Chcesz żeby facet za tobą lataj? Moje wskazówki

czterdziecha, ale ty nie jestes ani mila, ani sympatczna to skad mozesz wiedziec jakie szanse ma taka dziewczyna? :-D

Ale wy mylicie pojęcia, nie chodzi o to żeby być zgryżliwa, wredna na każdym kroku, nie uśmiechać się. Można być bardzo kobiecą czy dziewczęcą, naturalną i przy tym trochę niedostępną

no i zgadzam sie z autorką

ehe, jasne. Dziewczyna, z która się ostatnio spotkałem teraz zrobiła się niedostępna. Na początku mieliśmy normalny kontakt, sama nawet potrafiła napisać, a teraz milczy, albo ewentualnie odpowiada, tyle, że to jest bardziej odpisywanie na to co napisze, aniżeli rozmowa. I teraz mam się niby zastanawiać, o co jej chodzi ? Poczekam jeszcze trochę, jeśli jej nastawienie do mnie się nie zmieni i nadal będę jedynym inicjatorem tej znajomości, to ta znajomość ma szanse umrzeć śmiercią naturalną. Gdzie leży granica pomiędzy tymi waszymi gierkami a zwykłym olewaniem ? Ja niestety nie wiem.

Jak widzę, że dziewczyna nie angażuje się w pełni tak jak ja, to odpuszczam. Albo obie strony dają wyraźne sygnały że chcą być razem albo to nie ma sensu. A jak ktoś chce jakieś nienaturalne gierki odstawiać, to niech idzie pograć w kręgle, a w związku niech nie udaje, bo to i tak prędzej czy później wyjdzie. Sztuczne zachowanie tylko dlatego że jakaś laska ma pseudopoglądy rodem z gimnazjum to porażka.

Ja pierniczę, kobiety są gotowe całe życie spędzić u boku kretyna, który łapie się na te sztuczki. Najpierw udawanie, przestrzeganie owych punktów, usidlenie imbecyla, później ślub i 'włalllla', kretyn jest nasz. Tyle tylko, że trzeba być idiotką, żeby chcieć kretyna. Każda z boku na to patrząca powie - ale ona go osobie owija wokół palca, szkoda mi go, jest głupi, a później sama robi to samo. :D Kobiety nie potrzebują partnera, potrzebują opiekuna. Z faceta zrobić tatusia, który dla córeczki zrobi wszystko. Nie od dziś jestem zdania, że mąż to idiota.

Dokładnie, milion punktów 'jak grać w tę grę', a wśród nich jeden kluczowy - bądź sobą, sprzeczny z całą ideą tych wskazówek, bo kto jest sobą nie potrzebuje wskazówek jak się zachowywać. Zawsze kiedy mam do czynienia z tego typu babską logiką zastanawiam się czy gdyby była możliwość wyboru nie wolałbym zostać pedałem.

WTF?

29 lat i duze doswiadczenie ;) dobre, hehe ;) w tych twoich wskazowkach jest kilka zaprzeczen, a przede wszystkim: badz soba, lecz graj w gierki ;) oj dzieci, dzieci ;)

Bądź sobą- czyli bądź generalnie naturalna w swoich poglądach czy poczuciu homoru, ubiorze itd, ALE drobna manipulacja facetem przy tym nie zaszkodzi

albo jesteś sobą albo jesteś nudna jak flaki z olejem i musisz nadrabiać fierkami

manipulacja i gierki to atrybut ludzi, ktorzy sa za malo inteligentni na dojrzale partnerstwo ;)

To wg Ciebie dojrzałe partnestwo oznacza, że kobieta ma biegać za facetem kiedy tylko tak czuje i ma miec zawsze serce na dłoni nawet jesli nie jest pewna jego uczuc?

To nie chodzi nawet o " gierki". to chodzi o to czy kobieta zachowuje jakas godnosc czy nie. Dopoki facet nie jest zakochany, nie powinna byc za bardzo wylewna z uczuciami nawet jak kocha go od pierwszego wejrzenia bo wtedy facet moze ja olac

w dojrzalym partnerstwie nikt za nikim nie biega, tylko ludzie sa dla siebie przyjaciolmi i partnerami. oboje sa dla siebie dobrzy i chca dobra drugiej osoby. partnersko dziela obowiazki i odpowiedzialnosc w zwiazku. mowia sobie prawde, ale bez czepiania i awantur.

oczywiscie, ze na samym poczatku znajomosci nie trzeba oznajmiac tej drugiej osobie o ogromnym pozadaniu i chcicy na jej temat. najpierw sie poznac, zaprzyjaznic, wybadac, jak wygladaja ew. uczucia z obu stron.

Ale to jest życie, nie idealna opowieść o Romeo i Julii, zycie jest troche bardziej skomplikowane i poczatki związku często też. Niestety facec***atrzą na okazywanie uczuc troche inaczej niz my kobiety i jak dziewczyna pierwsza zacznie facetowi okazywać uczucia, kiedy on jeszcze nie jest jej pewny i potrzebuje ja lepiej poznać to on sie zwyczajnie wystraszy i ucieknie

Tu nie chodzi tylko porządanie, ale np jak dziewczyna sie zakochuje po powiedzmy 2 czy 3 miesiącach, albo nawet 5 , a facet jeszcze nie wie czy ja kocha to ona nie powinna wtedy być do niego wylewna jakos bardzo, nawet po pierwszym seksie nie powinna dla niego wariować i tracic głowy, gotować mu od razu obiadków, prasować koszul, chcieć spędzać każda chwilę razem, patrzeć sie na niego maslanymi oczami- nawet jeśli ma na to ochotę bo w ten sposob wszystko zepsuje

no nie, wariowanie i tracenie glowy to nie jest dojrzale partnerstwo. nie jest nim tez wyreczanie kogos z jego obowiazkow. ty mowisz w obie strony o jakis strasznie niedojrzalych zachowaniach. mysle, ze jak obie osoby sa zakochane to wiedza to juz w ciagu pierwszych tygodni. jak facet po kilku miesiacach randkowania jeszcze sie nie zakochal, to juz chyba marne szanse ;)

zreszta po co mi, zeby facet za mna latal? ja wole, zeby ze mna siedzial, rozmawial, wspolnie robil rozne rzeczy, od romantycznych po przyjacielskie. ty chyba mowisz o takich zwiazkach, w ktorych nie ma przyjazni, ludzie nie maja dobrego porozumienia, ze trzeba sie uciekac do jakis manipulacji :(

w ciagu pierwszych tygodni zakochujemy się my kobiety, faceci potrzebuja troche dłuższego czasu przeważnie

na to nie ma reguly, czasem facet jest juz zakochany przed pierwsza randka. ty chyba chcesz manipulowac faceta, zeby sie od ciebie uzaleznil, a nie zakochal.

Wystawuaj do wiatru? Tak to napewno zadziala jesli chcesz dostac kopa w doope

Jak kobieta raz czy dwa na początku znajomości "nie ma czasu", to można jeszcze zaakceptowac jako element... nie wiem, droczenia się, kurtuazji. Jednak jeśli ktoś notorycznie próbuje grać w ten sposób, wiecznie nie ma czasu, wiecznie jest "zapracowany", przez dwa tygodnie ma problem żeby znaleść godzinę na spotkanie, to kończę znajomość, usuwam z książki telefonicznej i uznaję, że ta osoba nie istnieje, bo takie zachowanie obraża moją inteligencję.

no wlasnie, takie dzieciniady, gierki i manipulacje obrazaja inteligencje odbiorcy - idelanie ujete ;)

a mozecie pisac co chcecie, ale ja sie z autorka zgadzam. Tez bylam kiedys przeciwna takim gierkom, ale faceci sa generalnie popieprzeni i dziwni im bardziej się generalnie ich olewa, traktuje jak psa tym oni sa bardziej zakochani i odwrotnie, a spotykałam sie z róznymi facetami, byli tez sporo starsi ode mnie kolo 40stki, wszyscy mieli podobne zachowania nawet jak byli intelignetni , na stanowisku, wiec oni juz tacy są dziwni i tyle. Choc ja też uważam,że gierki sa nie poważne, no ale faceci chyba je lubią

ale tez nie mozna z drugiej strony przegiać tzn wiecznie nie miec czasu itd bo facet sie w koncu zniecheci, ale generalnie nie traktowac za dobrze, niestety :( Nawet moj chłopak jak zaczelam go miec gdzies tez sie zmienil na lepsze, nie zrozumiem facetow...

Nie zmienił się na lepsze, tylko zaczął lepiej grać. Kij ma dwa końce i jeśli trafisz na godnego przeciwnika, to zabije się twoją własną bronią. Można wykorzystać swój intelekt i zmanipulować kobietę samemu udając zmanipulowanego. Naiwne kobiety myślą, że ich sztuczki "działają", żyją w błogiej nieświadomości, że role się odwróciły. Jednak, jak pisałem wcześniej, mnie takie gierki nie bawią i nie interesują.

Bzdety dla nastolatek...

chodzi o to, zeby drugiej strony nie osaczac i nie narzucac sie. ale nie zaraz zeby wbrew sobie byc zolza i zyc na bacznosc przestrzegajac jakis manipulacyjnych regolek :D