Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaMartusi

CIĄŻA NA LEŻĄCO , CIĄŻA Z PROBLEMAMI

Polecane posty

Gość NiezapominajkaAsia
agatka8989 to makowapanienka.pl i szczerze mówiąc, z początku to ta nazwa mnie urzekła właśnie. Kojarzy mi się z rodzinną wsią i polami pełnymi zboża... Ach poleżałby sobie człowiek na trawce zamiast w wyrku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej DESIRE !!!! Super, ze w koncu docierasz :) i ze na mdłosci masz jakies tam swoje sposoby :p U mnie ta jajecznica .. taka na mleku ze tak powiem babcinej roboty jest:p a raczej była na wage złota :) Dobrze jednak , ze jest coś co się u Ciebie sprawdziło:) U mnie poza tym ok , dzisiaj mam gości -> mysłałam ze bada dwie +plus maly Bobas a ma byc ich wiecej :p No ale zawsze to jakas odskocznia i mozliwosc porozmawiania o swoich obawach , tymbardziej ze jedna z nich tez w ciazy tyle ze w 14 tygodniu wiec cos tak jak Ty :p Co do szwu to niestety jest po nim ryzyko odejscia wód , tak niestety tez było z ta dziewczyna z ktora lezałam wowczas w szpitalu. Oczywiscie wszystko to kwestia indywidualna jednak ja sie tego bardzo obawiałam :( mysle jednak ze u tamtej dzxiewczyny niebagataelne znaczenie miala tez krociutka szyjka a praktycznie jej brak bo z 1 cm skrocila sie u niej mimo szwu i lezenia z nogami do gory do minimum praktycznie bo do pol centymetra :( Napewno poszukaj dobrego szpitala i lekarza ktory sie w tym specjalizuje. Wiem ze niektorzy preferuja tez krazek no bo jednak jest mniej inwazyjny nie lezy sie po nim plackiem przez tydzien ale jest z kolei ryzyko infekcji i trzeba brac potem caly czas jakies globulki wiec... nie umiem Ci naprawde doradzic . A Tobie dlaczego mieliby zalozyc szew? Bo głownie praktykuje sie go ze wzgledu na skracajaca sie szyjke .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGATKO domyslam sie ze super Ci w tym szpitalu ale nie rozleniwiaj się Moja droga i powiedz co u Ciebie dzisiaj ? Obchod jak rozumiem "fachowy" zaliczyłas wiec pewnie az z 2 minuty trwał jak nic :) Kurcze podziwiam Cie za takie pozotywne nastawienie do szpitala , ja nie mogłam tam wytrzymac , taki syf , taka znieczulica i wielka "laska " połoznych ;/;/;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ta strona fajna ale ceny ... kurcze to chyba jednak nie na moja kieszen ;/ spioworek polarowy 152 złote ? no cóz...jednak moje dziecko bedzie ubrane w tańsze marki :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Witam w ten piekny dzień:P widze Desire, ze nie tylko ja bywam roztargniona:P aaaa Dorotka to ciagle robi mi na cos ochotę:P Niezapominajko.. tez musze zerknac na ta stronę:)) maz mowil, ze dzisiaj przyszedl kocyk dla Malutkiej który zamowilam z (minky). A Ty Dorocia to widze same wizyty! Jak nie uczniowie, to kolezanki:P ale to dobrze ,czas Ci szybciej zleci:) Jezeli chodzi o mnie, to caly dzień staralam sie przespac, zeby nie odczuwac tych twardnien, teraz chyba pojde pod prysznic i później poproszę juz o podlaczenie kroplowki. Co do mojego nastawienia... ja po prostu juz sie naplakalam będąc ostatnio w szpitalu. Teraz jak juz jest ponad 30 tyg to staram się nie dopuszczac do siebie zlych mysli..bo to tylko szkodzi !:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Część dziewczyny jestem w 17 tc tydzień temu dowiedziałam się że skraca mi się szyjka lekarz powiedział mi powinna mieć1.5 a ma 2.9 czy to źle na tym etapie ciąży proszę o poradę to jest moja druga ciąża pierwszą straciłam rok temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Witaj:) jeszcze raz...Twoja szyjka ma 1,5 czy 2,9? To zależy wszystko. ..bo zeby stwierdził, ze sie skraca to musialby zrobic kilka pomiarow. Przeważnie dlugosc szyjki to 3-4cm. Ale czasem jest tak, ze niektóre z nas maja je po prostu krotsze fizjologicznie i donoszą ciaze bez problemow. Natomiast nie można tego bagatelizować! ! I przy każdej wizycie powinien ją kontrolowac i w badaniu ginekologicznym i w usg!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewel2008ewel
Hej Dziewczyny. Długo nie pisałam... byłam dziś na wizycie u mojej ginekolog... i zostałam ze strasznym dylematem... mój brzuch nadal przypomina kamień , miałam mierzoną szyjkę ma 3,17 nie jest zła... ale ginekolog strasznie mnie zaskoczyła pytaniem, jak chce rodzić... nie wiem jak mam to rozumieć... zapytałam czy są do cesarki wskazania, zaczęła mówić o moim strachu i że może być ale nie musi być ciężko (ze względu że mam mała , nieplastyczną macicę ) i za miesiąc mam jej powiedzieć na co się zdecydowałam... zastrzeliła mnie tym wyborem... bo z jednej strony się boję naturalnego, tego że popękam mocno , że będę długo rodzić, dodam że boje się o hemoroidy które w ciąży są już ogromne i cholernie bolą...(może to głupie, ale mojej mamie po ciąży zrobił się wianek krwawiący z którym do dziś ma kłopoty ) a z drugiej naturalny to naturalny.... Sama o tym zaczęła mówić , twierdzi że będzie sukces jak dotrwam do 38 bo mam kamień zamiast brzucha... dziewczyny napiszcie co o tym myślicie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Hm.. Kochana...porod silami natury to fizjologia. Natomiast to tez zależy od szpitala:/ w jednym dadza kobiecie spokijnie urodzic w innym dotrwa dzielnie do jakiegos etapu niby wszystko ok, a później jej zrobia cesarke. sa dostepne srodki znieczulajace, ale nie w kazdym szpilu. Przede wszystkim rodz tam gdzie jest wyzszy stopien referencyjnosci z pat. Noworodka, to jest bardzo ważne! Co do cesarki.. po znieczuleniu ogolnym postawia Cie do pionu po 6-8godz. Po znieczuleniu w kregoslup po 12.. no i to jest straszny bol:( ale wiadomo kazda kobieta przezywa go inaczej. a po porodzie przeważnie kobiety wstaja i ida. Jeżeli chcialabys rodzic naturalnie staraj sie cwiczyc krocze, rozluzniaj miesnie...masuj krocze oliwka-poczytaj o tym. Popros doktor zeby oprocz wagi dziecka, zmierzyla twoja miednice przy pomovy takiego jakby "cyrkla" to miednicomierz:) A masz możliwość wynajecia poloznej w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewel2008ewel
Położnej nie , ale rodzić będę w szpitalu 100 km dalej gdzie pracuję moja doktor... mam bliżej szpital swój ale tam nie chce, poroniłam i miałam tam łyżeczkowanie na żywca w tak straszny sposób że mimo upływu 3 lat nigdy się po tym nie pozbierałam.... nie wiem sama co o tym myśleć,do dziś myślałam że będę rodzić naturalnie ale nie ukrywam że kusi mnie cesarka... bólu się nie boję , całe życie z nim w jakiś sposób obcuję... z leżeniem też nie będzie problemu ale najbardziej mi chodzi o dobro dziecka... jaki będzie miało wpływ na dziecko .... szczerze chyba wolałabym nie mieć tego wyboru ... zdecyduje się na naturalny , i jak dojdzie do niego , będzie ciężki , będzie dużo problemów to będę sobie pluła w brodę że nie wybrałam cesarki a odwracając stronę to będę żałować że nie rodziłam naturalnie tylko poszłam na łatwiznę... dobrze że mam czas aby to przemyśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolała cesarke bo w późniejszych latach nie ma się problemów . Moja szyjka ma 2.9 i lekarz kazał przyjść za dwa tygodnie na pomiar. Mam pytanie czy was kluje macica jak chodzicie bo mnie kluje nie wiem czy jechać wcześniej do niego bo boli mnie też przy pempku doradzcie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Przechodzac przez kanal rodny dziecko stopniowo sie adaptuje. .a podczas cesarki jest wyciagane z cieplych wod..to taki szok dla niego. Natomiast nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć co sie wydarzy podczas porodu. Ja tez się zastanawiam co lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Co do szyjki... ja radze odpoczywac..tylko nie na siedząco, bo wtedy i tak jest ucisk na szyjke. a wcześniej jak Ci ja mierzyl to ile miala? A klucie jest normalne:) tez tak mialam-macica się powieksza i dlatego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej mi nic nie mówił jaką mam szyjke, stwierdziłam że pojadę do niego dziś bo mnie te bóle martwią dość że kluje macica to krzyż mnie boli paraliżuje mi posladek i ten ból przy pempku ciągły wolę dmuchac na zimne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej mi nic nie mówił jaką mam szyjke, stwierdziłam że pojadę do niego dziś bo mnie te bóle martwią dość że kluje macica to krzyż mnie boli paraliżuje mi posladek i ten ból przy pempku ciągły wolę dmuchac na zimne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Dzien dobry :) Jezeli masz się martwić to oczywiście:):) bez sensu:) stres jest najgorszy! Odezwij się jak będziesz po wizycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, lepiej dmuchać na zimne, ja tez miałam twardnienia brzucha i kłucie przy pępku i taki napinanie, lekarz powiedział wtedy że może tak być, ja posłuchałam, myślałam że przecież to macica rośnie razem z dzieckiem i tyle, a za tydzień urodziłam w 7 mies. :( Ja swojego zdania na temat porodu nie będę powielać, ale jestem akurat tym przypadkiem, który stracił dziecko podczas niego sn i tylko ze względu na to wolałabym cc. Mimo że rodziłam z zaskoczenia, bez znieczuleń i sam poród trwał krótko i dało radę, strach przez to jak się skończyło jest ogromny, ale fakt jest taki że przecież większość porodów odbywa się naturalnie i kończy dobrze więc nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE DZIEWCZYNY !!! Wczoraj miałam faktycznie "busy day " finalnie były 4 mamy i 3 bobasy - tzn jednen taki mały szatnek już roczny ... skutecznie roznosił wszysko co znalazł , łacznie z przesadzaniem kwiatków:p Jednak ... ni e jestem przygotowana na roczne dziecko i kwiatki na podłodze:) Kwietniki beda musiały zniknąć no chyba , że trafi mi się wyjątkowo grzeczna kruszynka . Po Gosciach odgruzowywałam salon przez godzine chyba :p Potem moj chłop dowiózł ubranka od szwagierki ....wyszło tego 7 worów jak na trupa ale musze to posegregować bo są tam nawet ubrania na dwuletnie dziecko .... wstałam wiec po 7 i zaczełam porzadki , sniadanie itp ... ale teraz musiałam się połozyc bo w boku mnie kłuje i właśnie nie wiem ... czy to mięsniak czy inne :pieroństwo ":( Co do Twoich dylematów LEWEL2008EWE,to uważam , ze choćby ze względu na to co przeszłas powinnas dmuchac na zimne . Jesli jestes przekonana do lekarza w szpitalu te 100 km od domu to tez ok , choc odległość straszna . A ze wzgledu na Twoja historie to jednak zdecydowałabym sie na cesarke bo choc dziecko jest wyrywane i nie rodzi sie naturalnie .... to jednak jest bezpieczniejsze , odpadnie chocby obawa o zapętlenie sie w pepowine itp. Ja tez niby poki co mam cesarke i u mnie z kolei jest problem zeby mi skierowanie wypisali bo mowia ze jeszcze czas a ja sie boje tylko tego , ze kaza mi rodzic ... a potem i tak pokroja i jeszcze cos dziecku sie stanie bo u mnie problemmem jest miesniak blisko kanału rodnego ;/ osobiscie wolałabym poród naturalny ale jak widac ... nie zawsze mamy to co bysmy chciały :( DESIRE - BEDZIE DOBRZE !!! nie ma innej opcji , pamitaj ze teraz jestes dla nich "trudnym " przypadkiem i beda musieli uazac . Mnie samej powiedziano ,ze jestem z cyklu tych "smierdzacyh " pacjaentow i ze musza sie zabezpieczyc , miec przygotowana krew do przetoczenia i ze to nie bedzie takie hop siup i ze to mimo wszystko lepiej bo beda musieli sie dobrze zastanawiac jak ten porod= opoeracje zrobic a nie tak na łapu capu . AGATKO ---> Trzymaj sie dzielnie w szpitalu... i rosnij nam :) Mam nadzieje ze dzisiaj z Twoi brzuchem ok:p Ja tak jak pisałam powyzej miałam niezly najazł .. posiedziałysmy , poklechtałysmy .... pojadłysmy ... dzisiaj nawet ciacho zostało wiec chyba nie ma opcji bym była chuda:p Ubranak atez od szwagierki przyiozłam ale duzo jest duzych ... wszystko po synku szwagierki ktory teraz ma juz 6lat wiec wiadomo .. ubranka nie sa szałowe no ale kilka jakichs super by sie znalazło a no i najwazniejsze ze takie do przeciorania sie po podłodze jakies są:) Az zaczełam żałować , ze my pierwsi nie mielismy Bobasa wtedy ielibysmy od tesciow takie nówki :p jej ... okropna jestem;/ Wozek mamy bordowy , ciezki troche , chyba nawet pojde go dzisiaj obejrzec bo wczoraj widziałam go w nocy prawie po 21:p ... no moze byc :) wazne ze jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Dzien dobry Kobietki:):) ja jeszcze w szpitalu, ale czas jakos leci:) to ksiazka, to krzyżówki, internet:) dzisiaj jeszcze mam kroplowke z magnezem:) z brzuchem lepiej:) ciesze się, ze poki co nie dostaje juz tych zastrzykow..bo magnez przynajmniej nie ma wplywu na Malutka. Na dyzurze jest moj lekarz wiec zobaczymy co powie:) Gosc-co powiedzial lekarz? Dorocia Ciebie to podziwiam, ze masz tyle sily i werwy w sobie zeby tyle ogarnac w ciagu jednego dnia!:P na kiedy macie teraz wyznaczone wizyty? Jak się czujecie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewel2008ewel
co do kłucia w okolicy pępka, może zrobiła Ci się przepuklina mięśniowa... ja też tak mam, jak wstaję z pozycji leżącej to brzuch robi się spiczasty , trochę boli, ale to mięśnie... a co do tej cesarki to nie mam pojęcia co zrobić... mam dużo schorzeń które w delikatnym stopniu przy porodzie się nasilają... przepuklina rozworu przełykowego klasyfikująca się do operacji, szczelina o***tu, hemoroidy... prawda jest taka że z medycznego punktu widzenia nic z tego nie daje jasnych wskazań do cesarskiego cięcia.. ale niestety wszystko to po naturalnym się nasila bardziej... do tego dochodzi moja malutka twarda jak skała macica i wąskie bioderka... a i wykryty w ciąży pasożyt, glizda ludzka.... i stąd moje obawy w jakim stanie będzie moje ciało po naturalnym... bo może się okazać że będę musiała leczyć wszystko na raz... operacje przepukliny miałam przejść już 5 lat temu... szczelinę też mam nie leczoną.... a zawsze mówiłam sobie że poleczę to wszystko przed ciążą i niestety wszystko mi zostało... ale mam taki charakter że zawsze myślę czy się nie użalam zbytnio nad sobą, i zamiatam wszystko pod dywan... z drugiej strony ginekolog nie darmo zapytała czy chcę mieć cesarkę, tak mnie to zaskoczyło że jej nie wypytałam... aj dylematy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
LEvel a moze spisz sobie wszystko na kartce i wypytaj następnym razem? :).ja tak zawsze robię:P co do odstawiania wszystkiego na bok to my tak chyba juz pp prostu mamy..a to ze nie ma czasu, a to ze chodzi tylko o nas to innym razem. .a innym razem albo brak czasu albo dolegliwości ciut ustapia i tak sie kulamy:P jezeli masz się stresowac tp ja bym wybrala cesarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
A u nas leci:) czekamy na obchod:) Chociaz wczoraj zdenerwowala mnie polozna, bo mialam juz nie dostawac tyvh zastrzykow co ostatnio tylko kolejna kroplowke z magnezem-zeby nie faszerowac Malej tyloma lekami:( i oczywiście wczoraj przyszla polozna i co? Dostalam kroplowke i ten zastrzyk. Tłumacze jej, ze one mialy byc tylko doraznie, a ta do mnie będzie pani lepiej-gdzie ta kroplowka dawałam rade:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowanaaa30
LEVEEWEL:) Ja na Twoim miejscu przy tylu towarzyszacych Ci dolegliwosciach zdecydowałabym sie na cesarke mimo ze sama bardzo jej nie chce. Ale co z tego ze bedziesz dochodzila do siebie dluzej jesli potem mialabys i tak biegac od lekarza do lekarza jak nie z jednymi to drugimi powiklaniami :( Poza tym zyjemy w Polsce a tu z opieka i NFZ wiesz jak jest wiec chyba jednak mimo całej niecheci cesarka :( ps. No i jak tam opisujesz objawy to ja sama nie wiem czy nie ma tej przepukliny miesniowej bo mi sie robi taki rulon pionowy jak wstaje z łózka i napina miesnie :( Mam nadzieje ze to po porodzie samo zaniknie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGATKO !!! Spokojnie , nie pamikuj napewno bedzie dobrze :)Ja kiedys czytałam jak to ejst z tymi lekami i wiadomo , ze lepiej to by było nic nie łykac ale 3 trymestr naprawde jest ok pod tym wzledem :) Pomysl ze za niedługo bedziesz swoja kruszynke trzymala w ramionach:) Ja wczoraj czułam sie podle wiec na szkole pojechał moj chłop .Oczywiscie było mi zal ale bolał mnie i miesniak i głowa wiec zostałam w domu i przelezałam ten czas :) Ogolnie fatalnie u mnie ostatnio z sikaniem bo mimo ze nic mnie nie swedzi to sikałabym non stop :( a w nocy to srednio co godzine ;/ Dzisiaj w dodatku bolał mnie jakos brzuch ale po snaidaniu o dziwo przeszło wiec licze ze tak to sie utrzyma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Haha genialne:P chyba sobie takie kupie:P Widze, ze kazda z nas ma jskies rozterki...a to jak rodzic, a to dolegliwości:/ ja Wam powiem, ze marze juz o tym zeby byl czerwiec a Mala zeby byla juz z nami.. co do tych lekow to ja wiem, ze gdyby nie one to moglo by buc ciezko.. a z drugiej strony sa wyrzuty sumienia:( bo w tej ciąży bralalam juz fenoterol, ze 4razy relanium, no i te zastrzyki nospa z papaweryna:( juz nie wspomne o ilosci usg krotkich bo krótkich ale jednak..z tego co rozmawiałam z lekarzem to mowil, ze spokojnie bo niektóre kobiety przez pol ciąży biora silne leki i dzidziusie rodza się zdrowe. Ale i tak stwierdzilam, ze jak będzie juz 34/35tydzien to odstawie nospe:/ bo teraz mam ja brac 3x1 :(ale juz po prostu mam wyrzuty sumienia:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie załamuj sie AAGATKO ! NA pocieche dodam ,ze ja przy olce nerkowej przez tydzien miałam dzien w dzien zastrzyki i kroplówki z papaweryna:( a w drugim szpitalu zeby tego było mało antybiotyk no ale z takim bólem nie widziałam opcji by prosperowac do 9 m-ca :( Wierze ze nasze Bobasy urodza sie zdrowe choc załoze sie ze jak sie urodza to potem bedziemy sie zastanawialy czy sie dobrze rozwijajaa i czy jakies dziadostwo nie pojawi sie pozniej :( Ja wierze ze Marta jest silna bo wszystcy tak mowili ze z takim miesniakiem gigantem to bedzie masakra a tu prosze .... lamentowali od 16 tygodnia a tu tymczasem juz prawie 30 :) Wprawdzie nie było mnie wczoraj na Szkole bo ten miesniak mnie bolał .. dzisiaj brzuch tak dziwnie ale jak zjadłam sniadanie to jakos mi przeszło i reszte dnia sie przekulałam. Tzn dzisiaj w wiekszosci spokojnie , moze dopiero od ok 13 jestem tak intensywnie na nogach ze ogarniam kuchnie, gotuje obiad , cos tam ogarniam w półkach :) Ale wlasnie weszłam na góre , pisze do Ciebie i mimo ze miałam nie łazic non stop po schodach to zaraz po tym jak odpisze ide na dol bo tam chocby gotuja sie ziemniaki :) Marta tez czuje ze wstała i uuwilbiam jak tak sie tłucze w brzuchu :) A i nasmarowałam sie bo przytyłam tyle ze jeszcze mi rozstepow do tego wszytskiego brakuje ;/;/ AAGATKA a ten FENOTEROL to on jest dostepny w naszych szpitalach? bo ja myslałam ze juz wycofany :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Ty to jestes wierci dupka:P odpoczelabys cos, a nie..tylko latasz:P a co dobrego na obiad robisz?:) fenoterol jest dostępny, ale tylko dożylnie:* ten w tabletkach został wycofany chyba w 2013roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a.. no wlasnie bo nasz gin narzekał ze kiedys był dostepny , ze załuj***ardzo bo wielu bietom pomagał itp ... ale dobrze chociaz ze w szpitalach został:) A to jakis syf ? czy co ? Ze tylko w szpitalu dostepny a w tabletkach go nie ma? Ja to fakt wierc***eta ale to dlatego ze nie znosze balaganu i to mnie gubi :( Ale teraz juz dzielnie leze na boku i popijam kawe .. sypana upssss.. ale z mlekiem wiec mocna nie jest a aromat zostaje . W ogole ostatnio mecze sie wlasnie z bolami głowy ale o ile nie pulsuja mega skronie to jeszcze sie kulam znosnie :p A Ciebie to chyba nie wypuszcza az do rozwiazani i wrocicie ale we Dwie :p Agatka skad Ty jestes dokladnie ?jaka miejscowosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×