasteryzowanego mleka, można spokojnie w ciąży jeść. Jeśli się jest w innym kraju, to można sprawdzić skład, bo może się zdarzyć z niepasteryzowanego. O fecie jeszcze nie słyszałam, żeby nie można było, ale też się ją robi z pasteryzowanego mleka. Za to ostatnio szukałam informacji na temat ziół zakazanych w ciąży. Szczególnie trzeba uważać teraz w 1 trymestrze, bo niektóre zioła mogą działać poronnie w większej ilości. Kupiłam sobie herbatkę z dziurawca i muszę ją odstawić, bo jest zabroniona na czas ciąży i karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa123
Nik_______________Wiek__Dziecko__Termin porodu_____Płeć dziecka/Imię listopadowa123______30_____1_______06.10.2015_________? ? 2plus3_____________30_____3_______07.10.2015__________?? AsiaPil______________29_____1_______06.10.2015_______ ?? dominika___________30______1_______29.10.2015________?? Pulchniatkowa_______26______1______10.10.2015________?? Sierotka ma Rysia_____31_____2_______2.10.2015________?? OnlyDreams_________26______1_______2.10.2015________?? aaaga32____________32______3_______1.10.2015________?? portolino___________31_______2______07.10.2015_______?? Doris LJ4___________40______5_______27.10.2015_______??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×