Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego on tak boi sie rzucić żonę?

Polecane posty

Gość gość
autorko ja ci poradze , jesli kochasz tego mezczyzne to mu pomoz , on sie boi biedny ale ty pokaz mu ze jestes silna kobieta i nie boj sie! idz do jego zony i wywal kawe na lawe , powiedz temu babonowi ze maz sie jej boi i zeby dala mu spokoj facet bedzie ci wdzieczny do konca zycia i bedziecie zyli dlugo i szczesliwie I BEZ STRACHU zycie w strachu jest straszne wiec pomoz kochanemu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jest moze nie tyle glupia co bardzo naiwna, ale z wiekiem jej to pewnie przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mial bialaczke to wszystko wiadomo. Boi sie ze bedzie miec temisje kiedys i wtedy zostanie sam, bo zadna kochanka nie zajmie sie nim tj zona... Ten facet to lajza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez on sie wcale nie boi rzucic zony. On jej NIE CHCE rzucic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, jakbym czytała o mojej znajomej ze studiów! Też jej opowiadał bajeczki, że tęskni, że się przywiązuje, że jest cudowna i wspaniała, ale żony nie zostawi, bo jest jej wdzięczny za coś tam (nie pamiętam dokładnie, coś z pieniędzmi w każdym razie), mimo że jej już nie kocha. A potem go przyłapała z jakąś trzecią przypadkiem w pobliskim mieście. Ot, taki uroczy miś był :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On się nie boi, on nie chce i nigdy nie chciał. A zdradza bo żonę boli głowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ae4e4e4e4e
Zgadzam sie z ta osobą , która mówi, że Jessteś podatna na manipulacje i bajer:)Troche naiwna, żeby nie powiedzieć głupia, brak Ci wyobraźni, bo nie potrafisz sobie wyobrazic, ze taki zwiazek moze nie miec i tak przyszłości, pomysl i tak zawsze bedzie żona na karku chociażby poprzez kontakty z córką, alimenty itd. Zero wyobrazni, po co ładowac sie w taki zwiazek"?Nikt z wyobraznia i odrobiną intuicji i rozsądku nie bedzie sie wiązał z facetem w zwiazku!!! Dajesz się łapac, na jakieś teksty"ze masz super ciało i w ogole , ze tak Cie pożada jak nikogo i ze dlatego cie nie zdradzi", a ja zdrada bo jej nie pożada:)haha myslisz, ze jak juz on zerwie z żona i bedzie z Toba troche dłuzej, to w takich zwykłych okolicznosciach przyrody(stagnacja jak juz bedziecie razem mieszkac itp) , to myslisz, ze pożadanie zawsze bedzie na takim samym poziomie, jakbyś była mądrzejsza i nie taka zakochana w sobie, wiedziałabys, ze takie pozadanie keidys zmniejszy natezenie:), a i Ty mu sie znudzisz po pewnym czasie, wiec co bedzie robił?jakbys miała wyobraznie bys wiedziała, bedziesz szukał"nowej", bo nowa laska, zawsze wznieci w nim"pożadanie". Tak bez końca. Jesli Ty i on opieracie od podstaw wasz związek tylko na pożadaniu, to wróżba na szybki rozpadek zwiazku, bo to udowodnione naukowo,ze pozadanie do jednej osoby powoli lekko gaśnie. Jesliby wszyscy opierali swoje małzenstwa o pożadanie, to co drugi zwiazek by sie po roku rozpadał. Dla mnie jestes po prostu życiowo głupia, bezkrytyczna wobec siebie, Ty tez kiedys zaczniesz sie starzec:)nawet miss swiata sie starzeje, to myslisz, ze ciebie to ominie?To co wtedy zrobisz?:)załamiesz sie. OJEJ mam wrazenie, ze jestes z nim bo czujesz sie taka dowartosciowana, on chwali twoje ciało, ze go tak jara itd. Upadek rozpadek wszystkich cywilizacji zaczynał sie od upadku zasad...u was w tobie i w twoim kochanku widac brak zasad, myslisz, ze bez zasad moze byc zwiazek w ktorym mozesz facetowi zaufac?Bez zasad moze byc chwilowy numerek z adrenalinką w tle i tyle..ale to nie ma przyszłosci.. znam taki zwiazek, on zostawił żone dla swojej kochanki, zone z dzieckiem. Co teraz ?wcale nie sa szczesliwi, on ciagle spedza czas z kumplami, ona zazdrosna, ciagle podejrzewa o zdrade, bo wie, ze przeciez jest do tego zdolny, bo z nia zdradził zone. Nie ufa i to chyba kara, za budowanie szczescia na czyims nieszczesciu. On chciał by zamieszkała z nim i z jego starsza schorowana matka, ona sie wypieła bo ma w d***e jego matke, jej chodziło o fajny seksik z nim i troche sposnoring bo on bogaty , dawał kase na wszystko, jezdziła w podroze dookoła swiata bezograniczen, ale ona nie chce sie dla niego poswiecic i pomoc mu w opiece nad chora matka. To normalne, ich zwiazek zaczał sie tyylko i opierał tylko na pozadaniu, pozadanie z czasem w trybie szarego dnia wygassło, wiec nic wiecej juz ich nie łaczy.tu nie ma miłosci wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ae4e4e4e4e
Powiem Ci też, że lepiej żeby zostawił żonę dla Ciebie, bo to Ty potem bedziesz sie z tym"ideałem" faceta męczyc i to Ciebie zacznie zdradzać, a ona bedzie wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×