Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy kupiłybyście mieszkanie w wieżowcu z wielkiej płyty?

Polecane posty

Gość gość
Ja zdecydowałam się na kupno nowego mieszkania w Warszawie na Bielanach ul. Duracza 10. Jestem mega zadowolona bo do parku mam kilka kroków, a do pracy jeżdżę metrem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE... Mieszkalam w takim 20 lat. Ciasne niebezbieczne windy, fatalna akustyka, dziwny zapach na klatce, duzo sasiadów (nigdy nie wiesz na kogo trafisz - pijanstwo na klatkach schodowych, samobójstwo sasiadki, sasiad giniacy zone z siekiera, klótnie przez sciane... wszystkiego tego doswiadczylam jako dziecko :-) Nienawidzilam mieszkania w wiezowcu. Mniejsze bloke sa o niebo lepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIGDY !!!!J zdecydowałem się na nowe mieszkanie. Przynajmniej nie będę musiał zaczynać od generalnego remontu tylko skupię się na urządzeniu własnego mieszkania. Ja kupiłem w Łodzi na Srebrzyńskie42. Budowa ruszyła, klucze odbiorę dopiero w 2018 już nie mogę się doczekać tego widoku z balkonu na Park:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się interesuje kupieniem tam mieszkania. Opinie w Internecie mają bardzo dobre. Ciekawe czy ruszyli już z pracami na budowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w nowym wieżowcu na jedenastym pietrze - widok cudny, cisza spokój, windy działają (teraz:)), są w osobnej klatce schodowej, wiec wcale ich nie słychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondresalicja
Ja właśnie kupiłam w tym nowym budynku na bulwarach http://www.thetides-office.com/pl/budynek piękny jest. A ten widok z ostatniego piętra świetny. Trochę musiałam się natrudzić, ale się udało mieć mieszkanie marzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
im większy wieżowiec tym winda jest częściej używana. Należy pamiętać o systematycznej konserwacji wind. polecam http://el-dzwigsc.pl/. Fachowa obsługa, która również zajmuje się naprawami wind.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elf_k
W życiu nie kupiłbym mieszkania w wieżowcu. Po pierwsze nie wiadomo ile postoją te cuda PRL, po drugie karaluchy i szczury. Pamiętam jak w latach 80 spółdzielnia robiła odszczurzanie to zwłoki leżały na rurach i grzejnikach, a smród był taki, że w oczy gryzło. Co ciekawe coraz częściej słyszy się, że w bloczydłach znów pojawiają się te dziady. Sąsiedztwo też bywa różne ... ludzie lepiej sytuowani wyprowadzają się i zostają ci o bardziej ograniczonych zasobach. Ponieważ ich na to nie stać oszczędzają na ogrzewaniu co skutkuje dużymi dopłatami u innych (przypadek znajomych). Do tego fatalna akustyka, cienkie ściany, głośne windy (hałas w nocy). Zalet właściwie brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowałem się w wieżowcu w jednym z większych polskich miast. Ogólnie na plus wspominam rozkład mieszkania. 3 oddzielne pokoje, kuchnia oraz osobna toaleta i łazienka. Duży przedpokój z miejscem na szafe którą mieściła ubrania wszystkich domowników. Stan klatki schodowej zależy głównie od administratora i mieszkańców. Niestety u mnie administrator jakoś nie bardzo interesował się moim wieżowcem. Klatka schodowa pomazana, no nie wyglądało jakoś pięknie. I od 6 lat Kiedy się wprowadziłem na swoje nic tam się nie zmieniło. Wygląd klatki był zapewne spowodowany brakiem jakiegokolwiek monitoringu, wiecznie popsutych domofonów i powybijanych szyb w dźwiach wejściowych do klatki schodowej co dawało wolny wstęp dosłownie każdemu. Jednak codziennie rano, to trzeba przyznać przychodziła Pani sprzątająca i czyściła wszytsko. Ssypy były i są na każdym piętrze. Są regularnie dezynfekowane i czyszczone. Co do sasiadów to Cześć mieszkań należało do miasta (mieszkania komunalne, socjalne...) więc mieszkali tam różni ludzie, ale większość była raczej spokojna. Zdarzały się grupki "sebixów" pod klatką i piwkiem Ale bynajmniej u mnie było tak, że swój swojego nie tykał. Jako, że od 6 lat mieszkam w kamienicy w centrum mam porównanie. Wieżowiec zapewnia napewno większą anonimowość. Jest różnica gdy w jednej klatce jest 100 mieszkań a 10. Podsumowując z moich własnych przeżyć, mi osobiście lepiej mieszka się w kamienicy. Może dlatego, że zawsze tak naprawdę tego chciałem. Jednak mieszkanie w wieżowcu wspominam też dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×