Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

najbardziej kompromitujące, żenujące i sknerowate prezenty jakie dostaliście

Polecane posty

Gość gość
gość 2017.07.03 A ja dostałam prezent bombę, Kochankę na 35 rocznicę ślubu. Przyprowadzoną do naszego domu do łózka i miałam obrazek gołych d......p oraz majt rozrzuconych po podłodze. Czy ktoś to przebije? & Jest już tu sporo wątków twych, z których dowiadujemy się, jakobyś stroniła od seksu przez ostatnie 10 lat. Na 25 rocznicę było ostatnie bara bara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty co ? Wszystkie posty pilnujesz gdzie kto się wypowiedział i o czym? Nie masz znajomych , przyjaciół , kochanków? Pójdź do ludzi i z nimi rozmawiaj. Może ktoś cię zauważy wreszcie . tylko wtedy masz szansę że cię ktoś przeleci. Jakieś niedobory seksu masz, skoro interesuje cię kiedy było u nich ostatni raz . Może wczoraj? Zgięło cię , co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Notatnik-kalendarzyk.....Jak się okazało, był dodany do gazety, jakiejś Pani Domu czy Oliwii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość135
dołączę się fajny temat.. od Cioci z Ameryki która przybyła do rodzinnego kraju po 20 latach otrzymałam kalkulator i miętowe cukiereczki,a my jej pakę słodyczy, krakowianki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tak trochę inaczej, aby się uśmiechnąć - na koniec roku szkolnego dostałam od ucznia, który odszedł z mojej klasy oprócz kwiatów dostałam notes z dedykacją na pierwszej stronie : bardzo Panią lubię i będę teskił ☺️ uczeń klasy 4 szkoły podstawowej. Czasem zaglądam do tego notesu i od razu pojawia się uśmiech ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stado obżarciuchów i opilców na krzywy ryj wepchało mi się do domu na kilka dni. Raczyli zadzwonić w ostatniej chwili, że się pojawią. Kuzynka + znajomi, 6 osób w sumie. Żarli, pili na mój koszt przez 5 dni, dostałam w ramach rewanżu 1 małą kawę Jacobs Kronung. Sprzątanie, pościel do prania, interes życia normalnie. Następnym razem wyślę ich do najbliższego pensjonatu ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogli podziękować i nic nie dawać albo przywieźć z sobą jakieś jedzenie chociaż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powyginany kawalek starej rury z komentarzem "jestes uzdolniona to sobie zrobisz z tego z******ty swiecznik"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostałam na imieniny, które mam pod koniec marca herbatę ze sklepu "herbaty świata" i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby ta herbata nie była w torebce z choinką . Po za tym od tej samej osoby dostałam dwie ściereczki w fioletowym i beżowym kolorze do kuchni która jest w tonacji czarno-biało -pistacjowa. Czyli to były tzw prezenty "przekaż dalej" tzn znajoma dostała je pod choinkę a potem dała mi na imieniny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość 2017.09.14 Stado obżarciuchów i opilców na krzywy ryj wepchało mi się do domu na kilka dni. Raczyli zadzwonić w ostatniej chwili, że się pojawią. Kuzynka + znajomi, 6 osób w sumie. Żarli, pili na mój koszt przez 5 dni, dostałam w ramach rewanżu 1 małą kawę Jacobs Kronung. Sprzątanie, pościel do prania, interes życia normalnie. Następnym razem wyślę ich do najbliższego pensjonatu ☺" X :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwonilam do kolezanki zza granicy, na okragle urodziny. Bardzo sie cieszyla, sama bylam wtedy bez pracy, no ale to w koncu przyjaciolka, taka okazja i milo mialo byc. Rozmawiala ze mna a w tle jej syn: mama ile zaplacisz, a ona : to przeciez kolezanka placi.. A kasy maja jak lodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na swieta od tesciowej koszule nocna z lumpeksu ala halinka kiepska (naprawde z lumpeksu) i najtansza czekolade a ja jej perfumy za 150zl :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i tez od tesciowej najtansze smierdzace perfumy ktorych rowniez jak ktos wczesniej napomnkal uzywam jako odswiezacza powietrza :D szczerze to taniej by ja wyszlo jakby mi milke 300g kupila a przynajmniej jakis fajny bylby ten prezent mimo ze za 10zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-ozdoby choinkowe- od rodziców, ktore oczywiscie zawisły na choince - figurke od koleżanki -jak bylam mala i w szkole robilismy sobie prezenty na świeta, a wiem, ze ta figurka wczesniej stala u niej w domu. Nie byla bogata, ale bez przesady... -przeterminowaną czekoladę - dezodorat taki zwykly "Fa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jak miałam z 15 lat to dostałam od cioc***aczke z Ameryki - jakieś ciuszki na może dziecko kilkuletnie ( rożowe sukieneczki itd.) , bajke w rozkladanej książeczce i ...lalke :P Ciocia pewnie chciala dobrze, ale prezent zbyt udany nie byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś dostałam od babci na święta taki malutki zszywacz reklamowy chyba z apteki. Ale babcia była chora (Alzheimer) i wiedziałam, że mogę się raczej takich śmiesznych prezentów spodziewać. Potem, kiedy choroba się rozwinęła, już moi rodzice rozporządzali jej pieniędzmi (rozsądnie) i dostawałam z reguły na takie okazje jakąś stówkę "od babci" od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Śmieszne" i żenujące to oczekiwanie od schorowanej babci prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego od niej nie oczekiwałam, ale przyznaję szczerze że miałam wtedy pewnie ok. 9 lat i niektóre jej zachowania były dla mnie śmieszne. Moi rodzice też się czasem śmiali z jej zachowania, bo mówili, że jak nie będą się śmiać to zostaje im tylko płacz. A co do prezentów, które mi robili z jej pieniędzy to myślę, że po prostu chcieli żeby mi nie było przykro, bo byłam dzieckiem a święta spędzaliśmy tylko z nią, bo reszta rodziny w obliczu jej choroby się od niej odwróciła. Zresztą taka choroba postępuje wiele lat i na początku czasami tylko zachowywała się osobliwie albo mówiła coś dziwnego. Jeszcze kilka lat sama rowerem po mieście jeździła i radziła sobie całkiem dobrze. Zmarła po kilkunastu latach, jak byłam na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bardzo dojrzala odpowierz na zlosliwy komentarz ;) Moja ciocia rowniez na to chorowala i rowniez czasem sie smialismy z jej zachowania, tyle ze skapiradlo to ona akurat byla przed zachorowaniem. Skladowaløa pieniadze w starych walizkach, codziennie je liczyla i to po kilka razy. Az w koncu ktos je zaniosl do banku, to byly tak od rak wytarte, ze maszynka nie chciala ich liczyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarinaKari
Najtańsze dezodoranty, skarpetki, serwetki, podkładki z ceraty. Co do bokserki, to nie sądziłam, że to taki obciach... Sama kilka razy dałam facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×