Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego on tak boi sie rzucić żonę?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Jesteś pewna ze chciałby z toba żyć jakby nie miał zony? To nie zona jest przeszkoda. x Przecież autorka to kompletnie ciemna masa. Ona nawet nie dopuszcza do siebie myśli, że on nie chce rzucić żony, ona twierdzi, że on się "boi" rzucić żonę. No biedny misio - pysio, jak tu takiego nie kochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie poinformuj żonę.Skrzywdziłaś ją.Zrób to należy się jej zadośćuczynienie od Ciebie.A ty będziesz go miala dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok, może macie rację, ale jakby tak kochał i pożądał żonę to po co miałby ją zdradzać w takim razie? bo k****arza chooooj prowadza i nie ma nad nim władzy k****arz mysli tylko c****jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to dla mnie kolejna szmata i taka się posuwa ile wlezie kurwa trafiła na kurwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko bez wyzwisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia wizjonerka
Ja ci powiem prawde Autorko.:) Jemu wroci białaczka,beda nawroty i on wie ze jest to ryzyko, i ze na zone moze wtedy liczyc......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mnie też by mogł liczyć w takiej sytuacji jakby ją zostawił i wybrał mnie, ale nie wiem moze mi nie ufa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu wizjonerko- podpisuję się:) dokladnie tak, jak piszesz... A facet jest z tych koorfiarzy, którzy zenią się z ladną, elegancką kobietą, z obyciem i klasą, plodzą dziecko, rodzina jest, status zonatego chroni ich przed zakusami takich lasek, jak autorka. Zona moze byc atrakcyjną kobietą, seksowną, namiętną, a taki " męzuś" i tak będzie zdradzał, bo to koorewski charakter, brak minimalnych zasad moralnych. Autorko, poczytaj ksiązki " z epoki", skąd inąd ciekawe i pouczające, szczególnie dla kochanek. Zona to zona, a kochanka jest tą drugą, do seksu i niczego więcej. Dobra kochanka nie podpuszcza faceta, by ten zostawił dla niej zonę. Dobra kochanka zna swoje miejsce w szeregu. Jest za zoną.. I nie dlatego faceci biorą kochanki, bo z zoną coś nie tak. Biorą, bo lubią, bo im moralnośc nie uwiera, bo zostali mentalnie w nastoletnim wieku, bo mają zachwiane poczucie wlasnej wartosci, i podreperowują je na okragło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiła w sedno Urszak. Zona to status, żadna tam wielka miłość, po prostu kalkulacja, prestiż, rodzina, reputacja. Taka kobieta najczęściej nie spełnia jego fantazji erotycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ciekawe, że wszystkie żony są słabe w łóżku i nie spełniają jego i swoich fantazji. Kolejny mit. Kochanka musiałaby być zdecydowanie lepsza od żony, żeby się rozwiódł. Kochanka nigdy nie dowie się całej prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni nie są z żonami dla seksu, tylko dla otoczenia. Maja kompleksy wiec boja się tego co inni powiedzą i chcą robić wrażenie swoimi osiągnięciami. Zona podnosi ich status, zwłaszcza obyta i elegancka. Większość facetów tak myśli zwłaszcza ze oni doskonale myślą logicznie i nie angażują się uczuciowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty nie powiesz. Oklepane bzdury kobieto. Ogromne uproszczenie i uogólnianie. Co ty możesz wiedzieć, tylko to co usłyszałaś. Każdy przypadek jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, faceci tak robili od wiekow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też jako żony uważam, że by sie nie powstydził. Nie wiem jaka jest ta jego żona bo jej nawet nie widziałam, ale jestem ładna, studiuję farmację więc pewnie będę miała na chleb bo aptek nie brakuje, nie jestem typem dziewczyny "plastic fantastic", potrafie sie zachowac tez jak trzeba, ale woli zostać przy tej swojej żonie, nie wiem może też jej już jest tak pewny, że mu z nią wygodnie,że mu zrobi zawsze obiad z dwóch dan, wyprasuje koszule czy upierze skarpetki, a mnie jeszcze nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 1. jesteś głupa jak but bo sam fakt ze podałaś tutaj tyle danych o tobie i jego małżeństwie pozwala konkretnym osobom rozpoznać o kogo chodzi po 2. jesteś głupia jak but bo zadajesz pytania na które półinteligent za odpowiedź po 3. jesteś głupa jak but bo uważasz że jak on ciebie skrzywdzi to powiesz o wszystkim jego żonie No jasne on ma łzy w oczach, taki biedny musi do domu wracać bo nie może niczym się wyłgać, a tak chętnie by jeszcze polezał na tobie- naprawdę sama szczerośc:-) Az strach ze takie idiotki mentalne będą podawać z półki lekarstwa chorym ludziom:-) nie musisz spotykać się z równolatkami ale wypinać się żonatemu? brawo-rodzina pewnie jest z ciebie dumna ,jak jesteś taka ładna i zgrabna do tego z przyszłością ( bo tyle jest aptek) to może znajdź sobie wolnego. Czy może wolny i starszy nie będzie zainteresowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:50- a skąd wiesz czy wszystkie fakty są prawdziwe? Niektóre właśnie trochę przeinaczyłam, ale generalnie sens wszystkiego jest taki jak napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wolnych i starszych niestety jest jak na lekarstwo i takich co sobą cos reprezentują jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj byly maz tez opowiadal o mnie straszne bzdury wszystkim tym idiotkom ktore bzykal az sie w koncu miarka przebrala jak mi jakas malolata usiadla pod domem zaryczana zakochana za nim . mial pecha facet bo mieszkal w moim domu ( moi dziadkowie oddali nam pietro bo dom byl olbrzymia a im samym bylo smutno) spakowalam go w reklamowki i wywalilam wszystko przez okno :) szlajal sie potem po miescie i opowiadal ze mu zycie zniszczylam Wiekszosc factow to k***y i debile , sama mam syna i staram sie wychowac go na dobrego i uczciwego czlowieka ale co zrobic jak natura wezmie gore??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzie się wsadza
Kochankom trudno wbić sobie do głowy, że się przydają. W zasadzie tylko się przydają i nie powinny wyobrażać sobie niczego więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać, że jesteś niedojrzała, dziecinna z dziwnymi nadziejami skoro zadajesz takie pytanie. W co ty wierzysz? zadając się z zonatym? w takim razie w ogóle nie powinnać na takiego leciec, skoro nie znasz zasad. Kolejna naiwna romantyczka czy co.. I wez tu szukaj kochanki która potem ma roszczenia, dziecko znajdz wolego i od niego oczekuj, dziwne jestescie kobiety. ps ja tez jestem kobieta, ale wiem na czym co polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Delikatna
Skoro uczepiłaś sie żonatego "łajdaka"to teraz cierp.On po rozstaniu z żoną znajdzie inną ,a rozwód?Nigdy go nie będzie miał,bo nigdy o niego nie wystapi.A dlaczego?Odpowiedz jest prosta.Po pierwsze podział majątku (znacznie zmieni jego sytuacje na gorszą),po drugie alimenty na żonę i dziecko.Facet byłby spłukany.Wowczas finansowo nie stać by go bylo na kochankę,bo która będzie chciała "spotykać sie"z "golasem".Tak wiec tkwi w małżeństwie bo to wygodne dla niego.A zona jak sie kiedyś przez przypadek dowie to wyleci na "zbity pysk",,,"goły i wesoły".;;;;;;Nie rozumiem tylko po co zadajesz sie z żonatym.Nie ma juz wolnych facetow na tym świecie.?Cierpisz na własne życzenie. ;;;;;;;Dawno,dawno kiedy byłam jeszcze panna "startował"do mnie taki pan -żonaty(ja wiedziałam,ze ma żonę i male dziecko),dosłownie żyć mi nie dawał.Poradziłam sobie z nim bez problemu-"będziemy sie spotykać,będziemy parą jak przyniesiesz rozwód takie słowa usłyszał"i miałam święty spokój.Oczywiście nie był w moim typie ale to było jedyne wyjście żeby go spławić.;;;;;;;Ty powinnaś zrobić tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co jej to wszystko tlumaczycie? Do niej i tak nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektorzy zostawiaja zony dla kochanek ale po pierwsze to jest raczej rzadkosc a po drugie skoro on od samego poczatku mowil ci ze jej nie zostawi to widocznie nie ma takiego zamiaru i nawet nie zaklada takiej opcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kochanki nie rozumieją, że facet zawsze mówi im, że z żoną go już nic nie łączy, że się nie dogadują, że nie ma seksu, że nie ma o czym pogadać, a one łykają to jak młode pelikany. Mnie mąż zdradzał z kochanką przez ponad pół roku, mówił jej to, co napisałam wyżej, a jest to nieprawdą. Przyznał mi się do tego jak się dowiedziałam o zdradzie. My zawsze się super dogadywaliśmy, mamy podobne charaktery, a jedynie miał ochotę na seks z inną kobietą, bo długo jesteśmy razem (a właściwie byliśmy, bo się rozwiodłam) Mamił ją takimi właśnie słowami, a chodziło mu TYLKO o seks. Teraz po rozwodzie jest sam, rzucił ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co z nia jest? ja sadze, ze nie dlatego ze sie niby nim opiekowala, bardziej dlatego, ze po pierwsze w razie rozwodu jego majatek,pozycja by ucierpialy na pewno,a po drugie facet ma juz swoje lata, ulozone zycie, wie ze zona go nie zostawi, ze bedzie mu gotowala i prala, jest mu tak wygodnie, podejrzewam ze on wczesniej tez by jej nie zostawil choc ci tak mowil bo jakby chcial to by to zrobil juz dawno, on nie chce na pewno ryzykowac nowym zwiazkiem i niszczyc to na co pracowal przez lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z toba jest dla seksu, dla podniesienia ego ze ma mlodsza na boku, dla tego ze moze widzi ze ci imponuje, dla tego zeby chwile poczuc sie jak nastolatek, z zona od lat jest rutyna, ale i poczucie bezpieczenstwa, z nia ma ustabilizowane zycia z toba nie mialby nic pewnego, skad moze miec pewnosc, ze nie rzucisz go po miesiacu czy dwoch dla innego, ze bedzie mogl na ciebie liczyc jak na zone? poz tym jego opinia i autorytet po rozwodzie na pewno by zmalaly. jak facet rzuca zone dla kochanki to albo z zona wcale tak wygodnie mu nie jest bo np jest nie do zniesienia, wiec nie ma juz nic do stracenia, albo to naprawde musiałaby byc wielka milosc dla ktorej by wlasciwie wszystko poswiecil bo i majatek i dziecko nie wiadomo jakby na to zaregowalo i opinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialo byc * dlatego , sorry ale nie znam jeszcze calkiem dobrze Polskiego bo jestem z zagranicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbuję przekazac autorce, i innym dziewczynom w podobnej sytuacji, ze posiadanie zony nie musi byc wykalkulowane. On moze kochac swoją zonę, autentycznie. Jesli chodzi o fantazje seksualne, to nie róbcie nieuprawnionych zalozeń, ze zona to ta brzydka, ta nudna, ta malo kreatywna w łózku. Naprawdę, nie wymysliłyscie seksu:), erotyki, fantazji seksualnych... Caly problem tkwi w męzczyznach tego typu. Niektórzy mają rzeczywiscie paskudne, lub oziębłe zony, małzenstwa z wpadki, bez uczucia i porozumienia. W tym konkretnym przypadku facetowi nie przeszkadza fajna zona, zgodne małzenstwo, w odrębnej, równoległej relacji z inną kobietą. Powinien miec jeszcze ze dwie kobiety na miescie, i harem gotowy, jak u sułtana. Moglabym powiedziec, ze to choroba, widmo śmierci rzuciła faceta w romans, w gorączkową, zachłanną potrzebę przezycia czegoś, "nachapania się", bo otarl się o smierć. Ale nie! Facet był amoralny przed chorobą, tuż po ślubie miał juz inne kobiety, bo przeciez autorce wszystkiego nie powie. Koorfiarz jest megalomanem, "debeściakiem", i baardzo dba o swój wizerunek. Egoistycznie krzywdzi i rani- żonę, córkę, kochanki, te kobiety , które przewijają się w jego zyciu. Gdybym była nastoletnią córką, przezyłabym traumę, gdybym się dowiedziała, ze mój ojciec ma kochankę/ kochanki. Lecz ojciec myśli przyrodzeniem, zyje jak w sklepie z cukierkami, i czerpie z zycia, ile się da. A uczucia innych? Ma to gdzieś, nie obchodzą go. Musiałby być mądrym, dojrzałym męzczyzną, by patrzeć na zycie przestrzennie, postrzegać i analizować, wyciągać wnioski. No po co? Nic go nie uwiera, a myślenie też nie boli. Dobrze jest, a jak ni ta to inna. Aby młoda, wtedy podatna na manipulacje i bajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urszak ma racje, autorko- ty nie widzisz jak on toba manipuluje. Te wszystkie lzy o oczach, teksty o przywiazaniu to jest sciema bo jakby ci tego nie mowil tylko powiedzial ze chce sie tylko zabawic i urozmaicenia, nie bylo by tych czulosci to on sobie zdaje sprawe ze by sie to szybko skonczylo albo w ogole nawet bys nie poleciala na niego, jednoczesnie sie asekuruje mowiac ze nie rzuci zony bo boi sie zebys moze nie wyobrazala sobie za wiele bo to tez by moglo byc dla niego niebezpieczne np moglabys powiedziec wszystko zonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Bo takich mlodych, podatnych na bajer, kompletnie odmozdzonych dziewczyn nie brakuje. I fecet, ten czy inny, wcale nie musi sie zbytnio wysilac. Wystarczy poczytac autorke - glupiutke dziewczatko, calkowicie bezkrytyczne wobec siebie, zero logicznego myslenia i zero wyobrazni. Obawiam sie, ze ona jeszcze narobi smrodu temu facetowi, z zemsty, bo on ja wczesniej czy pozniej rzuci przeciez. Szkoda tylko jego zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×