Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zazdroszczę mężów tym z Was...

Polecane posty

Gość gość
a ty czemu go nie wzielas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam zlej sytuacji finansowej,nigdzie tu nie pisalam,a skoro po 6 latach mialam byc niepewna partnera,to niby kiedy ta pewnosc mialaby nastapic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko widać, że jesteś samotna i to jeszcze w pierwszych miesiącach bycia mamą :o współczuje ci ale choć to zabrzmi jak banał to uwierz mi dziecko nieco podroście ty dojdziesz do siebie i poukładasz sobie wszystko w życiu i w głowie. Może zaczniesz w końcu męża do pionu przywoływać, może dobrą pracę znajdziesz, ba! na pewno znajdziesz ale daj sobie czas. Wiem, ze ci źle teraz ale nie ma sytuacji bez wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tragedia taki maz. Mon tez ma swoje za uszami wiev odeszlam od niego. Ale Twoj jeszcze gorszy a znim siedzisz. Po co taki maz ktory dobija po co taki maz ktory mie wspiera. Lepiej byc sama i liczyc na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki wejdz na forum www.abc.zdrowie.pl forum psychologia i poczytaj sobie topic"maz straszy ze zabierze mi dzuecko"przez annaf Dziewczyna mieszka w USA ma 9 m coreczke i b podobna historie. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie bajka, tylko prywatny żłobek. Dziewczyna ledwo wiązała koniec z końcem, przez dwa lata nic sobie nie kupiła, bo jej zwyczajnie nie było stać, jej rodzice nie żyją, a teściowie i mąż do tej pory dzieckiem się nie interesują. Ale dała sobie radę, dorabiała w domu w weekendy, teraz nic im już nie brakuje, ale po co spiąć dupę, jak można płakać na forum, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalakaka
Droga Autorko ! Wszystko sie ulozy. Kazdy popelnia bledy , ale wazne jest , zeby wyciagac z nich odpowiwdnie wnioski :) masz faceta la&@&$jze to traktuj go jak la^ze. Byc moze jak zobaczy, ze nie dasz sobie fikac to troche sie uspokoi ? straszy Cie rozwodem? Spoko , tylko poinformuj go o kosztach z tym zwiazanych :) jesli nie chcesz w ten sposob zalatiac sprawy , moze kombinuj na boku ?z takim facetem nigdy nie wiesz czy jutro nie wystawi Ci walizek za drzwi . Odkladaj kase na czarna godzinę, popytaj o zasilki dla samotnych matek itp . za jakis czas Maluch do zlobka , a Ty z odlozona kasa , praca mowisz mu baj baj :) zainwestuj w siebie ! To Twoja przepustka do lepszej przyszlosci :) a tak swoja droga jak facet laj&za to zrob mu blokade na to i owo :) moze nauczy sie , ze na niektore przyjemności trzeba sobie zasluzyc :) ps. Wybacz , ale malo znam osob , ktorzy maja wsparcie i pomoc przy dzieciach (rodziców czy tesciow itp ) . Dasz rade rade !!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martuska 80
Wybierzcie sie do specjalisty. Psychologa.Zeby cos zmienic, trzeba dzialac pod okiem fachowca . Samo sie nie naprawi. Nie moglabym zyc w zwiazku, w ktorym brak wzajemnego szacunku, wsparcia i milosci.wiec albo dzialanie, poszukanie przyczyn waszych problemow, albo niestety, rozstanie i swoj swiat osobno. Trwanie w tym co jest to najgosza opcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,tak,samotna matka, bez niczyjej pomocy, w weekendy zarobila na swoje zycie i prywatny zlobek dla dziecka,oczywiscie nie majac przy tym nikogo do pomocy,bo nie miala rodzicow a maz i tesciowa sie nie interesowali dzieckiem. Wobec tego z kim to dziecko zostawalo w te weekendy? baju,baju,baj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty autorko nie przejmuj sie,na kafe wszystkie sa idealne,piekne,szczuple,zarabiajace kupe forsy,mające wspanialych mezow,piekące wlasny chleb i kręcące majonez. Wsiadlyscie na nia, a prawda jest taka,ze tylko kilka postow to konstruktywna krytyka. Reszta to niedowartosciowane,tluste,kafe pasztety,ktore siedza od rana do nocy na kafe,uwiazane z serialami i 5 bachorow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jaka prace ta samotna matka miala dorabiajac w domu w weekendy,ze miala na siebie,dziecko,czynsz i prywatny zlobek, doradz cos,bo moze autorka z takiej rady skorzysta:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z autorką tematu.Maz na którego zawsze mogę liczyć to największe szczęście,skarb najcenniejszy.To nic ze po latach przytył.Kocham go tak jak na początku zwiazku malzen.Nigdy mnie nie zostawi w potrzebie.Jestem dla niego jedyna i najwazniejsza.Doceniam to codziennie,okazuje mu to.On tez zawsze moze na mnie liczyć.Tyle jest nieudanych związków,rozwodów a my sie nadal tak kochamy jak na początku znajomości.Zycze wszystkim szczescia.Ale na to szczęście "pracuje" sie codziennie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu znalezc czas na rozwijanie siebie, poszukac pomocy w roznych instytucjach, kiedy maz zastrasza delikatnie i dyskretnie nagrac te jego grozby, przyda sie przy rozwodzie. zadbac o siebie, poszukac sobie znajomych i jak najszybciej sie wyprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna polka co na niemca kase poleciala. Do roboty nierobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey daj mi proszę swoje gg albo jakiś kontakt do ciebie, mam bardzo podobną sytuację czuję sie strasznie i bardzo chciałabym z kims pogadać kto ma podobny problem, jak masz na imie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa13
autorko wspułczuje !!! miałam tak samo czułam się jak inkubator... jego świat to była jego mamusia i on a ja byłam wg niego chorą psychicznie straszył mnie rozwodami itd... chciałam zabrać dziecko ale pilnował mnie jak pies bo miał taka prace ze mu na to pozwalała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaa13
ale po rozmowie z kolegą który mi brdzo pomógł wyszłam na całą noc zostawiłam go z 5 miesięcznym dzieckiem jak wróciłam to tak sobie go wypożyczyłam ze do dziś mam spokój jak tylko coś próbuje to mu wyjaśniam a mianowicie jak będziesz płakać bo Ci zabierze dziecko to jest psychol będzie Cie straszył ze to zrobi po to tylko żeby Cie krzywdzić nie wiem dlaczego ale tak jest!!!!! z własnego doświadczenia tak więc powiedz mu: ok! chcesz rozwodu kiedy? a po co nam rozwód masz wszystko co mam weź sobie dziecko zwłaszcza! ja wychodzę!!!!!!!!!!!!!!!! pozwolisz ze wezmę to co mam na sobie????!!!!!!!!! mam teraz wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa13
(ja też nie mam dokąd wyjść nie mam nikogo na kim mogę liczyć!) ale ten h****j wykończy Cie psychicznie!!!!!! uwierz mi ze moje dziecko ma teraz 6 lat i mam spokój już nie ma że się rozwiedzie coś tam przebąkuje ale u mnie jest tak chcesz ok masz wszystko naraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa tak aby cie rozbawić wyjechalam ostatnio za praca bo bylo nam cięzko nie było mnie 2 miesiące zdał sobie sprawe ze ubrać dziecko to katorga teraz błaga zebym nie wyjezdzała PAMIĘTAJ IM BARDZIEJ PŁACZESZ I BARDZIEJ POKAZUJESZ ŻE CI ZALEŻY OBRÓCI SIE PRZECIWKO TOBIEEEE!!!! A PRZECIEZ DO BAJKI NIEDALEKO TYLKO TRZEBA SOBIE OSŁA WYCHODOWAĆ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gdzie mieszkalas zanim poznalas meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasuwają się pytania: jak on się zachowywał przed ślubem? w jakim języku się porozumiewacie i jak się poznaliście, skoro on jest Niemcem, a ty nie mówisz w tym języku? jak można mieszkać 6 lat w Niemczech i się języka nie nauczyć???? A i jeszcze pisałaś, że pracowałaś w Polsce, i jesteś jeszcze na macierzyńskim...to jak mogłaś przez 6 lat być z tym Niemcem? Widzieliście się w weekendy, czy jak? Coś mi tu nie pasuje w Twojej historii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blagam o pomoc kogokolwiek z ludzi na forum co ja mam zrobic!? Dzisiaj zostalam zwyzywana od najgorszch przez niego jeszcze nigdy w zyciu mnie tak nie zwyzywal,powiedzial nawet ze chcialbym zebym umarla!!!! ten czlowiek powiedzial tak tylko dlatego ze od jakiegos czasu jestem przeciazona -szkola,dziecko,dom zadnego wsparcia w nim i psychicznie i fizycznie nie wyrabiam,dzisiaj robilam pranie karmilam mala i zapomnialam ze woda w pralce sie wylala nie duzo a ten z geba na mnie ze ona ma juz dosc tego ze bedzie musial za mnie placic jezeli beda jakies zniszczenia u sasiada ze on ma dosc,malo tego ma pretensje o moja slaba psyche i nerwy...zabral mi karty kredytowe i straszyl wyrzuceniem i rozwodem! dla niego jestem :leniem,psycholem,potworem,niczym nie czlowiekiem mam zdechnac Malo tego mial do mnie pretensje ze przez te wszystkie lata mniej od niego zarabialam...dalej tak jak juz zwykl straszyl mnie ze nie pozwoli mi opuscic kraju z corka;((ma to gdzies za co przezyje..i czy wogole.. na koniec powiedzial mi ze jestesmy tylko wspollokatrami niczym innym!Malutka ma 9 miesiecy pod koniec ciazy maz sie zmienil nie do poznania,jest bardzo agresywny traktuje mnie bardzo zle,nie ma do mnie ani wspolczucia ani niczego pozytywnego uczucia.Jestesmy ze soba 16 lat..jak to mozliwe zeby tak ktos mog sie zmienic w krotkim czasie? jak mam zyc w takiej sytuacji kiedy nie moge odejsc bo nie pracuje tylko sie ucze i mam malutkie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka nowa na forum
Dzisiaj zostalam zwyzywana od najgorszch przez meza jeszcze nigdy w zyciu mnie tak nie zwyzywal,powiedzial nawet ze chcialbym zebym umarla!!!! ten czlowiek powiedzial tak tylko dlatego ze od jakiegos czasu jestem przeciazona -szkola,dziecko,dom zadnego wsparcia w nim i psychicznie i fizycznie nie wyrabiam,dzisiaj robilam pranie karmilam mala i zapomnialam ze woda w pralce sie wylala nie duzo a ten z geba na mnie ze ona ma juz dosc tego ze bedzie musial za mnie placic jezeli beda jakies zniszczenia u sasiada ze on ma dosc,malo tego ma pretensje o moja slaba psyche i nerwy...zabral mi karty kredytowe i straszyl wyrzuceniem i rozwodem! dla niego jestem :leniem,psycholem,potworem,niczym nie czlowiekiem mam zdechnac Malo tego mial do mnie pretensje ze przez te wszystkie lata mniej od niego zarabialam...dalej tak jak juz zwykl straszyl mnie ze nie pozwoli mi opuscic kraju z corka;((ma to gdzies za co przezyje..i czy wogole.. na koniec powiedzial mi ze jestesmy tylko wspollokatrami niczym innym!Malutka ma 9 miesiecy pod koniec ciazy maz sie zmienil nie do poznania,jest bardzo agresywny traktuje mnie bardzo zle,nie ma do mnie ani wspolczucia ani niczego pozytywnego uczucia.Jestesmy ze soba 16 lat..jak to mozliwe zeby tak ktos mog sie zmienic w krotkim czasie? jak mam zyc w takiej sytuacji kiedy nie moge odejsc bo nie pracuje tylko sie ucze i mam malutkie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 lat razem to ile ty dziewczyno masz lat powinnaś mieć 30 a dajesz sobą pomiatac takiemu gnojow. Boże dziewczyny co się u was w malzenstwach dzieje no rozpacz totalna jakie wy jesteście niezaradne. Zostaw dziada. Otrzasnijcie się, pierś do przodu głowa do góry i świat podbijać. Przestańcie się nad sobą urzalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 36 i jestem zalezna finansowo od tego potwora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge jeszcze uwierzyc w to ze bedac chora na depresje nie mam w nim zadnego oparcia wrecz sie wscieka ze "nie bedzie mnie nianczyl"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno mieszkasz za granica, ja tez. Mam roczne dziecko i jakby moj maz taki byl jak twoj jeszcze dzisiaj spakowalabym siebie i dziecko i poszla do domu samotnej matki... Przeciez to ani nie maz ani nie ojciec. Po co z takim byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, żenada. Komentarze - żenada. Ileż tu psychologów, i lekarzy innych specjalności. Ileż tu doskonałych ludzi. Kobieta opowiedziała o swoim losie, dzięki czemu, większość tu, pozwoliła sobie pojeździć po autorce postu, by podbudować własne poczucie wartości. Naprawdę. Tak to się czyta :) 1.Autorka może mieć depresję. Bo niby dlaczego nie? Choroba nie obowiązuje za granicą? Czy może pomija samotne młode matki? Czy ktoś tu w ogóle wie co to depresja? 2 Autorka może gorzej znosić samotność, niż mądralińskie tu, którym się wydaje, że wszyscy mają tak samo w podobnych sytuacjach. Gdyby każdy znosił to samo w podobnej sytuacji, to cywilizacja by stała. Jeden podniesie się, mimo, że pół życia spędził pod mostem, drugi popełni samobójstwo z powodu dwójek w szkole. 3.Autorka mogła się zwyczajnie w świecie zakochać, co uniemożliwiło dostrzeżenie oczywistych wad faceta. (czy któraś tu w ogóle była kiedyś zakochana?) 4. Autorka może znać angielski (na boga! na jakiej podstawie wątpicie?!) 5.Autorka może za granicą mieć lepiej - przepraszam, od kiedy w Polsce samotna kobieta z małym dzieckiem ma tu dobrze? Wstydźcie się. Autorko, nie wracaj. Jak widzisz, nie ma do czego. W Polsce Cię zlinczują. Chyba lepszy jeden powalony mąż, niż stado wilków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to kiszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×