Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do panow ktorzy byli przy porodzie i

Polecane posty

Gość Krakersiczek
Dlaczego od razu obrzucacie nas inwektywami. Są pary które uważają że mają najlepszy seks a po prostu powtarzają rytuał, pocałunek, lizanie cycków zabawa dłońmi , wsad i spust. Dla nich nic się pewnie po porodzie nie zmienia, ale są pary takie jak My które celebrują zbliżenie prawdziwa namiętność, perwersyjne gierki i inne ciekawe zabawy.JEDNA JEST PRAWDA. Kobieta dla partnera powinna zostać kobietą, a dopiero dla dzieci Matką, nie inaczej. Czy jak przyjdzie moda na wzajemne obgryzanie sobie paznokci u nóg to też w to wejdziecie jak jak iskające się małpki. Kobiety zawsze rodziły rodzą i będą rodzić, od początku świata więc nie cudujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedowierzający
Najbardziej śmiać mi się chce jak babeczki po rodzinnym same siebie próbują oszukać że "mój miś"pragnie mnie jeszcze mocniej itp itd. To co Wam się wydaje lub w co wierzycie to jedno, a prawda to drugie. Partner z obawy o sprawienie Wam przykrości zawsze minie się z prawdą. Miałem kiedyś romans z kobietą której mąż towarzyszył przy porodzie , nawet nie do samego końca. Później był miesiącami sexabstynentem, zapytacie dlaczego? No właśnie dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośdź
A mnie strasznie podniecał początek porodu i badanie, bo obcy facet patrzył przy mnie na moją gołą żonę. Da się? Później już nerwy i wzruszenie wzięło górę ale fakt faktem każdy to przeżywa inaczej. Ps. Zamierzamy swingować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2latka
Kobitki szczerze!!!. Żałuję że go namawiałam.Jest inaczej, może faktycznie pogłębiliśmy bliskość ale seks jakoś podupadł. Nie czuję się już taka wielbiona. Dla krytykujących samców od razu wyjaśniam, tak wróciłam w 10 miesięcy do swojej wagi a mój brzuch jest taki jaki był, reszta też :-p . Myślę że większość nas Matek przekłamuje tu rzeczywistość. Oby nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podniecał? litości. A poza tym swingowanie prowadzi prostą drogą do rozpadu małżeństwa, podobnie jak wspólny poród z tym że tu droga jest bardziej kręta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy jest inny. Żałuje się po, a wtedy już za późno.lepiej nie iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamo 2-latka, bardzo dziękuję za tę szczerą wypowiedź, może coś mi się rozjaśni w głowie :) PS. Seks po pojawieniu się dziecka tak czy siak często staje się newralgicznym punktem w małżeństwie, bo zmęczenie, nieprzespane noce, brak czasu, strach przed kolejną ciążą etc. Po co jeszcze ryzykować pogorszenie tej sytuacji..? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłem przy porodzie,nie zaglądałem żonie między nogi,byłem przy jej głowie. nie mam traumy,nic nie widziałem traumatycznego,jak zobaczyłem córę to się wzruszyłem,ale nie chciałem przecinać pępowiny. Seks wrócił do normy,lubimy namiętność,seks gierki itd. Także dla mnie poród nic nie zmienił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Miałem kiedyś romans z kobietą której mąż towarzyszył przy porodzie ," to ciekawe. po co miałeś z nią romans?przecież ona rodziła!a więc czytająć tutaj dochodzę do wniosku,że ta pani miała wiadro zamiast cipki :):):) chciałeś pomoczyć w wiaderku? :)i to nie swoim? wstydź się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie zdecydujcie się..jest potem wiadro,czy nie? skoro jest to dlaczego obce chłopy bzykają mężatki? skoro żadna przyjemność z ładowania w wiadro :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadro to wy biedactwa macie w miejscu gdzie powinien być ...tak dokładnie mózg :-D no czytam i nie wierzę że to dorosłe osoby piszą takie rzeczy świat oszalał zero granic z moją teściową na czele ta też tylko o bzykaniu by gadała blech,:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, temat "wiadra" dla mnie chory i bezsensowny.ktoś kto o tym pisał jest gnidą. Meritum to odczucia mentalne a nie rozmiary i oto raczej chodziło autorowi.Ale fakt faktem sex po jest inny i basta !!! Wiem to i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpis:facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmiar p**d-unki po porodzie nie jest aż taki istotny... no ok może wg Gimbusów ;-P. Chodzi o to co w psychice faceta zmienia się po tym jak widział to do czego stworzony nie jest. Miałem romans z mężatką bo właśnie postawa jej męża po tym wg niektórych " wspaniałym przeżyciu " stała się delikatnie mówiąc daleka od ideału. Skończyliśmy z tym ale wiem że jej nadal jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmiar p**d-unki po porodzie nie jest aż taki istotny... no ok może wg Gimbusów ;-P. Chodzi o to co w psychice faceta zmienia się po tym jak widział to do czego stworzony nie jest. Miałem romans z mężatką bo właśnie postawa jej męża po tym wg niektórych " wspaniałym przeżyciu " stała się delikatnie mówiąc daleka od ideału. Skończyliśmy z tym ale wiem że jej nadal jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda taka że mają kochanki po trzech porodach a żona nie rodziła,pytanie dlaczego jak niby wiadro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajkrak
Ja mam zupełnie inne przemyślenia.Zacznę od tego że nie byłem przy porodzie, jest to dla mnie debilizm. I uwaga, ja też po przyjściu na świat pierwszego dziecka bardzo zbliżyłem się do mojej ukochanej żony, od czasu porodu wszystko o wiele bardziej mnie wzrusza, a pierwszy maluch urodził się prawie 6 lat temu. Potrafię uronić łzę na tkliwym filmie lub jak któryś z moich dwóch synów mnie wzruszy jakąś miłą pierdółką. Z żoną ustaliliśmy że będę z nią dopóki dopóty nie zacznie się tzw akcja właściwa.Do reszty zarezerwowaliśmy płatną położną czyli tzw akuszerkę, ale niestety skończyło się cc. Faceci dbajcie o godność kobiety podczas tej wyjątkowej chwili i po, nie koncentrujcie się na łażeniu z nią do porodu tylko zajmijcie się np załatwieniem 1 os pokoju, prywatnej pielęgniarki itp. To stanowi o Waszym oddaniu a nie to że jak kretyni będziecie stać za głową swej lubej przy akcji porodowej albo co gorsze wpatrując się w krocze by później mieć się czym szczycić. Zapytajcie kobiet które już rodziły czy te pierwsze chwile z dzieckiem nie są tego warte i czy nie są ważniejsze niż jakaś obecność z której niewiele się pamięta. Np wyobraźcie sobie naukę karmienia piersią w sali przy obcych ludziach, często facetach innych leżących pacjentek. Godność Panie i Panowie za wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, zupełnie jakbym czytała wypowiedź mojego męża! :) To też jest człowiek, który troszczy się o mnie w sposób "zadaniowy" i organizacyjny, a nie ckliwo-szczenięcy :) Brawo dla tego Pana! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz byl caly porod i nie widzial mojego krocza - stal mi za glowa. Ja nie rodzilam na plecach tylko na siedzaco takze nawet nie mialby jak tam zagladac. Poza tym - cudzy porod dla osoby trzeciej to zawsze oblesna czynnosc fizjologiczna, ale jak rodzi sie Twoje dziecko to juz inaczej na to patrzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ze niektórym ferie sie kończą i sie dzieci wezmą za naukę , a leniwe panie nauczycielki za prace . Który facet pisze na kate poematy na temat porodów ? Ubaw po pachy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale drogie panie czy wy myslicie ze jak facet zobaczy jak sie meczycie i robici e pod siebie to was i dzidze pokocha mocniej otoz nie moja zona miala cc ze wskazan lekarskich oczywiscie nie bylem z nia na sali ale w pokoju obok gdzie od razu przywiezli synka to ja bylem pierwszyb przy jego wazeniu badaniu i kocham go najmocniej a co mam go nie kochac bo nie urodzil sie naturalnie mam zone nie kochac bo nie meczyla sie kilka godzin rodzac nasze dziecko otoz nie kocham zone i dziecko nie wazne w jaki sposob przyszlo na swiat nikt nie musial mnie prosic zebym mu zmienil pieluche czy wyszedl na spacer pomagam zonie przy dziecku bo to w koncu moj syn a ze bylo cc to dla mnie bez znaczenia a nawet jakby mial byc porod to niestey wolalbym tego nie widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród to fizjologia, tu nie ma nic co nie byłoby dla ludzi. Każdy z nas urodził się w taki sam sposób. Nie wyobrażam sobie cierpieć sama na porodówce. Chcieliśmy dziecka oboje, ja i tak bardziej w dupę dostanę to niech chociaż on da mi poczucie bezpieczeństwa w najtrudniejszym dla mnie czasie. Jasne... to w jaki sposób przychodzimy na świat jest obrzydliwe ale tak już jest i kropka. Mężczyzna niewiele może zrobić... ani nie nosi dziecka przez 9 miesięcy ani nie rodzi ani nie karmi piersią. Bycie przy porodzie to nie jest żadne poświęcenie, to Wasz zakichany obowiązek o ile zależy Wam i kochacie swoje kobiety. Tu nie chodzi o żadną modę! Chodzi o wsparcie kobiety która ma wydać na świat Wasze dziecko. Ona nie może uciec i powiedzieć, że pierdzieli, radźcie sobie sami ;) A, że za piękna nie jest w trakcie i zaraz po porodzie? Cóż życie nie na tym polega żeby oglądać się i być ze sobą tylko jak jest cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupi temat. Ciekawe co skłoniło osobę do jego podjęcia. Rodzisz dzieci i tyle. Po co rozpamiętywać. Przy jednym byłem przy drugim porodzie już nie a żonę kocham dalej i w seksie nie myślę o tym co było kiedyś na porodówce. Ginekolog pewnie też nie rusza żony tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się znaleźli prawdziwi mężczyźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet facetowy
A ha akurat uwielbiam Kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj ginekologa, ale jak kucharz na kuchni w restauracji naogląda się żarcia to w domu pości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha! dobre porównanie! :D Po wakacjach przepracowanych z pizzerii, nie biorę tego smakolyku do ust od 8 lat :P Coś w tym jest, kwestia do dłuższej refleksji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak facet pcha się żeby być przy porodzie to musi mieć coś z głową, jakieś zboczenia lub fetysze. Może rajcują go tortury, krew i sadyzm, a to jedyna okazja w życiu żeby czegoś takiego doświadczyć legalnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy faceci wniebowzięci , wszystkie pipki ciasniejsze niż przed porodem no i oczywiście dzieci jak z reklam kaszek - takie rzeczy tylko na kafe. ...:):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z kimś kto wcześniej napisał ze ci którzy się brzydza porodem i całym tym widokiem to zwykle cio.ty. Wczoraj wpadłam na ten temat i czytałam go na głos mężowi i to on stwierdził że cio. ty. My mamy 2 miesięcznego synka, mąż był przy porodzie i jest z siebie dumny i szczęśliwy ze mógł tak od razu powitać swojego syna na świecie. Trzymał mnie za rękę wspierał i widział jak wychodzi główka i przecina pepowine. Wspomina to z dumą i szczęściem. Poród był ciężki ale dałam rade właśnie dzięki mężowi. Jak juz urodziłam to mąż bynajmniej miał ciągle dziecko na oku jak go ważyli i badali. A w domu tylko czekał aż skończy mi się polug żeby się kochać i na prawdę żadnego obrzydzenia nie miał. Panowie dorośnijcie do tak pięknych i ważnych wydarzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×