Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dorian272

Zastanawiam sie po co potrzebny jest ślub

Polecane posty

Gość gość
„Obowiązek świadczeń alimentacyjnych między małżonkami po rozwodzie stanowi kontynuację obowiązku wzajemnej pomocy powstałego przez zawarcie związku małżeńskiego”. „Przy ocenie, czy nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego (art. 60 § 2 k.r.o.), należy brać pod uwagę warunki materialne tego małżonka, jakie miałby, gdyby drugie z małżonków spełniało należycie swoje obowiązki i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie”. „Obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami wygasa: a). wskutek zawarcia przez małżonka uprawnionego nowego małżeństwa, b). z upływem lat pięciu od orzeczenia rozwodu, gdy zobowiązanym jest małżonek, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności obowiązek ten ulegnie przedłużeniu” To orzeczenie SN ws alimentów :-) Miłego życia po rozwodzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyszłam drugi raz za mąż. Dla nas to nie jest tylko papierek, jesteśmy prawdziwą rodziną. To jest mój mąż i fajnie jest o nim tak mówić. Bo jak wy mówicie? moja znajoma mówi stale "mój chłopak", co jest śmieszne bo ma ponad 40 lat. Dla mnie jak się ludzie kochają to chcą ślubu, bo nie boją się trwale, czyli prawnie związać. Oczywiście, że można się rozwieść, ale ile z tym zachodu.... Poza tym to już zawsze będzie mąż, nawet były. Dzisiaj mam 38 lat i nikt nie wspomina moich jakichś "narzeczonych", nikt o nich nie pamięta, ale "były mąż" w pamięci jest. Nikt nie mówi mój pierwszy, drugi czy trzeci narzeczony, ale pierwszy, drugi mąż się mówi. Bo małżeństwo to ważna rzecz i poważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem za ślubem. Teraz wszędzie jeżdżę z mężem, a nie z nie wiadomo z kim, którego zaraz może nie być. To pewna stała, ja i on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żenujące jest noszenie obrączek bez ślubu. Proponuję jeszcze sesję zdjęciową w ślubnej sukni z welonem A co? Niech wisi na ścianie! hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszej rzeczywistości jak najbardziej małżeństwo nie jest zobowiązujące: można je rozwiązać w 4 godziny. Dawno stwierdzono, że kredyt łączy ludzi ściślej niż małżeństwo, a i to nie zawsze jeśli ktoś zapragnie się rozwieść. W razie wypadku powiadamia się osobę wskazaną przez poszkodowanego: wiem bo podawałam zawsze mojego chłopaka (nawet nie konkubenta) z powodu, że rodzina mieszkała za daleko. Miał on wszelkie prawo do informacji, odwiedzin itd. Kwestie dziedziczenia, wypłaty ubezpieczenie itp. można ustnowić dowolnie. Trudniej jest manipulować prawami dzieci do majątku, ale i tu nie ma różnicy czy dzieci są ślubne czy nie. Owszem, wchodzą w grę podatki od darowizn itp., ale warto też pamiętać, że małżeństwo też nie definiuje wspólnoty majątkowej. Nawet jeśli ją masz - to za 2 godziny możesz nie mieć. Przysposabianie dzieci - jak najbardziej można i żony i konkubiny. W przypadku, gdy biologiczny ojciec rości sobie prawa nie przysposobisz ani dziecka konkubiny ani żony - zero różnicy. W dzisiejszych czasach to naprawdę tylko i wyłącznie tradycja :). Otwórzcie trochę oczy: nie żyjemy w idealnym kraju, ale jednak mamy jakiś wybór naszego życia. Małżeństwo to nie jest z automatu ustawowe dziedziczenie i wspólny majątek 50:50. To jest bardzo różnie w różnych małżeństwach - tak jak w konkubinatach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się kogoś kocha i szanuje to chce się wziąć ślub i całemu światu krzyczeć, że ten człowiek jest moim mężem, a nie zwykłym gachem. To ktoś z kim NIE BOJĘ się związać prawnie i dzielić wszystkim, komu ufam i jestem pewna, że to właśnie z nim chcę być na zawsze. Że to nie jest ktoś tymczasowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przysposabianie dzieci - jak najbardziej można i żony i konkubiny. xxxc Dziecka konkubiny/ konkubenta NIE MOŻNA przysposobić. Najpierw należałoby ją /jego pozbawić praw do dziecka, a raczej nie o to chodzi. Można przysposobić dziecko tylko żony/ męża jeśli drugi rodzic jest pozbawiony praw - dużo takich sytuacji jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×