Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciaganie za soba faceta na porodowke jest chore!

Polecane posty

Gość gość
Okolicznosci w jakich to dziecko przychodzi na swiat to kucyki i tecza czy krew, pot, lzy, wydzoeliny wszelkiego rodzaju i krzyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z tego to chyba zdawaliście sobie sprawę gdy decydowaliście się na dziecko lub sex bez zabezpieczeń. Aż strach myśleć do czego będziesz porównywać swoje dziecko. Przecież będzie we krwi i śluzie a później jeszcze będzie robić przy Tobie kupkę a nawet zdarzy się nie raz, że będzie ulewać i to prosto na Ciebie lub Twojego partnera ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok no to jestem. Tu ja bede zdychac z bolu i rodzic i chyba moj komfort psychiczny sie liczy a nie jego himerki czy on zobaczy dziecko w 2sec zycia czy 20 minucie. No ludzie. Nie badzmy drobiazgowi. Nic sie przez ten czas nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rob ze mnie jakiejs delikatnej panci co mysli ze dzieci robia w powietrze i sa tylko do calowania.Dobrze wiem na czym to wszystko polega. I wlasnie dlatego ze wiem to nie chce faceta na porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowałam na porodówce i sama rodziłam ,facet na porodówce do pewnego momentu, przed porodem panu dziękujemy niech czeka za dzrzwiami jak sie podenerwuje to go bardziej do nas zbliży lepiej żeby nie widział wszystkiego bo odejdzie mu potem ochota na sex z nami krew,wody ,a czasem i zdarza się ze kobieta i kupe zrobi może zrazić,a potem słyszymy czesto że po porodzie w związku wszystko sie zmieniło na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac, ze nie masz pojecia o porodzie. Facet nie stoi i gapi sie w krocze, tylko stoi przy twojej glowie, trzyma za reke, nasuje plecy, poda cis do picia i wesprze slowem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak stoi przy twoich plecach głaszcze cię po głowie itd itp a ty sie ze/sr/asz z wysiłku to nie poczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no skodze. Ta pani tworzy stolce bezwonne. Glupota totalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolalabym zabrac jakas kobiete ze soba, faceci nie sa stworzeni do takich widokow. Przynajmniej Ci prawdziwi. Tu bedzie opowiadal ze to cudowne i piekne a zdradzal z kobieta ktora nie kojarzy mu sie z moczem, kalem, krwia, a jej c**a nie rozciagala sie do kolosalnych rozmiarow. Smutna prawda. Oszukujcie sie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia 1
Dawniej nie było wolno wchodzić na porodówkę i jakoś nikt nie narzekał.Moja wnuce towarzyszył mąż,ale na korytarzu ponieważ miała cesarkę.Kosztowało Go to mnóstwo nerwów,widziałam jaki był zmartwiony. Co za idiota to wymyślił?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wymyslil? Zakaz wchodzenia facetowi na porodowke? Madry czlowiek. Na operacje wyrostka tez zabieracie mezow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbun
mój maz sam chciał być ze mna na porodówce wiec się zgodziłam ale dopiero jak zaczelam rodzic---rodziłam za granica ze znieczuleniem ---w sumie cala noc ale nie było mowy tak jak wy mówicie załatwianiu się i innych rzeczy---stal z tylu i mnie trzymal za reke parawan był wiec jak małego wyciągnęli to widział na zewnątrz jak był a nie jak go wyciągali----nie krzyczałam czy plakalam a nawet zdrzemnelismy się na porodówce---tak działa znieczulenie---ale z tego co widze i opowiadają znajome jak rodza w Polsce szczerze wspolczuje i naprawdę nie wiadomo czy dobrze żeby facet był czy nie-- bo tez chodzi o opieke ----podobno w Polsce lekarze i polozne musza dostać w lape żeby dobrze zaopiekowali się pacjentka---mysle ze to powinna być decyzja faceta i jeśli on nie chce powinna kobieta uszanować decyzje i odwrotnie jeśli chce to powinien być i musi się liczyc z roznymi rzeczami typu kal itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodziłam dwójkę dzieci i nie wyrazilam zgody na to żeby mąz był przy porodzie miało go nie być , nie rozumiem tego srania się i fascynowania ta czynnością fizjologiczną jestem zdrowa i rodziłam normalnie każdy ma swoją filozofię życia i nie jestem fanką tej mody że ponoć facet ma patrzeć jak się kobieta męczy bo on to dziecko zrobił i ma widzieć nonsens jakiś :O moda dla debili chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym nie pozwoliła żeby mój facet był przy porodzie :D to chyba by zabiło życie seksualne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdej się zdaży zrobić kupe przy porodzie ale jest zawsze taka możliwość porodówka nie jest dla facetów i tyle lepiej niech będzie z nami mama siostra przyjaciółka bratowa a facet niech się denerwuje gdzie indziej na porodówce w pewnym momencie ma dośc i zaczyna myśleć o tym żeby uciec a nie o tym co kobieta przeżywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sadze ze kobieta lepiej zrozumie co czuje rodzaca. Facet nie zrozumie bo nigdy go to nie spotka. Nie rozumiem tej mody na porody rodzinne. Cackanie sie i tyle. Zamiast isc, urodzic i po krzyku robia z siebie ofiary losu. Zachowuja sie jakale dziewczynki ktore trzeba trzymac za raczke bo im sie kuku dzieje. Takie moje zdanie. Dorosla, swiadoma macierzynstwa kobieta to musi byc przede wszystkim silna psychicznie, od porodu zaczynajac, coby potem nie bylo takich wasniewskich. Czasem nerwy nie wytrzymuja, wiadomo, depresja poporodowa itp. I wtedy partner powinien byc wsparciem psychicznym, ostoja a nie przy jakims porodzie. Zwykla czynnosc fizjologiczna. Dobrze ktos tu napisal, przy wycinaniu wyrostka tez mezowie was za raczki trzymaja?paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa, domu pewnie tez nie sracie i facet nigdy nie czul zapachu kupy w kiblu....dobre....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba istnieje cos takiego jak odswiezacz powietrza. Czy nie slyszalas?gazeta wachlujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby sa popieprzone. Ciagaja chlopow a potem sie dziwia ze oni na nie patrzec nie moga, ze im nie staje na ich widok. Same tworzycie problemy. Na sile z facetow chciecie zrobic pisdy ktore lepiej wiedza o kobiecych sprawach od kobiet. I dobrze tu jest napisane: co sie zmieni te kilka minut po porodzie? Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak pier/do/lą tylko gimbazy. Ty nie ciągaj, nikt ci nie każe . Co ciebi obchodzą co i jak inni robią. Co za wścipstwo! Plotkara jesteś i to wredna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet który nie ma zielonego pojęcia na temat organów rozdrodczych kobiety i nie rozumie kobiecej biologii nigdy nie miałby szansy w moim życiu a już tym bardziej w moim łóżku, o spłodzeniu dziecka nie mówiąc. Takie co wychodzą za mąż za byle co, pieprzą się na byle jak to ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na temat organow i res,ty moze i ma, ale nie jest kobieta zeby byc naszykowanym na takie widoki jak na porodowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narodziny dziecka odbywają się w cierpieniu i bólu a wizualnie nie jest to piękne. Ja rodziłam pierwsze dziecko 25 lat temu i wtedy nie było możliwe przebywanie męża przy porodzie. Przyjechał 6 godz po poradzie i jeszcze nie mógł wziąć córki na ręce, tylko oglądał ją przez szklane drzwi. Wydaje mi się, że dzisiaj pod tym względem jest o wiele lepiej ponieważ ta więź między ojcem a dzieckiem nawiązuje sie tuż po porodzie i to jest wspaniałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem przy porodzie. I to był najpiękniejszy i najbardziej znaczący dzień w moim życiu. Dobrze, że byłem bo przy pierwszym dziecku zadzwonili tylko ze szpitala, że mogę już przyjechać, mam zdrowe dziecko. Z żoną wszystko ok i tyle. Też byłem bardzo szczęśliwy, ale nieświadomy do końca tego co kobieta przeżywa w tym momencie. Moja żona chciała żebym był przy drugim. Naprawdę widziałem wszystko, nawet moment nacięcia, przez chwilę szycie i przez najmniejszy moment nie poczułem żadnego obrzydzenia. Nie rozumiem o czym wy w ogóle piszecie, odczuwałem raczej ogromną troskę o to żeby wszystko poszło dobrze. Żona momentami mocno ściskała mnie z rękę czułem, że mnie potrzebuje. U mnie to przeżycie wywołało tylko ogromną więź z żoną i jestem przez to dla niej jeszcze bardziej opiekuńczy, delikatny i troskliwy. Bardziej zdaję sobie sprawę co kobieta przeżywa w tym momencie. Okropne i niepokojące jest to co piszecie o obrzydzeniu. Jak można o czymś takim pomyśleć w takim momencie. Nasz seks jest nadal wspaniały, a nawet lepszy bo jesteśmy ze sobą jeszcze bliżej związani. Kiedy dali mi córeczkę na ręce, łzy pociekły mi ze szczęścia. Nie wiem, do jakiego stopnia trzeba mieć zrytą banię lub pustkę w głowie, aby taki moment porównywać do jakiegoś fetyszyzmu. Współczuję ci podejścia do tego tematu. Oczywiście każdy robi to co mu odpowiada, ale pisanie w taki obleśny sposób o tym jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×