Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z narzeczonym

Polecane posty

Gość gość

Jak wyżej. Chodzi o to że mieszkam od siebie daleko jakieś 300 km. Jesteśmy razem 3 lata. I przez ten cały czas nie zostałam przez niego nigdzie zaproszona. On wychodzi z kolegami na piwo. Z siostrzencem chodzi na dalekie spacery. A ze mna tylko po to zeby mogl zapalic. Nie wiem co mam robić bo gdy proszę go o pójście do kina to mówi że nie ma pieniędzy czasu i wgl.i tak jest cały czas. Ostatnio czuje się coraz gorzej będąc w tej sytuacji. Czy powinnam go zostawić? Zagrozić że odejdę? Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do czego on ci potrzebny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=pKCDtTs0vWg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cienka prowokacja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze z jednej strony napewno go kochasz ale z drugiej widac ze pochodzi z epoki kamienia lupanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreveralone
Tyle kilometrów was dzieli i zaręczyliście się? Wiem co to oznacza, bo też przez jakieś 3 lata dzieliły nas setki km, tyle że nie byliśmy narzeczeństwem. Może musisz mu to powiedzieć wprost, że nigdzie nie wychodzicie, że się nudzisz, że poświęca innym czas. Facetowi czasem jak nie wyślesz jasnego przekazu to nie domyśli się. Mnie też nigdzie nie zabierał. Rzadko. W ciągu 3 lat byliśmy może raz w kinie. Jak już to z mojej inicjatywy na jakiś spacer, do knajpy itd. A bo za drogo, a bo praca, a bo późno, a bo śpiący, a bo bilet drogi, zawsze jakieś ale. Lepiej już się bawiłam z moimi koleżankami z pracy na mieście - nigdy nie było przeszkód. Jestem osobą pracującą na cały etat i uczącą się i też mam prawo być zmęczona, ale wyjdę zawsze chętnie. A nie jestem typem blachary, która musi chodzić codziennie do modnych klubów i być obsypywana prezentami. Był zwykłym sknerą. Wydać na piwo 7zł to była dla niego chyba kara. A facet, z którym znam się przez internet długo, ale dopiero od niedawna zdecydowałam się spotkać, obsypuje mnie propozycjami na różne wyjścia. To smutne, ale prawdziwe, ale jak mnie zaprosił kilka razy na różne imprezy to ucieszyłam się jak dziecko, któremu tego, rozrywki, wyjścia na jakieś kulturalne imprezy z drugim człowiekiem brakowało. I jak długo zamierzacie to ciągnąć? Kiedy zamierzacie zamieszkać bliżej siebie, ze sobą? Szydło dopiero wyjdzie z worka kiedy właśnie zaczniecie spędzać czas ze sobą. Zamieszkaliśmy obok siebie, jednak wyszły takie cechy i brudy, które ostatecznie nie wzmocniły tego związku, a wręcz odwrotnie. Ja byłam znudzona, on nie wykazywał żadnej inicjatywy... Do tego każdy ostrzegał mnie przed jego skąpstwem, że nie będę szczęśliwa, bo każdą kropelkę mi wyliczy w małżeństwie. W tej chwili to ty jesteś dla niego chyba tylko workiem do przelecenia... Sorry, ale z twojego opisu wynika, że ma cie gdzieś, może nawet już nic nie czuje... Czas się nie cofa, tylko leci do przodu. Korzystajcie z okazji, a przynajmniej TY, bo za parę lat nie będziecie mieli co wspominać. 4 ściany i jedno wyjście do kina? Żadnej spontanicznej wycieczki nad durny Bałtyk, za granicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreveralone
powiedz mu, że się czujesz jakbyś była w związku z dziadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Nad morze pojechalismy z moja cała rodzina na dzien. U niego w rodzinie rzadko okazuje sie uczucia. On czasami kupuje wino swiece i jest bardzo romantycznie ale na horyzoncie zawsze pojawi sie dziecko jego siostry albo ktos prosi go o pomoc. Wtedy ja często odpuszczam że ok ale w środku mnie to boli. Kocham go i to bardzo wiem że p On mnie też ale chyba nie potrafi tego okazywać a ja nie wiem jak go tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja też nie oczekuje nie wiadomo czego. Tylko wieczoru spędzonego z nim daleko od wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×