Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestej kochanka zonatego i pewnie jutro nawet nie złozy mi życzen

Polecane posty

Gość życzliwa i wyrozumiała
Czytam te wszystkie wypowiedzi i z częścią się zgodzę. Dziewczyno to że jesteś kochanką to Twój wybór i jeżeli nie przeszkadza Ci że on co wieczór jest z rodziną a o Tobie ewentualnie pomyśli, choć nie łudź się to żyj w takim świecie, ale pamiętaj żony wygrywają w 90%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka na własne życzenie cierpi i jakoś specjalnie nie jest mi jej żal. Żal jest mi żony, która w domu wyczekuje ukochanego, zapewne użalając się nad nim, że tak ciężko pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak piszesz, że szkoda ci tej jego żony, a mi szkoda ciebie, bo ty naiwnie wierzysz, że ją zostawi, chociaż powiedział ci, że tego nie zrobi, od początku postawił sprawę jasno, więc jedyną, którą kopnie w doopę będziesz ty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzliwa i wyrozumiała
10% to wygrane kochanki,ale czytają co piszesz to wygraną nie jesteś. w walentynki gdybyś byłą ważna podarowałby Ci choćby mms z kwiatkiem dając do zrozumienia że myśli. /znajdź sobie faceta który co dzień będzie słał Ci miłe smsy, mówił słodkie słowa a w święta i ważne dni nosił na rękach i przede wszystkim BYŁ WOLNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda żony nie dlatego, że ją zostawi tylko dlatego że za męża wzięła sobie dupka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to nie jest prowo to autorka jest glupsza niz ustawa przewiduje. Ale takich skretynialych debilek chyba nie ma. Stawiam na prowo :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pentelka_92 dziś Szkoda żony nie dlatego, że ją zostawi tylko dlatego że za męża wzięła sobie dupka... x no widzisz a autorka za tym dopkiem mało się nie posra i jeszcze chce walczyć o niego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę , iż temat jest prowokacją , inaczej autorki by już tu dawno nie było, gdyby miała trochę honoru i ambicji po tym , co tu można było przeczytać . A tu jakby nigdy nic , najspokojniej w świecie odpowiada. Jeśli temat jest prawdziwy , to faktycznie po babce spływa wszystko jak po kaczce , wyjdzie, otrząśnie się i pójdzie spokojnym krokiem dalej, mając wszystko w dooopie. Jeśli temat jest zmyślony ,nie szkodzi , daje do myślenia ,i takie rzeczy dzieją się naprawdę, dobrze , ze możemy porozmawiać na ten temat , mając gdzieś, o co naprawdę mogło chodzić w prowokacji , o ile tu zaistniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bić się o niego to jak bić się o g****o na patyku... Nie ważne kto wygra i tak będzie śmierdzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal tych wszystkich zdradzanych żon, tych niczemu nie winnych dzieci. Facet zamiast dzieciom coś kupić bawi się w tzw. sponsoring. Prywatna wywłoka:-D co za luksus, powinni zarejestrować taki zawód :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet, który zdradza żonę jest gorszy niż kochanka, ona przynajmniej nie ślubowała przed ołtarzem na oczach Boga i ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szatan ! Szatan ! Wszystkiemu winien szatan ! Gdzie diabeł nie może tam babę pośle! (tam baba pomoże, jak kto woli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba dawno cię nie roochał bo zaczynasz na niego nadawać :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba najgorsze żyć w martwym związku. Ja już zrezygnowałem całkowicie z własnego szczęścia. Miałem przez chwilę jedną kobietę, na której mi bardzo zależało. Zostawiła mnie tuż przed rozwodem. Miałem tyle planów, mam bardzo dobrą pracę. Wiedziała wszystko, każdy mój krok, nie jestem w stanie pozbierać się do tej pory. Byłem tak z***biście szczęśliwy, a potem..ech szkoda gadać :( wiem, że takiej miłości już na pewno nie znajdę. Więc już nie szukam nie ma czego. Teraz w zasadzie żyję tylko dla dzieci, dla nich nawet podjąłem jakąś desperacką próbę odbudowanie relacji z żoną. Dosłownie na siłę, oczywiście nie da się. Jak ? kiedy w dalszym ciągu kocham inną. Udaję..dla dzieci, widzę po nich, że są szczęśliwe, dbam o nie. Gra pozorów, chyba już tak zostanie. Nie widzę innego rozwiązania. Uśmiecham się na siłę, ale jestem cholernie nieszczęśliwy, za dużo mi zabrała. Nie wiem co dalej, oszukałem, własne dzieci, pokazując im, że kocham ich matkę. Całkowicie się pogubiłem w tym wszystkim. Moja kochanka dojrzała przy mnie do tego, że woli kogoś wolnego. Była taka jak autorka, przypomina mi ją, podobna. Straciłem, czas, uczucia, jestem kompletnie martwy w środku. Jestem teraz o wiele gorszym człowiekiem, złym, zimnym. Nie wiem, gdzieś słyszałem, że można odbudować kompletnie martwe uczucie. Że jeśli ktoś nas kocha to możliwe jest, że z czasem pokocham też. Zobaczę jeszcze ostatni raz, podobno można sobie wmówić coś. Robić wszystko, żeby to wyglądało na miłość i podobno w końcu tak się dzieje. Nic nie mam teraz oprócz dzieci chyba warto dla nich to zrobić. Choć chciałem pokazać im jak wygląda prawdziwa. A do autorki, daj sobie spokój. Nic z tego nie będzie jeśli facet nic nie robi w kierunku rozwodu. Kiedyś poczujesz się bardzo poniżona,nie opłaca się przeżyć tego na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nazywa karma. Ty chciałeś porzucić żonę dla kochanki. Kochanka porzuciła Cię dla kogoś innego. Szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dzieci. Nie ma co się okłamywać. Lepiej żyć osobno i razem dbać o dzieci niż żyć i nabawić się depresji lub szukać kolejnych kochanek raniąc niczego nieświadomą żonę. Zabierasz swojej żonie czas, który może przeznaczyć komuś kto będzie ją szczerze kochał. Może być szczęśliwa z kimś innym. To samo tyczy się Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak miałem, tylko żona sie bujała czy iść do kochanka, a on się wycofał więc wróciła i jak żyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak żyć. Gdyby nie syn... Wyć mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co żyć w związkach w których nie ma miłości lub któreś z małżonków zdradza? Gdyby mój mężczyzna przestał mnie już kochać to chciałabym o tym wiedzieć. Przecież tak się czasem dzieje a świat się nie kończy. Jeszcze parę lat temu byłam pewna, że kocham i że mój świat się skończy jeśli kiedykolwiek się rozstaniemy. Rozstaliśmy się i świat się nie skończył. Jestem teraz z wspaniałym mężczyzną. Porównanie między nimi to jak niebo i ziemia. Nie ma co robić komuś złudnych nadziei, że jest i będzie dobrze. Bo z czasem będzie coraz gorzej i bardziej będzie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pentelka_92 jak byłam w twoim wieku to też tak robiłam jak ty i też takie same morały prawiłam wszem i wobec. Z tobą to ja mogę podyskutować za dwadzieścia pare lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morały? Wyrażam swoje zdanie. Jeśli ktoś chce się męczyć w związku bez przyszłości to ja nikomu bronić nie będę. Mam córeczkę i nie wyobrażam sobie by patrzyła jak ja z z jej tatą użeramy się ze sobą jak za karę. Wystarczy, że patrzyłam na to jak moja mama męczy się na siłę z moim ojcem. Wiecie kto najbardziej na tym cierpiał? Ja z siostrą. Gdy przytulałyśmy po raz kolejny płaczącą mamę, serce nam pękało. Gdy słuchałyśmy kłótni, które zawsze odbywały się ściszonymi głosami. Gdy mama popadała w coraz głębszą depresje. Dla nas to również była tragedia. I nie pozwolę by moja córka przez to przechodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka tego postu jest albo bardzo młodziutka albo mało inteligenta. Bo czyta i bierze do siebie tylko co chce. A ja znam faceta który kocha swoją żonę i zdradza? Dlaczego? Dla odskoczni i dlatego ze nigdy nie potrafił ze mnie zrezygnować. Kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet który NAPRAWDE kocha żone, jej nie zdradza, chyba ,że to sie zdarzylo raz po pijaku, a nie pelna swiadomoscia tyle miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ridż
Autorka tego tematu nie napisała też czy jest mężatką wnioskuje że jest samotna, i gościu ma monopol na ******ie, miłość to chęć dążenia do dobra ten związek raczej do tego nie prowadzi ja bym poszukał wolnego gościa na poziomie, najlepiej gdzieś w środowisku katolickim, bez dzieci ale do tego jest potrzebne działanie a nie wyżalanie się na forum i zasięganie rad u jakiś przekup, im dłużej to trwa tym gorzej przede wszystkim dla ciebie, to nie miłośc po prostu wychędożył ostro, to nie ma znaczenia bo ogólnie miłość jako taka w rozumieniu potocznym nie istnieje, jest coś takiego jak pożądanie, które kobiety też odczuwają tylko się do tego nie przyznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ridż
w ogóle nie wierzę że ludzie są tak głupi ten cała kafeteria i te forum i te tematy to jest fake ja tylko mam beke z tego i se lubie popisać ewentualnie posprzeczać się z przkupami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pentelka, uczepiłaś się tego tematu jakbyś była kochanką żonatego i namawiasz do rozwodów. jeśli 92 to twój rok urodzenia i masz już dziecko z jakimś tam partnerem, to w porównaniu ze swoimi rodzicami tworzysz patologię. ty powinnaś się jeszcze uczyć dziewczynko, a nie dziecko wychowywać i to z obcym chłopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślałam że można kogoś kochać i mieć tą drugą kilka lat. Może dlatego że faceci potrafią odróżnić czysty seks od miłości... Nie wiem. Zresztą życie w trójkącie jest beznadziejne. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pentelka, uczepiłaś się tego tematu jakbyś była kochanką żonatego i namawiasz do rozwodów. jeśli 92 to twój rok urodzenia i masz już dziecko z jakimś tam partnerem, to w porównaniu ze swoimi rodzicami tworzysz patologię. ty powinnaś się jeszcze uczyć dziewczynko, a nie dziecko wychowywać i to z obcym chłopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taj, jestem samotna, zreszta pisałam o tym wcześniej, że rzuciłam dla niego swojego faceta, z którym byłam 2 lata... który zreszta nadal chce wrócić, ale ja wyboru nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×