Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakochanie a internet

Polecane posty

Gość gość
Przepraszam. Jestem gotowa się spotkać.proszę napisz od mnie. Ja chcę spróbować, myślałam że Tobie też choć trochę zależy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby... k**wa wy sie zdecydujcie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha baba jest zdecydowana i bardzo bardzo zwariowana :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa ciekawe ktora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce cie po prostu. Rozumisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce... Chce... Ja.. Ja... moje ja jest mojsze niz twoje ty!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie jaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nikogo nie chce.dajcie sobie spokój i idźcie robić śmietnik gdzieś indziej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na samym początku poprosiłam grzecznie o normalne wypowiedzi.jeśliby nie masz nic do powiedzenia to proszę nie komentuj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesli on okaze sie przystojnym szatynem? Tylko do rany przylozyc? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
tez sie raz zakochalem przez internet. I wiecie co...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okazal sie byc przystojnym Arabem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... i mi internet odcieli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym słowem nie było Ci pisane korzystać z internetu i to nie była ta miłość;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaktusss wczoraj Zafascynować się kimś jak najbardziej można, przyzwyczaić do rozmów i uzależnić. Jednak trzeba mieć świadomość, że nie znasz tego człowieka tak naprawdę. I można się nieźle rozczarować, dlatego jak najszybciej przenieś to na grunt rzeczywisty, albo zakończ. Bo potem cierpisz jak po normalnym zakochaniu. <><><><> IDEALNA ODPOWIEDŹ! pisząc z kimś dzień dwa trzy więcej, tydzień, pół roku przywiązujesz się w sensie, staje się to rutyną. wstajesz, siadasz do kompa, standardowe dzień dobry co słychać itd. i wkręcasz się coraz mocniej. w przypadku kiedy nie ma spotkania to po prostu cała fascynacja mija i staje się ciężarem i znajomość śmiercią naturalną się zaciera. byłam kiedyś w takim związku, uważam że NIC nie zrekompensuje prawdziwego spotkania, 10 min prawdziwej rozmowy w prawdziwej rzeczywistości to o wiele więcej niż pisanie przez rok, dwa na internecie. zdjęcia/nagrania/skype, to jest nic. musisz też pamiętać, że wszystko super może być do momentu spotkania. wydaje Ci się, że facet jest dobry wrażliwy i w ogóle super super, widzisz same superlatywy, BO CHCESZ GO TAKIEGO WIDZIEĆ! pisząc możesz zmyślać, cofać, usuwać dodawać różne treści, mówiąc nie masz takiej opcji. ja sama przejechałam się kilkakrotnie, wydawało mi się że to może być całkiem ciekawy człowiek, a kiedy przyszło do spotkania to okazało się, że czar prysł. nie ma nic lepszego niż spotkanie, które weryfikuje prawdziwość człowieka. jeżeli facetowi się nie spieszy do poznania Ciebie w realu ,to olej.a, i nie pozwól, byś to Ty jechała na obcy teren.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi sie ktos podoba ze zdjecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba sie poznac w realu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo, bardzo dziękuję za kolejne mądre odpowiedzi na poziomie ;-) Cieszę się, że są tu jeszcze takie osoby ;-) Dziękuję, mam sporo do przemyślenia,tzn.macie rację podstawa to spotkanie w świecie rzeczywistym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu som tylko i wyloncznie intelignentne osoby. :) Wystarczy zaprenumerowac Kafeterie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto to M....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy to ważne, kto to M? M to po prostu M :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Dostałam to dzisiaj od koleżanki, nie wie nic na temat mojego problemu, ale ten tekst jest dla mnie ważny, trafiła w 10-tkę. Szkoda, że ja nie potrafię być takim ideałem stworzonym przez Boga i wszystko psuję :( Kiedy Bóg tworzył kobietę, pracował do późna szóstego dnia. Przechodził obok anioł i zapytał: “Dlaczego poświęcasz tyle czasu właśnie temu dziełu?” A Pan odpowiedział: “Czy zauważyłeś wszystkie szczegóły, jakie muszę uwzględnić, żeby ją ukształtować?" “Musi być zmywalna, choć nie zrobiona z plastyku, mieć więcej niż 200 ruchomych części, które mają być wymienialne i musi ona funkcjonować na wszelkiego rodzaju pożywieniu; musi być zdolna objąć kilkoro dzieci na raz, przytulić tak, by uzdrowić co jest do uzdrowienia – od stłuczonego kolana do złamanego serca, a to wszystko musi zrobić tylko dwiema rękami.” Anioł był pod wrażeniem. “Tylko dwiema rękami… niemożliwe! I to jest model standardowy?! To zbyt wiele pracy jak na jeden dzień… Jutro dokończysz.” “Nie będę czekać do jutra” powiedział Pan. “Jestem już tak bliski ukończenia tego dzieła. Stanie się najmilsze mojemu sercu.” “Ona sama siebie leczy, kiedy zachoruje i potrafi pracować 18 godzin dziennie.” Anioł podszedł bliżej i dotknął kobiety. “Ale uczyniłeś ją taką miękką, Panie.” „Jest miękka” powiedział Pan. „Lecz uczyniłem ją także silną. Nie wyobrażasz sobie nawet, co potrafi znieść i ile pokonać.” “Czy ona potrafi myśleć?" zapytał anioł. Pan odpowiedział: “Nie tylko potrafi ona myśleć, ale potrafi przekonywać i pertraktować.” Anioł dotknął policzka kobiety… “Panie, zdaje się, że to dzieło przecieka! Zbyt dużo nałożyłeś ciężarów.” “Ona nie przecieka… To łza” poprawił Pan anioła. “ Łza? A co to takiego?” zapytał anioł. Pan odpowiedział: “Łzy są jej sposobem wyrażania smutku, wątpliwości, miłości, samotności, cierpienia i dumy.” To zrobiło duże wrażenie na aniele. „Panie, jesteś geniuszem. Pomyślałeś o wszystkim. Kobieta jest naprawdę cudowna!” Rzeczywiście jest! Kobieta posiada siłę, która zadziwia mężczyznę. Potrafi ona radzić sobie z kłopotami i dźwigać ciężkie brzemię. Ma w sobie szczęście, miłość i przekonania. Uśmiecha się, gdy chce jej się krzyczeć. Śpiewa, gdy chce jej się płakać, płacze, gdy jest szczęśliwa i śmieje się, gdy się boi. Walczy o to, w co wierzy. Sprzeciwia się niesprawiedliwości. Nie akceptuje „nie” jako odpowiedzi, kiedy widzi lepsze rozwiązanie. Daje z siebie wszystko, żeby jej rodzinie dobrze się wiodło. Zabiera swoją przyjaciółkę do lekarza, kiedy się o nią martwi. Jej miłość jest bezwarunkowa. Płacze, kiedy jej dzieci odnoszą sukces. Jest szczęśliwa, kiedy wiedzie się jej przyjaciołom. Cieszy się, kiedy słyszy o narodzinach czy weselu. Boli ją serce, kiedy umiera ktoś z rodziny lub bliski przyjaciel. Ale znajduje siłę, by żyć dalej. Wie, że pocałunek i przytulenie mogą uzdrowić złamane serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
...W moim innym świecie możemy gadać do rana I rozumiesz mnie bezsprzecznie i jemy wspólne śniadania I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania I czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas W moim innym świecie nawet gdy jest ciężko Tylko razem zawsze lądujemy miękko I łączy nas namiętność, z której mogą szydzić Lecz dopóki jesteś ze mną nie mamy się czego wstydzić W moim świecie jesteś ze mną nawet gdy mamy kryzys Bo pamiętasz tak jak ja, że to jest kwestią decyzji... tak bardzo żałuję, że się nie zrozumieliśmy...słowa pisane to nie to samo, co mówione... Choć w moim innym świecie jest inna prawda Tu Ciebie nie ma, to tylko wyobraźnia I nawet jeśli miałam rację to już poszedłeś I nigdy się nie dowiem, bo nigdy Cię nie spotkam... Dlaczego pozwoliłeś mi to zepsuć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, nie powinienem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
? Jak to nie powinienem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Nawet nie wiesz, ile bym dała żebyś pozwolił mi powiedzieć "spróbujmy jeszcze raz" .wszystko oddalabym żebyśmy zgodził się zacząć od nowa jeszcze raz,bez pośpiechu. Żebyśmy spotkaliście się jako oboje będziemy gotowi,alko spontanicznie bez zbędnego umawiania się przez kilka dni,co doprowadziło do takiej sytuacji :-( Oddalabym wszystko,ale Ty pewniej nigdy tego nie przeczytasz, nigdy się o tym nic dowiesz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie zakochalam poznalismy sie zupelnie przez przypadek na czacie ja bylam w UK on w PL po 2 godzianch z czatu poszlismy na gg ,bo juz mialam isc spac ,ale on dal mi gg.Pisalismy do pozna bylam pewna ,ze sie nie doezwie.wlasciwie olalam go ,na drugi dzien sie odezwal potem pisanie cale dnie ,potem rozmowy telefoniczne .po dlugim czasie wymiana zdjec i skype :) potem kupil bilet i przylecial do mnie i juz zostal razem ponad trzy lata.Poznalismy sie we wrzesniu po 3 miesiacach byl juz u mnie.Zakochalismy sie w sobie juz piszac ze soba .wlasciwie po 3 tyg pisania juz pisalismy sobie,ze sie kochamy :DNiby dziecinne ,bo mielismy 22,25 lat :P ale jestesmy szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Jeśli dalbys mi szansę pewnie nadal popelnialabym te same błędy mając nadzieję, że mi wybaczysz i zrozumiesz... Obiecałam ze nie napiszę juz do Ciebie,ale pisanie tu daję mi ulgę. Tego nie możesz mi zabronić...nigdy Cię nic zapomnę... Ja naprawdę... Sie zakochałam... Możesz pisać,że to suma strachów i pragnień... Że te wielkie słowa... Trudno...a.ją wiem,co czuję i wiem jak jest mi teraz źle wiedząc że Ciebie juz nie ma w moim życiu... Beznadziejna,zwariowana, naciskajaca nieświadomie kretynka :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×