Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaMartusi

CIĄŻA NA LEŻĄCO , CIĄŻA Z PROBLEMAMI

Polecane posty

No ... i pieknie :) Super , ze jestes i dzisiaj DESIRE:p No ja musze odpuscic znacznie ale jak myslisz ? Czy ta szyjka na 30 mm to faktycznie az takie przeklenstwo w 30 tygodniu? A.... i dodam jeszcez jedno :p We wtorek swietujemy we dwie :p Ty ogladasz Bobasa a ja zaczynam 31 tydzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea1bet
Zdeterminowanaaa30 nie martw się swoją wagą. ja przed ciążą ważyłam 56 kg, w pierwszych 6 tyg.ciąży przytyłam 5,nie miałam mdłości tylko mega wielki apetyt. Teraz ważę 78 i nie martwię się tym, najważniejsze jest maleństwo a wagą będziemy się martwić po porodzie. Teraz nie obżeram się jak szalona, staram się jeść zdrowo, piję dużo wody a waga i tak idzie w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz BEA to nie jest tak , że się przejmuje waga :p tylko raczej stwierdzam fakt ze masakra/::p ale najwazniejsze by Bobas był zdrowy . na chwile obecna to martwie sie szyjka bo nie chce lezec przez osiem tygodni w szpitalu bez neta kontaktu ze swiatem nie mogac niczego kupowac i szykowac ;/ Jesli trafie tam w tym pierwszym tyg czerwca to jeszcez ok b bezie to chociaz 34 tydzien ale kurcze nie 32 ;;/ tymavrdziej ze jak mala bedzie sie miala dobrze a tak pewnie bedzie to beda mnie tak "hodowali" - wtedy jak byłam w tym styczniu to trzymali tam dziewczyny po 11 tygodni. NO masakra jakas !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Dzien dobry :) :* jaki tutaj ruch:P u nas wczoraj ciezko;, bo poniosly mnie te nerwy no i brzuch byl jak skala.. bo po obchodzie wieczornym dostalam magnez w kroplowce i relanium na uspokojenie:( ale rano bylo juz lepiej. Dorocia widze, ze dalas czadu:P badz grzeczna ! Juz bliżej jak dalej! :) a 3,0 to nie tragedia, ale musisz się oszczedzac!:) co do wyprawki to moj maz pojechal wczoraj z kolega odebrac to zamowione lozeczko...i kupic takies inne bierdulki.. jak tam wpadli to wykupili polowe sklepu;) normalnie niesamowity jest:) a na pocieszenie dostalam bukiet kwiatów:)) Desire... ja też sie czasem boję mowic jak się czuje, bo wiesz..brzuch oczywiście zaczyna mi wtedy szalec:( a teraz leze i jem winogronka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Dobry wieczór :* moje Drogie.. no więc dzisiaj mialam takie dziwne uczucie napierania na cewke:/ zglosilam to lekarzowi i wyobrazcie sobie.. powiedzial, ze moglabym nie wytrzymac do konca tygodnia jakbym poszla do domu:( szyjka mi się skrocila do 2 cm a glowka bardzo nisko zeszla:( dostalam teraz sterydy na rozwój ploc dla malej i feniterol w takiej pompie:( normalnie teraz to boje się pojsc do toalety siku. . A jak się załatwić? Tego nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od Zdeterminowana :O kurde Agatko jakie wiesci !!! To jednak super ze zostalas w tym szpitalu ;) cos czuje ze porod tuz tuz i zaraz bedziecie juz w trojke ;)Ja troche dobilam sie wczorajsza wizyta no i musze olac porzadki i nastawic sie na lezenie w chlewiku ale lepiej patrzec na kurz we wlasnym salonie niz z lozka szpitalnego . Do tego calego pecha alergia wrocila wiec smary po pas i oczy czerwo e a tu nic wziac nie wolno i juz nawet zastanawiam sie czy to ciagle kichanie tez nie skraca tek mojej bidnej szyjki ? A no i grat z powodu lozeczka i calej reszty ;) Dobrze ze maz Ciebie wspiera i masz w nim ooparcie ;) Moj niby sie zdzadeklarował ale wolalabym wszystko kupic sama;) Poza tym Dziewczyny nie wiem jak u Wad ale u mnie na kompie nawet allegro nie dziala wiec nawet mimo ze taka uziemiona to zakupow robic nie moge bo koszyk niby sie zapelnia ale nue da sie niego wejsc i kupic rzeczy-z reszta strach jak wszystko sie tak sypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeterminowanaaa30
Oki uffff myslalam ze znow ni zezre posta ;) no wiec ta powyzej to ja ;) Mam nadzieje ze weekend mija Wam lepiej niz mnie bo u mnie biedniuutko.... Troche psychicznie oklaplam po tej szyjce no i dzisiaj musialam mimo wszystkko ruszyc sie z domu od jutra leze juz chyba plackiem ;( kurde a tu 7 miesiac a pasowaloby w o wejsc bo ten osmy to ponoc niedobry ze względu na plucka :( ps. Sorry za byki ale z telefonu pisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo!!!! Ale pustki :) czyzby wszyscy jeszcze spali ? Mnie ostatecznie udalo sie zasnac okolo 2 teraz juz na nogach odespalam caly weekend no i musze jakos dodreptac do kuchni i jakas pychotke sobie zrobic na sniadanie. rano okolo 6 na serio sie zmartwilam bo Moj wrocil z nocki a mnie bolal caly brzuch moze nie mocno ale jednak:( no wiec wzielam nospe i udalo sie jeszcze zasnac ;) a tymczassem Milej Niedzieli Gwiazdeczki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
Hej dziewczyny :) ale sie macie z tymi szyjkami, mi lekarz nic o niej nie mowil, wiec chyba wszystko ok. Zdeterminowana - nie szalej, tez odpoczywaj :) latwo poweidziec, wiem, ale 7 mc to juz nie przelewki, a znowuz nie tak dlugo do rozwiazania. Lepiej jeszcze te kilkanascie tygodni odsapnac i sie osszczedzac, niz potem sie zamartwiac. Po Twoich postach widze, ze Cie rozsadza energia i chcialabys jeszcze duuzo zrobic, ale wiesz mam kolezanke, co w drugiej ciazy cale 9 mccy plackiem lezala, wiec i tak duzo zrobilas :D a waga sie nie przejmuj, wiadomo, gdzies to po glowie chodzi, ale skoro duzo musisz odpoczywac, to nawet nie ma szans, zeby ta waga byla nizsza. Potem sie bedziesz tym martwic, tak jak mowisz, wazne zeby Bobas i Ty byliscie zdrowi:) Agatko - to sie masz w tej ciazy, dobrze, ze Cie tam zostawili, trzymam za Ciebie caly czas kciuki, zeby wszystko sie dobrze poukladalo. Widocznie taka Twoja ciaza, nic nie zrobisz :( dobrze, ze masz zaradnego i obrotnego meza i do tego kochanego :) dasz rade. Widze, ze tez jestes bardzo dzielna. \u mnie jest w miare, mecza mnie zaparcia i te kolki nieraz, ale daje rade. Ostatnio mnie juz nie bolal brzuch,ale wczoraj wieczorem znowu. Potem przeszlo. Mam tez klopoty ze snem. Zasypiam bez problemu, ale budze sie 1-2 w nocy i nie ma spania. Czuje sie jakas taka pobudzona, mam ochote wstac, zaluje, ze jeszcze nie jest rano, mam juz ochtoe jesc sniadanie :P masakra po prostu :) rano pierwsze co wstaje to jesc. Herbatka, tosty, jogurt i dalej bym jadla, ale sobie nie pozwalam az tak, bo to uczucie pelnosci mam nadal i nawet nie wiem kiedy jest granica pomiedzy: jeszcze glodna a juz pelna. Dzisiaj z rana sie np. przejadlam troche :P jestem troche przygnebiona, kasy juz nei mam, nic dziecku na razie wiecej pokupowac nie moge:/ a tu tydzien jeszcze do wyplaty. Maz czeka na zwrot podatku, juz ponad 2 mc i nic. LIpa jakos. Odezwe sie potem dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LAWII :) Mam nadzieje ze u Ciebie z samooczuciem juz lepiej . Ja jestem w fatalnym humorze ... kurde dobija mnie szyjka i to ze z tym kupowaniem to sama zostane bo moj chłop to szukac tego nie bedzie :( No i nie wiem czy juz jestm upierdliwa ja czy faktycznie mogłabym oszekiwac jakiegos wsparcia. Ty nie przejmuj sie ze jeszcze nie masz wszytskiego boczasu sporo jeszcze zostało :)MYsl za mnie i za siebie pozytywnie bo ja jakos dzisiaj wyjatkowo nie moge i chodze zła jak osa. Bedzie dobrze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlii
Hej Determinantko ;) w jakim sensie nie mozesz oczekiwac wsparcia? No ja mam tak, ze ilekroc sie zzymam, ze chcialabym to czy tamo dziecku kupic, to mojego doprowadza to do szalu. Mowi to idz kup i nie gadaj tyle. Tyle, ze on nie ma zielonego pojecia, ile co kosztuje. Ogolnie mam juz troche ciuchow, ale uzywanych, nowych malo. A on uwaza, ze to wystarczy, gdzie nie ma zielonego pojecia o garderobie dla noworodka. To ja sie jeszcze nie znam zbytnio, a on to juz totalnie. Jak mialam tylko pare bodziakow na poczatku, to on myslal, ze to juz z ubran wszystko. Ogolnie uwaza, ze wiele rzeczy to fanaberie, a ja i tak okroilam znaczaco liste. I na tym tle mamy czesto nieporozumienia. Do tego wciaz sie urzadzamy, idzie mnostwo kasy, bo wciaz nie mamy pelno rzeczy w domu. Ogolnie nawet sie nie przeprowadzilismy, bo po co, jak nie mamy kuchenki, pralki :( kasa poszla w remont, wczesniej na wesele, bo malzenstwem jestesmy od nawet nie pol roku ;) ja niestety dzisiaj tez zla jak osa, ale damy rade. po burzy zawsze wychodzi slonce:) wazne, ze dzidzie rosna, a czy na lezaco czy na siedzaco, trzeba sie przemeczyc, to juz tyko pare mieszkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Dzien dobry :* jeju.. jak czytam Wasze wiadomości to stwierdzam, ze mam zlotego meza. Bo interesuje się bardzo..a to ta kolyska, a to ostatnio dokupil meble do kuchni bo stwierdzil, ze musi byc miejsce w razie czego. Meble tez do sypialni dokupil, zeby bylo wygodnie do wszystkiego dosiegac. O ubrankach to juz nie wspomne:] a u nas ciezko.. wczoraj zaczelysmy 33 tydzień. Od soboty jestem na fenoterolu, który i tak średnio pomaga bo brzuch dalej twardy. Sterydow dostalysmy wczoraj druga dawke. Szyjka poki co dalej 2cm wiec oby się trzymala. Dzisiaj pobrali mi badania, łącznie do operacji gdyby mieli robić mi cięcie. Natomiast ja... modle się tylko to mi pozostalo.. zeby chociaz wytrzymala w brzuchu do piątku:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Widzę, ze się porobiło przez weekend... Agatko teraz nie pozostaje nic innego jak leżeć i próbować się nie stresować. Wiem, ze łatwo się mówi jak się nie jest na Twoim miejscu ale musisz dać rade dla Twojego maleństwa. Trzymam za Was mocno kciuki. Trochę mnie nastraszylas bo ja też jak wstane to czuje napieranie na pęcherz. i mala główkę też ma bardzo nisko (na usg prenatalnym nie mógł jej dokładnie zbadać bo była tak nisko). Kupiłam sobie wczoraj inny magnez bo po tamtym który miałam nic nie przechodziło. Mam nadzieje, ze ten bedzie lepszy. Pozdrawiam i miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, kurcze, ale się porobiło, trzymam kciuki żeby maluszek jak najdłużej został w brzuszku i wszystko było w porządku. Całe szczęście że zostawili Cię w tym szpitalu... A mówią coś od czego takie twardnienia tego brzuszka masz? A jak często Cię łapią tak i na jak długo? Trzymaj się tam i bądź dobrej myśli, ważne że leki podają, musi być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
No wiec twardnienia brzucha mam bo macica nie poddaje sie rosnacemu dziecku, no i dlatego ze jestem bardzo szczupla. Godzine temu bylam jeszcze badana przez mojego lekarza prowadzavrgo i Mala wazy 2250g natomiast tez ciezko bylo mu się do niej dostac, bo glowa strasznie nisko. Fenoterol mi znów dzsiaj jakos slabo pomaga i dostalam zastrzyk spasmalgon, ale jak powiedzialam o tum mojemu lekarzowi to powiedział;; że on zabrania itp-jakby to ode mnie zalezalo!:/ no i trochę się wystraszylam:( fenoterol mam az do środy przedluzony-tez z jednej strony walczymy o każdy dzień, a z drugiej przeraza mnie ta ilość lekow:( i czy to nie będzie mialo wplywu na Maluszka:( nie chcialabym jej czyms zaszkodzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Trzymaj się Agatko i nie poddawaj. Ja dziś co chwile wstaje bo jestem z małym od rana. Juz mam dość. Na szczescie zasnął na jakis czas a ja zmykam na hustawke na podwórku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja niestety przeszłam juz etap wojny z moim chłopem , ktory twierdzi uparcie ze oczywiscie połowa tych rzeczy to fanaberie bo jakze by inaczej ? Duzo nie trzeba było wystarczyła zwykły sterylizator i nawilzacz powietrza:( LIWII TRZYMAJ SIE WIEC MOCNO bo ja juz momentami nie wyrabiam. Nie dosc ze martwi mnie szyjka to jeszcze ta przekleta alergia nie daje mi spokoju :( ANKU badz dzielna :p ponoc jeszcze troszke ych dni cieplych przed nami wiec i ja wyciagniety mam lezak i zamierzam polezec na tarasie . Hamak... hustawka to juz nie wiem jaka by musiala byc zeby mnie utrzymała :p AGATKO trzumaj sie dzielnie , jestes w dobrych rekach wiec nic złeg stac sie nie moze .No i chwala ze juz wiesz dlaczego ten problem twardniejacego brzucha u Ciebie powraca . Ja przy moim tyciu to Malej zafundowałam mozna powiedziec sredniej wielkosci Aqua Park:p Mam szerokie biodra... niby łatwiej sie z nimi rodzi i co... i widzisz i i tak mnie pokroja. Co do lekow to niestety musisz sie zdac na lekarzy bo w koncu kazdy dzien cenny :) MANIU ,bedzie dobrze .A to ze jest nisko no fakt .... napewno nie pomaga ani w badaniu ani Tobie. jak moja przez tydzien była jakos głowka w dol nisko to myslałam ze prawie zamieszkam wc;/ no ale takie to uroki bycia w ciazy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALEŻ DZISIAJ PUSTKI ;/ Zerkałam i wcześniej i teraz i niestety zywego ducha nie ma ;/ U mnie dzisiaj leżąco bo w koncu trzeba oszczedzac szyjke;/ Jutro badania . Zobacze czy mała coś się podpasła no i przede wszytskim co z szyjka:p Mam nadzieje ze u Was nie gorzej , ze Wasze brzuchy maja się dobrze i nie twardnieją, zaległe pieniadze z podatku doatrły i można się rzucić w wir zakupów:) Ja do końca tygodnia chce zdcydować się na jakieś meble do pokoju dzieciecego ale wciąż się waham czy postawić jedynie na łózeczko czy moze komplet z komoda ;/ no i posciel itp ;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania1989
Agatko jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, u nas po wizycie już, trochę odetchnęłam bo wszystko było ok, no i zaskoczenie bo lekarz widział już jak on to określił "cypelek" między nóżkami, więc póki co opcja na chłopczyka się przedstawiła, ale jeszcze nic pewnego, a może i już pewnego bo sama też tam coś przecież widziałam, ale chyba sobie tak wmawiam że jeszcze niewiadomo do końca... zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Pisalam do Was w nocy z telefonu, ale nic sie nie wyslalo, jednak przedpotopowa ta moja Nokia;) otoz w nocy mialam masakre. Dopadla mnie wirusowka. Biegunka, ciagnelo na wymioty ale nie wymiotowalam, nie mialam czym. Teraz leze, wszystko mnie boli jak przy grypie, chyba mam temp, ale ogolnie juz lepiej, mysle. Tragedia. Agatko tam gdzies pisalas o tych naszych mezach, nie no troche przesadzilam, mam swietnego meza, ale niestety, pochodzi z rodziny, gdzie troche jest zacofane podejscie do porodow itp - no wiecie, klimat wiejski, rodzenie w polu, pieluchy tetrowe. W rodzinie sie urodzilo w ost latach pare maluchow, ale nie tu na miejscu, wiec nawet nie widzial, jak te osoby sie dla tych dzieci obkupuja. Ostatnio sam z siebie wpadl na pomysl, zeby przy okazji zkaupow kupic dzidzi karuzelke, bo mu sie spodobalo to u znajomego, wiec jest git;) Desire to jak ja chyab bedziesz miala synusia :) bedzie dobrze kochana :) Zdeterminowana30>> niestety, kasy jak nie bylo tak nie ma i chyba szybko nie bedzie, chyba ze stanie sie cud :O US nie raczyl nas poinf, ze PIT jest wypelniony blednie, lezal sobie od paru dni juz w korektach. Dzisiaj odebralismy poprawiony juz mysle bd ok i wyladowal z powrotem w Urzedzie. W poniedzialek to mi sie plakac chcialo. I tak juz minely ponad 2 mc, a to byl PIT z polowy lutego. Nie wierze, ze go dopiero co sprawdzali, bo przeciez zaraz by mijal termin w ogole rozpatrzenia go (w maju). Takze lipa... Dziewczyny dobrego samopoczucia dla Was, dla mnie tez :P brzuch mi co prawda jednak nie twardnieje, ale za to jelita mi szwankuja czesto, wiec tak czy siak szalec nie moge, bo wtedy czuje ogromny dyskomfort, mam nadzieje, ze mnie wiec nie wypiszecie ze swojej zacnej grupki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Hej . Jak tam po badaniach Zdeterminowanaowana? Ja jutro wybieram się na badanie krzywej cukrowej i inne takie. Mojej szyjki nie da się zmierzyc z powodu krazka wiec nie prędko dowiem się jak się trzyma, ale póki co jest chyba ok. Kolejne badanie mam 11 maja wiec jeszcze trochę. Moje małe się strasznie wierci czasem jak się przekreca to aż tak nieprzyjemnie mi się robi, ale juz niedługo zacznie bardziej obrastać w tłuszczyk i będzie mieć miej miejsca na takie wygibasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewel2008ewel
Cześć Dziewczyny. Długo nie pisałam ale śledzę Wasze losy na bieżąco :) dużo się u Was dzieje, ale jak piszecie już niedługo :* Ja mam termin niby na 02.07 ale tak jak pisałam wątpię abym dotrwała ... Tak jak czytam to dość często macie wizyty, ja mam dalej co miesiąc, a teraz nawet później o 4 dni :/ także wybieram się dopiero 19 maja, a nie czuję się dobrze... tzn. też czuję silne parcie na cewkę moczową, a doszły mi jeszcze silne bóle u dołu tzn tak jakby ktoś mi wbijał igłę przez pochwę, aż mnie czasami zegnie wpół , coraz częściej i dłużej pojawiają się te ukłucia... brzuch nadal twardy, szczególnie jak stoję i siedzę... martwię się bo do wizyty daleko... biorę duphaston i magnez na to, ale efekt znikomy, ostatnio gin powiedziała że gdybym odstawiła duphaston to po kilku dniach mógłby nastąpić poród... Czy Was też męczy tak silna zgaga, w nocy, nad ranem, naczczo czy nie jest nie do wytrzymania, czasami aż mam wrażenie że przez nią zwymiotuje... spać cała noc nie mogę przez to... :/ co do wagi , ważyłam przed 54 teraz 62...także źle nie jest, ciążowe ubrania noszę na 38 a niektóre jeszcze 36.... ale słodycze bym jadła non stop, trochę się oszukuję owocami bo i tak mi przygadują że pyzata się zrobiłam... co do męża, to hmmm ciężko mi, ja kupuję wyprawkę , zamawiam (on długo pracuje, po 12 h i wraca siedzi 2 h i spać ) on narazie jakiś bierny, cieszy się i w ogóle ale udaje że to jeszcze tyle czasu, wypiera puki co że będzie ojcem :/ ale niestety zawsze był dziecinny, niedojrzały takiego go pokochałam, nie mogę narzekać, ale np głupi przykład zamówiłam łóżeczko a on nie pali się do złożenia go.. a mnie aż korci :p ale każdy reaguje i przeżywa takie rzeczy inaczej :) ciężki typ :) co do wyprawki to prawie wszystko mam, jakoś mi łatwo poszło :P ubranka zamówiłam paką ze smyka wydałam 800 zł ale nikogo nie będę prosić... bo z tym to właśnie różnie, wokół mnie same małe dzieci(dwulatki) a prawie nikt się nie wychylił że mi coś da ,czy nawet pożyczy... nakupiłam każdych rozmiarów po trochu także do 74 mam ciuszków , mało tylko tego rozmiaru 56 ale cos tam jeszcze dokupię....został nam wózek 3w 1 , przewijak i wanienka (które zamówie) i wszystko inne niby mam :) ale w praniu wyjdzie... Rozpisałam się konkretnie :) chciałam odpisać każdej z osobna ale jest już nas tutaj trochę i ciężko by mi było zapamiętać, więc idę na łatwiznę i życzę Wam wszystkim cierpliwości i zdrowia dla siebie i maluszka :* jakoś to będzie , nie my pierwsze mamy problemowe ciąże, i nie my pierwsze przez to przejdziemy i damy rade ! Pomyślcie sobie jakie będziemy szczęśliwe wszystkie np w sierpniu (bo widzę większość czerwcówki i lipcówki ) będziemy sobie już tylko wspominać to leżenie, te wszystkie dolegliwości :) Także główki do góry , Damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anku333
Lawlii Ja już dostałam zwrot za piątą. Hurra. Będzie chyba trampolina dla naszego małego 2 .5 latka. Oddawalam gdzieś początkiem lutego jak jeszcze mogłam normalnie chodzić czy raczej byłam nieświadoma jeszcze ze powinnam leżeć. pojechałam sobie do urzędu i czekałam w kolejce 1.5 żeby sprawdzili czy wszystko jest ok. Zajęło to trochę ale przynajmniej mialam pewność że nie ma błędu. Lewel2008 ja też mam wizyty co miesiąc. Z jednej strony to się cieszę ze nie częściej bo za jedną place150 zł i muszę dojechać ponad 50km. W poprzedniej ciazy miałam częściej ale chodziłam na NFZ i blizej. Jak na razie nie żałuję bo to jednak trochę inne podejście do pacjenta wizyty dluzsze i gin polecany przez szwagra lekarza i jego żonę wiec wierzę ze jest dobry.mam termin na 20 lipiec ale cesarska mi znowu grozi wiec będzie trochę wcześniej pewnie. Jak na razie nie odbiegam tak daleko bo każdy tydzień jest dla mnie na wagę złota jak dla większości nas wszystkich tu zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Dziewczyny wybaczcie mi, ze się nie odzywalam! Ale... siedzicie? Nasza Malutka jest juz na świecie:* wyobrazcie sobie, ze byl moment kiedy te twardnienia brzucha ustapily, ale ledwo co czulam ruchy Malej. Powiedzialam lekarzowi, zrobili zapis ktg-wyszedl średnio. Poszłam pod prysznic bo zawsze jak się kapie to ona się budzi- i nic:( zrobili mi usg-bylo wszystko dobrze. Rano znowu zapis ktg, ale juz czulam, ze z nia cos sie dzieje złego;( wzięli mnie na usg i okazalo się, ze łożysko przestalo byc wydolne. Na szybko zrobili mi ciecie. Powiem Wam... bog nad nami czuwal. Przecież gdybym poszla do domu jej by juz nie bylo:( W kazdym razie wazy prawie 2kg, 44cm dluga; dostala 9pkt apgar i jest tak sliczna, ze ciezko się napatrzec:)) poki co radzi sobie dobrze i trzymajcie kciuki zeby dalej tak bylo! A za Was trzymam mocno kciuki! Bedr się oczywiście odzywac! :) buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anku 333>>Moje małe się strasznie wierci czasem jak się przekreca to aż tak nieprzyjemnie mi się robi, ale juz niedługo zacznie bardziej obrastać w tłuszczyk i będzie mieć miej miejsca na takie wygibasy. A co do PITu, to u nas tak nie ma raczej, zeby ktos faktycznie wzial i sprawdzil cale rozliczenie - podeszlismy wprawdzie do takiego okienka, co by nam pani zerknela, ale tylko zerknela wlasnie (mielismy rozliczone przez dwie rozne osoby, a to dlatego, ze moj pracowal tez za granica i byly watpliwosci) i urzedniczka tylko na podstawie jednej rubryczki stwierdzila, ze wlasnie to musi byc dobrze. a d.. jasiu, bo zadne z nich nie bylo dobrze.. x tez tak mam :O nieraz te ruchy sa dla mnie obojetne, w sensie mi nie przeszkadzaja, a nieraz az tak dziwnie, nieprzyjemnie :O zastanawiam sie wtedy, co ta dziecina robi w tym moim brzuchu :D x lewel2008ewel>> tez mam straszna zgage, a teraz przy tej grypie zoladkowej to myslalam ze umre!!! sam kwas po prostu i do tego potworne bole w klatce piersiowej i az w kregoslupie. Rennie sobie ssam, to jest troche lepiej, ale chyba jakies mleczko sobie tez musze kupic. I tez mnie az na wymioty bierze, jakas gorzka slina idzie. Tragedia. Ogolnie ja mam podejrzenie refluksu, wiec zgaga i tak mnie nieraz dopada, ale nie taka silna jak w ciazy teraz. Teraz jest hardkor, bo mam ja prawie codziennie, a ostatnio wrecz bolesna :/ a slodycze tez mi bardzo smakuja, ale to od zawsze mam i ciezko mi sobie ich odmowic. Z owocow to mi jablka najbardziej smakuja :D gdzie nigdy nie przepadalam x AGATKO!!! Łiii gratuluje!!!:) jestes juz mamunia ale extra. Twoja Calineczka szybko nadrobi kilogramy i centymetry. Jenku jaka malunia ona jest :) ale juz jest z Toba, bezpieczna, dobry szpital widac, szybko reaguja. Nie puscili Cie i to byla swietna decyzja! Sciskam Cie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, o rany, gratulacje!!! Boże, jak dobrze że byłaś w tym szpitalu nadal, całe szczęście. Niech córeczka pięknie rośnie i szybciutko nadrabia, zdrówka dla Ciebie i maleństwa! A Ty jak sie czujesz po cc? Pisz co tam u Was dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka8989
Dzien dobry :) Malenstwo je za cztery:P ogólnie poki co wyniki wszystkie ma dobre. Jest w inkubatorze i się grzeje:) ma tez trochę tlenu. Dzisiaj pozwoli mi ja poglaskac...jakie to uczucie! Niesamowite:D az się poplakalam:P a ona jakby spragniona tego kontaktu:))). Co do mojego samopoczucia to ok. Wiadomo trochę ciągnie ta rana i piecze, ale myslalam, ze będzie gorzej:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×