Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezapominalska

Rodzice pili dużo jak byłam mała a teraz matka ma pretensje

Polecane posty

Gość niezapominalska
prosze wiedz doradzcie gdzie uderzyć, psycholog z poradni, psychiatra czy terapeuta prywatnie i jesli tak to czego? alkoholizmu? rodzice nie byli alkocholikami w sumie nie wiem ale ja czuej ze popadam w nałóg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezapominalska dziś podziałam, nie chce mamy bardzo żle widzącej zostawić od tak... to są poważne sprawy.. bardzo dziękuje wam nie sądziłam na taki odzew.. x To bardzo dobrze świadczy o tobie :) I wcale nie musisz tego robić. Powiem ci, że dobry terapeuta (tylko trzeba poszukać, także na NFZ można znaleźć dobrych) po pierwsze sprawi, że wyrzucisz z siebie swój żal, gorycz. Po drugie odetchniesz, bo poczujesz się trochę lżej. Po trzecie, wówczas będziesz mogła, razem z psychologiem przemyśleć, co i jak można zrobić, abyś mogła żyć, nie odrzucając mamy, ale żyć bez tego smutku, bez tego ciężaru. Takie rzeczy daje się zrobić, wypracować. Głowa do góry ;) Zadanie na najbliższe kilka dni, zacząć szukać specjalisty i zaufać, że sobie poradzisz. Czy z mężem żyjesz dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tooo samo... moi rodzice ciagle sie klocili z kilku powodow: -oboje byli debilami -ojciec d****arz, duzo zarabial nie szanowal matki i byl kobieciarzem -wyslali mnie do dobrej szkoly i cale zycie sluchalem, ze sie nie chce uczyc -cale dziecinstwo dorastanie wszystko.. wieczne klotnie wyzwiska w moja strone, obrazanie mnie, wyzywanie od debili, lebrow idiotow... -matka alkoholiczka, choroobliwie zazdrosna o ojca, oboje maja IQ na poziomie 70 klocili sie o wszystko byli dla siebie hamscy, a ja cale zycie wysluchiwalem, ze to moja wina.... Wyjechalem z domu 3lata temu, kloca sie dalej ciąąąągleee.... i dalej slysze, ze to moja wina, bo nie poszedłem na studia xDD CHUJ IM W D**E!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominalska
wy normalni, przytulacie rodziców? mowicie im czasami wiadomo ze rzadko ze kochacie ale mowicie? Ja nic, nie przytulam, jedynie w czasie wyjazdu na pozegnanie czy świąt, tak mnie nie ciągnie, nie czuejetakiej prawdziwej milosci do matki..wiem ze ona chce ale ja nie bede sie zmuszac... on czasem mnie przygarnie to juz jak tak wyjdzie... mam w srodku jakąś straszną blokadę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice nie byli alkocholikami w sumie nie wiem ale ja czuej ze popadam w nałóg... x Pijesz? Zacznijmy od tego, że to jest jakiś problem emocjonalny. Może masz nerwicę, może nie? Nie mam pojęcia, gdzie mieszkasz, więc niczego nie mogę ci polecić. Poszukaj w necie w swojej okolicy psychoterapeuty, który ma dobre opnie. Można też zacząć od psychiatry - możesz iść bez skierowania. Może to będzie łatwiejsze, znaleźć dobrego psychiatrę, takiego którego ludzie opisują jako życzliwego i dobrego specjalistę, nie takiego, który leczy wyłącznie lekami. Dobry psychiatra zasugeruje ci terapię, bo tego się nie da załatwić lekami, które jedynie by ciebie uspokoiły, ale nie zmieniły twoich myśli, uczuć. Musisz trochę się wysilić i poszukać i nie zrażać się, gdy trafisz gdzieś, gdzie nie będziesz czuła się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to ja.. zapomnialem dodac, ze matka ciagle mowi, ze traktuejmy ją z ojcem jak smiecia i nikt jej nie kocha i wieznie tylko placze ze jej nie przytulimy ani nie przeprosimy za te jej k***wskie pretensje awantury i pijactwo.... szmata j****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominalska
O nie, u nas tak strasznie nie było... :( współczuje... nie było wyzwisk no moze czasami najgorsze ze czulam sie tak ze ide spac i oni mysleli ze spie a ja, smrod fajek, odglosy, wrzaski wszystko to nie pozwalallo mi spac :( z mezem bardzo ok wszystko, on jest anty wszystko a ja czuje ze popadam, zeby zasnac pije dziennie 2-3 piwa :( oczywiscie matka to widzi i sie tym broni co ze mnie za matka ehhh ale ja wiem ze mam problem i jestem jeszcze mloda i dam rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pij zadnego alkoholu on problemu nie rozwiaze proponuje szczera rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezapominalska dziś wy normalni, przytulacie rodziców? mowicie im czasami wiadomo ze rzadko ze kochacie ale mowicie? Ja nic, nie przytulam, jedynie w czasie wyjazdu na pozegnanie czy świąt, tak mnie nie ciągnie, nie czuejetakiej prawdziwej milosci do matki..wiem ze ona chce ale ja nie bede sie zmuszac... on czasem mnie przygarnie to juz jak tak wyjdzie... mam w srodku jakąś straszną blokadę.. normalni ? :) jasne że mówie rodzicom że ich kocham ale nie rzucam sie już przy tym na szyje jak mała dziewczynka (tamte czasy już dawno minęły), tylko troche w innej wersji to mówię, np. przy rozmawianiu przez tel (jestem za granicą, nie widujemy sie z rodzicami miesiące i lata), przy pożegnaniu, przy składanych życzeniach, a na codzień staram sie okazywać to poprzez kontakt z nimi i pomaganie im jak już sie spotkamy w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominalska
dzis mam urodziny, mąż daleko zagranicą, czuje się sama, mama przyszła złożyła życzenia, przytuliłyśmy się i tyle.. ona w jednym pokoju ja w innym i tak od kilku dni.. ona ma swoje racje ja swoje. Poszukałam terapeuty, mam kogoś na oku, póki co rozważam czy iść czy sama sobie poradzę.. nie wiem, jakoś nie wierze w takie terapie.. komuś coś takie pomogło_? Oczywiście siedze przy browarze, uczyłam się i od tak, nie wiem co dalej, dobrze że mąż jutro wraca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psycholog Gdańsk
Trwa nabór osób chętnych do grupy dla DDA/DDD. Spotkania będą się odbywać w poniedziałki we Wrzeszczu na ulicy Wajdeloty, w godzinach popołudniowych. Odpłatność za 2,5 godzinne spotkanie (z przerwą) wynosi 30 złotych. Dodatkowe informacje oraz zgłoszenia proszę kierować na adres: psycholog.agata.kowalczyk@wp.pl „każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku" – napisz i umów się na bezpłatną konsultację kwalifikującą do grupy.... Program przewiduje również warsztaty dla DDA (komunikacja interpersonalna, asertywność, akceptacja siebie, złość, przebaczenie), które stanowią element terapii. Istnieje także możliwość pracy indywidualnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postaw jej wodke, moze byc zoladkowa gorzka i niech sie kobieta wyluzuje :classic_cool: stopka: czy hujwamdotego piszemy razem czy osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama na pewno zrozumiała swój bład , przepisała wam mieszkanie pomaga jak umie stara sie to naprawic , rownie dobrze w zamian za opieke mogła obcej osobie przeznaczyc mieszkanie posmiertnie a nie wam pomóc , a ze nie ma zajecia no cóz po latach przyzwyczajeń i nie wychodzenia do ludzi jest jej ciężko moze w ten sposób trzeba spojrzec , moze wtedy gdy imprezowala miała kłopoty , co jej nie usprawiedliwia ale może wiele tłumaczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikifiki222
piszą Ci ze im terapia pomogla, a TY dalej swoje jak stara panna, która nie da sobie nic przetlumaczyć. Masz najlepsze zadatki na to bybyć taką jak Twoja matka (picie).W ogóle tego nie zauwazasz i Cię to nie martwi...Powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachowujesz się jak typowa stara panna.Daruj sobie dawne dzieje i zacznij żyć normalnie.Skończ z wywlekaniem dawnych sytuacji.Jak ci nie odpowiada mieszkać z matką, możesz załatwić jej dom spokojnej starości. Po co męczyć się i kłócić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie miałeś takiego dzieciństwa to nie udzielaj takich komentarzy,typu stara panna bo to śmieszne. jak to mówią,syty głodnego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka tematu jest dda,tylko nieświadoma. a wy porównujecie ją do starej panny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×