Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstydzę się przed facetem

Polecane posty

Gość gość

że nie mam pracy :( myślę nawet o tym, żeby go zostawić. On dobrze zarabia stać go na wiele, a ja nie mam nawet żeby wyjść do kina. Jestem dopiero na początku kariery, staram się o staże z urzędu, ale trwa to już 3 miesiąc, a ja nie mogę tego znieść. Szukam gdzie popadnie nawet w sklepie mnie nie chcą, bo nie mam doświadczenia. Na studiach miałam stypendium, więc na drobne wydatki wystarczało. Mieliście podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieliscie:). Poczatki zawsze sa trudne, wazne zeby nabierac doswiadczenia i jak zmieniac prace, to na taka o szczebel wyzej. Chocby pod wzgledem nabycia nowych umiejetnosci. Co z tego,ze zarabia wiecej, zawsze ktos wiecej zarabia:). Jesli na to bedzie patrzyl to niewiele jest wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łudziłam się nigdy, że zaraz po obronie spadnie mi z nieba praca, albo pracodawca sam do mnie zadzwoni. Czuję się wręcz jak ciężar i nieudacznik. Na studiach dawałam radę, tutaj stypendium tutaj korepetycje, zawsze jakoś szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póki co to początki z nim, on udaje, że nie widzi problemu, ja mu się nawet nie zwierzam jak mi ciężko i przykro, nie mówię mu o tych przeprawach w urzędzie pracy, ot robię dobrą minę do złej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepotrzebnie moim zdaniem. Skoro widzi, ze cos nie gra, nic nie mowisz,wiec on tez nie pyta. Nie musisz mu soe zwierzac przeciez,ale nie ma sensu udawac, ze wszystko gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie. Mi podoba sie facet, ktory jest bardziej obrotny ode mnie, a ja mam tylko 14500 zl na reke. Czuje sie przez to skrempowana i nie potrafie sie bardziej na niego otworzyc. Czuje jakbym chciala popelnic mezalians. Dla niego pewnie to zaden problem, ale ja chce placic za siebie a nie na wszystkie atrakcje, na jakich On spedza fajnie czas, byloby mnie stac a tez bym chciala sprobowac wielu rzeczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(*Skrepowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc 1450, chcialabym 10xtyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
początki zawsze są trudne, bądź silna i szukaj i głuptasie nie wstydź się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz co się wstydzić. Jak jest normalny, to zrozumie. Jak nie zrozumie, to olać takiego... W życiu będę pojawiać się różne problemy , o wiele gorsze i trzeba stawiać czoło im razem... Lepiej takiego na początku się pozbyć... A co do samej pracy to wiele zależy od szczęścia. Sam dłuuugo szukałem. Teraz zarabiam spoooro. Naprawdę wiele zależy od szczęścia czy znajomości. Czasem debil znajduje pracę od razu, a nie debil szuka długo. Czasem jak się popatrzy jakie głąby pracują czy nawet sporo zarabiają, a ktoś ze znajomych w miarę kumaty nie może znaleźć pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki ludzie. Nawet nie wiecie jak mi dodaliście otuchy. Póki co to przed sobą nie widzę perspektyw. Może to i głupie, ale już nawet zamartwiam się, że do końca życia nie znajdę pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie:). Nabierzesz doswiadczenia, bedzie Juz cos w cv, to dla pracodawcy tez nie bedziesz juz czysta kartka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, fajne gadanie na pocieszenie, że nabędzie się doświadczenia i wio! Już będzie się atrakcyjnym dla pracodawców. Ja mam doswiadczenie zawodowe dość bogate i b. dobre wykształcenie, a pracy szukam, szukam, szukam i szukam, bo chcę już od dawna zmienić dotychczasową. I nikt nawet mnie nie zaprosił na rozmowę. Chociaż dotychczasowi szefowie byli podobno bardzo ze mnie zadowoleni, bo tak mówili. Ale ja chciałam po paru latach zmienić pracę i nic. Ktoś po zawodówce był już proszony na ponad 20 rozmów, ktoś inny z wykształceniem podstawowym co straci pracę, to niedługo znajduje kolejną. Nie myślę, że ktoś z gorszym wykształceniem jest mniej wartościowym człowiekiem. Pokazuję tutaj tylko, że to wcale nie jest tak, że jak się jest kimś bardziej wykształconym i ma się doświadczenie zawodowe, to od razu jest się atrakcyjniejszym kandydatem dla pracodawcy. Czasem lepiej mieć dużo mniej, to dostaje się dużo więcej szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mieszkacie razem to cię rozumiem jeśli on wszystko finansuje.Jesli osobno to nie ma problemu.Nie wyobrazam sobie byc na garnuszku faceta,ale są pary co tak zyja.Wszystko zależy od niego,jeśli kocha i wiąże z tobą przyszłość to mu to nie będzie przeszkadzać,jeśli nie myśli powaznie to sie pożegnacie.To on tu gra teraz pierwsze skrzypce.Straszne to ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wyobrazam sobie, zeby nie miec wlasnych peniedzy na przyslowiowe waciki. A dla autorki mam rade, zeby pamietala, ze jak w koncu znajdzie prace to obecne watpliwisci i zmartwienia przemina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×