Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

gdy facet potrzebuje czasu

Polecane posty

Gość gość
gość dziś jak moze kochac tamta, skoro przez 3lata nie mogli sie nawet zdecydowac, zeby zamieszkac razem, zareczyc sie etc, on ma 40at, ona 35. wiem on wspolnych znajomych (jego bliskiego kolegi, z ktorego ciezko bylo cos wycisnac), ze od dawna im sie nie ukladalo, maja inne plany na przyszlosc, on nawet niewiele o niej mowi. .. xxx rozkminiaj dalej! zaraz dojdziesz do konkluzji że on kocha tylko ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale szmata! jeszcze po jego kolegach lata i wypytuje o tamtą - żałosne!!! nie dziwię się, że facet spieprza ile sił w nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o to, ze ktos z was pisze, ze z tego nic nie wyjdzie, tylko pisanie, ze jestem glupia. nie nie jestem, jestem zakochana that's all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:26 Nie, to nie oznacza konca, mysle ze facet mowi Ci prawde. Kobiety czasem nie zdaja sobie sprawy ile szczerosci i prawdy jest w tekstach facetow takich jak np. 'potrzebuje czasu, musze odpoczac, nie wiem'. Dokladnie, on nie wie. Jest zakrecony jak sloik na zime. Jedno sie rozlecialo, probuje to przetrawic, drugie by chcial zaczac, ale nie jest pewny, bo byc moze go tak naprawde powstrzymujesz naciskajac go. Wyobraz sobie taka sytuacje, teoretycznie, gdybym ja tam byla i to wszystko obserwowala/znala go i gdyby facet mi sie podobal to juz bylby moj i zapomnialby o Tobie. Zapewnilabym mu akceptacje, radosc z bycia razem, relaks, swobode oddechu, a nie stawiala wymagania i warunki. Facet by przylgnal zanim by sie zorientowal co sie dzieje. Dlaczego? Bo potrzebuje odpoczynku, rozprezenia, akceptacji. I nie mowie tu o seksie, to malo istotne na tym etapie. Jak juz wiesz, jestem kobieta. Czy masz sie nie kontaktowac? Raczej daj mu spokoj na jakis czas. Jak bedzie chcial to sam sie odezwie. A jesli juz to tylko z tekstem: jak sie czujesz? Zainteresuj sie jego emocjami. Walentynki? Daj spokoj, nie w tym roku. To nie jest wazne w porownaniu z tym jak on sie teraz czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak moze kochac tamta, skoro przez 3lata nie mogli sie nawet zdecydowac, zeby zamieszkac razem, zareczyc sie etc, xxx z tobą też nie chce, więc też cię nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś nie ma to jak sobie wkręcać wielką miłość! szkoda, że łzy wzruszenia nie popłynęły ci wtedy, jak się okazało, że po wyjściu od ciebie z wyra leci do tamtej dziewczyny!" Post z 12.16 był mój, a nie Autorki, więc przestań tutaj wszystkich obrażać. Bo pytanie nie było do Ciebie, tylko do Gościa z 11.20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:42 dzieki wielkie za kolejna sensowna wypowiedz. jak myslisz, ile facet potrzebuje czasu, zeby sie odnalezc i na cos zdecydowac? wiesz moze z doswiadczenia? ja wiem z wlasnego 2-3 miesiace, ale to w przypadku mlodych prykow, ktorzy wiem, nie chcieli by sie ustatkowac. on ma 39 lat. z gory dziekuje za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12:26 Nie, to nie oznacza konca, mysle ze facet mowi Ci prawde. Kobiety czasem nie zdaja sobie sprawy ile szczerosci i prawdy jest w tekstach facetow takich jak np. 'potrzebuje czasu, musze odpoczac, nie wiem'. Dokladnie, on nie wie. Jest zakrecony jak sloik na zime. Jedno sie rozlecialo, probuje to przetrawic, drugie by chcial zaczac, ale nie jest pewny, bo byc moze go tak naprawde powstrzymujesz naciskajac go. Wyobraz sobie taka sytuacje, teoretycznie, gdybym ja tam byla i to wszystko obserwowala/znala go i gdyby facet mi sie podobal to juz bylby moj i zapomnialby o Tobie. Zapewnilabym mu akceptacje, radosc z bycia razem, relaks, swobode oddechu, a nie stawiala wymagania i warunki. Facet by przylgnal zanim by sie zorientowal co sie dzieje. Dlaczego? Bo potrzebuje odpoczynku, rozprezenia, akceptacji. I nie mowie tu o seksie, to malo istotne na tym etapie. Jak juz wiesz, jestem kobieta. Czy masz sie nie kontaktowac? Raczej daj mu spokoj na jakis czas. Jak bedzie chcial to sam sie odezwie. A jesli juz to tylko z tekstem: jak sie czujesz? Zainteresuj sie jego emocjami. Walentynki? Daj spokoj, nie w tym roku. To nie jest wazne w porownaniu z tym jak on sie teraz czuje. xxx facet zdradzał je obie, każdą oszukiwał, z każdą spał, z każdą był a jak bomba pękła i facet robi to co umie najlepiej czyli spieprza od problemów i odpowiedzialności to teraz najważniejsze są jego uczucia, jego stan psychiczny, jego potrzeby i wszyscy muszą się dostosować do biednego misia macie trochę honoru i godności wy biedne zdesperowane dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.42 i jeszcze doradz mi prosze, po jakim czasie moge cos do niego napisac? nadal pracujemy w tej samej firmie, w innych wydzialach. chcialabym sie znowu spotkac z nim na lunch, porozmawiac, wiem ze jesli ja go zaprosze, to on sie spotka, nie wiem dlaczego on sam przestal sie pytac, wysylac zaproszenia etc ile dac mu czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marinas
Co z Ciebie za kobieta? Czytałam i nie wierzyłam własnym oczom... Jak można byc tak naiwną i nie mądrą? Czemu Ty się babo wpieprzasz w cudzy związek? Faceci nigdy nie zostawiają swoich stałych partnerek dla takich jak Ty. Szanuj się! Nie dziwię się, że jesteś sama bo jak widać faceci z Twojego otoczenia musza wiedzieć jaka jesteś że nie chcą z Tobą nic. Nigdy nie szanowałam i nie szanuje, nie mam tolerancji dla takich jak Ty. I odczep się od faceta bo robisz z siebie w jego oczach histeryczkę. Nie dziwię się że zablokował Twój numer :) ale że zdradził też jest dnem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.42 i jeszcze doradz mi prosze, po jakim czasie moge cos do niego napisac? nadal pracujemy w tej samej firmie, w innych wydzialach. chcialabym sie znowu spotkac z nim na lunch, porozmawiac, wiem ze jesli ja go zaprosze, to on sie spotka, nie wiem dlaczego on sam przestal sie pytac, wysylac zaproszenia etc ile dac mu czasu? xxx SZMATA BEZ HONORU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś w poważnym wieku, na stanowisku a zachowujesz się jak nastolatka. Jakie ultimatum? Walentynki? A co to za święto, że ma je z Tobą spędzać? Piszesz o statucie singla na facebooku... dla mnie to dziecinada. Moja nastoletnia córka jest w tej fazie - statusy na fb, walentynki, warunki... Miłość jest bezwarunkowa, ale się kochacie, albo nie. Nic na siłę. Możliwe, że to poważny, rozsądny facet i zależy mu na Tobie. Ty za bardzo naciskałaś, za dużo mu zarzucałaś i ogólnie taka presja mogła spowodować, że potrzebuje czasu na poukładanie sobie tej rzeczywistości. Z tamtą dziewczyną może się rozstał, ale jednak kawał czasu byli razem, więc też nie jest to łatwe od razu przeskoczyć na inny związek. Jeżeli Tobie zależy na prawdę /nie dlatego, że ciężko kogoś spotkać/ to poczekaj spokojnie, od czasu do czasu zaproponuj spotkanie, zainicjuj rozmowę, ale bez narzucania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12;42 gdybym ja tam byla i to wszystko obserwowala/znala go i gdyby facet mi sie podobal to juz bylby moj i zapomnialby o Tobie. niezłą kurwą jesteś!!!!!!!!! brzydzę się takimi ścierwami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.53 dzieki od czasu do czasu to znaczy co ile? jestem totalnie pogubiona i nie mysle racjonalnie, sorry wiem, ze gdybym go zaprosila na lunch, to od razu by na to przystal. rozumiem, ze dla niektorych z was moja sytacja wydaje sie nie powazna, ale nikomu nie zycze, mam problem ze rzadko sie zakochuje (jak pisalam wyzej), a przejscie przez 'koniec' zamuje mi minimum rok..bardzo chcialabym sobie w koncu ulozyc zycie, i myslalam, ze to wlasnie ten..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"" dowiedzalam sie ze ma dziewczyne, ale nie uklada mu sie z nia etc (facet konczy 40lat w tym roku), sa ze soba od ponach 3lat. spedzalismy ze soba troche czasu i wyladowalismy w koncu w lozku. pozniej regularnie sie spotykalismy. on caly czas mowil ze nie jest gotowy zeby ja zostawic, nie wie czego chce etc. mi na poczatku to nie przeszkadzalo, ale pozniej stwierdzilam ze coraz bardziej sie zakoch*je. jego dziewczyna odkryla smsy ode mnie i mimo ze mieli ciche dni, to wybaczyla mu zdrade. on zaczal mnie ignorowac, co mnie strasznie bolalo. pozniej jakos znowu tak wyszlo, ze zaczelismy sie spotykac """ DLA MNIE RÓWNIEŻ JESTEŚ ZWYKŁĄ ŚCIERĄ - O NIM TO NAWET NIE WSPOMNĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś bardzo mądra z Ciebie kobieta, szkoda że to przychodzi zwykle z czasem kiedy młodość minęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:49 Kazdy jest inny, nie ma reguly. To, ze ma 39 lat nie znaczy ze jest zdesperowany i musi sie ustatkowac. To, ze byl w zwiazku 3 lata nie znaczy ze musial z nia zamieszkac. Myslisz jakimis stereotypami. Ale mniejsza o to. Trudno powiedziec ile czasu potrzebuje. Nie mam w tym doswiadczenia, bo nigdy nie czekalam az facet sie wyleczy z poprzedniej. Jesli nie chcial zwiazku to go nie bylo, a jak chcial to zadne leczenie nie bylo potrzebne, wszystko przechodzi w niepamiec jesli dajesz mu radosc i akceptacje. Jesli bedziesz dla niego wytchnieniem i bedzie sie z Toba dobrze czul to moze to byc kwestia paru dni. Jesli czuje sie przytloczony - nigdy. Kiedy masz sie skontaktowac? Tez trudno powiedziec, powinnas sama wyczuc. Moze tydzien, dwa przerwy? Przestal Cie pytac o spotkania, bo Ty to wciaz robisz, nie dajesz mu szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o! widzę, że znalazłaś wreszcie drugą taką mądrą jak ty, która pisze dokładnie to co chcesz przeczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.04 nie bo znam tego czlowieka slysze tez o nim od wspolnych znajomych. to nie jest facet, ktory przeskakuje z kobiety na kobiete, tez byl dlugo sam, wiem ze moze boi sie roznicy wieku, tego, ze bede chciala wyjechac (tak, wiem bylo to niepowazne z mojej strony, ze go tym 'straszylam' mowiac ze gdybym 'kogos' tu miala to bym zostala, a tak to nie wiem, jestem zagranica), wiem, ze nigdy zadnej przedtem nie zdradzil, ale sam zostal zdradzony i wiem ze nie jestem mu obojetna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze mi ktos napisac, dlaczego on nie mowi oficjalnie o tym ze sie rozstal? wiem, ze przestal kompletnie o tamtej mowic, a jak ktos sie pyta co robi w weekend etc to zazwyczaj zmienia temat. wiem, ze on ma swoja byla nadal w znajomych na fb, ale jak pisalam wykasowal zdjecia i ma status singla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam o 12:53 ;-) mądra nie mądra, ale trochę tych miłości przeżyłam /swoich i cudzych/, jestem też dobrym obserwatorem i staram się wyciągać wnioski. A co do młodości, że przeminęła... nie jest tak źle, mam 35 lat ;-) Szczerze to nie wiem, jak często mogłabyś inicjować spotkania, to zależy od jego odpowiedzi. Spróbuj zaproś go teraz na dniach i zobaczysz jak się zachowa. Jeżeli nie będzie się rewanżował to ponów propozycję nawet za kilka dni. Lunch w firmie to w sumie nie jakaś specjalna randka. Możesz też zaprosić go gdzieś i pogadać wprost, czy chce się z Tobą spotykać czy nie. Może potrzebuje czasu na poważne decyzje, ale być w kontakcie i spotkać się na kawę czy kino może chciałby. Nie masz nic do stracenia, jeżeli Ci zależy to próbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zupełne przeciwieństwo faceta autorki! pod każdym względem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:10 wiem ze na lunch spotkalby sie na pewno, ale to wszystko od tygodni wychodzi ode mnie. ostatnio moze zrobilam glupote, zaprosilam go tydzien temu, a w ten pon scancellowalam i napisalam, zeby on przelozyl na inny dzien i w koncu sam cos zainicjowal. oczywiscie tego nie zrobil, wiec napisalam z pretensjami, on z kolei byl zly bo napisal, ze przeciez chcial se spotkac i to ja scancellowalam, wiec o co chodzi. nie wiem, czy moze sa faceci ktorzy kompletnie nie potrafia brac inicjatywy, albo tego nie widza? chcial sie spotakc 2tyg temu w pt wieczorem, ja odp mam plany, spotkajmy sie w weekend, nic kompletnie nie odp, ignorowal mnie przez caly weekend, w pon w pracy napisalam, ze moglby chociaz odp ze nie ma czasu czy nie chce, ze to nie uprzejme. spotkalismy sie na lunchu i on powiedzial, ze nie wie, czemu nie odpisal.. wiem, ze gdybym to ja sie pytala o wieczor etc to by sie pewnie spotkal, ale ostatni tydzien byl mieszy nami ciezki, byl na mnie wkurzony ze bombarduje go wiadomosciami na komunikatorze w pracy, powiedzial ze czuje sie tym zmeczony, ze nadal widzi ze sa emocje etc. popelnilam duzy blad, ale tak strasznie mi zalezy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś to zupełne przeciwieństwo faceta autorki! pod każdym względem!" Kto jest przeciwieństwem faceta Autorki? To Ty Gościu z 11.20?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:18 Ech, Ty tylko mieszasz, naciskasz, wymuszasz, dyktujesz, mowisz mu co ma robic. Zlituj sie, daj mu zyc. Widzisz, ze popelnilas blad, zostaw go w spokoju, daj mu pooddychac. Nie wie dlaczego nie odpisal? Bo nie mial ochoty. Proste. Dlaczego nie mial ochoty? Bo sie czuje przytloczony i przyduszony. Nie oczekuj, ze bedzie Cie adorowal i skakal wokol Ciebie jak jestes dla niego jak tonowy glaz na glowie. Daj mu spokoj, sam sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - post z 13.18 to nie Autorki, to dotyczy mojego dawnego przyjaciela. I było to pytanie do Gościa z 11.20. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomieszanie z poplątniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.26 ok dzieki moja ostatnia odpowiedz do niego, to ze bardzo go przepraszam za te wszystkie wiadomosci (bo wkurzylam go w pracy), ze to dlatego, ze bardzo mi na nim zalezy i ze mam nadzieje, ze mi wybaczy i sprobuje zrozumiec.. on odp ze mnie ani nie nienawidzi ani nielubi, ze nie uwaza mnie za zla osobe etc od piatku sie do niego nie odzywam, staram sie skoncentrowac na czyms innym, ale psychicznie nie daje rady. mam pieniadze pozycje, a nie mam nikogo z kim moglabym dzielic swoja radosc, to strasznie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja też coś dopiszę. Autorko, brzmisz tak: jestem kobietą, która nie ma żadnych hamulców moralnych, by żonatemu wskoczyć do łóżka i go odbić, a jestem wspaniała, bo mam pieniądze. Dla mnie to znaczy, że masz pusto w głowie i nie masz żadnych wartości. Na miejscu każdego mężczyzny bym od Ciebie uciekała, gdzie pieprz rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie wracaj do tego, nie przepraszaj więcej, ale zmień swoje zachowanie i więcej go nie atakuj. Mężczyźni chyba ogólnie nie lubią takiego reżimu ;-) zresztą ja też nie wyobrażam sobie ciągłych pytań, oskarżeń. Zainicjuj spotkanie na lunch, może podczas tego lunchu zaproponuj jakieś na mieście czy zaproś do siebie na kolację. Nie łap go za słowa, nie naciska, nie próbuj go zdominować. Może on się boi takiej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×