Jestej kochanka zonatego i pewnie jutro nawet nie złozy mi życzen

Gosc 15:53 - tobie sypialnie, a innej lasce maluje twarz swoja sperma, hahaha :D

dobra dziewczyny nie bawmy sie w jakies wyzwiska, mozna normalnie pogadac bez jakiegos chamstwa, kazda ma tu inne przezycia ,ale tez i kochanki i zony maja uczucia

jakie uczucia? właśnie te kochanice nie maja uczuc skoro uwodza cudzych mezow

up

Dzi/wki żonatych facetów pełnią rolę tylko i wyłącznie worków z wieloma otworami na spermę xx Myślałby kto że żona to nie worek ,otwory ma takie same jak kochanka:D tylko mniej używane.

Żadna szanująca się i porządna kobieta nie zadaje się z żonatym mężczyzną. Jesli cię nie chce to znaczy ,że już mu się znudziłas i szuka następnej szmaty do zabawy. Żony nie rzuci bo jest wygodny - po co mu rozwody ,separacje, alimenty. Wraca do domu posprzątanego, jest nakarmiony, oprany ,dzieci zadbane. To takie wygodne ,po co coś zmieniać. 90% facetów to wredni egoiści nie liczący się z uczuciami innych.To oni mają mieć w życiu dobrze, a kobiety są narzędziami w osiągnięciu stanu błogiego , a najlepsze są te pozbawione moralnych zasad ,bezawględne małpy czychające tylko by ukraść faceta innej. Zamiast się kompromitowac poszukaj wolnego samca i staraj się by inna twojego pokroju nie ukradła ci go.

jak pisałam ileś stron wcześniej miałam wolnego i go rzuciłam niedawno, wiec to nie jest tak ,że ja bym nie mogła mieć wolnego tylko z braku laku sie biore za zajetego , mylisz sie. Poprostu to w tym zajetym sie zakochałam, ale bede do tego podchodzić zdroworozsądkowo tzn musze byc silna z nim albo bez niego

Piszecie, jakby to była wina kochanki. To FACET leci do innej, a jest już w związku. Kochanka nikomu nie robi krzywdy, o ile sama ona nie ma kogoś. Prosta zasada - jestem z kimś to nie zdradzam. I nawet jak by kobieta podbijała do zajętego, to on nie powinienem wtykać bo ma okazje i tyle.

a nie uwazasz, ze facet, ktory ma kochanke, jest z definicji skreslony? Pomysl, ze zostajesz jego zona, macie dzieci po czym on znajduje sobie nowa kochanke. Wlasnie taka, jak ty: dyskretna, nie narzeka, kocha, czeka. takiej nie trzeba kasy dawac, do lekarza wozic, jak zachoruje, z jej matka sie uzerac.. W ogole nic nie trzeba. Ja bym takiego kolesia nie chciala. Bo ty nie jestes dla niego prawdziwa kobieta tylko taka odskocznia od normalnosci. Tak to widze.

jakby mnie naprawde pokochał, zakładam ,że by mnie nie zdradzał

17:17-a z tym sie mylisz, że nie mam zadnych wymagan bo jak to sie zaczeło sypać ze 2 miesiace temu to juz chciałam odejsc, ale on znow zaczął zabiegac i tylko dlatego to nadal trwa bo jeszcze troche i bym zerwała kontakt

Wszystko co piszecie ja pisałam kapkę wyżej. A jeszcze wyżej pisały to samo inne osoby. Dziewczyna zrozumie jak znajdzie się na miejscu zdradzanej osoby. Mam wrażenie, że autorka nie chce porad /co zrobić w takiej sytuacji/ tylko w takim razie po co tu pisze? Żeby się pochwalić? Wątpię, bo nie ma czym. Usprawiedliwić przed kimś wyrzuty sumienia? Może..

"jakby mnie naprawde pokochał, zakładam ,że by mnie nie zdradzał " - Przecież swoją żonę też pokochał i zapewne nadal zapewnia, że ją kocha. ;) Więc skąd pomysł, że Ciebie by nie zdradził jeśli już padły by te słowa "kocham"

wiec on wie, że jak nie bedzie sie starał to mnie straci, od tego czasu odzywa sie codziennie, oprocz dni wolnych,a w dni wolne zaczem tez, ale nie zawsze, no ale to jeszcze ok jestem w stanie zaakceptowac narazie

Krzywde robi kazdy zaplatany w to... a cierpia niewinne dzieci pozniej... Zona i maz sie nie kochaja a mimo to sa ze soba.... Kochanka wie ze on ma rodzine i nigdy z nia nie bedzie.... Wszystko konczy sie wczesniej czy pozniej zle... Wszyscy wiedza ze to zle i trwaja w zaklamaniu.... Zycze wam nieszczescia po zycia kres.... na nic innego nie zasluguje takie zachowanie. Swoja droga dziwne ze faceci w tym wszystkim mysla o swoich dzieciach a kobiety w podobnych sytuacjach tylko o sobie i swojej "milosci".... a wydawaloby sie ze to facet ch...em mysli....

Pentelka- nie wiem po co, chcialam sie wygadac i tyle , moze co o tym myslicie tez chcialam poczytac choc jak narazie wszyscy mi doradzaja zebym przerwała ten romans, w sumie akurat tego sie spodziewałam bo jak mozna doradzac zwiazku z zonatym,alenarazie nie chce od niego odchodzić

Ktos kto raz zdradzil bedzie to robic zawsze bez wzgledu na plec i na aktualnego partnera/ke

17:28- ty lepiej uwazaj co komu zyczysz bo jak obojetnie komu życzysz nieszcześcia ja wierze ,że sie to oze obrocic przeciwko tobie. A ja nie uważam sie za zła osobe, moze troche zagubiona

"jeśli 92 to twój rok urodzenia i masz już dziecko z jakimś tam partnerem, to w porównaniu ze swoimi rodzicami tworzysz patologię. ty powinnaś się jeszcze uczyć dziewczynko, a nie dziecko wychowywać i to z obcym chłopem." Mam 23 lata i jestem z ojcem mojego dziecka... O.o Kochamy się i ciąża była planowana. Zresztą boli Cię, że mam męża i dziecko w tym wieku? ;) Ustatkowałam się szybko. Mam swój dom, dobrą prace, cudowną córkę i kochającego mężczyznę u boku. To nazywasz patologią?

I kochanek mi zal i zdradzanych żon. Jedna i druga nieszczęśliwa. Taka prawda. Przykre a typowe dla wielu ludzi. Kochanka -bo wie ze facet wygodny i nigdy nie zostawi nawet nie zony a domu, auta itd., zona-bo pewnie swiadoma tego ze gdyby nie powyższe to maz kopnalby juz dawno w tylek.dlatego kochane kobitki korzystacie z życia wr wladnym zakresie możliwości

>>Ktos kto raz zdradzil bedzie to robic zawsze bez wzgledu na plec i na aktualnego partnera/ke<< Ktoś kto był raz głupi będzie głupi zawsze bez względu na płeć i na aktualnego partnera/kę :D

Wszystko kwestia interpretacji, a nazwanie czegos w ten czy inny sposob tez nie jest istotne. Swoja droga ciekawe czy morderca uwaza sie za zla osobe;p. Przekonalas mnie ze faktycznie nie sa to moje zyczenia. Tylko pewne doswiadczenia wyniesione z domu starcow. Osoby ktore robily cos zlego na starosc nie potrafia sobie tego wybaczyc choc czesto wczesniej nie uwazaly tego za zle. Wiec bez tych zyczen sprawiedliwosc i uczciwosc wygrywa... a zagubienie zmienia sie w madrosc zyciowa. Czasami sa chwile ze mi ich szkoda, ale tlumacze sobie ze zapracowali sobie na to.

17:44- ale ja nikogo nie zabiłam wiec moze nie przesadzaj...szczerze to tak, mam troche wyrzuty sumienia co do jego rodziny, ale nie uważam sie za jakas osobe bez uczuc, zreszta to nie ja go uwiodłam, ale on mnie, gdyby on tego nie zaczał to nie byłoby tego romansu

gosc 17:38 czemu zal? To wszystko dorosli ludzie sa i sami wybieraja swoja droge zyciowa, a ta droga wyglada tak a nie inaczej

Pentelka_92 dziś "jeśli 92 to twój rok urodzenia i masz już dziecko z jakimś tam partnerem, to w porównaniu ze swoimi rodzicami tworzysz patologię. ty powinnaś się jeszcze uczyć dziewczynko, a nie dziecko wychowywać i to z obcym chłopem." Mam 23 lata i jestem z ojcem mojego dziecka... O.o Kochamy się i ciąża była planowana. Zresztą boli Cię, że mam męża i dziecko w tym wieku? oczko.gif Ustatkowałam się szybko. Mam swój dom, dobrą prace, cudowną córkę i kochającego mężczyznę u boku. To nazywasz patologią? x i masz jeszcze teściową co grzebie ci w szafkach, wyciąga ciuchy i krytykuje, wali pięściami w okna jak jej do domu nie chcesz wpuścić, oraz wyciąga ze skrzynki twoją korespondencję, otwiera i czyta. a ten dom to wiesz w końcu na jakich zasadach nabyłaś, czy dalej nie kojarzysz, bo w tym czasie rodziłaś? :D:D ja w wieku 23 lat też miałam męża, ale dziecka nie miałam, bo razem z mężem studiowałam, wyobraź sobie dziewczynko, a teraz też mam dom, męża 2 samochody i studiujące dziecko w twoim wieku

Po prostu.zal.

17:47 nie chodzi mi o porownanie Ciebie do mordercy... tak mnie nie ponosi. Zycie jest krotkie i warto sie zastanowic nad tym jak je przezyc szczesliwie. Nie winie Ciebie tez za wszystko... razem z Toba winny jest ten facet i jego zona i to prawdopodobnie w rownym stopniu wszyscy. Obie wychodzicie na tym zle ... on badz co badz sypia conajmniej z 2 kobietami na raz... a moze ich jest znacznie wiecej... Ale i tak nie sadze zeby byl szczesliwy.

nie sadze zeby było ich wiecej bo czasu by mu nie wystarczyło na tyle kobiet i szukanie wymówek,.. ale juz samo to, że konkuruje z jego zona jest dla mnie troche uwlaczajace to fakt, no bo jakby nie patrzec to moja konkurentka

17:52 Czytajac Ciebie mam wrazenie ze masz zal do pentelki ze jej zycie sie (jak narazie ) uklada, a moze meza o podobnych pociagach jak w temacie.

"i masz jeszcze teściową co grzebie ci w szafkach" Co ma teściowa do patologi ;)? Nie napisałam nigdzie, że nie pamiętam tylko, że były dla mnie wtedy rzeczy ważniejsze. Jeśli chce Pani ( nie chce pisać na Ty do osoby jak się okazuje dużo starszej ode mnie) się na mnie wyżyć to może niech się Pani najpierw przejdzie w moich butach ;) Nie wstydzę się absolutnie tego, że jestem mamą. Jak widać to że ma się swoje lata i się swoje przeżyło nie zawsze oznacza, że jest się osobą wyrozumiałą i przede wszystkim kulturalną. Ja przynajmniej nie jestem do bólu zepsuta i nie wyżywam się na innych by sobie ulżyć lub udowodnić że miałam lepsze życie niż inni ;)