Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziękuję ci teściowo ty stary rowerze że leczę się przez ciebie antydepresantami

Polecane posty

Gość gość
to śmiesznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:11 swieta k***a prawda. mialam chlopaka, ktory stracil ojca jak chodzil do liceum i przejawial wszystkie objawy maminsynstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze jest to że wchodzimy do rodziny męża i same musimy borykać się z takim kołtuństwem. Bierzemy na bary chore relacje matki- syna cierpiąc przy tym. ostra jazda zaczyna się jak człowiek nie zna takiego życia i potem trach załamanie nerwowe i mózg stoi w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DOKŁADNIE. Ja też myślałam, że miłość jego do mnie i moja do niego zwycięża wszystko. G****o prawda. Rodzina może zepsuć nawet najlepszy związek, jak się jej na to pozwala. I to nie jest tak, że wy do siebie nie pasujecie. Po prostu WSZYSTKO MOŻNA SPIEPRZYĆ, nie ma takiej rzeczy której się nie da spieprzyć jak się umie manipulować ludźmi. Moja teściowa może dawać z tego lekcje. Bo na każdym innym polu oprócz manipulatorstwa jest DNEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładając rodzinę trzeba umieć być niezależnym,daję głowę że taką kobietę szanują.Taka która rości badz udaje księzniczkę na pewno nigdy nie zdobędzie przyjazni,nigdy i u nikogo. Wy , czytając niektóre topiki chcecie mieć męża na wyłączność a jego matkę tuż po ślubie zaczynacie traktować jak rywalkę.To jest u was piętą Achillesa,choroba nieuleczalna. Poza tym co niektóre mają złe wzory z domu gdzie ich babcia od strony ojca była wrogiem ich matek.Tak z pokolenia na pokolenie.Za kilka,kilkanascie lat dokładnie, będzie istniał internet i wasze synowe będą jechać po was jak po łysej kobyle.Nic się nie zmieni ,choć byłybyście chodzącymi ideałami .Zobaczycie czy będzie wam do śmiechu.Kobieta potrafi drugiej zgotować taki los ze gorszy od Oświęcimia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulada
Teraz zdałam sobie sprawę, że dosyć, wystarczy tego pobłażania, bo wszystko się w człowieku gromadzi, a ona chodzi wesolutka że wbiła szpilę znów. żyje z tego co namąci. Mnie boli mocno to, że ja nigdy nie życzę drugiemu tego co mi niemiłe, a ona jest samotna, chłop ją kiedyś zdradzał to teraz nadaje na prwo i lewo że nas też jej synowie pozdradzają. wręcz im daje do tego zielone światło, przedstawiając związek na całę życie jaki nudę, rutynę, marnotrastwo możliwości do zabawy. Pije do czego się da, robi przytyki jakieś.,..dramat. sama nie ma, drugiemu mieć nie da. Boli że tacy ludzie chodzą po ziemi bezkarnie a wrażliwcy przez takich idą do psychiatry z depresją....to ona piwinna tam na dywaniku siedzieć, to ona powinna cierpieć nie JA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a potem łapiemy się na tym że może nasi faceci też tacy będą jak ich matki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:45 ale co ja sobie roszczę??? Ja chcę tylko by facet stawał po mojej stronie jak się po mnie jedzie, czy to jest roszczenie czegoś z kosmosu??? Czy ja mu bronię kontaktu z matką? NIE, ale ja nie lubię mięczaków co boją się mamie zwrócić uwagę jak widać gołym okiem że przegina. Mój facet wstydzi się swojej matki przed ludźmi. Wiele razy mi to otwarcie powiedział, wstydzi się, bo nie zna dnia ni godziny kiedy wypali z czymś tak wstydliwym albo chamskim że ręce opadają. Ale jak mamusia przy nim i przy mnie mi dogryza, to on ma potem pamięć wybiórczą. Jak głuchy się zachowuje. To co, za dużo wymagam od niego że chcę by ją ustawiał????? ja sama nic nie wskóram bo jak widzi że syn cicho siedzi to przecież wrażenia na niej to nie zrobi, powinna widzieć że jesteśmy JEDNOŚCIĄ, jak ja krzyczę to ona krzyczy, jedno za drugim ma stać murem ale to niewykonalne jak mamusię się traktuje jak świętą krowę która może zrobić i powiedzieć wiele, bo "ona juz taka jest". paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś co za brednie zanim wyszłam za mąż i założyłam swoją rodzinę miałam i mam pracę na stałe, swoje mieszkanie itd. Teściowa od zawsze widziała we mnie rywalkę która zabierze jej syna. Wg niej kobieta która pracuje i jest niezależna to idiotka co nie umie znaleźć frajera by robił na nią... Moja rodzina była w szoku że tacy ludzie chodzą po tym świecie. Jej celem w życiu jest każdego obmówić , skłócić , narobić mega świństw dla lepszego samopoczucia i dla zabicia nudy. Dla mnie ta "kobieta" jest zerem pod każdym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to u żuli , kłótnie , dogryzanie , walki , awantury jak to u Żuli ...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak najlepiej żeby nas szmacić bo takie prawo teściowej. W zamian my będziemy posłuszne i masowały jej stópki. : P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś No popatrz, tym starym raszplom z drutu nie dogodzi! Moja z kolei miała WIELKI problem z tym, że jak mój mnie poznał to miał już pracę i mieszkanie a ja jeszcze nie (jest kilka lat starszy, ja studiowałam jak się poznaliśmy i mało miałam swojej kasy). No to ona mnie z kolei dobijała tekstami, że kobiety są cwane, że często lecą na kasę (chamskie aluzje! ja jak poznałam mojego i się zakochaliśmy to nie miałam pojęcia czy on zarabia 1000 zł czy 5 tysięcy i mi to latało bo ja nie jestem materialistką, mogę być biedna, całe życie byłam to i teraz mogę). Moja robiła aluzje mojemu żeby nie brał ślubu zanim nie skończę studiów, bo może chcę go wykiwać :) i już ich nie dokończyć i wisieć na nim. Nasze wspólne lokum traktowała jak tylko jego i tak też się o nim wypowaidała, mnie całkowicie pomijając jako osobę, która tam mieszka, trzyma rzeczy, itd. Przeszkadzało jej, że jestem tradycjonalistką, że lubię ciepło rodzinne, spotkania, przeszkadzało jej że jestem humanistką a nie ścisłowcem i wyraźżnie sugerowała mi że będę biedna a jej syn będzie miał tak ciężko! Tak że widzisz moja uważa że kasa dziewczyny i tio ze ona robi karierę jest najważneijsze. Mnie ma za śmiecia bo ja choć jestem pracowita to sama wiele się nie dorobiłam, zarabiam średnią sumę. Uważa mnie za szkodnika i pasożyta. Podobnie jak drugą synową, która też krocia nie zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robiła nam wielokrotnie aluzje że jej synowie to chodzące ideały bo akurat tak się złożyło że więcej od nas dziewczyn zarabiają (bardziej się wstrzelili w dzisiejszy rynek bo w domu mieli wzorce, rodzic i dziadkowie wykształceni to im drogę wskazali na co się opłaca iść studiować). mnie nikt za rękę nie trzymał, nie rozwiązywał ze mną zadań z chemii, matematyki, poszłam za głosem serca i rozumu, postawiłam na jezyki. Wg teściowej to za mało, będę wg niej biedna, mało potrafię. Ona twierdzi chyba, że nasze związki z jej dziećmi to mezalians, że synowie sobie wzięli pucybutki z rodzin chłopskich, tego nie powiedziała ale raz mi powiedziała że to źle mieć niewykształconych rodziciów. dla niej moim rodzice to zera bo nie mają mgr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak że wolałabym mieć taką teściową, która uważa że kobieta z karierą nie nadaje się. Bo wtedy by mnie lubiła. Ja do kariery ani smykałki nie mam, ani charakteru, nie umiem rozpychać się łokciami, jestem wrażliwa, płocha, to dzisiaj takie mało trendy. W korporacji by mnie zeżarli na śniadanie, bo jestem bardzo wrażliwa i nie umiem szkodzić innym by zyskać jakąś korzyść. Dlatego pracuję z dziećmi i zarabiam może troche mniej niż kobiety sukcesu ale dla teściowej to za mało i tak ma mnie za dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a Twoja teściowa pewnie do niczego sama nie doszła. "mojej " teściowej przeszkadzało to że sprzątam ( ona żyje w syfie i brudzie ) , gotuję , że jestem zżyta ze swoją rodziną, że u nas obchodzi się urodziny czy święta. Ona nienawidzi takich imprez bo wiadomo trzeba w kuchni swoje odstać, narobić się ,a potem pozmywać !! W wieku 19 lat zaszła w ciąże ( wpadka ) i teraz zwala winę na brak edukacji :P Dla mnie to największy wrzód na d***e. Pomimo że już nie oglądam tej zakazanej gęby na samą myśl o niej boli mnie brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:17, nie doszła, nie doszła, sama nie ma swojego mieszkania, wykształcenie ma niewiele lepsze od mojego, pracę całe życie miała do kitu, zawsze na nią narzekała, jest nauczycielem w państwówce i powiedziała że poszła tam by mieć dużo wolnego :) Mieszka w małym, starym mieszkanku bardzo ciasno tam, ma je po rodzicach, Faceta nie ma bo ją kopnął w d..... jak jej zrobił dwójkę dzieci, w ogóle to chyba ją zdradzał albo ona jego, nie wiem dokładnie ale moja teściowa ma fisia na punkcie zdrady i bez przerwy robi takie aluzje do zdrad. Sama nic nie ma, zarabia mało, jej zdaniem kariery nie zrobiła, więc jakim prawem MNIE ma mieć za ZERO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja pracuję fizycznie i lubię swoją pracę ,a chodziła z plotami że pracuję w burdelu ( pracuję na dwie zmiany ). Pracujesz źle , nie pracujesz jeszcze gorzej. Nie każdy jest alfą i omegą. Moi rodzice mają zawodówkę sorry takie były kiedyś czasy. Wychowali mnie i rodzeństwo na przyzwoitych , dobrych ludzi. Ona co całe życie siedzi w domu patrzyła jak obcy ludzie ,ulica wychowuje jej dzieci. Twierdzi że dzieci zniszczyły jej życie i przez nie ma rozstępy ... Nie ma tam uczuć,miłości, rozmów czy jakiś normalnych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w rodzinie mojego też nie ma szczerych rozmów, tam są rozmowy o pogodzie i o tym jaki mamusia sobie kupiła znów ciuszek bo ona tylko po sklepach lata, na rozmowę już nie ma czasu. Żeby przed uczniami w szkole wyjść na kogoś wpływowego to wiecie co robi? :) bierze ciuchy z zary czy innej sieciówki, te najdroższe ciuchy i chowa metkę pod szyję, idzie raz czy dwa w tym ciuchu do pracy a potem oddaje w sklepie (reklamacja) że niby za małe jest//uwiera ją, itd. mistrzyni teatrzyku wokół siebie i manipulacji. Nie rozmawia z dziećmi na poważnie, o życiu, nie potrafi. tylko o pierdołach ew. o pieniądzach, bo tacy synowie biedni, tyle pracują , co to bedzie, dziewczyny szukajcie dobrze platnej pracy bo oni sie wykoncza!!! (a pracują tyle co każdy, 8 h, my tyle samo pracujemy i nikt nad nami sie nie trżęsie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ha :D :D :D padłam !! Dobra jest ! To ta moja jest chyba nie lepsza w ciuchach. Ma te swoje ponad 50 lat , nogi w żylakach, rozstępach , ale miniówka , szpile , bluzki bez pleców lub z dekoltem do pępka to podstawa. 1.50 wzrostu , 80 kg i te jej ciuszki sexy :P :P oraz wieczne ślinienie się na widok facetów. Kiedyś nawet mojego Brata podrywała na dawnych urodzinach teściach :P Teściu od kilku lat z nią nie śpi i ma swój pokój :) Unika jej jak ognia . Ostatnio dowiedziałam się od męża że robiła sobie test ciążowy bo jest chyba w ciąży. Biedny ginekolog musiał ją uświadomić że przechodzi menopauzę ...taka obyta kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zgadzam się, że kobieta może zgotować kobiecie los gorszy niż w Oświęcimiu. Tyle, że z reguły katem jest tutaj teściowa, bo czuje, że ma autorytet z racji wieku, doświadczenia i (jakiegośtam) wpływu na syna. Czuje się często bezkarna, zasłania się dobrą wolą, autorytetem i właśnie doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc 16:34...dlaczego tyle jest tych kobiet po 50tce które mają coś na tle seksu? moja zawsze była rozchełstana na punkcie 'tych spraw' ale przyznaj, co można to można, są granice. moja ma 60 lat, tłuste golonka i udziec, a nachyla d*** ze stringami niby przypadkiem, by syn zobaczyl....boze moj boze, czemuś mnie opuścił.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz tylko patrzeć jak przyjdzie tu jakaś rozbestwiona, zniesmaczona teściowa. będzie wesoło, a po mnie to spłynie. atak za: 3,2,1.... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś poważnie z tym seksem to jest paranoja. Osobiście uważam że metryka się nie liczy ważne co gra w duszy i ciele , ale wyobrażając siebie w wieku 50-60 lat jak noszę szpile na 15 cm obcasie, obcisły top bez stanika, wyuzdany makijaż to robi mi się słabo. Teściowa swego czasu robiła szopki zazdrosnej kochanki syna :P ..." pamiętasz synuś nasze intymne miejsca w lasku, naszą muzykę ?" , a mój mąż rybka :) o czym ta kobieta bredzi. Obiad niedzielny i tekst teściowej " ale ciepło , polizałabym loda z czerwoną gałką " ... ręce opadają. I paradowanie po domu w bieliźnie z sex shopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:52 :D O MASAKRA :D To moja z tymi stringami jeszcze jakoś się trzyma :D Ale raz wypaliła z tekstem: "Dobrze że synku zostaniesz choć na jeden dzien swiat, będę sobie z tobą spała, będziesz mi grał na gitarce" K***wa wszyscy się zaczerwienili a on: "jak to Z TOBĄ spał????" W-I-O-C-H-A. Bosh, jak jajej nienawidzę. jak on może byc normalny jak matka taka świrnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zboczona, czy ona wie o tym, że wypowaida się w taki sposob, jakby chciala przekazac ze chciałaby by ją wlasny syn ekhm???....matko...ja wiem, to nie jego wina, matki się nie wybiera...ale ona mi obrzydziła cały ten związek...bo jak na niego patrze to mi sie czasami to przypomina jak ona to mówiła i wydaje mi sie ze ona jest serio zboczona. jak mieli chlopcy po 10 lat paradowałaprzy nich w kusej miniówie, to jest nadmierna stymulacja seksualna dla takiego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówimy tu o ekstremach...na szczeście takie tesciowe to (ponoć) mniejszość. mialam to nieszczęście trafić na toksyczną, zboczoną i baaardzo niemiłą dla mnie babę. Mam nadzieję że może choć długo nie pożyje i uwolnię się od jej cienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mamuśka pojechała po bandzie mi kiedyś wmawiała że jak z moim chodziła na zakupy to każdy mówił że są ładną parą. Na co teściowa " nie, nie ja jestem jego matką" a odpowiedź ludzi " tak ? poważnie ? jest pani jego matką? no taka laska , ja bym panią brał i lizał do czerwoności..." Mąż do dziś mówi że to historia wyssana z palca , ale matka nią żyje do teraz. Każdej jego dziewczynie zatruwała życie takimi tekstami i ja jedna się nie dałam. Z kolei ze swojej córki robi totalną szmatę i dziwkę. Rodzinka Adamsów to pikuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja też się szczyciła tym że w pracy pytali ją czy to jest jej facet a to był jej syn. Też młodo wyglądała jak na swoje lata. I też to opowiada po rodzinie na spotkaniach a synowie ją gaszą bo wstyd słuchać tego. ale ta moja jest sama od lat kilkudziesięciu więc może seks jej sie na glowe rzuca...i kazdy dobry nawet syn, byleby tylko ludzie gadali, że ma gacha. a Twoja ma męza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestem też synową,słyszałam i widziałam dużo.Nie przepadam za teściami ale po przeczytaniu twojego wpisu można stwierdzić że jesteś kupą mułu,dnem i worem wodorostów.Nigdy nie zdobyłabym się by takie rzeczy pisać nawet o nielubianej matce mojego męża.DNO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×