Jacek_94 0 Napisano Marzec 24, 2015 Witam, całkiem nie dawno miałem poważny problem z jamą ustną. Obawiam się, ze moze być takich osób kilka, a pomysły lecznicze niektórych naprawde są karygodne, dlatego postanowiłem naprawde pomóc. Zaczynając od początku, to problem mój zaczął się w 17-18 roku życia od dość nie małem opryszczki. Po czym zrobiło mi się w okolicach 7 zęba schorzenie przypominające aftę, lecz do dziś dnia nie wiem co to jest.. Kiedy na internecie przegladalem miliony stron, faktycznie wyglądalo to jak afta, z tym, że było to wielkości mniej wiecej jak paznokć palca odręki. "Najeżdżając" na to miejsce językiem czułem jakby wżer-ubytek. Po kilku dniach doszły kolejne takie schorzenia, oczywiście udałem się z tym na pogotowie, gdzie mnie przekierowali do dermatologa, dermatolog do dentysty, dentysta znów do dermatologa.. Kółko się zamykało, a leki to jakieś bezsensowne dentosepty i dziesiątki innych zupełnie nic nie pomagajacych leków.. po upłuwie około tygodnia przyszła ulga, schorzenia się zagoiły.. jednak na niedługo.. Kolejny wysyp tego świństwa był tak mocny (cała warga od wewnątrz, około 4 plamy na języku i mnóstwo na policzkach od wewnatrz) że nie byłem w stanie mówić, a jedzenie to tylko tyle co byłem zmuszony, by przetrwać z głodu (jogurt naturalny za jednym pociągnieciem, gdyz sprawiał najmniej bólu). Zostałem skierowany do szpitala, gdzie porobiono mi setki badać, pobrane zostały mi wycunki z jamy ustnej (takiego bólu nie doznałem jeszcze nigdy w życiu.. nikomu nie życze..) Te wycynki tak jak i Krew itd. zostały porozsyłane po Warszawach itd.. jednak znów to samo.. nie wyszło zupełnie nic.. Z czasem sie zagoiło i człowiem mógł sie chwile cieszyc, ale nie wiadomo jak długo, bo za chwile znów.. W tej chwili jak mam ok 3-4 "afty" to jest to ból wgl nieodczuwalny praktycznie, jednak od ok 3,5 lat miałem ok 4 wysypy tak mocne, że nie byłem w stanie mówić i jeść przez kilka dni.. w tydzień schudłem 5kg.. ale to na marginesie.. do czego dążę.. Ludziom którzy mają ten problem nie polecam włóczyć się po szpitalach, przychodniach itd.. mamy XXI wiek, ale jezeli tego bólu nikt nie doświadczy, to sie nami nie przejmie.. Po takiej ok. 2,5 rocznej tułaczce tracac sens szukania lekartwa na to i osoby która by mi pomogla poszedlem jeszcze do pewnej Pani dermatolog, która to wreszcie mi pomogła.. Żaden lekarz, czy aptekarka w to nie wierzy, ale przetestowałem to na własnej skórze. Jedynym lekarstwem na to jest "ARECHIN". Trzeba sie troche postarać by to dostać, ponieważ lek ten jest na malarie i inne tg typu choroby, to też lekarze nie dopuszczaja myśli, że właśnie na to moze pomóc i nie chcą przepisać recepty, gdyz lek jest tak mocny, że przy dłuższym stosowaniu człowiek czuje się otłumaniony (zawroty głowy itd.) Lek ten na recepcie jest do stosowania na inne choroby w innych dawkach.. Natomiast ja stosowałem go 3 tyg (5 dni i 2 dni przerwy) po 2 tabletki dziennnie (1 rano i 1 wieczorem [całe opakowanie]) i później 3 tyg (również 5 dni i 2 dni przerwy) po jednej tabletce. Proszę sie natomiast tym nie stosować, tylko po prsostu skonsultować z lekarzem. Oczywiście tej "Choroby nie da się wyleczyć", przynajmniej ja po tym wszystkim tak twierdzę.. po prostu to w niektórych osobach tkrwi i co jakis czas się pojawia, jednak właśnie ten lek to dla mnie zbawienie.. Gdy tylko wyskoczy mi ok 4-5 tych schorzeń, zaczynam stosować go i w ciągu 3-5 dni wszystko znika i wraca do normy.. Oczywiście staram sie go nie używać zbyt często, aby nie uodpornić organizmu, bo jakby on przestał działać, to juz naprawde nic mi nie pozostaje.. Gdy mam dwie, czy 3 afty, to po prostu czekam az same przejdą.. Jeżeli ktoś ma podobny przypadek i inne lekarstwo, bądź problem, bardzo prosze zarejestrować się na tym forum i po prostu napisać.. Pozdrawiam. PS: Staram się pomóc tylko dlatego, że naprawde sporo przecierpiałem i zdaje sobie sprawe z tego jakie to jest uciażenie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach