zakochana w zonatym

zresztą facet już się wycofuje :D

nie kochaniutka, moze jestes mloda i piekna, ale masz sianko w glowie, i nie wiesz o tym jeszcze, zrozumiesz za 10 lat o co chodzi:) takie sa prawa wieku, ja sama myslalam w wieku 20 lat ,ze zawojuje swiat i ,ze jestem mega dojrzala bo nie mialam porownania, ale teraz wiem, twoj kochanek to idiota, bo namieszal ci w zyciu, ale nawet jesli jestes mega z lozku, i nawet jesli jest mu dobrze, nigdy sie nie zakocha w tobie, nigdy nie bedzie tego bral na powaznie, ja mam 31 lat, meza starszego o 6 lat, i obawiam sie innych kobiet ale rowiesniczek mojego meza, nie małolat, bo do malolaty nie odejdzie ale do dojrzalej tak, bo facet w penym wieku, owszem oglada sie za mlodymi ale tylko dlatego bo taka fizjologia, one zagrozeniem nie sa, nie znam zadnego zonatego/rozwodnika coby zostawil zone dla panienki mlodej

Niepotrzebnie zakladalam temat

myślę, że potrzebnie, żyłabyś dłużej w złudzeniach

Nie obawiasz sie ze bedzie z nia spal ale ze do niej odejdzie???:d nigdy nie mow nigdy. Rok temu gdyby ktos mi powiedzial ze znajde sie w takiej syt to wysmialabym go.

facet NIGDY nie odejdzie do kobiety, którą ma tylko i wyłącznie do seksu - obudź się

Heh ale gdyby mial romans ze starsza to juz bys sie bala ze odejdzie ;)

Ales Ty naiwna. Jasne, kryzys, le kredyt i mieszkanie, niezle lykasz. Kazdy facet tak gada, zgrywa pokrzywdzonego a taka mloda dziunka lapie. Dowod juz masz niezbity, ze koles ma Cie jako wor na sperme, powiedzialas mu, ze kochasz, a on nagle ograniczyl kontakty.... On nie chce Twoich uczuc, boi sie szantazu, boi sie, ze sypniesz zonce. On chcial tylko pouzywac z mloda, naiwna, nic wiecej.

Ale on zony nie zostawi nigdy, bo mu zbyt wygodnie, ktoregos dnia Cie kopnie w tylek. Nie wiem czy warto.

też spotykam się z żonatym mężczyzną

No i...?

No wygoda wygoda. Wolalabym aby byl z nia z wygody niz ze szczerej milosci. Mowil mi ze on nie wie tak na prawde czy on ja kocha. Nie znacie syt nie znacie go i nie wiecie jaki jest latwo oceniac kogos nawet nie zamieniajac z nim slowa

Nie trzeba z kims zamienic slowa zeby ocenic jego zachowanie wobec Ciebie ,ktore jednoznacznie wskazuje ,ze jestes zyciowa naiwniaczka ;)

Lepiej ci?;)

A Tobie ? :D

Rozjasnilo Ci sie troche w tej pustej lepetynie?

...

Nie przejmuj się tutaj sami debile odpisują. Pasztety, które tego mieć nie mogą. Korzystaj z pięknych chwil. Jak nie odejdzie od żony, trudno. Ale ty też możesz robić co chcesz. Tylko nie zabujaj się za bardzo bo będzie cię boleć. A pogadać, spędzić czas z miłym facetem zawsze warto.

gość dziś x Dokładnie. Masz rację. Byle się nie zakochać ale z żonatymi mężczyznami warto się spotykać a tym bardziej uprawiać seks bo to wartościowi i doświadczeni seksualnie mężczyźni.

nie musimy zamieniać z nikim słowa, by wiedzieć, że twój rycerz wpisuje się w typowy schemat - wszystko jest zgodne z szablonem - z żoną się nie rozumieją, łączą ich interesy/dzieci, w ogóle z sobą nie sypiają, żona go nie rozumie - to typowe teksty do łykania przez naiwniaczki

ale ona właśnie zrobiła najgorsze, co mogła - zakochała się i jęczy, że on się oddala sama miałam romans, ale to był czysty układ, tylko seks

Niestety..nie jjestem maszyna do bzykania moglam przewidziec ze cos poczuje no ale nie pomyslalam. Od jednego spotkania do drugiego itd pojawil sie sex no i zakochalam sie i trwa to rok. Moze gdybym byla starsza inaczej bym to przezywala.

Dziewczyno, czy tego chcesz, czy nie, kazdy ma prawo cię oceniac. Jak dla mnie to mozesz sypiać z kim chcesz, wolno ci, ale bije w oczy twoja straszliwa naiwność i gleboka wiara, ze facet traktuje cię powaznie. I to twój powazny blad, za który zaplacisz. Nie dopuszczasz do siebie oczywistych faktow. Gdy powiedzialas ze go kochasz, on zaczal sie wycofywać. I ten fakt nowi wszystko o tym, jak on traktuje wasz związek.

Nie wiem czy rzeczywiscie dlatego ze wyznalam mu to czy dlatego ze jego zona sie o nas dowiedziala i juz nie mogl tak czesto przyjezdzac****isac jak byl w domu. Ale nadal kontaktuje sie ze mna codziennie nawet jak pojechal za granice i nie wie kiedy sie zobaczymy

Jakies natrettne babsko mi to ubliza wiec jak mam nie myslec ze nie robicie tego zlosliwie? Idz stad babsztylu jestes pewnie stara i pomarszczona i wyzywasz sie tu na mnie. Jak nie masz nic innego do napisania tylko bedziesz mnie obrazac to s********j stad. Wlasnie napisal smutas.gif Czas szybko leci i nie ubliżaj tu nikomu smarkulo bo przyjdzie czas że ty będziesz pomarszczona a twój mąż będzie rżnął taką młodą głupią gąskę jak ty.Wspomnisz jeszcze moje słowa idiotko!!!!

Historia jakich miliony, stara jak świat. W takich opowieściach bawi mnie zawsze jedno: to, że kochanka buduje przekonanie o własnej wyjątkowości na swojej relacji z żonatym kochankiem. Niby młodsza, niby ładniejsza, niby z******ty seks a przegrywa rywalizację z tą starszą, brzydszą i kompletnie aseksualną kobietą. Przegraną można oczywiście wytłumaczyć tak jak chce tego mysio - pysio (bo kredyt, bo majątek itp itd), tym bardziej, że zawsze znajdą się idiotki, które w to uwierzą (tak jak w teksty: bo żona mnie nie kocha, nie rozumie i w ogóle ze sobą nie sypiamy).Pomijam już fakt, że facet, który opowiada kochance o swoim pożyciu seksualnym z żoną jest kawałem c***a (i kochance do główki nawet nie przychodzi to, że analogicznie opowiada o ich sprawach łóżkowych na przykład kumplom z pracy). A autorka oczekuje jeszcze wsparcia i poklepania po plecach.

A swoja droga sama sie wystawiasz.....nie sadzisz chyba, ze ktokolwiek poglaszcze cię po glowce za romans z żonatym mezczyzna. To przecież niemoralne jest. I krzywdzi innych. To źle, ze wchodzisz w dorosle życie wlasnie w taki nieuczciwy sposób.

Tak wiem ze to nie fair. Ale ja przysiegi jego zonie nie skladalam i to nie ja mam zobowiazania wobec niej tylko on. Gdyby chcial to by odszedl.

Od czego "odszedł". Odejść można w związku.

Nie lap mnie za slowka..zakonczyl to