Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondyneczka87

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? kontynuacja

Polecane posty

Gość Nelina
Evi1705 u mnie akurat sporo moich rówieśniczek ma już dzieci i nie miało problemu, jednak w dużej mierze to te, które dziecka nie chciały bądź mówiły "jeszcze nie teraz może za kilka lat". Taka sprawiedliwość :/ Sporo problemów w moim otoczeniu mają dziewczyny które stosowały długotrwale antykoncepcje hormonalną a zwłaszcza te, które nie robiły zalecanych przerw (chyba jeden cykl w roku choć do końca nie wiem bo nie brałam tabletek anty). Choć znam też taką, która brała tabletki nawet bez 7 dniowych przerw po prostu dzień w dzień jak cukierki przez kilka lat a jak odstawiłą to od razu ciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka tematu
Kojpka... ja to mam nadzieję że nie jestem wśród tych par co opisujesz. Ze wystarczy jedna nieuwaga. Cholera. Powiedzcie. Dlaczego kobiety są takie niezdecydowane i naiwne. :) Także ja będę trzymać za Ciebie trzymać kciuki aby Ci się udało, a Ty trzymaj kciuki za mnie, aby u mnie skończyło się tylko na stresie :). Bo facet, który nie pozwala mi odejść, a jednocześnie nie spełnia tego o co go poproszę zawsze lub zasugeruje to to egoista a nie dobry materiał na męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowsik
Dziewczyny, rocznik nie ma tu nic do rzeczy :) Nie ma co dramatyzowac. A skąd wiecie że te co postanowiły macierzyństwo odłożyć na później wcześniej by nie miały problemów? Nie nakręcajcie się negatywnie. Nie myślcie o tym w kategoriach 'kary', 'niesprawiedliwości' czy innej 'karmy'. Biologia to szereg bardzo skomplikowanych procesów, taki zespół naczyń połączonych. I naprawdę niewiele trzeba żeby ten zespół rozregulować. Więc głowa do góry, odpuśćcie sobie to czarnowidztwo bo to ani Wam nie poprawi humoru ani niczego nie wytłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisza przed burząą
A może popoprawiacie sobie humor piciem świeżego soku z marchewki :). Jest bardzo zdrowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytelniczko tematu- w takim razie życzę ci by było po twojej myśli;) Gowsik- ja Ci powiem, że u mnie jest tak zawsze mam pozytywne nastawienie do owulacji, ale czym bliżej @ tym intensywniej o tym myślę. U mnie w rodzinie najbliższe kuzynostwo spodziewa się dziecka, jedna kuzynka zaliczyła "wpadkę" jakoś w wakacje(jest w młodym wieku), a miesiąc później kuzyn i czasami myślę, że już się wyczerpał u nas limit w rodzinie na najblizszy czas heh, no takie mam głupiutkie myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej:) Ja nie mierzę temperatury..a może powinnam, dziś boli mnie głowa i mam wrażenie że jestem strasznie gorąca na twarzy, wyskoczyła mi wczoraj spora boląca krosta a dzis jej nie ma, dziwne( zazwyczaj krosty mam 2,3 dni przed okresem i to nie zawsze) ...Ani nie drapałam ani nic. Może uda mi się kupić dziś test owulacyjny , sprawdzę co się pokażę i dam znać. Śluzu płodnego nie mam. Blondyneczko a jak dziś u Ciebie ze śluzem? Czy któraś z Was jest tak jak na na tym samym etapie 14dc? Kamila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję dziewczyny za kciuki ! narazie leżę bo byłam na zakupach i juz nie mogę dalej chodzić tak mi krzyż boli masakra teraz odpoczywam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila u mnie dziś 12dc i jakąś godzinę temu pojawił się śluz rozciagliwy lekko podbarwiony, jak wroce do domu to sprawdze czy się rozkrecil, a u Ciebie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyn88 dzieki za kciuki chyba pomagaja bo dalej nie ma @ jak jutro nie bedzie to bede sie cieszyc u mnie sa cykle regularne zycze wam tez braku@ i piszcie jak bedzuiecie testowac ja napewno dam znac najpozniej w piatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evi1705
Tak bynajmniej jest w moim otoczeniu z wyjątkiem 2 (dosłownie) koleżanek gdzie jedna miała plemienia zgłosiła się do lekarza po tabletki anty a tutaj niespodzianka :-) i tak wymieniając 1 koleżanka utrzymała dopiero 3 ciąże, 2 koleżanka 5 lat starań i obumarła dopiero 2 lata potem się udało, 3 koleżanka ciąża obumarła dopiero po roku zaszła i urodziła, 4 koleżanka ciąża obumarła nadal się stara ma złe wyniki tarczycy, 5 koleżanka ciąża pozamaciczna po pół roku się jej udało zajść, no i 6 koleżanka u której się okazało że poroniła a nie wiedziała że jest w ciąży... po prostu mój region i moje roczniki SA tutaj pechowe :-) i to nie tak że się nakrecam ale jak rozmawiamy o tym z dziewczynami to jest nam lżej jak tak to określamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Blondyneczko ja nie mam śluzu, sucho, to jest takie dziwne... K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelina
Dziewczyny mam już wynik bety 2676,51 :) od razu mi ulżyło bo jakiś niepokój czułam... Życzę przyjemnych starań :) no a czekającym na @ życzę żeby się nie doczekały, za to ujrzały 2 kreseczki. A nasze kochane zaciążenie jak się miewają? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelina
Dziewczyny mam już wyniki bety 2676,51 :) od razu mi ulżyło bo czułam jakiś niepokój.. Życzę przyjemnych starań :) a tym czekającym na @ życzę, żeby się nie doczekały ;) i ujrzały 2 kreseczki. A jak się miewają nasze kochane zaciążone? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelina
Przepraszam za podwójne wpisy ale dodaje mi je z dużym opóźnieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris32
Gowsik, w 100% się z Tobą zgadzam, myślę, że racjonalne podejście bardzo pomaga i pozwala uniknąć dodatkowych rozczarowań i nakręcania się. Mam 32 lata, puste jajo w pierwszej ciąży i absolutnie nie traktuję tego jako karmy czy nie patrzę na to przez pryzmat wieku (totalna głupota, mój ginekolog mówi, że nie ma różnicy czy masz 25 czy 32, jeżeli nie masz żadnych innych problemów to wiek na bank nim nie jest). Po prostu tak się zdażyło, to boli ale nie może przesłonić mi życia, próbuje dalej. Jakbym zaczęła szukać w tym drugiego czy trzeciego dna to w niczym by mi to nie pomogło. A propo tej senności o której tak wiele dziewczyn pisze - taka senność zdarza się bardzo często u kobiet w drugiej połowie cyklu, nie pamiętam już na jakiej zasadzie ale nie nakręcałabym się nią dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja w tym cyklu jeszcze sobie daruję stresy związane z lekarzem i postaram wyluzować i trochę odpuścić. Kupiłam len, jem z jogurtem i założyłam konto na ovufriend. Poza tym postanowiłam wznowić aktywność na świeżym powietrzu, może basen i sauna i więcej czasu poświęcić mężowi i na nie-myślenie o ciąży. Oczywiście wiem, że tak na 100 % się nie da, ale postaram się bo trochę za dużo mnie to kosztuje emocji i zdrowia. Życzę, aby wszystkie testy w najbliższym czasie miały dwie kreseczki a dla oczekujących na bobaska dużo zdrowia i spokoju. I masz rację Gowsik nie ma się co martwić wiekiem. Wszystko przed nami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris sennosc w drugiej połowie cyklu związana jest z podwyższonym progesteronem kiedyś gdzieś wyczytałam. i ja często to obserwuje u siebie. a ja już wiem czym są spowodowane moje bóle krzyza to prawdopodobnie od tyłozgięcia macicy które mam zapomialam o tym całkiem. Ciekawe czy jak będę kiedyś rodzic to będę miała bóle krzyżowe przy porodzie. no to czekamy Justynka na poranne dobre wieści! Doris a co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka tematu
Kojpka, najwyraźniej nasze życzenia są z samego srodeczka serduszka. Bo ja się już odrobinę pocieszam, że zauważyłam blady ślad @... a są to 3-4 dni zwłoki. Więc do Ciebie i wszystkich nie mogących się doczekać ode mnie płynie moc pozytywnego myślenia o Was :). Nie wiem czy swojej sytuacji nie zapeszam, no ale światełko w tunelu mi się zapaliło. Jak myślicie, rozkreci się? Cały dzień nic nie jadłam ze stresu, zajęłam się pracą bardzo intensywnie, pracownik roku powinien być dzisiaj ze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelina
Dziewczyny pomóżcie! Jestem uzależniona i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Moim nałogiem są słodycze. Naczytałam się, że w ciąży należy ograniczyć spożywanie słodyczy do minimum, ale ja nie potrafię żyć bez słodyczy :( dla mnie dzień bez słodkiego to dzień stracony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka tematu
Nelina. Na słodycze najlepszym sposobem jest obrzydzenie sobie słodyczy. Ja zrobiłam to tak, że zjadłam prawie że pod rząd 3 bardzo niedobre słodycze, jakieś batoniki-masy przywiezione z Czech. Do dnia dzisiejszego zjadłam jedna kostkę czekolady, jedna babeczke z borowkami, 2 szczypty chipsów i jedno małe ciacho polfrancuskie na wagę z jabłkiem. Normalnie potrafiłam zjeść to co wymienilam przez 1/3 dnia. A zjadłam to przez czas 3 tygodni :D. Słodycze zastapilam pyszną świeżą bułką z miodkiem od pszczelarza mmmmm, ewentualnie desery Jana (są słodkie, ale też mi już to przeszkadza). Kiedyś przestałam jeść słodkie na 2 lata! Grunt to sobie to obrzydzic. Ja nie mam już ochoty na słodkie. Bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelniczka tematu
I dodam jeszcze że u mnie ze słodkim było naprawdę źle. Potrafiłam zamiast sniadania/obiadu/kolacji zjeść paczkę delicji czy innych wafelkow :/. Kup sobie kilka batonow np. marcepanowych i to ZJEDZ na raz. Gwarantuje, że na drugi dzień będziesz to źle wspominać :D . Chyba że masz dostęp do czeskich słodyczy to polecam "Margot". W tym na pierwszym miejscu jest cukier. Sam skład przyprawia o zniechęcenie :) a co dopiero zjeść trzy takie cuda :D. Miód miód i jeszcze raz miód. Rzepakowy kremowany jest przepyszny!!! I bardzo zdrowy. Ściskam Was, papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelina
Czytelniczko tematu - marcepana to ja potrafie zjesc bardzo duzo na raz. Ubóstwiam:) ale moze masz racje z tym, ze kupie sobie jakieś niedobre słodycze i je zjem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz ok 2 miesięcy nie j słodyczy było ciężko bo organizm się domaga szczególnie przed okresem. czasem zjem jakiegoś wafelka czy kawałek ciasta bo przecież nie po to się zyje żeby wszystkiego sobie odmawiać ale jem dużo dużo mniej słodyczy niż jadłam. Nie wiem co Ci poradzić bo u mnie to byla silna wola ale również nie kupowałam słodyczy do domu kupowałam więcej owoców bardziej żurawinke czy nasiona słonecznika i zajadalam. Nie schudłam ale czuje się mniej "napompowana" niż kiedyś hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga u mnie wszystko w porządku, chwilowo skupiam się na pracy, odpuściłam usilne starania na kilka miesięcy i aż się zdziwiłam jak ostatnio musiałam się dłużej zastanawiać który to dzień cyklu :). Gdzie się podziewa Kamyczek, nie widziałam jej ostatnio :) Kamyczku, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nelina
No u mnie wlasnie w tym tkwi problem, że słonecznik, orzechy, żurawina, marchewka, migdały, kalarepa itp. to stałe przekąski oprócz słodyczy wiec nie zastąpię sobie nimi słodyczy. Jedyne co mi pozostaje to silna wola ale nie wiem jak mi to wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkie mozna zastapic
Zastąpić można to niezdrowe słodkie też bananami, wypiciem świeżego soku np. marchewkowym, sokami 100%, migdałami w płatkach, albo hit - czarnymi rodzynkami. Są tak słodkie, że nic więcej do szczęścia nie potrzeba. Szukajcie ich z firmy Agro Nova czy jakoś tak, w sklepikach spożywczych np na ryneczku. 2zl a pychotka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja tez uwielbiam slodkich ale teraz nie jem chyba ze ciasreczo biszkopcik albo gorzka czekolada Bo zdrowia nela a ktora u ciebie to juz tydzien ciazy bylam juz na wizycie w ktortm tygodniu powinno sie isc na 1 wizyte pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisza przed burząą
O matko z córko, 4 dni musiałam czekać na @. Mam nauczkę za bycie z kimś, kto coraz bardziej jest dla mnie tylko przecinkiem w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cisza przed burza to moze własnie tak miało byc jesli nie jestes szczesliwa z mezem to dziecko tego nie zmieni faceci sie nie zmieniaja albo godzisz sie z ich sposobem bycia albo dusisz sie w tym az w koncu nie chcesz juz zyc z nim zycze ci zebys była szczesliwa cokolwiek by w twoim zyciu sie zmieniło pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×