Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malwina 144

Siedzenie ze związanymi nogami w pozycji noga na nogę

Polecane posty

Gość Malwina 144

Bardzo lubię siedzieć z nogą na nodze i mieć te nogi związane , bardzo mnie to podnieca. Czy któraś z was dziewczyny też tak czasem siedzi. Oczywiście siadam zawsze w szpilkach i przeważnie w gołych nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne zboczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zawija w te sreberka haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię tak siedzieć i często spinam sobie nogi paskiem od torebki. Jak kupuję torebkę to sprawdzam czy pasek jest dostatecznie długi. Wtedy kiedy wiem że będę chciała sobie spiąć nogi to nie zakładam spodni ani pończoch żebym mogła założyć pasek na gołe nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anardratka
Ja też lubię być przywiązywana ale raczej tradycyjnie. Mój poprzedni tak mi robił. Lubił gwałty. Ale to był kawał chama. Nie, nie dlatego, że był brutalny dla mnie albo coś. Przeciwnie. Potrafił być nawet czarujący. Jednak to zbok i na mózg mu się rzuciło. Rozstałam się z nim po tym jak mnie zdradził. Tzn. niby nie miał stosunku z inną kobietą ale mimo wszystko to co zrobił odebrałam jako zdradę. Otóż któregoś razu jak zwykle przywiązał mnie nagą do łóżka, a potem - ku mojemu zaskoczeniu - otworzył drzwi i wprowadził jakiegoś zupełnie nieznanego mi faceta. I pozwolił by tamten - wbrew mej woli, moim wyrywaniom i moim krzykom - zwyczajnie zgwałcił mnie. Na jego oczach. A ten debil stał i patrzyła zadowolony jak się szarpię związana. Tfu!... Nie chcę dziada widzeić więcej na oczy!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w pracy kiedyś się umówiłyśmy że wszystkie zwiążemy sobie nogi z nogą na nodze siedząc przy biurku i nawet poprosiliśmy o zgodę szefową. Szefowa się chętnie zgodziła tylko powiedziała że nie dłużej jak na trzy godziny bo potem przychodzą klienci . Nogi związałyśmy paskami cztery dziewczyny zdjęły pończochy a jedna została w pończochach. Wykorzystałyśmy czas do ostatniej minuty i było bardzo fajnie Ja zdjęłam pończochy bo wtedy się więcej odczuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całkiem fajna fantazja i warto czasem żeby dziewczyny tak robiły, nie rozumiem tych złośliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie bardzo fajny pomysł warto spróbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję w hurtowni zoologicznej i niedawno zrobiłam coś takiego. Usiadłam w gołych nogach i bez pończoch ,założyłam nogę na nogę i spięłam sobie nogi kolczatką dla psa. Siedziałam tak prawie godzinę i podobało mi się że te kolce lekko wbijały mi się w nogi na wysokości łydek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czasami kiedy jestem w pracy i mam mini albo inną krótką spódniczkę to lubię kiedy mam nogę na nodze spiąć sobie nogi paskiem na wysokości złączonych łydek. Nietypowe jest to że czasami lubię ścisnąć te nogi tym paskiem niesamowicie mocno i wytrzymać tak jakieś pół godziny. Kiedyś i tego było mi mało i założyłam jeszcze jeden pasek niżej a drugi na uda i dopiero kiedy tak posiedziałam prawie godzinę to było to o co mi chodziło. Z zapinaniem tego paska na udach nie mogłam sobie sama poradzić bo nie miałam siły go tak mocno zapiąć i dopiero pomogła mi koleżanka z biura . Zresztą muszę powiedzieć że dzięki niej to było możliwe bo kiedy była taka potrzeba to szła załatwić coś za mnie bo wiedziała że ja nie mogę zdjąć nogi z nogi przez jakiś czas. Teraz umówiłyśmy się że następny raz będę tak siedziała w przyszłym tygodniu przez dwie godziny ale z trochę mniej ściągniętymi paskami żebym tak długo wytrzymała. Oczywiście do takiego siedzenia zawsze mam gołe nogi i buty na szpilkach . Zimą będę musiała przychodzić w wysokich kozakach na gołe nogi żeby to się udało i przebierać się na miejscu w szpilki ale nie robię tego codziennie tylko tak raz w tygodniu to jakoś sobie poradzę A robię to bo po prostu lubię i mnie to kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak bzykam moją to przytrzymuję jej ręce rozłożone na boki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj w pracy udało mi się tak posiedzieć jak planowałam ale że było sporo pracy w biurze to zrezygnowałam z siedzenia przez dwie godziny tylko postanowiłam siedzieć dwa razy po 45 minut . Po pierwszym razie zrobiłam przerwę i tak po dwóch godzinach usiadłam z powrotem ale w porównaniu do pierwszego razu zmieniłam nogę założoną. Za drugim razem znowu poprosiłam koleżankę żeby pomogła mi dociągnąć wszystkie trzy paski bardzo mocno. Nie planowałam tego przy dwu godzinnym siedzeniu ale przy takim krótkim pomyślałam że warto spiąć nogi mocno. Koleżanka się postarała i zapięła paski tak że aż zapiszczałam i zapytała czy ma poluzować ale powiedziałam że nie i tak wytrzymam. Ostatecznie wysiedziałam jakieś 35 minut i musiałam odpiąć paski bo bym już dłużej nie dała rady ale byłam zadowolona . Ostatnio spinanie nóg jednym paskiem na łydkach jakoś mi nie starcza i muszę mieć trzy jeden na łydkach jeden na udach i jeden na wysokości kostki nogi założonej. Do takiego siedzenia ustawiam nogi w pozycji podobnej do Ryster z Wielkiej Gry Fajnie że koleżanka z biura mi pomaga z zapięciami,powiedziałam jej że kiedyś jak się zdecyduję to poproszę ją żeby na parę minut ścisnęła mi paski tak żebym się poryczała ale to muszę być wyjątkowo nakręcona. Ja w każdym razie polecam wiązanie nóg siedząc z nogą na nodze. Namawiałam koleżankę żeby spróbowała bo ona też lubi np. wysokie szpilki i siedzenie z nogą na nodze bez pończoch ale powiedziała że ją bardziej kręci siedzenie z nogą na nodze i zamkniętymi oczami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za banda debili :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zawsze związuje dziewczyną w biurze nogi jak mają nogę na noge ale wcześniej wkąłdam każdej wibrator bezprzewodowy do cipki. Po ok 30min zaczynam niespodziewanie włączać wibratory losowym dziewczyną a ona az podskakują z zaskoczenia, najlepsze jest po ok godzinie jak siedzi 5 dziewczyn każdej włączyłem wibrator na maksa i wszystkie maja orgazm wtedy sąsiednei biura słyszą jeki dobiegajace z mojego biura a tej co najgłośniej krzyszy wkąłdam do buzi penisa aby ją uciszyć i przy okazji mam lodzika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wariatki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj siedziałam ze związanymi nogami w kozakach oczywiście z nogą na nodze ale to jednak nie to co z gołymi nogami . Jutro przyjdę do pracy w mini i zwykłych szpilkach to będzie fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj przyszłam do pracy w bardzo krótkiej mini tak że miałam odkryte prawie całe uda. Kiedy miałam trochę wolnego założyłam nogę na nogę i spięłam sobie nogi aż czterema paskami bo jeden mogłam zapiąć na udach . Siedziałam tak ponad godzinę z dość mocno ściśniętymi nogami. Jednak warto żeby spódniczki były bardzo krótkie i całe nogi mogły być odkryte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj specjalnie przyszłam do pracy w bardzo krótkiej mini bo planowałam że dzisiaj będę wiązać nogi. W połowie dnia kiedy większość spraw była załatwiona powiedziałam koleżance że chciała bym spróbować takiego siedzenia ekstremalnego o którym kiedyś mówiłam . Założyłam nogę na nogę i spięłam trzema paskami tak posiedziałam jakieś pół godziny a potem poprosiłam koleżankę żeby pomogła mi dociągnąć paski bardzo mocno ile tylko ma siły. Siedziałam jakieś 20 minut z nogami tak ściśniętymi że co chwilę piszczałam i się poryczałam tak że popłyną mi makijaż na oczach no ale taki miałam plan i chciała żeby było tak mocno i ostatecznie było super. Potem kiedy odpięłam paski musiała się z powrotem pomalować i poczekać aż znikną ślady pasków na nogach. Nie wiem kiedy następny raz tak zrobię ale kiedyś na pewno. Koleżanka nie wierzyła że chcę się aż poryczeć ale potem mówiła że jak lubię takie siedzenie ze związanymi nogami to było warto to zrobić żeby wrażenia były silne. Teraz zrobię sobie kilka dni przerwy a potem wrócę do zwykłego wiązania lekkiego. A taki numer jak dzisiaj to gdzieś może za miesiąc nie prędzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj wróciłam do pracy po dwóch tygodniach urlopu to postanowiłam że warto znowu nogi związać. Siedziałam w super mini i szpilkach przez prawie trzy godziny z lekko związanymi nogami w trzech miejscach. Uznałam że dzisiaj warto posiedzieć dłużej niż mocno wiązać nogi. No i przyjemnie było znowu posiedzieć w gołych nogach pomimo że nie było w biurze zbyt ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj namówiłam koleżankę żeby spróbowała posiedzieć ze związanymi nogami. Założyła nogę na nogę a ja spięłam jen nogi razem dwoma paskami dosyć lekko żeby się przyzwyczaiła i wysiedziała ponad godzinę. Podobało jej się więc chyba będzie tak próbować . Brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po kilku tygodniach przerwy znowu naszła mnie ochota na wiązanie nóg takie ekstremalne . Wzięłam dzień wolnego ale przyszłam do biura bo tylko tam mogę spokojnie tak posiedzieć. Ubrałam mini i szpilki 14 cm. Założyłam nogę na nogę ustawiłam je trochę ukośnie i zapięłam sobie cztery paski jeden na udach jeden nad kolanami jeden na łydkach i jeden na wysokości kostki nogi założonej . Po dwóch godzinach takiego siedzenia poprosiłam koleżankę żeby pomogła mi docisnąć dwa paski ten na łydkach i ten na nad kolanami . Koleżanka zrobiła to bardzo mocno aż zwątpiłam czy dam radę tak wytrzymać ale ona powiedziała że mnie zna i nie ma co odpuszczać dopóki się porządnie nie popłaczę . Miała rację po jakiejś pół godzinie już ryczałam i zaczęłam sobie odpinać paski ale koleżanka powiedziała że nie po to brałam wole żeby teraz już skończyć . Podeszła i zapięła mi paski z powrotem bardzo mocno i powiedziała żebym płakała jeszcze godzinę a potem mam zrobić przerwę i albo mi wystarczy albo zrobię powtórkę po zmianie ułożenia nóg. Po jakiś 45 minutach miałam już dosyć i odpięłam paski żeby sobie nie zaszkodzić na krążenie w nogach. Odpoczęłam godzinę i faktycznie zrobiłam powtórkę zakładająć teraz prawą nogę na lewą. Po pół godzinie koleżanka przyniosła mi szklankę napoju i powiedziała żebym się napiła przed następnym płaczem . Ja powiedziałam że teraz już mi się nie chce tak mocno ściskać nóg a ona znowu że jak mam cały dzień to muszę wykorzystać . Dociągnęłam więć paski bardzo mocno i zaczęłam płakać i po następnej godzinie dopiero poluzowałam i po znowu następnej odpięłam. Jeszcze nigdy nie byłam tak wymęczona ale i zadowolona jak z tego prawie pięcio godzinnego siedzenia. No i jeszcze nigdy nie płakałam prawie dwóch godzin na własne życzenie. Naprawdę niesamowity ten mój fetysz ale to uwielbiam. Teraz jednak muszę znowu od tego trochę odpocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udało mi się kupić bardzo szerokie paski i teraz mogę zapinać na nogach tylko trzy a nie cztery. Są super bo nie wciskają się w nogi i mogę zapinać je naprawdę bardzo mocno jeśli chcę. Dostałam urlop letni trzy tygodnie to pomyslałam że dwa tygodnie zrobię sobie wakację a jeden tydzień będę codzienie przychodzić do biura tak na dwie trzy godziny żeby sobie posiedzieć. Paski wypróbowałam i okazało się że po mocnym zapięciu nogi są ekstremanie dociśnięte do siebie ale taki docisk nie jest bolesny tylko niewygodny ale tak właśnie ma być żedy wrażenie było większe . Koleżanka powiedziała że może szkoda że te paski nic mnie nie bolą bo jak się popłakałam to miałam spory odlot . Powiedziałam jej że tak jest jednak przyjemniej i mogę nawet pracować ze spiętymi nogami a wrazie czego to mogę włożyć biedzy nogi na łydkach albo udach np. jakąć kulkę albo kostkę do gry i wtedy po mocnym docisku na pewno by mnie to zabolało i mogła bym się poryczeć a tej kulki nie było by widać nawet . Koleżanka powiedziała że jak tak to swietnie wymysliłam . Chciała bym w tym urlopie kiedyś pobić swój rekord w siedzieniu z noga na nodze tak jakieś pięć godzin bez zdejmowania ale nie wiem czy dam radę. Kumpela wymysliła jeszcze żebym kiedyś założyła sobie na jedną nogę jakiś pasek albo obrożę z kolcami a drugą nogę założyła tak żeby noga leżała na tych kolcach oczywiście bez wiązania ich wtedy. Myślę że to fajny pomysł bo wszystko co mogę zrobić z nogą na nodze mnie interesuje, muszę kupić tylko odpowiedni pasek żeby kolce były dosyć długie i ostre po jak nie będę dociskać nogi do nogi to mogła bym to za mało poczuć ale takie żeby nic mi nie zrobiły. Dzisiaj miałam jeszcze trochę czasu przed wyjściem do domu a nie miałam przy sobie tych pasków to załozyam noge na nogę i na kolanie położyłam kilka bardzo grubych segregatorów żeby ich ciężarem docisnąć nogę do nogi . Musiałam przez godzinę trzymać je z dwóch stron żeby nie spadły a kiedy zawołała mnie koleżanka z innego biura to je odłożyłam a kiedy wróciłam to okazało się że ktoś je zabrał i nie mam nic ciężkiego pod ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj miałam taką chcicę na siedzenie z nogą na nodze że w drodze do domu pojechałam do sklepu meblowego znalazłam krzesło i wymontowałam z szafy ciężką szufladę tak żeby nikt nie widział. Założyłam nogę na nogę i przycisnęłam tą szufladą . Udało mi się posiedzieć jakieś 30 minut i nikt mnie nie zauważył . Potem zadzwoniłam do znajomej której facet prowadzi sklep budowlany i zapytałam czymają może jakieś elementy do ściskania desek,powiedziała że mają takie ściski. Pojechałam do niej i powiedziałam że potrzebuję takiego do ściśnięcia jednej nogi do drugiej ona nie wiedziała co ma powiedzieć ale powiedziałam że ja tak lubię i właśnie mam chotę bo mam niedosyt. Przynisła mi ścisk ktury założyła mi na łydki i na moją prosbę mocno ścisnęła . Tym razem wiedziałam że to musi być bardzo mocno bo do puki nie będę miała orgazmu to się nie uspokoję. Siedziałam tak z 15 minut i potem podkręciłam tak że krzyknęłam , znajoma myślała że ja zwariowałam a jej na to że tak muszę bo nie wyrobię . Wreście po jakiś 20 minutach kompletego szaleństwa bo jeszcze zawiazałam sobie oczy moimi długimi włosami żeby skupić sie tylko na nogach miałam super orgazm po którym jeszcze z 15 minut nie zdejmowałam nogi z nogi licząc po cichu na drugi i sie nie myliłam mając ciągle mocno ściśnięte nogi i zawązane oczy bo znajoma w międzyczasie przyniosła mi szal żebym mogła dokładniej zawązać oczy bo zauważyła że włosy mi się zsuwają miałam drugi orgazm i wreszcie mogłam zdiąć to wszystko i się uspokoić. Znajoma dała mi ten ścisk i jakbym musiała to zawsze mogę go użyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj po zakupach wpadłam do biura żeby trochę posiedzieć ale nie miałam swoich pasków . Postanowiłam skorzystać ze sprawdzonego sposobu i docisnąć nogę do nogi segregatorami . Przeszłam się po biurach i wyszukałam kilka bardzo ciężkich i przyniosłam do swojego biura. Założyłam nogę na nogę a kumpela po kolei układała te segregatory na moich nogach było ich pięć i ważyły chyba z 10 kilo. Z takim obciążeniem musiałam trzymać nogi prosto i nie mogłam złączyć łydek ale jakoś było nie najgorzej. Potem te dokumenty były potrzebne i je oddałam . Zobaczyłam jak jedna koleżanka wywieszała informację na tablicy korkowej na korytarzu , wzięłam od niej kilka pinezek ułożyłam równo na nodze łebkami w dół i założyłam nogę na nogę na te ich igły zaczęłam piszczeć i chciałam zdjąć nogę ale koleżanka która widziała jak to robiłam podbiegła i przytrzymała min nogę żebym tak siedziała ,powiedziała żebym tak została bo to okazja na orgazm . Odpięła pasek od swojej torebki i związała mi nogi z tymi pinezkami między nimi. Zaczęłam się rozglądać za czymś do zawiązania oczu i znalazłam w torebce taki bardzo cienki pasek tak ze trzy milimetry szerokości. Założyłam sobie ten pasek dokładnie przez środek powiek tak żebym miała oczy zamknięte i zaczęłam się skupiać na dojściu do orgazmu. Pinezki wbijały mi się w nogę od jakiś 20 minut ale nie mogłam jeszcze dojść o wtedy koleżanka powiedziała ty rycz a ja będę ci wciskała w łydkę ołówek . Zamknęła drzwi i zaczęła wbijać mi zatemperowany ołówek w łydkę jednocześnie dociskając mi nogę do nogi żeby te pinezki bardziej bolały . Jednak nie mogłam dojść wtedy zakluczyła drzwi objęła mi nogi rękami i ścisnęła moje uda razem z całej siły . zaczęłam krzyczeć i po paru minutach miałam super orgazm. Tak jak wczoraj z tym ściskiem nie zdjęłam nogi z nogi i nie odkryłam oczu tylko powiedziałam do kumpeli żeby podniosłą lekko biurko i wsunęłam nogi pod blat a że miałam szpilki to biurko było za niskie i teraz całym ciężarem miałam je na nogach ,wtedy pinezki już wbiły mi się w nogę i bardzo bolało ale musiałam tak siedzieć jakieś 10 minut do drugiego orgazmu. Rozwiązałam nogi wyjęłam pinezki , wcale nie wbiły się mocno . Potem na deser założyłam nogi odwrotnie tym razem ukośnie i z zamkniętymi oczami siedziałam bez ruchu bez żadnych pasków dwie godziny a koleżanka robiła swoją pracę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj jak jechałam do biura to zobaczyłam w parku połamane gałęzie drzew. Podjechałam tam znalazłam ławkę i przysunęłam tam dosyć ciężki konar. Założyłam nogę na nogę i nasunęłam ten konar na nogi tak żeby mi je przyduszał , po jakiś 15 minutach kiedy byłam już trochę zmęczona tym ciężarem złamał mi się obcas i musiałam iść do samochodu zmienić szpilki . Potem postanowiłam jednak iść na ławkę i dokończyć to siedzenie. Usiadłam znowu i przesunęłam konar na nogi ,po paru minutach zadzwoniła siostra gdzie jestem to powiedziałam że na mieście i będę za jakieś dwie godziny. Po jakimś czasie poczułam że dojdę do orgazmu ale muszę jeszcze tak zostać a nie mogłam już wytrzymać obciążenia tym konarem. Musiałam się bardzo skupić na odczuciach i wytrzymałam tak jeszcze prawie pół godziny i miałam wymażony orgazm. Potem pojechałam do siostry i po jakiś dwóch godzinach pojechałam znowu do biura żeby jeszcze coś wymysleć bo ostatnio mam taki ciąg że funduję sobie ze trzy orgazmy dziennie ale kończy misię fantazja jak się pobudzić. Na miejscu okazało się że kumpela przewidziała że będę u nich i przyniosła z domu łańcuch . powiedziała że mam siadać ze złaczonymi nogami i owinęłą mi ****ardzo mocno łańcuchem. Kazała mi się pochylić tak żebym dotknęła czołam kolana i oplotła mnie następnym łańcuchem tak żebym musiała tak zostać i żeby było mi niewygodnie. Powiedziałam że tak jest ok i siedziałam tak blisko trzy godziny .miałam wtedy dwa orgazmy i myslałam że więcej nie dam rady . wtedy koleżanka zdięła mi łańcuchy i poszłam do toalety kiedy była z powrotem kazała mi usiąść znowu tylko zmienić nogę i zawiązałą mi łańcuch z powrotem bo powiedziała że wykożystam przynajmniej dobrze czas . kazała mi odchylić glowę do tyłu i przywiązała moje włosy do oparcia fotela tak żeby było bardzo niewydgodnie i kazała mi zamkąć oczy. Po godzinie dociągła łańcuch z całej siły zawiązała mi oczy apaszką i powiedziała żę mnie nie odwiążę opuki nie będę miała zanowu orgazmu ,czekałam na niego jeszczę godzinę ale dzięki temy że jest tak nieustepliwa udało się znowu. W sumie miała dzisiaj cztery orgazmy i kilka godziń siedzenia za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj po pracy pojechałam z moim samochodem do mechanika . Miałam godzinę czasu to poszłam zaczekać do biura warsztatu . Po chwili zauważyłam że jeden warsztat jest pusty . Zapytałam pracownicę biura czy mogła bym tam pójść i posiedzieć z nogą w imadle , bardzo się zdziwiła ale kiedy jej wytłumaczyłam że to taka moja fantazja to się zgodziła. Poszłyśmy obie i nawet dała mi taki materiał żeby mogła sobie wyłożyć imadło . Usiadłam na stole warsztatowym założyłam nogę na nogę tak że założona noga przechodziła przez imadło i ścisnęłam ją sobie . Siedziałam tak jakieś pół godziny i już miałam orgazm. Wróciłam do biura a tamta dziewczyna zapytała jak mi poszło .powiedziałam że super . Wtedy ona powiedziała że jej koleżanka jest metaloplastyczką i ma obok warsztat i żebym z nią poszła . Poszłyśmy tak i jej koleżanka powiedziała że jak chcę to ona może owinąć mi nogi blachą taką dość miękką i je zanitować tak żebym siedziała z nogą na nodze przez bardzo długo. Zgodziłam się założyłam nogę na nogę ustawiłam ukośnie a ona mi je tą blachą owinęła i blachę zanitowała. Siedziałam tak dwie godziny a ona wykuła z tej blachy taką opaskę na oczy i mi ją założyła . Siedziałam tak drugie dwie godziny i to było już zdecydowanie dosyć bo miałam już w tym czasie dwa orgazmy ale ona przyniosła jeszcze taki ścisk podobny do tego który kiedyś już używałam ale większy zdjęła mi opaskę z oczy i powiedziała że ściśnie mi nogi razem przez tą blachę i jeszcze mam tak zostać . Przez ten czas wypiłam tylko szklankę wody to mogłam jeszcze siedzieć . Ona założyła mi tan ścisk i dokręciła bardzo mocno tak że nogi były bardzo mocno dociśnięte do siebie . Siedziałam z tym ściskiem ponad godzinę i co chwilę piszczałam ale miałam super orgazm. Potem mnie rozkuła i powiedziała że mogę przyjść za tydzień to mi zakuje nogę na nodze obejmą z kolcami. Powiedziała że wpadnę ale do tego czasu muszę jakoś coś wymyślić bo bez ściskania nogi do nogi przez tydzień nie wytrzymam. Dzisiaj w pracy wprowadzałam dane do komputera i cały czas miałam nogi związane pasem myśliwskim takim szerokim żeby dobrze trzymał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno zadzwoniła dziewczyna od metaloplastyki i powiedziała że ma gotową obręcz metalową z kolcami i mogę przyjechać . Pojechałam do niej usiadłam z nogą na nodze a ona założyła mi na nogi szeroką obręcz z kolcami od środka. Dopasowała mi rozmiar tak żeby nogi były mocno ściśnięte i żeby kolce wbijały się mocno ale bezpiecznie. Potem zanitowała tę obręcz i musiałam tak siedzieć . po jakiejś godzinie miałam orgazm i myślałam że to na tyle wtedy ona założyła mi drugą obręcz tym razem na uda i tak samo zanitowała . Siedziałam teraz z dwoma obręczami z kolcami i muszę powiedzieć że łatwo nie było. Dziewczyna zadbała żeby kolce były ostre i żeby takie siedzenie było tak seksualnie i fetyszowo bolesne. Po następnej godzinie powiedziała że założy mi jeszcze metalowy gładki kołnierz i metalowy biustonosz z kolcami i dodatkowo znowu tę metalową opaskę na oczy. Kiedy to wszystko miałam na sobie zapytała jak długo tak dam radę siedzieć siedziałam trzy godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×