Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pralinka1234

Mieszkanie z teściami, ile mam płacić? Pomóżcie dziewczyny

Polecane posty

Cześć dziewczyny. problem jak w temacie. muszę jednak podać trochę szczegółów: Nie układa mi się dobrze relacja z mamą, czasem z tatą też. Właściwie to już od kilku lat, gdy zaczęłam chodzić z moim ówczesnym narzeczonym. Mam 21 lat i studiuję na drugim roku. Dojeżdżam. Co prawda nie zajmuje to dużo czasu, ale jak jest jakieś długie okienko, to nie mam jak wrócić i uważam, ze tracę mnóstwo czasu. W następnym roku akademickim wybieram się na drugi kierunek studiów, więc chcę być na miejscu w mieście, gdzie studiuję. Dodam jeszcze, że co weekend od piątku do poniedziałku rano spędzam czas u przyszłych teściów, nie płacąc nic, za co jest mi naprawdę głupio. Te wszystkie czynniki złożyły się na to, że postanowiłam się wyprowadzić od siebie. Miałam to zrobić dopiero w październiku, ale ostatnio u mnie w domu jest ciężka sytuacja z pieniędzmi itd. Mama nie pracuje, brat tez stracił pracę, firma zatrudniająca tatę powoli plajtuje. jest jeszcze młodsza siostra, która ma 10 lat. W związku z tym, mama chyba na mnie wyładowuje złość, jako, ze i tak się nie dogadujemy, bo kłócimy się jeszcze częściej (np. że rachunek za prąd jest większy przez to, ze skombinowałam sobie kompa stacjonarnego - tylko jak - jak ja jestem w domu parę godzin rano, gdzieś 16-17 do wieczora i noc i w weekend w ogóle mnie nie ma). Nie myślcie, ze moja rodzina jest patologiczna - absolutnie nie, ale mama ma w sobie coś takiego, że kilka lat niedogadywania się z nią cholernie mnie wypaliło i nie chcę tego więcej. Mówię o tych kłótniach mojemu facetowi i on mówi: "To wyprowadź się już teraz". Na to by wynająć pokój teraz i przeżyć wakacje mnie nie stać, więc proponował mi, żebym pogadała z jego rodzicami (bo wstępnie to u nich miałam od tego października zamieszkać, choć jeszcze nic w sumie nie było dokładnie ustalone). I tutaj znów mi głupio po pierwsze choćby zacząć ten temat, ale bardzo bm chciała to zrobić i poczuć trochę wolności po tych latach niedogadywania się z moją mamą :( Zatem jak zacznę temat, to muszę wiedzieć, jaką sumę im zaproponować. Mój narzeczony poza sezonem geodezyjnym nie zarabia (gdzie w sezonie też jest to może z 200 zł miesięcznie), to oni utrzymują go, ponieważ także studiuje dziennie drugi rok. Ja nie pracuję, ale za dobre wyniki w nauce otrzymuję stypendium rektora. Poza tym, dostaję też stypendium socjalne. razem wychodzi mi na miesiąc 1140 zł, więc ogólnie sporo, ale teraz tak... ile im płacić miesięcznie ogółem? Myślałam o 500 zł. Co o tym sądzicie? Pewnie o za mało, ale potrzebuję jeszcze około 250 zł na pozostałe wydatki (telefon, bilet MZK, tabletki anty, jakiś ciuch, gdy jest potrzeba). A chcę tez zaoszczędzić, bo muszę jakoś płacić im w wakacje, gdy stypendium nie otrzymuję. Na następny rok tez raczej otrzymam stypendium naukowe i tez socjalne będzie mi przysługiwać. Chyba ważną informacją jest, że mieszkałabym ze Skarbem w jego małym pokoju (dokupiłabym meble jakieś, żeby gdzieś zmieścić swoje rzeczy), a mieszkanie jest 4-pokojowe i mieszkają tam teściowie z moim Kochanym i jego siostrą i bratem. Z nikim z nich się nie kłócę, mamy raczej dobre relacje. :) BŁAGAM, powiedzcie ile powinnam dawać im pieniędzy? Bo mi tak strasznie głupio, ale naprawdę chcę zamieszkać z moim Kochanym tam. Muszę powiedzieć, ze teściowie są naprawdę spoko, fajnie się zachowują , ale nie wiedzą, ze męczy mnie sytuacja w domu troszkę, bo nie rozmawiamy o tym. Byli przygotowani, że po studiach zamieszkamy u nich, żeby nazbierać na swoje, bo sami nam to zaproponowali, ale, ze teraz, to nie, więc nie wiem, ajka będzie reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadaj z tesciami ale uwazam ze to ich syn powinien to ustalic z nimi na jakich zasadach bedziesz mieszkac. synuś tez sie powinien dokladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wstępnie z nimi rozmawiał on właśnie jako, że jest facetem i uważa, ze to do niego należy ten obowiązek. Po prostu ja tez nie chcę wyjść na sierotę, która swoje sprawy boi się poruszyć. Rozmawialiśmy, powiedział, ze postara się o pracę w wakacje, a jak będzie ciężko to tez w trakcie roku akademickiego. Nie ma absolutnie żadnego problemu w nim. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a swojej mamie coś dajesz? czy wie, ze chcesz się wyprowadzić? kłótnie w domu są, bo dla Twojej mamy ta sytuacja finansowa jest bardzo trudna, przykre, ze na tobie wyładowuje złość, pogadaj z nią na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile dajesz rodzicom? nie wypadalo by dawac mniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzicom nic nie dawałam :( Wiem, ze raczej powinnam, ale niczego od nich nie biorę prócz spędzania wieczoru tutaj i spania 4 razy w tygodniu i jedzenia jak jestem w domu, a to tez śniadanie często sobie kupuje na kampusie. Ponieważ wstępnie miałam odłożyć ze 4 tysiące ze stypendium, bo kiedyś trzeba zacząć zbierać na ślub, a znikąd nie dostanę na to, to nic im nie dawałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zamieszkalam z narzeczonym pol roku przed slubem u jego rodzicow. przed slubem nie dawalam nic, moj facet to zalatwial z rodzicami ja bylam jego gosciem- on tak chcial. po slubie jak weszlam do rodziny to solidarnie pracujemy i dajemy od nas dwojga na opłaty (mamy osobna kuchnie) i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiedzą, ze chcę się wyprowadzić... ale czasem mama się zachowuje, jakby o tym marzyła... co sprzeczka słyszę, że mam się wynosić jak się nie podoba coś, że iść tam gdzie mi dobrze i takie docinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bardzo zle, skoro zdolalas odlozyc 4 000 zł to 300zł czy 400zł by cie nie zbawilo dla rodzicow. ja swojej mamie zawsze pomagalam i pomagam czy bylam w domu czy nie bo wiem ile ma pieniedzy co miesiac a ja jednak tez z tego korzystalam. twoj chlopaczek tez pewnie sie rodzicom nie doklada bo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem ciebie ale tez twoją matkę, powinnaś była dokładać się, jakoś pomóc, odłożyłaś kasę, bo nic nie dawałaś, teraz jak dasz teściom to nic nie odłożysz, spróbuj naprawić relacje z mamą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice biedni nie sa, ale u nas tak jest ze kazdy na tyle ile moze placi za siebie. Ja place za swoj internet , rate za laptopa, abonament na telefon i dokladam do pradu (bo przewaznie to ja zawyzam rachunki :) ). wychodzi jakies 400-450 zł na miesiac jezeli chodzi o moje dokladanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odłożyłam 4 tysięcy. :( Tylko zamierzałam odłożyć, gdybym teraz nie miała zamieszkać gdzie indziej. Mam ponad tysiąc na koncie tylko. On się nie dokłada, ponieważ aktualnie nie pracuje, jak ma jakiś grubszy pieniądz, to daje im, gdy trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odkładałam z myślą o wspólnej przyszłości, na którą będziemy musieli sami zarobić, bo wiem jaka jest sytuacja i od nikogo nie oczekuję, że mi na to da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw trzeba myslec o terazniejszosci a nie o przyszlosci dziwi mnie to ze rodzicom nie mialas potrzeby dokladac za to tesciom juz tak a raczej przyszlym tesciom bo narazie to obcy ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś zostać w domu i dawać mamie nie teściowej,przynajmniej jakiś czas,widzisz że mają cienko a wolisz dac teściowej jak mamie nigdy nie dawałaś ,byłaby wdzięczna a tak dlatego żali się czynsz za prąd bo nigdy nie chciało Ci się jej nic dać za dom tyle lat ,jesteś niewdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak ty przepraszam chcesz odlozyc na przyszlosc jak twoj chlopak nie pracuja a ty studiujesz jeszcze? z czego ty sie wogole chcesz dokladac? najpierw trzeba myslec o dzisiaj a nie o jutrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja mama narzekala bo miala racje. wolisz dawac obcym ludziom niz jej. mnie tez mama mowila zawsze ze musze sie dokladac i moje rodzenstwo tez sie dokladalo i tez mama w chwilach zlosci mowila ze jak co to mozemy sie wyprowadzic. tak sie tylko mowi! daj jej szanse. widzisz jaka ma biede i ty jeszcze sie obrazasz jak nastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* w 2 osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tesciow bym moze i poszla z mezem, ale do mieszkania w bloku gdzie na dodatek mieszka jeszcze jego rodzenstwo???jak wy sie tam chcecie pomiescic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle, ze tym ile masz placic rodzicom chlopaka nie masz sie co przejmowac, bo cie nie wezma. sorry, ale ty wstydu nie masz? co innego na weekend, a co innego na stale. co innego jakbyscie byli po slubie lub tuz przed, ale tak? dwoje gowniarzy na utrzymaniu rodzicow. przeciez wy w kazdej chwili sie mozecie rozstac. i co wtedy? maja cie wyrzucic z mieszkania czy nadaj "wynajmowac" i nie rozumiem dlaczego majac swiadomosc ze w twoim domu rodzinnym jest ciezka sytuacja to nawet do glowy ci nie przyszlo zeby cos dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalas ze jest ci glupio ze nie placisz rodzicom chlopaka choc spedzasz u niego weekendy a mamie nie jest ci glupio nie placic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona ma dopiero 21 lat.. to chyba rodzice powinni ja utrzymywac a nie ona ich. a jezeli chce zamieszkac w innym miescie to raczej normalne na studiach bo to tak jakby cos wynajmowala. rozsmieszylo mnie tylko to o tym slubie... ona juz na slub chce zbierac no matko. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że macie dużo racji :( mój chłopak nie pracuje, bo też studiuje. ja chcę się dokładać ze stypendium, ponieważ robię wszystko, żeby mieć stypendium naukowe. Rozumiem, że mówicie z takim żalem o tym jak postępuję, ponieważ sami odczuwacie silna więź z własną rodziną. Ja to poczucie straciłam, bo miałam swoje marzenia, swoje racje i chciałam być szczęśliwa, a utrudniali mi to (kiedy jeszcze nie było problemów finansowych). Nie jest tak, ze rodzice narzeczonego są mi obcy, bo ja ich a oni mnie traktują też jak członka rodziny. Wg mnie to się buduje latami, a nie, że dzień przed ślubem są obcy a już po przysiędze nagle z obcych stają się rodziną. Też odczuwam pewien żal w związku z tym, że własnym rodzicom nie daję, a tam chcę mieszkać i dawać, że tamci - jak to określiliście- są w porównaniu do moich rodziców - obcy. Wiem po prostu, że tak czy siak, będę komuś płacić za życie, bo jestem już stara - nie oszukujmy się - i uważam za korzystniejszą opcję zamieszkania po pierwsze z facetem, o czym dawno marzymy a po drugie bez kłótni - bo one nie są tylko z powodu pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwi mnie to ze rodzicom nie mialas potrzeby dokladac za to tesciom juz tak a raczej przyszlym tesciom bo narazie to obcy ludzie x Piszący tu mają rację: tak ciężka sytuacja finansowa w domu, a ty mając ponad tysiąc złotych miesięcznie nic nie dokładałaś? Jak to możliwe? I nie masz skrupułów nie dokładając się w domu, mimo, że sytuacja tego wymaga, a u obcych nagle masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma wystarczajaco duzo lat, zeby widziec co sie w domu dzieje. druga sprawa, owszem, ludzie wyprowadzaja sie na studia, ale na boga nie do domu chlopaka! stancja, akademik, a nie zwalac sie obcym ludziom na glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba rodzice powinni ja utrzymywac??? NO CHYBA NIE jak rodzicow na to stac to co innego ale widac ze w domu autorki sie nie przelewalo to logicznym jest ze powinna pomoc mamie tymbardziej ze mamie nie pomagala a obcym ludziom chce dokladac. rodzice sa zobowiazani utrzymywac dziecko do 18 stki potem to jest ich tylko i wylacznie dobra wola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama piszesz że masz całkiem sporo kasy co miesiąc a swojej matce nic nie dajesz , nie pojmuje tego i napalasz sie na mieszkanie u matki swojego chlopaka, podjarana jak ciec na otwarcie bramy i jeszcze chce oddawać chetnie połowę swoich przypływów kolejna tepa idiotka z problemami we własnym domu która ucieka do matki chłopaka bo mysli że tam to czeka na nią RAJ masakra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co to w ogole za tesciowie? to sa rodzice twojego 21 letniego chlopaka. i ten chlopak legalnie moze miec jeszcze 3 dziewczyny po tobie i z jeszce nastepna wziac slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dziewczyno ty wyobrazasz sobie mieszkanie w takim scisku??? 4 pokoje a w nich tesciowie, twoj chlopak i jego dwojka rodzenstwa I JESZCZE TY???tak sie nie da uwierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale numer Ma miesięcznie ponad tysiąc a ani się nie dokładała mamie ani nic nie zaoszczędziła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×