Jak żyć bez kochanka 4

Tylko ze ja... jesli juz..., to tylko na Ciebie...a Ty?

Gość 20.50 gdybyś był trochę więcej inteligentny, i był w temacie to zrozumiał byś że to była aluzja , do wcześniejszych wypowiedzi. Po drugie nie jestem żadnym nierobem , bo pracuje może i więcej od Ciebie! A że potrafię połączyć przyjemne z pożytecznym, to już moja bajka ok?

Tylko na mnie,ale za to ile razy!

Sługo krawca. .proszę bez fochów:-D

No widzisz...ile razy mi podpadles ;)

Jasne, ciekawe czym. Pewnie podpadam ci przez kilka dni kazdego miesiaca :D

A naszego Sprittta wciągnęła lodówka:-(

I co...wtedy tylko Ty dzialasz mi na nerwy?

Nie znalazl piwa:(...siedzi i beczy :D

Nic na to nie poradze,matka natura.

Wiec jesli Twoja teoria jest sluszna...powinienes byc bardziej wyrozumialy.

Albo zalatwic ci sądowy zakaz zblizania sie do mnie :D

Mi dwa razy nie trzeba powtarzac... Pytanie tylko...kto do kogo sie zbliza:P

To ty chcialas stosowac wobec mnie przemoc fizyczna,pragne przypomniec!

A ja pragne Ci przypomniec...ze to byly tylko zarty :P

Nie wiem, nie wiem. Brzmialo to bardzo powaznie...

Nie wiedzialam...ze taki strachliwy jestes.

"Na bok wygody, oczy dookola glowy" :p

Taki typowy schemat tu występuje. Jak dostaną trochę prawdy w oczy, takie grzeczne i milutkie się robią. Parę splunięć i roi się od uśmieszków, lubią to. Jak ktoś się podstawi i wejdzie w temat tak jak by chciały, zaraz któraś wpadnie w dołek. Od samego początku tak jest. Co zrobić, żeby dobrze się czuły ;) Teraz nadchodzi faza jękow, już na dniach. Itd.itd. Jak chomiki w kołowrotku. Nudne już.

Glowa na poduche, w strone sciany,zamykam oczy i lulu :p

Czy nikt tutaj dziś na kawę nie zaprasza? Trudno wypije samotnie:-(

Cześć...to znowu ja :)

Witaj Madzia ja Ci potowarzyszę z herbatką.

Widzę, że od ostatniego mojego wpisu sporo się działo :) Czy coś się zmieniło? Magda? Beata?Casta?

Dzięki Łukasz, miło mi :-) Witaj Letycjo , pisz lepiej co u Ciebie? U mnie słoneczko w końcu zaświeciło, jest dobrze jak nigdy. Ty nam się tak pojawiasz i znikasz:-) Casta dawno nic nie pisała, a szkoda bo myślę jak Ona to wszystko rozwiązała. Casta jak czytasz, to odezwij się kobieto.

Madzia weekend się zbliża może mąż będzie bardziej dostępny ;)

Bardziej niż kochanek ?

U mnie ? Hmmm....uporałam się z tym dupkiem. Piszemy od czasu do czasu i łączą nas tylko stosunki służbowe i nic pozatym. Pojawił się pewien "ktoś" całkiem inny niż poprzedni...mam inne podejście do takich sytuacji, jestem silniejsza i ostrożniejsza :)

Silniejsza jesteś, ale w tango i tak pewnie pójdziesz.. Bo widać ze to zajmuje twoja głowę, na razie tylko głowę..

Letycja bardzo dobrze postępujesz , tak trzymaj bo to rozsądne :-)