Jestem od niej starszy o 21 lat. Oby nam się udało.

Cóż tu pisać. Znamy się od dwóch lat. Kocham ją a ona mnie. Póki co to uczucie platoniczne. Bardzo bym chciał, by nam się udało. Jakieś pozytywne przykłady związków / małżeństw z kilku lub kilkunastoletnim stażem?

Wg mnie nie ma szans.

Nie pytam o opinie, tylko o przykłady związków, którym się udało bądź nie. Opinię to nietrudno mieć. A co będzie jak on będzie miał 60 i mu nie będzie stawał a ona w wieku lat 40 kwitnąca blablabla... a przecież on umrze 30 lat wcześniej blablabla . Ja pytam o to, co się dzieje w prawdziwym życiu, a nie w teorii.

oczywiście ,przykładów mnostwo wsród celebrytów ale i moich 3 znajomych par

Może doprecyzuję jedną rzecz. Mam 39, ona 19. Jestem kawalerem, więc w odróżnieniu od Kazimierza Marcinkiewicza i innych lowelasów w tym wieku nie muszę nikogo zostawiać, by z nią być.

kochacie sie itd teraz jest ok,ale przyjdzie czas,ze roznica wieku bedzie was rozdzielac lub calkiem rozdzieli.Moja ciotka miala meza o 23 lata starszego dala rade do 40 roku zycia on juz mial 63 coraz gorzej z nim bylo.Byl w miare zdrowy ,ale ani sexu ani nic.Nie mial sily na rzeczy ktore ona robila z latwoscia itd i odeszla on sam juz nie chcial byc ciezarem.Kilka lat potem zmarl na zawal.Do dzis ciotka mowi,ze kochala go bardzo,ale gdyby wiedziala,ze tak to potem bedzie ciezko nie zaczynalaby tego zwiazku,ale mloda glupia byla.Byla znim 20 lat od 20 do 40 roku zycia ona miala kolo 30 w kwiecie wieku a on juz 53 juz wtedy ja oganiczal,ale kochala itd.Zawsze\ mowi,ze zmarnowala najleszpe lata zycia i ,ze zaczela zyc dopiero kiedy odeszla.

A w jakich okolicznościach się oni poznali i co było przyczyną tego, że się rozstali?

I czy mieli dzieci?

Autor nie przyjmuje głosu rozsądku; "nie o to pytałem". Ponadto jest egoistą. W pewnym wieku nie wypada nie umieć kierować się rozsądkiem, a on tego rozsądku nie ma. Też jestem facetem i to niemłodym, ale nie zwiazałbym się z kobietą młodszą o 21 lat. Raz że mnie takie młódki nie pociągają, a dwa że zrobiłbym jej krzywdę. Myśl chłopie.

aha dodam,ze nie mieli dzieci on mial problemy to bylo jakies 17 lat temu nie bylo jeszcze w pl popularne invitro itd adoptowac nie chcieli.Tak,ze sotala bez dziecka a bardzo chciala.Poznali sie na wakacjach w Kolobrzegu pod jakas knajpa tyle wiem.Rozstali sie ,bo ona juz nie mial sily sie nim zajmowac on nie trzymal moczu itd mial rozne problemy,ale sam chodzil itd ,ale ona juz mial dosc a on sam ja o to prosi,zeby odeszla i zyla wlasnym zyciem,bo nie chce byc dla niej ciezarem.kiedy sie wyprowadzila czasem go odwiedziala na szczescie koles mial dorosle juz dzieci w wieku swojej zony i one sie nim opiekowaly.Potem umral w domu

Ciotka ma w tym momencie 56 lub 57 lat nie wiem dokladnie ,ale co ma z zycia po 40 juz jej ciezko bylo byc z kims na stale miala jakies romanse przelotne,ale w tym wieku malo kto sie zdecyduje na dziecko jej faceci mieli juz dzieci itd...i zostala sama mieszka z kotem i psem ,fajna babka ,ale szkoda mi jej,bo nawet dziecka nie ma jednego :O przykre wiem,ze kochasz,ze boli,ale nie chciej tego dla twojej wybranki.moze uda sie z dzieckiem bedzie inaczej ,ale co masz zrobic spbie dziecko w wieku okolo 40 lat co potem zostawisz ja sama z tym wszystkim,wiem,ze inne czasy ,ze coraz ponziej sie zostaje rodzicem,ale musisz byc na to gotowy ,ze ona bedzie chciala malo ktora nie chce

do odpowiedzi z 0:43 - w odróżnieniu od męża Twojej ciotki nie mam dzieci z poprzedniego związku, tylko jestem kawalerem; - czym innym jest być z kimś 20 lat mimo tego że jest bezpłodny, a czym innym jest założyć rodzinę, w której są dzieci, na co mam nadzieję. do odpowiedzi z 0:42 - nie szukam głosów rozsądku, tylko prawdziwych historii - niezależnie od tego, czy były szczęśliwe czy nie; - to, kogo co pociąga, to inna sprawa - byłem z kobietami w różnym wieku, to nie kryptopedofilia tylko miłość; - krzywdę, powiadasz. Rozwiń to.

chyba dzisiaj już nikt w tej sprawie nic ciekawego nie powie :) zajrzę tu jutro :) dobranoc

Od dwóch lat się znacie, kochacie, a seksu nie ma i nie bylo? Ale wg Ciebie to związek i to taki, który ma szansę na przetrwanie..? Dlaczegóż to?

Nie było okazji. Żadne nie mieszka samo.

Gdybys nie mial watpliowsi,ze to nie jest dobry pomysl brnac w to dalej nie pisal bys tu dzis, zycie jest rozne dostales jeden przyklad ,ze sie nie udalo ,ale tobie sie moze udac.Tak czy siak zrobisz jak chcesz i zobaczysz jak to wyjdzie w praciu.Praeda jest taka,ze jest mala szansa ,ze to sie uda,ale to nie znaczy,ze nie ma szansy.Ja jako 28 letnia kobieta nie wyobrazam sobie miec u swojego boku kogos kto ma 49 lat :O ale tez co kto lubi

będzie dobrze :) trzymam kciuki

Mam świadomość ryzyka. Zależy mi. Myślę, że gdybyśmy się związali to w najbliższych 10 latach byłoby pewnie 2-3 dzieci, jej studia itd. A Ty masz 28 lat i dalej "chłopaka" lat 33?

Poza tym ja nie gustuje w młodszych a ona w starszych. Po prostu się zakochalismy.

Zakochałam się z wzajemnością w mężczyźnie starszym o 20 lat. To trwa już od lat... prawie ośmiu. Nie jesteśmy razem. Próbowaliśmy wiele razy, ale to po prostu nie wychodzi. On jest bardzo zazdrosny; mimo tego, że jest atrakcyjnym facetem, w każdym mężczyźnie widział rywala, ciągle słyszałam, że i tak zostawię go dla młodszego, że pewnie już się rozglądam za jego 'następcą'. Kocham go i wiem, że on też mnie kocha i ta świadomość boli. Nie potrafię być z nikim innym, ale z nim też nie mogę. To chore

Do Kalina.Mam podobną sytuację,Temat zazdrości jest bardzo złożony ,nie ignoruj go ,bo przesadna zazdrość to choroba ,która niszczy wszystkich i wszystko

@Ola ja nie potrafiłam i nie potrafię tego ignorować. Myślę, że gdyby nie ta jego chorobliwa zazdrość zdecydowałabym się na przyszłość z nim, ale w tej sytuacji, czuję że nie dam rady. A jak jest u Ciebie, jesteście razem?

Do starszy o 21 lat.Jeśli naprawdę jest TO uczucie nie odmawiajcie sobie szansy na szczęście,kto nie próbuje ten nie zyskuje.Jestem z panem starszym o 20 lat i wiem że mam w nim wsparcie ,przyjaciela ,czuję się kobieco i jest zawsze obok gdy (niby przyjaciele )nie mają czasu ale zawsze są gdy mogą skorzystać na mnie.On pomaga mi wstać gdy się potknę.Po prostu zawsze jest.

Kalinko.Zazdrość to brak zaufania do ciebie a to może znaczyć że to on sobie nie ufa .Ludzi oceniamy nieświadomie według siebie,może nie zawsze był wierny i dlatego ciebie tak ocenia .Jeśli się nie zmieni to nie widzę dla was szansy.Ja miałam takiego zazdrośnika i o mało nie skończyłam w psychiatryku wolałam skończyć z nim a teraz jestem szczęśliwa z facetem o 20 lat starszym

Nigdy nie dałam mu najmniejszego powodu do zazdrości. Poznałam go mając 18 lat i to on był moim pierwszym poważnym partnerem. Może masz rację i te podejrzenia biorą się stąd, że sam ma coś na sumieniu...

Nie chcę się mądrzyć ale zazdrość jest jak sól w zupie,jeśli jest jej szczypta to zupa smakuje ale jak za dużo to zjesz łyżkę nawet dwie ale potem ją wyrzucisz.tak czuję tak piszę.

mam syna 22 lat i znam jego dziewczynę jest starsza od twojej o 3 lata. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie ze kiedy ją poznałeś miała 17 lat i już była tobą zainteresowana. to jest kompletnie inne pokolenie mają swoją muzykę, internet, hobby, znajomych. To wręcz nie możliwe aby wam się udało. Ona w tym roku robi maturę? za chwilę idzie na studia ? ogarnij się póki jeszcze masz szansę na to aby nie okazać się błaznem.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i proszę o kolejne. Okazanie się błaznem to ocena w oczach innych. A ja chcę przede wszystkim dobrze dla nas a nie dla dostojnego jury w postaci obserwatorów.

mój pierwszy partner był odemnie starszy o 20 lat po 2 i pół rokusię rozstaliśmy. drógi mój partner był strszy o 15 lat rozstaliśmy się po 2 latach chodz byłam w ciąży. Powiem ci szczerzę jeżeli dziewczyna ma uległy charakter to będzie się pod ciebie podorządkowywać, a jeżeli będzie miała taki chrakter jak ja,że nie dam sobą żądzić tylko będzie chciała żądzić tobą to cały związek będziecie się kłócić. Życzę wam powodzenia. Mam nadzieje,że wam się uda

starsi lubia mlodszych