Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Æðelgast

Po mojemu nie da się pogodzić wiary w Boga, z szacunkiem do homoseksualistów...

Polecane posty

"Jakie kłamstwo? Newton całe życie studiował proroctwa biblijne. Pascal napisał traktat na temat istnienia Boga, a pod koniec życia zajął się teologią... Pasteur powiedział: "Mało wiedzy oddala od Boga, sporo wiedzy przybliża do Nieg" xx tego nie wiesz - opierasz sie na tym co przeczytales - moze w kiepskim zrodlach - nie podajesz zrodel - wiec zakladam ze wiedze o swiecie czerpiesz z wikipedii, poziom by sie zgadzal;-) proste i logiczne;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wskaż lepsze źródła. Biografia Pascala jest ogólnie poznana. Biografia i poglądy Newtona też... W przypadku Pasteura to samo... WSZYSTKIE ŹRÓDŁA PODAJĄ TO SAMO... t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam tych ludzi ale jak mówili takie rzeczy co ty podajesz to raczej byli ograniczeni religią i prawdziwymi naukowcami nie byli bo naukowiec nie potrzebuje opierać się na bajkach. Jeśli chcesz nam udowodnić że ten bóg niby istnieje to nie podawaj jakichś wycinek z bibli i nie mów o proroczych ściemach. Podaj przykład jak bóg pokazuje się lub jakimś czynem potwierdza swoje istnienie ( nie podasz bo nie ma). Nie chodzi mi oczywiście o ludziach którym się bujdy przyśniły i myślą że im się ich bóg ukazał. Wasze udowadnianie że bóg istnieje to gadanie o tym że to jest napisane to prorocze otd. Każdy może taką bajkę wymyślić. Jesteś za słaby żeby zdać sobie sprawę że nie ma boga który decyduje czy umrzesz czy nie i że nie ma boga który patrzy na twoje czyny i decyduje o twoim losie...BOISZ SIĘ PRAWDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam tych ludzi ale jak mówili takie rzeczy co ty podajesz to raczej byli ograniczeni religią i prawdziwymi naukowcami nie byli bo naukowiec nie potrzebuje opierać się na bajkach. Jeśli chcesz nam udowodnić że ten bóg niby istnieje to nie podawaj jakichś wycinek z bibli i nie mów o proroczych ściemach. Podaj przykład jak bóg pokazuje się lub jakimś czynem potwierdza swoje istnienie ( nie podasz bo nie ma). Nie chodzi mi oczywiście o ludziach którym się bujdy przyśniły i myślą że im się ich bóg ukazał. Wasze udowadnianie że bóg istnieje to gadanie o tym że to jest napisane to prorocze otd. Każdy może taką bajkę wymyślić. Jesteś za słaby żeby zdać sobie sprawę że nie ma boga który decyduje czy umrzesz czy nie i że nie ma boga który patrzy na twoje czyny i decyduje o twoim losie...BOISZ SIĘ PRAWDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiesz kim był Sir Isaak Newton, albo Blaise Pascal, znaczy to, że twoje horyzonty są mocno ograniczone... Nawet nie chcesz czegoś zweryfikować i mówisz, że to ściema... To też dużo mówi o tobie... Pascal i Newton nie byli prawdziwymi naukowcami, to kto nim był wg ciebie? Lenin? Dzierżyński? To nie ja boję się prawdy, tylko ty jesteś zbyt ograniczona, by do ciebie ta prawda dotarła... Dowodem na istnienie Boga, jest chociażby spójność praw natury rządzących wszechświatem... Gdyby nie było Boga byłby chaos. Wystarczy spojrzeć chociażby na Pentagram, żeby zrozumieć, o czym mówię. W tym wypadku złożoność praw geometrycznych . . . Poza tym, ćwierćinteligentko, jest chyba logicznym, że Bóg, jeśli istnieje, będzie do pewnego stopnia skrywał swoje istnienie, aby wypróbować tych, którzy są Mu naprawdę wierni... Nie żeby nie był nieomylny, ale żeby przeznaczenie się wykonało, oraz żeby nikt nie dostał nic za darmo... Prawda jest taka, że odrzucacie wiarę w Boga, bo jesteście wewnętrznie brudnymi ignorantami. Chcecie żyć w świecie, w którym wszystko ujdzie wam na sucho... Nie da się udowodnić istnienia Boga. Nie da się też udowodnić Jego nieistnienia. A więc każdy, kto z góry odrzuca Jego istnienie musi być ograniczony i robić to z wewnętrznych pobudek. Po mojemu wy, ateiści, jesteście potencjalnymi złodziejami, mordercami, gwałcicielami, et cetera... Tak was postrzegam i do tego będę nakłaniał swoich znajomych, aby tak was postrzegali . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem ateistką i ja nie muszę ci udowadniać że boga nie ma bo ja mam swój rozum i wiem że to wszystko to nieprawda jeśli ty chcesz wierzyć proszę bardzo. Ateizm to też pewien rodzaj religii: wiara w nieistnienie boga a ja nie muszę wierzyć że czegoś nie ma jak tego po prostu nie ma. Jeśli chodzi o twoich naukowców to nwm kim są ale to nie oznacza że jestem ograniczona, przeczytałeś gdzieś o nich i się chwalisz jaki ty mądry. I nawet jeśli są to mądrzy ludzie to w pewien sposób dziwni bo nadal wierzą w bajki, tylko to miałam na myśli. Jeśli namawiasz swoich przyjaciół do swoich poglądów to jesteś egoistą który dba tylko o siebie i myśli że jest najlepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jest chyba logicznym, że Bóg, jeśli istnieje, będzie do pewnego stopnia skrywał swoje istnienie, aby wypróbować tych, którzy są Mu naprawdę wierni" :D:D:D:D:D twoja logika nie mieści się w pojęciu katolicyzmu, bo jest żywcem wyjęta ze skrajnego islamu Boże (czy tam Allachu) - widzisz i nie wysadzisz mu kompa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg jest miłością.Bóg jest nadzieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz,że jest Siła Większa od Ciebie,taka która stanowi dla Ciebie oparcie.Uwierz w to,że ta siła tak bardzo Cię kocha,że chce abyś Ty to czuł.Chce żebyś stał się miłością,żebyś osiągnął najwyższą formę rozwoju duchowego,żebyś był szczęśliwy.Co z tym zrobisz zależy od Ciebie,na początek wystarczy powiedzieć: POPROSZĘ BOŻE! JESTEM GOTOWY! Bóg jest,bez względu na to czy w niego wierzysz czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
@gość dziś >>Uwierz,że jest Siła Większa od Ciebie,taka która stanowi dla Ciebie oparcie.Uwierz w to,że ta siła tak bardzo Cię kocha,że chce abyś Ty to czuł.Chce żebyś stał się miłością,żebyś osiągnął najwyższą formę rozwoju duchowego,żebyś był szczęśliwy.Co z tym zrobisz zależy od Ciebie,na początek wystarczy powiedzieć: POPROSZĘ BOŻE! JESTEM GOTOWY! Bóg jest,bez względu na to czy w niego wierzysz czy nie. << Byc moze jest taka sila. Ale nie stanowi dla mnie zadnego oparcia, moj los jest dla niej kompletnie obojetny. Wystarczy popatrzec na los tych milionow czy miliardow nieszczesliwcow zabitych, zmarlych z glodu, strasznych chorob czy innych nieszczesc. I to ma staranie o ich szczescie ? Nie zartuj sobie z ludzkich tragedi! A idac dalej, to skad wiadomo, ze ta istota, ten Bog zada od nas postepowania akurat zgodnie z instukcjami przekazanymi przez urzednikow z Watykanu? Moze ci z Mekki sa blizsi jego woli. A moze i jedni i drudzy sie myla ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten sam Paweł
Po mojemu wy, ateiści, jesteście potencjalnymi złodziejami, mordercami, gwałcicielami, et cetera... x Po mojemu Twój Bóg kazał miłować bliźniego jak siebie samego.Ty coś czuję samego siebie nienawidzisz skoro twierdzisz że żyjesz zgodnie z wolą bożą i stąd opluwanie innych wkoło Dodatkowo 1 przykazanie brzmi: Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną, a nie- masz we mnie wierzyć. Nie ma przykazania, ani nawet wzmianki o tym, by nie szanować ateistów, więc czep się może wyznawców Mormona zamiast ateistów, bo Twój Bóg jasno dał do zrozumienia, że nie cierpi innowierców, o ateistach nie powiedział nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×