Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestej kochanka zonatego i pewnie jutro nawet nie złozy mi życzen

Polecane posty

Gość gość
wiec ja wiem, ze tkwienie w tym nie jest rozsądne, ale moje uczucia są póki co silniejsze ,ale jak pisałam jak nie bede miała wyoboru tzn on nie zechce niczego zmieniać to bede musiała z nim zerwać i zobaczymy co on wtedy zrobi. to tez byłby test czy mu zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:36- tak, ja wiem ,że mi to troche uwłacza ,że sie na takie coś godzę...przynajmniej w tej relacji nie dam mu sobą pomiatać tzn niech wie, że to nie jest tak ,że jestem na kazde jego skinienie, ze moge odejsc w kazdej chwili... Boli mnie tez to, że on sie boi mnie pokazywać ludziom, nawet jakby niektorzy o nas wiedzieli to on sie boi podjac takiego ryzyka zeby to nie dotarło do zony, szkoda ,że boi sie zaryzykować dla mnie. Ale nic, ja bede silna z nim albo bez niego, zaraz zabieram sie za nauke i postaram sie o nim nie mysleć. wyłacze telefon bo nie chce mi sie martwic ,że on dzisiaj sie nie odzywa , a jak nawet sie odezwie co rzadko sie zdarza w wolne dni to sobie poczeka , trudno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś aha,on ma coś zmienić-czyli ma rzucić rodzinę? Nie kurwo!odpierdol się od niego i zostaw go w spokoju Takie kurwisko jak ty, myśli tylko pizdą!On byłby ostatnią kanalią by porzucił dla takiej szmaty swoich bliskich.Jesteś tylko dupodajką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym żeby rzucił rodzinę choć jak pisałam zdaje sobie sprawę ,że byłaby to dla mnie bardzo trudna sytuacja, bo rozwód, jego dzieci itd, ale jak pisałam chce żeby coś sie zmieniło w naszych relacjach, żeby on poswiecał mi więcej uwagi niż poswieca przede wszystkim, narazie tylko tyle bo wiem, że on by sie musiał w to bardzo zaangażować żeby rzucił rodzine, nie licze na to w najblizszym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08,46 p**********a nawiedzona kuro domowa , on nie jest kanalia jak zdradza zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
~dla jednego k********a jak ty,ma zmienić coś? jemu chodzi tylko o wyżycie się,być może jest seksoholikiem,na pewno k****arzem nie dziwie się facetom,że nie szanują kobiet,które chcą zadawać się z łajdakami,gdzie ty masz godność? wiesz o czym mówię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierze rodzinę a nie jakąś dupodajkę! Przekonasz się !Łudź się dalej ,to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy z tym budowaniem nowego związku na krzywdzi innych. Przecież zawsze ktoś jest pokrzywdzony kiedy obchodzisz do kogoś innego. Mam zrezygnować bo ktoś cierpi i nie mieć obecnego faceta którego kocham ? Nigdy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jego zonie o was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś W przeciwieństwie do ciebie nie żyję w gnoju,zakłamaniu! Nie muszę kombinować,ukrywać się w życiu.Jestem kimś przede wszystkim dla SIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:58- podszyw albo to pisała inna "kochanka". Ja nie chce budować czegoś na krzywdzie innych tylko pytanie czy dla tej zony tak naprawde byłaby to krzywda?może dla tego młodszego dziecka tak, choc ja sama jestem z rozbitej rodziny i to przezyłam jakoś, ale żonę zdradza ze mną, a jeszcze do tego ja nie jestem jego pierwsza kochanka wiec ich zwiazek nie może byc taki udany , bez wad, nie wiem czy ona jest w tym wszystkim szczesliwa kobieta, moze to zabrzmi troche dziwnie ,ale czasem mi jej troche szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:00- czasem miałabym ochote tak zrobić, ale nie zrobie tego bo to nie jest w moim stylu. nawet jeśli on by mnie kiedys zranił to uważam ,że tylko bym sie takim zagraniem poniżyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda czasu na utwierdzaniu kogoś,że nie szanuje się.Jeśli taka bladź lubi obciągać żonatemu,to nikt jej nie zmieni.Szmata będzie zawsze szmatą.ŚMIERDZĄ NA ODLEGŁOŚĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuje się jak szmata ponieważ nie rozwalam jakiegoś szczesliwego małżenstwa, on ja zdradzał już przede mną, nie wierze żeby ona tyle lat zyła w nieświadomości, ona sie na to najprawdopodobniej godzi choc jej to nie pasuje i tak sobie zyja, a jemu jest w tym tez wygodnie bo pomijając przywiazanie do żony itd to raz ,że rozwód mógłby go bardzo duzo kosztować jak byłby z jego winy, dwa ,że alimenty na dzieci, trzy to dom i inne sprawy majątkowe, ja nie mysle nawet o rozwodzie bo to jest narazie nierealne ,ale tak sobie gdybam dlaczego to moze nadal trwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bądż przygotowana na mordobicie,bo cierpliwość żony się skończy, pokaz mi żonę,która pokornie będzie znosić jakąś kurwę męża do usranej śmierci,nie nie znam takiej!!!! odszuka cię i nie będzie patrzeć ile będzie gapiów:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz, na pytanie, kto do niego pisze ciagle sms-y odpowiedzial: "a jakas idiotka ciagle do mnie wypisuje,".....twoj kochas pewnie robi to samo. Ludzisz sie, ze on zostawi zone i dzieci. Na jakies podstawie, skoro on twierdzi, ze tego nie zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tez szczerze mowiac dziwie sie wam żonom, że tak tolerujecie te zdrady... ja bym tego chyba nie zniosła nawet jakbym miała bogatego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet żonaty = rodzina (żona i dzieci) = co nie twoje, tego nie ruszaj = nie kradnij !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale tez szczerze mowiac dziwie sie wam żonom, że tak tolerujecie te zdrady... ja bym tego chyba nie zniosła nawet jakbym miała bogatego meza xxxxxxxxxxxx A kto ci powiedzil, ze zony to toleruja? Ja zlozylam prawie od razu pozew o rozwod. Ale maz w sadzie plakal i zazekal sie, ze ten rozmans to blad, ze on kocha mnie i dzieci i ze nas nie zostawi. No i nie dostalam rozwodu:O Znasz moze kobiete, ktorej byloby obojetne, czy jej maz jest lojalny czy nie? No nie zartuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanka żonatego mężczyzny to najtańsza, wręcz darmowa opcja pospolitego kur/wi/szo/na! czytaj: tirówki, nie mylić z luksusową prostytutką :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to może ty ,ale pisza tu przeciez inne zony posty w stylu "byłam zdradzana zona, ale on do mnie wrocił" wiec sie dziwie jak można to tak tolerować jakieś pozadanie do innej kobiety czy nawet miłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:10- daleko mi do prostytutki i nigdy czegos takiego nie robiłam, ale swoja droga wcale nie wychodzę mu "tanio" bo jednak jakby podliczyć kase ktora na mnie wydaje czyli na kolacje wcale nie tanie, kina itd to nie wiem co by mu sie bardziej oplacało czy nie prostytutka za 100 zł za godzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś tępa dzido żadna żona zdrady nie toleruje. Dziwki żonatych panów są ukrywane przed całym światem tak jak autorka tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to w takim razie jak juz sie dowiedziały to po co wracały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakby mu chodziło tylko o seks to wygodniej by mu by było nawet jakiejś zapłacic , przecież mi musi poswiecać czas, ze mna gdzies wychodzic, pisać do mnie codziennie itd , wiec poprostu pasuje mu i to jest pewne tylko czy mnie kocha tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Ja nie jestem juz kochanka. JuZ Bo przez 3 miesiace nią bylam.jestem od 6 miesięcy zona. Nie jestem z tego dumna, staram sie o tym wszystkim nie myslec. Zostawil dla mnie zone, dlugi i mieszkanie. Nie kalkulował, nie kombinował. Dzisiaj po 5 latach mogę tylko powiedzieć ze kocham go najbardziej na świecie. Mamy dziecko które oboj***ardzo kochamy. Z mężem nie rozmawiamy o naszej "przeszlosci", bo widzę ze on ma tez duże poczucie winy. Jedyna rzecza która chcialabym przekazac czytającym to kochanka, ze musza byc bardzo silne psychiczne bo rozwód to pikuś przy tym co dzieje sie później. Nie wszyscy w pracy, wśród sasiadow i znajomych będą akceptować ta cala sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie zony wracaja, bo one nigdzie nie odchodzily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czy ty nie widzisz? Nie czujesz? Dzi/wki żonatych facetów pełnią rolę tylko i wyłącznie worków z wieloma otworami na spermę :-D A jeśli chodzi o koszty: kolacja i kino, to od czasu do czasu takie worki trzeba trochę podbudować, by się nie buntowały i należycie pełniły swoją rolę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ta kolacje tez je i to wino tez pije:D A po dobrej kolacji ma zapewnione dymanko. Czyli droga autorko on to robi dla siebie, a nie dla ciebie:D A potem wraca do zony i dzieci. Zal, ze godzisz sie na takie cos:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby kochał kochankę, zostawiłby żonę. Gdyby kochał żonę, nie miałby kochanki. Nie ma tu lepszej ani gorszej. Jest tylko facet, który rani świadomie dwie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×