Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćzamyślona

On odwleka moment w którym miałby poznac moje dzieci :(

Polecane posty

Gość gośćzamyślona
wiem, że dziwny,,, łatwo wam mówić kiedy w grę nie wchodzą u was emocje i uczucia. Mi też jest łatwo komuś radzić obserwując sytuację z boku, zazwyczaj to tak jest że u siebie trudniej podjąć decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok to bardzo długo ... I on nigdy nie wykazał chęci spędzenia czasu z dziećmi , pójścia z nimi na plac zabaw, do kina itd ? Dziwne to jest , naprawdę nie myślałaś o tym autorko? Jezeli tak , to jak to sobie tlumaczylaś? Znasz go , spisz z nim , spotykacie sie i jak go usprawiedliwiałas? Wiesz ten rower na randce jako środek transportu jest hmmmm..... Powiedzmy ze dziecinny ? Oszczędny ? Ekologiczny? Wtf...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rower na randce, jazda do niej pociągiem, zwlekanie z poznaniem dzieci. W głębi duszy autorko wiesz, że ten związek się zakończy, dlatego łudzisz się odrobinę i zgadzasz się na odwlekanie momentu poznania. Jak się ma dzieci i tworzy się nowy związek to trzeba spędzać czas i we dwoje i z dziećmi, ale ty ciągle musisz się ukrywać z dziećmi. DO moja zostało ponad półtora miesiąca, chcesz je jeszcze przez kolejne półtora miesiąca okłamywać? A jeśli to ma się skończyć to lepiej teraz niż później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaja normalnie komedia, na co ty liczysz autorko Zeby ten facet jeszcze jakies konkrety podawal a nie moze w maju, nie martw sie bedzie dobrze. KONKRETY a nie bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do maja sie nie bedziecie spotykac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjdzie maj powie ze mu sie rower zepsul i zebys poczekala do czerwca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
On w styczniu miał rozprawę rozwodową, jego była chciała ten rozwód uzyskać z jego winy, żeby go potem o alimenty podać, wiedziała że spotyka się ze mną ale nie miała dowodów. To wydawało się rozsądne żeby ukrywać związek do tego czasu aż uzyska ten rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od " żony Cezara" Dalej twierdze ,ze byłaś niewierną żona i masz spory udział w rozpadzie małżeństw tak i swojego jak i jego . Na krzywdzie nie zbudujesz szczęścia , karma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekaj czekaj o jakie alimenty skoro on dzieci nie mial z byla zona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie na byla zone i dzieci :D o slodka naiwnosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
gość dziś To ja od " żony Cezara" Dalej twierdze ,ze byłaś niewierną żona i masz spory udział w rozpadzie małżeństw tak i swojego jak i jego . Na krzywdzie nie zbudujesz szczęścia , karma xx przecież fizyczniee nie zdradziłam :) Bo byłam po rozwodzie, emocjonalnie co innego, ale to już było po ptakach. Moje małżeństwo rozpadło się dawno temu i to mój były mąż się do tego przyczynił. Ja właściwie dałam mu to czego chciał, przecież on mnie nie chciał, nie było go w domu a jak był to wylewał na mnie fruystracje i obwiniał o wszystkie porażki musiał być ze mną bardzo nieszczęśliwy więc po co się męczyć.? :) a co do jego małżeństwa, to szczerze nie wiem czy się przyczyniłam, wiem że im się nie układało. Może i karma, może na to zasłużyłąm ale może jeszcze coś z tego będzie. Po co by mnie tak zwodził? Przecież nie zawsze jest ten sex, oglądamy filmy gotujemy to co przyjeżdża do mnie żeby ugotowac mi obiad i obejrzec u mnie film? i pomóc posprzatac czasami? wyjść na wspólne zakupy? Pojeżdzić na rowerze razem gdy pogoda pozwala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i żeby robić ze mną te wszytskie rzeczy to musi mnie zwodzić i udawać że coś z tego będzie więcej? To bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
gość dziś czekaj czekaj o jakie alimenty skoro on dzieci nie mial z byla zona? xx alimenty na nią, kiedy udowodnisz drugiej stronie wyłączną winę rozpadu pozycia małżeńskiego z takim wyrokiem możesz zasądzić od tej osoby alimenty na siebie bez uzasadnienia do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kij w oko czy zdradzila czy nie ale czemu on nie chce tych dzieci poznac?? ja nie czaje. bo gdyby nie wiedzial to ok ale wie ze je ma i sie czai jak glupi do sera. Mysli ze go pogryza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ona jego byla nie pracuje? nie ma nastepnego meza? jest niepelnosprawna? wbrew pozorom nie jest wcale latwo zasadzic alimenty na osobe dorosla. Musi wykazac ze ze zyje w ubostwie i nie ma szansy na prace. A jak ktos zdrowy jest to raczej ta szansa jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
wiem że nie mają dzieci i dużo wiem o ich małżeństwie, poniewaz ona wydzwaniała do mnie kiedyś a gdy tak wydzwaniała mój były mąż musiał przechwycić jej numer z mojego telefonu bo podejrzewał że mam jakiegoś przyjaciela. zadzwonił do niej i nawet się spotkali omówić szczegóły, potem dużo rozmawiali na gg a ja miałam dostęp do tego gg i wszystko czytałam co ona pisze na temat ich małżeństwa. Wszystko się sprawdziło to co on sam mi opowiadał, nie odkryłam żadnego jego kłamstwa nidgy nie złapałam go na kłamstwie. wszystko się sprawdziło. Dlatego mam do niego zaufanie i dlatego jeszcze tak długo czekam aż będzie gotowy. Wiecie to co tutaj pisze to jest czubek góry lodowej wiem, że to wszystko może wam się wydać nierealne, jak scenariusz do tasiemca ale gdybym wam inne rzeczy opowiedział z mojego życia z moich sytuacji mojej i jego i tego wszystkiego to.... jejciu jakie zycie jest pokretnę. Czasami mam wrażenie że to film że ktoś sobie pisze scenariusz i się bardzo nudzi więc co raz wymyśla i zaskakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka coś kręci!!! przeczytajcie jej pierwsze wpisy jak się żaliła, że on ją olewa, nie chce do niej przyjeżdżać bo mu sie NIE OPŁACA!!! a teraz jak go broni - jaki to on biedny, wykorzystany przez żonę, kredyty płaci, musi oszczędzać, bidulek temat założyła tydzień temu bo tak jej było źle, że nawet zastanawiała się nad zerwaniem a dzisiaj już tak broni misia, że by się dała za niego pokroić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
gość dziś a ona jego byla nie pracuje? nie ma nastepnego meza? jest niepelnosprawna? wbrew pozorom nie jest wcale latwo zasadzic alimenty na osobe dorosla. Musi wykazac ze ze zyje w ubostwie i nie ma szansy na prace. A jak ktos zdrowy jest to raczej ta szansa jest. xx To o czym piszesz trzeba wykazac gdy się starasz od byłego małżonka nawet kiedy wyrok jest bez orzekania o winie albo o obopólnej winie. Wtedy jedna strona może zasądzić alimenty ale musi udowodnić, gdy jest w trudnej sytuacji albo gdy poziom zycia znacznie się obizył i moze się o to starac jedynie do 5 lat bodajże od rozwodu. Natomiast gdy jest chora to chyba dłużej. Ale jeśli masz wyrok z orzeczeniem o winie to druga strona może zasądzić alimenty na podstawie tego orzeczenia bez innego uzasadnienia i może takie alimenty uzyskiwac do końća życia. Nie wiem jak to jest pewnie sądy interpretuja to po swojemu i indywidualnie podchodzą do każdego przypadku ale lepiej mieć wyrok bez orzekania o winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
przeczytajcie jej pierwsze wpisy jak się żaliła, że on ją olewa, nie chce do niej przyjeżdżać bo mu sie NIE OPŁACA!!! xx Bo ma do pracy a nie bo mu się nie opłaca to miał przyjechac a rano wracać do pracy a potem znowu przyjechać albo nie wracać już? To już lepiej jak przyjechał w sobotę. Myślałam że coś kręci bo się boi rozmowy, ale w końcu przyjechał w sobotę po pracy i rozmawialiśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
temat założyła tydzień temu bo tak jej było źle, że nawet zastanawiała się nad zerwaniem a dzisiaj już tak broni misia, że by się dała za niego pokroić! xx było mi źle bo unikał tematu, ale jednak rozmowa się odbyła i nie ukrywam, że zrobiło mi się po niej lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona Cezara
Zycze jego żonie , zeby jednak zdobyła rozwód z winy twojego ukochanego . Powinien zapłacić i zapłaci .... Jezeli nie pieniędzmi to inaczej ... "Młyny Boże mielą powoli ale sprawiedliwie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zeby orzec rozwod z wina bylego meza to trzeba miec dowody czas i pieniadze. wiem bo akurat mialam niedawno w rodzinie taki. Alkoholik psychopata niestety nie udalo sie orzec jego winy. swiadkowie sie go bali rozprawy sie ciagnely i ciegnelyby latami choc ewidentny degenerat z niego byl. No i nic ciotka sie poddala i bez orzekania o winie sie rozwiodla byle szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec jezeli twoj luby jest taki świety to czemu niby mialby byc winny rozpadu malzenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
"Młyny Boże mielą powoli ale sprawiedliwie" No właśnie młyny Boże, a nie twoje, to On widzi i zdecyduje komu, co i za co, a nie Ty :) Nikt nie jest święty i bez skazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
gość dziś wiec jezeli twoj luby jest taki świety to czemu niby mialby byc winny rozpadu malzenstwa? xx No bo nie miał jeszcze rozwodu a spotykał się ze mną gdyby ona zdobyła dowody to kto wie, chociaz sędziowie dochodza na takich sprawach kiedy nastapił ten rozpad i w jakich okolicznościach pranie brudów i wątpię żeby udowodniono mu wyłączną winę. Ale lepiej dmuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli oboje chodziliście kanałami ???? Ukrywałyście sie jak za okupacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
gość dziś ale zeby orzec rozwod z wina bylego meza to trzeba miec dowody czas i pieniadze. wiem bo akurat mialam niedawno w rodzinie taki. Alkoholik psychopata niestety nie udalo sie orzec jego winy. swiadkowie sie go bali rozprawy sie ciagnely i ciegnelyby latami choc ewidentny degenerat z niego byl. No i nic ciotka sie poddala i bez orzekania o winie sie rozwiodla byle szybko xx wiem ale różnie mogło być, a potem byśmy sobie pluli w brodę, że byliśmy nieostrozni. Teraz on już jest po rozwodzie i jest on bez orzekania o winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona Cezara
Przecież pisałam że chodzi o " mlyny Boże " powinnas czytać ze zrozumieniem. Gdyby chodziło o moje " mlyny " to sprawiedliwość byłaby rozdana szybko tak i niewiernemu mężowi jak i kochance rozbijajacej malzenstwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzamyślona
Ulrywaliśmy się przed moim byłym i dlatego wyszło tak z dziećmi bo córka by powioedziała tacie i on powiedziałby jej, razem by coś uknuli on ją o wszyskim informował i zapewne informuje do dzisiaj. A kanałami nie chodziliśmy normalnie a i tak ktoś podobno zrobił nam gdzieś zdjęcia tak ona twierdziła, że ma takie dowody, ale chyba nic z tego nie wyniknęło, myślę, że to był blef bo kto by to robił? Ale to był tak do stycznia i myślałam, że się zmieni a on cos dalej zaczął kręcic i unikać tematu dużo by opowiadac o tej całej sytuacji to jest takie pokręcone. Dlatego załozyłam ten temat bo juz całkiem w tamtym tygodniu zaczął zbywać ale jednak przyjechał i porozmawiał może ten rozwód był wymówką albo i nie był ale było mu na rękę. Zobaczymy co będzie dalej. W sumie ostatnio nawet myślałam o tym, że przeciez u niego to wszystko jest świeże jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo nie miał jeszcze rozwodu a spotykał się ze mną <<<< AA widzisz czyli jednak świety ani ON ani ty nie byliscie. Nieladnie tak. Ja bym czekala az sie rozwiedzie i dopiero wpuscila a nie kryc sie jak szpiedzy. Zona miala wiec solidne podstawy do rozwodu z orzekaniem o winie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×