Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćzamyślona

On odwleka moment w którym miałby poznac moje dzieci :(

Polecane posty

Gość gość
Powiedz ze ty juz nie masz czasu i skonczyla ci sie cierpliwosc. kobieto ogarnij sie on cie zwodzi jak idiotke. Postaw sprawe jasno i nie zadne pozniej na wiosne czy za rok tylko TERAZ ALBO NIGDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
Właśnie mam taki zamiar w ten sposób postawić sprawę, ale nie chce tego załatwiać przez telefon bo wiem jak to będzie wyglądało, chce porozmawiać twarzą w twarz. Sama już sobie nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć, to jest logiczne że nie bierze mnie na poważnie, nie ma mowy o poważnym związku gdy druga strona w ten sposób się zachowuje. Bo jaka może być inna przyczyna unikania spotkania z moimi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, jemu fajnie cie bzyknac, alendzieci to juz jest powazny krok. Nie znacie sie kilka tygodni, tylko rok i takie mydlenie oczu, ze przyjdzie czas...no przestan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech nawet nie mam z kim pogadać, czuję się przybita :( Mam doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on ile ma lat? Stary kawaler ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
on ma 37 lat, jest po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie łam sie sa porzadni faceci jeszcze i napewno takiego spotkasz. Moja kuzynka miala 5 letnie dziecko jak poznala obecnego meza. On tak pokochal jej dziecko ze te mowi do niego tato mimo ze wie ze to nie jest prawdziwy tata. Ale to nic JEGO RODZICE pokochali ja od razu i traktuja jak wnuczke. NIGDY nie dali odczuc ze nie jest ich czy cokolwiek. naprawde az serce rosnie jak sie na takie cos patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci nie ma z byłą żoną pewnie trudno ci się będzie dowiedzieć co było przyczyną rozwodu może nie chciał mieć dzieci, to by tłumaczyło jego niechęć do poznania twoich, ale to tylko moje spekulacje :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz tu nie chodzi o innych facetów, ja po prostu go kocham, nas nie łączy tylko sex, my robimy na prawdę dużo rzeczy razem, mamy wiele wspólnego. Gdy jest ze mną to czuję że mnie kocha, bo troszczy się o mnie jak nikt wcześniej, pomaga mi jak może. Tylko ta sytuacja z dziećmi. Ciężko mi że tak jest i nie wiem jak mam z nim rozmawiać, żeby powiedział mi prawdę. Chcę to usłyszeć. Na myśl o razstaniu pęka mi serce po prostu, bo myślałam że to cos wyjątkowego a jesli okaże się ułudą to stracę wiarę. Nawet już nie chcę próbowac, nawet nie myślę o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dzieci nie ma z byłą żoną pewnie trudno ci się będzie dowiedzieć co było przyczyną rozwodu może nie chciał mieć dzieci, to by tłumaczyło jego niechęć do poznania twoich, ale to tylko moje spekulacje xx Ja o tym wiem że on nie chciał mieć dzieći ze swoją żoną, mi osobiście się zwierzał i powiedział że się boi być ojcem, uważa że się nie nadaje. Mówił, że nie czuje takiej potrzeby żeby mieć dzieci, instynktu. Wiec to nie jest tajemnica, ale nie było też tajemnica że ja mam dzieci. Mówił, że jakoś damy radę i wszystko się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On przyjedzie i zmiękniesz znowu cię urobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale wy sie widujecie tylko co drugi weekend, tak? To przeciez jest, bo moze sie okazac, ze on do zwyczajnego, szarego zycia sie nie nadaje. Dla niego spotaknia z toba to odskocznia, a ty bys chciala z nim wiazac przyszlosc...37 lat to juz ma swoje przyzwyczajenia i napewno go nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie nie chce poznać twoich dzieci nie dziewie sie mu tez bym nie chcial chowac cudzych baschorow a ciebie traktuje jak narzedzie do masturbacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic złego w tym, że on nie chce mieć dzieci i nie czuje się powołany do bycia ojcem. Chyba po prostu źle się dobraliście, randkować jest miło, miło jest chodzić na uprawy seksu ale związek/mieszkanie ze sobą czyli on i Ty+ dzieci, raczej nie wypali. Chyba źle ulokowałaś uczucia i trudno będzie Ci pogodzić się z myślą, że to jednak nie ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 17.55 jakby nie chcial tępaku to po co jej tylek zawracal i udawal ze chce z nia byc skoro wiedzial od poczatku ze ma dzieci? a po drugie nie wiem czy wiesz co to masturbacja ale to oznacza zaspokajanie sie samemu a nie przy pomocy drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez niestety mysle, ze facet fajnie z toba spedza czas, ale o powaznym zwiazku nie ma mowy. Gdyby cie kochal, to juz dawno by chcial poznac twoje dzieci, robilby wszystko zeby go zaakceptowaly. Dzieci sa czastka ciebie i bez nich nie ma i ciebie. Ale on niestety nawet przez rok czasu nie chce ich poznac, nie mowiac o spedzaniu czasem razem. Facet sie z toba dobrze bawi, ty zawsze gotowa, bo pragniesz milosci, a on cie mami pieknymi slowkami o przyszlosci. Tylko kiedy ta przyszlosc ma nastapic? Jak przez rok nie chce tych dzieci nawet poznac. Kiedy z nimi nawiaze jakas wiez? Szkoda mi ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj widocznie nie chce poznać twoich dzieci nie dziewie sie mu tez bym nie chcial chowac cudzych baschorow a ciebie traktuje jak narzedzie do masturbacji xx /ale nie musisz się wcale dziwić i obawiać, bo żadna normalna kobieta z dziecmi nei chciałaby się wiązac z takim chamem jak ty. Chyba że będziesz udawał i oszukiwał, w takim razie nie chce mi się nawet komentować takiego zachowania bo to jest poniżej jakiegokolwiek poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
Miał przyjechac i nie przyjechał :( Wypadło mu cos w pracy i nie wyrobił się na pociąg jutro teżbędzie musia być w pracy i wiadomo czy w ogóle przyjedzie. Telefonów nie opdbiera nie oddzwania tylko odpisuje sms;y teraz napisał, że idzie spać bo jest zmęczony. Jeszcze dzisiaj mówił że przyjedzie to wyniknęło tak nagle. Najgorsze jest to że on mnie ignoruje ostatnio co raz bardziej kiedy to poruszyłam ten temat bardziej stanowczo. Nie odpisuje godzinami a potem napisze cos ni z tego ni z owego tak jakby tego tematu nie było. Mam doła myślałam, że porozmawiam z nim, że wszystko się zmieni a teraz w dodatku zastanawiam się czy on w ogóle spi czy gdzie jest bo jak można byc tak zmęczonym, żeby nie móć zamienić z kimś kilku słów, dogadać się. Zwłaszcza jeśli się niby kogoś kocha:( Nie wiem co mam ze sobą zrobić jestem w tym momencie taka żałosna że aż mi samej siebie szkoda. Jestem chyba idiotką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
Prosze niech ktoś mnie chlasnie w twarz serio może się ocknę, nie chcę się juz tak czuć jak teraz, niech to się skończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
Kuźwa jestem chyba jakaś nienormalna :) Po co ja tutaj to wszystko wypisuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam taką samą sytuację, nic z tego nie wyszło, myślę że nie traktuje Cię poważnie, i nie chce się wiązać, powinnaś postawić sprawę jasno albo albo, ja tego nie umiałam zrobić i łudziłam się trzy lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
Chciałabym być stanowcza ale nie potrafię nie jestem jeszcze gotowa na ten krok, Nie wiem co mam teraz myśleć, on mówi że nie wie ile mu dzisiaj zejdzie w pracy. Ale choćby nie wiem ile by mu to zajęło, to przecież może przyjechać wieczorem gdyby tylko chciał i mógłby mi tak napisać, ja nie mogę się z nim dogadać. A jeśli nie ma zamiaru przyjeżdżać to niech powie od razu po co to tak przeciągać. Jak ja nie lubię czegos takiego takich sytuacji że nie wiadomo o co chodzi czy to praca czy to co a jesli nawet praca tpo zachowuje się tak jakby w ogóle nie miał ochoty przyjeżdżać, ja się powstrzymuję żeby nie pisac mu co mtyślę bo jeśli to zrobię to znowu cofniemy się do tyłu. JEstem wykończona ostatnimi dniami nie wiem co mam ze sobą zrobić. Czuję się jakbym była chora psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
Czemu faceci tacy są, że jeśli kobieta im zacznie wyrzucać cąłą prawdę i wykładac karty na stół to oni się obrazają i uważają, że kobieta ma jakies urojenia i cos sobie wymyśla. Oni nie rozumieją że bycie kobieta jest tak skomplikowane, że kobiecie ciężko jest zapanowac nad emiocjami, nie rozumieją jak ich niektóre zachowania wyniszczają nas od środka? A potem się dziwią że starej odwaliło na stare lata, bo dusiła to wszystko w sobie niekiedy musiała opanowac sztorm na otwartym oceanie i pilnowac żeby fala nie uderzyła w żaden czuły punkt bo wrtedy kataklizm byłby nieunikniony :) Trochę mi lżej jak tutaj sobie pisze :) Wiem że to głupoty, ale co tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile on ma kilometrów do ciebie, że tak ciężko mu przyjechać po całym dniu pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest takie powiedzenie, nie wiem czy trafne, nigdy nie musiałam go w życiu sprawdzać: ""Jeśli coś kochasz- puść to wolno. Jeśli wróci, jest twoje, jeśli nie- nigdy twoje nie było" może spróbuj tak zrobić strasznie się zakałapućkałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
120 tylko nie jeździ samochodem, a pociągiem w ramach oszczędności, a połączeń w moje strony nie jest za dużo. dzisiaj zostały mu tylko dwa. Więc jeśli się nie wyrobi to nie przyjedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
gość dziś jest takie powiedzenie, nie wiem czy trafne, nigdy nie musiałam go w życiu sprawdzać: ""Jeśli coś kochasz- puść to wolno. Jeśli wróci, jest twoje, jeśli nie- nigdy twoje nie było" może spróbuj tak zrobić strasznie się zakałapućkałaś xx Chyba trafne określenie, chociaż nigdy takiego nie słyszałam :) Ja go nigdy nie trzymałam sęk w tym. Zawsze miał wybór, mi chodzi o niejasność jesli nie chce to niech ma odwagę to powiedzieć, niech mnie nie zwodzi. Boli mnie jego ignorancja, chyba zaśługuje na to żeby chociaż ze mną szczerze porozmawiał. Ja mu nie raz dawałam wybór i mówiłam że jest wolnym człowiekiem i niech się dobrze zastanowi czy tego chce. Teraz widzę, że cos jest nie tak, dlaczego nie chce rozmawiać przez telefon tylko odpisuje smsy chyba to normalna rzecz żeby się dogadać co do jego przyjazdu, że albo przyjeżdża albo nie chciałam wiedzieć jak to wygląda o co chodzi z jego praca, zwykła rozmowa i tylko tyle. Nie mam zamiaru go błagać i prosić żeby przyjezdżał jesi się nie uda albo nie chce. zaproponowałam wyjście z sytuacji że ja mogę przyjechac a on kręci że nie wie. I wszystko akurat w tym samym czasie kiedy zaczęłam trudny temat dzieci i nie chciałam ustąpić nie pozwoliłam się zbyć i udobr***** ani zmienić temat. Ja się go nie prosiłam i przyjezdzał do mnie kiedy chciał jak każdy wolny człowiek, ale kiedy zapytałam się o powazen sprawy to zaczął w ten sposób mnie traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
Teraz mam w głowie te wszystkie jego słowa, że mnie kocha że nigdy nie spotkał kogoś takiego że jesteśmy tak blisko, tak dobrani. Ze dogadujemy się na każdej płąszczyźnie, tez tak myślałam, chciałam mu dac czas wiedziałam że to trudne a teraz co? Nagle się chyba okazało, że juz tak świetnie się nie dogadujemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że gdzieś w dzieciach jest... pies pogrzebany :) Ta jego niechęć do dzieci: brak dzieci w pierwszym związku, podkreślanie że nie chce dzieci, unikanie spotkań z twoimi dziećmi... Pierwsze, co przyszło mi na myśl tot to, że jest pedofilem. Ale pedofilem na tyle rozsądnym, żeby wiedzieć, że po prostu dzieci i sytuacji z nimi powinien unikać. Więc unika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pedofilem? Co ty piszesz i to rozsądnym unikającym dzieci? mającym najpierw żonę a teraz mnie? Przecież to się kupy nie trzyma. O wszystko mogłabym go posądzać ale nie o pedofistwo :) JEstem w 100 % pewna że ona ma pociąg do kobiet dorosłych z atutami kobiecymi :) A małe dziewczynki tych atutów nie posiadają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×