Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zulka_

czytam bo lubię

Polecane posty

u mnie dziś było pięknie, słońce i ciepełko, chodziłam w krótkim rękawie i odkrytych butach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hoooop hoooop wpadnijcie do czytelni, mam nalewkę malinową maminej roboty YYYYY dobrutka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bastylko dzisiaj już lepiej? nerwy uspokojone? a tak w ogóle to chyba pomalutku już się chyba pakujesz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegundabr
Zulka, sposób na śliwki na cieście, to podsypanie na ciasto kokosu, zapewniam, że zdaje egzamin i ciasta nie trzeba podpiekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co? nie ma chętnych na nalewkę??? nie to nie łaski bez;) zatem spadam, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedzielnie,promiennie witam serdecznie👄👄 Zulka Ja również chętnie wypiję naleweczki,jest jeszcze? Fruwająca No i jak tam z M,neurolog wydał jakąś diagnozę czy obserwacja zalecona?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio stałam się główną bywalczynią w naszej czytelni.Za niedługo pewnie obejmę ją w pełne posiadanie,obym tylko nie została w niej sama:( Ale spoko loko skarżyć się nie będę ani biadolić aj,oj nikogo nie ma,to nie ma sensu,jak tak to i ja nie widzę sensu bywania,itp. itd. Widzicie jaka ja jestem ostatnio dzielna.;):p:D Dziewczynki jak tam u Was z grzybobraniem,grzybki są?.U mnie tradycyjnie zero,ostatnimi laty jedynie opieńki są w naszych lasach.No ale jakie lasy takie grzyby:(. Pamiętam jednak lata jak dziadek w swoje imieniny zabierał wszystkie wnuczęta na wóz ciągnięty przez konie i jazda do lasu.Było to w czerwcu i zawsze jakieś grzyby były z tej wycieczki do domu przywiezione i był pyszny sos z leśnych,różnych grzybów.A ile było śmiechu,chichu no i ekscytacji z tej eskapady bladym świtem. Ach dawne dobre czasy.Człowiek był młody,zdrowy i pełen ideałów i nadziei na świetlaną przyszłość.No a co z tego zostało?!. Siedzę w pustej czytelni i nawet poczytać nie mogę bo ktoś w nocy zapierniczył całą kolekcję,wszystkie książki co do jednej.Nawet te których nikt nie czytał bo były nudne,głupie i nie do czytania:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami jak tak sobie siedzę w czytelni sama jak palec ciut znudzona tym milczeniem przypominam sobie nasze pierwsze kroki na kafe,nasze pierwsze topiki.Ależ była z nas zgrana banda pozytywnie zakręconych babek.Co się z nami stało po drodze i dlaczego?. Nie umiem znaleźć odpowiedzi:( No ale już nie smędzę to pogoda za oknem taka melancholijna więc i mnie się jakoś nostalgicznie zrobiło. Pamiętacie Przystojniaka XXX został przegoniony a może przynajmniej z nim mogłybyśmy sobie pogadać. No i co bym nie napisała to mi jakieś żałosne jęki wychodzą:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdybyśmy naszą czytelnię przemianowały na,, dom schadzek,, może by więcej osób zaglądało?.;):p.Jak nie ma nikogo to by se człowiek i obcym pogadał. No nic teraz zmykam bo trzeba zrobić obiad,pogłaskać psy i chłopa;):D.I te i ten jak niegłaskane zaczynają warczeć.;) Udanej niedzieli,postaram się jeszcze dzisiaj zajrzeć. Może ktoś napali w kominku?,robi się ciut chłodno więc można;) Pa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja napalę w kominku! :) Przyniosłam rosołek z podwórkowej kury z makaronikiem. Drugie danie u mnie będzie około godziny 14.00 ;) Droga Daisy i inne Czytelniczki ;) Uważam, że jesteśmy te same babki, co i ponad 7 lat temu. Zwariowane, optymistyczne, szalone :D Jak wiecie przeważnie nie wypowiadam się w temacie bywania w Czytelni. Bo ja naszą Czytelnię traktuję jak świątynię. Tutaj można wpaść, wygadać się, poprzytulać do siebie i z pewnością znajdujemy całkowite oparcie. Ale...proszę Was koleżanki...nie traktujmy naszej Czytelni jako czegoś obowiązkowego!!! Przecież nic tutaj nie musimy! jeśli nawet nie znajdę czasu żeby tutaj wpaść w ciągu dnia by Was pozdrowić...nie oznacza to, że o Was nie pomyślę i Was nie wycałuje w myślach! Jeśli którąś z nas dorwie dołek, muszelka, czy foch...dajmy jej czas na przemyślenia i nie naciskajmy.... Ja uroczyście ślubuję i deklaruję, że nigdy Czytelni nie opuszczę, że jeśli nawet nikt nie przyjdzie w jakimś dniu...to ja i tak będę. Nie zawsze mam czas by coś napisać...ale jestem w Czytelni kilka razy dziennie...by po prostu NAS poczuć w sercu 😍. Życzę Czytelniczkom wspaniałej, niepowtarzalnej i wyjątkowej niedzieli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Dorix! Jesteś wspaniałą, mądrą kobietą 👄❤️!!! Napisałaś to co chciałam powiedzieć tylko zastanawiałam się w jakie słowa ubrać moje myśli, żeby kogoś nie urazić. Bo nad wyraz delikatne i czułe są istoty bywające w czytelni ;-) :-). A to trzeba było po prostu, tak jak Ty :-) 👄 Dziewczynki, ja dołączyłam troszkę później niż niejedna z was ale jestem cały czas. Nawet jeśli czasem mnie nie ma to duchem zawsze jestem i przeżywam wszystkie nasze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak jak Dorix nigdy nie opuszczę czytelni! Jeśli zniknę...to znaczy, że zniknę na zawsze z tego świata. Dzisiaj zaświeciło u mnie słoneczko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł niedzielnie to ja wrzucę kamyk do czytelni;) cieszę się bardzo z deklaracji Dorix, Betulki, sama też nie odpuszczę (chociaż ostatnio i moim udziałem są przerwy - ajm sory), ale uważam, że trzeba podtrzymywać ten żar, a jak podtrzymywać duchem, myślami;):P rozumiem dzień, dwa, kilka, bo brak czasu, brak weny, brak humoru etc. ale tygodniami się nie odzywać???? zmęczenie materiału czy co? Daisy mnie też nie przeszkadzały takie niezobowiązujące wpisy na poziomie (wiesz o co chodzi), i tak niezobowiązująco można było na nie odpowiadać, ale rozumiem też, że nie wszystkim nam to odpowiadało, spoko. przyznam, że bardzo brakuje mi rozmów na żywo, ale może przyjdzie jeszcze na to czas, kto wie... wiec cieszę się z tego co jest:) damy radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do grzybów, jeszcze na nich nie byłam:o a tu coraz zimniejsze noce zapowiadają i chyba trzeba będzie się ruszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wtorek gościmy pewnego pana znanego z tv, który popełnił kilka książek - teraz chyba każdy pisze:P zatem we wtorek będę zajęta i wrócę późnym wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrcze dlaczego te weekendy są takie krótkie??? nie obraziłabym się jakby na weekend składały się trzy dni, a nie dwa:P chociaż pamiętam czasy kiedy w soboty chodziło się do szkoły, a potem tzw. roboczych sobót, masakra jakaś:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic idę kończyć Kinga, zostało mi 80 stron, ale pewnie dziś nie dam rady ich połknąć a nalewkę malinową zostawiam, można degustować do woli YYYYYYYYY do jutra papapa👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny Melduje sie po przerwie. Przepraszam ale mialam nie najlepsze dni. Bylam i nadal jestem okropnie znerwicowana. A wszystko to mialo zwiazek z malzykowa pieta. Jak pisalam pare dni temu bylismy w specjalistycznej poradni centrum leczenia ran. I co sie okazalo:( Po tygodniu opatrywania wedlug ich instrukcji rana zrobila sie dwa razy wieksza.I w dodatku uparli sie zeby zalozyc opatrunek na duzy palec ktory mial ryse w opuszce. Teraz i w palcu jest dziura. Na nasza a wlasciwie moja moja pytanie o zmiane opatrunkow i srodkow stwierdzil ze trzeba kontynuowac leczenie po staremu. Srasznie mnie to przestraszylo i wnerwilo, byla wielka awantura. No i byl problem jak tu wrocic do starej przychodni w ktorej zrezygnowalismy z leczenia? Ale jakos zalatwione (powiedzielismy polprawde). Mialam i nadal mam tak skolatane nerwy tym wszystkim. Jeszcze musze pojsc do domowego i wytlumaczyc wszystko bo pewnie wysla meldunek ze skarga😠 W srode mam jechac na wycieczke ale juz sama nie wiem? Nie mam nastroju choc pewnie wyjazd dobrze by mi zrobil. Do opatrunku bedzie przychodzic pielegniarka, juz sama nie wiem? Pewnie pojade ale nie wiem czy zdolam sie odprezyc:O Najwyzej polaze nad morzem i nic nie bede zwiedzac. Niby sie szykuje ( na razie prawie tylko myslami) do wyjazdu. Wieczorem nawet sama ufarbowalam wloski bo na fryzjera nie znajde juz czasu, zreszta nie wiem gdzie pracuje moja fryzjerka:O. Wlosy wyszly ciemno brazowe jak pasta do butow😠 A nerwy mam tak "zruszone" ze wcale nie moge spac. Poczytam teraz co zdarzylo sie w czytelni bo kompa nie ruszalam pare dni. Dzisiaj musialam zrobic terminowy przelew. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytalam zaleglosci. Madrze piszesz Dorix. Mysle dokladnie tak samo. Tylko oczywiscie nie potrafie tego tak ladnie i precyzyjnie wyrazic jak Ty. Ja zostane w czytelni na zawsze bo ja chce tu byc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i od razu kawusie zostawiam. Dziewczynki czasem tak jest ze się nic nie chce w zyciu,ja tez mam gorsze dni,sama nie wiem przez co.łapa dalej w gipsie unieruchomiona to same wiecie nic nie mozna zrobic,pozytyw tego ze mniej boli bo biore leki.Na razie jeszcze przedłuzył mi gips na 2 tygodnie,dom jakos wygląda, tym się juz nie przejmuje wcale.A jak patrze mylse miałam tyle planów jesiennych. Zuleczko pelargonie rosną i kwitna na balkonie,trochę rozdaje ze skrzynkami nawet zeby sie pozbyć a sasiadki chca bo im się podobaja. Skrzynek mam moc bo z 2 domow to daje całość.Resztę małzyk powyrzuca,sobie zostawię moze 3 skrzynki i juz wiem ze to bedzie ostatni rok z kwiatami na balkonie.Ale w nastepnym roku potrzeba mi kwiatków duzo. Daisy a dlaczego boli Cie brzuszek?Mam nadzieje ze juz po wszystkim i czujesz sie dobrze.Oby tak było. Zueczko u nas grzybki sa w lasach ,małzyk poszedł ale na rynek,w sobote kupił takie piekne prawd***** (Był sosik),wylizany do konca. Betulko macie problem a małzykowa pięta,najgorzej jak sie cos zle goi,nerwy ,stres,ból bo pewnie nie moze chodzic . Dobrze ze możecie wrócić do poprzedniej przychodni. Odnośnie wyjazdu,szkoda byłoby zrezygnowac,nie jedziesz na długo a zawsze choc na chwilke zmienic otoczenie.Macie pielegniarke,to zajmie sie małzykiem ,tzn jego pieta. Teklo dawno nie pisałas nic o wnukach,pewnie urosli duzo. Orsejko wstałas juz? Dorix pewnie tez juz w pracy. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ploteczko ..dzięki za kawunie :) nie spie od dawna ..oglądałam księzycowe zaćmienie ..piekne widowisko ..kto oglądal ? ...Ploteczko ..przykro mi że tak cierpisz z tą lapką :O ..tylko dlaczego tak dlugo w gipsie ..przecież nie jest zlamana ani zwichnięta ..a moze by tak na pole to ponoć bardzo łagodzi bóle albo tera-puls ..krio brałam w zeszłym roku jak z rodzicami jezdziłam kupili mi i jeszcze to pole to nie powiem lepiej było ..mnie też łokieć boli ..ale to stara sprawa nawraca się i muszę iść na zabiegi wykupie sobie ..a te co mi da doktorowa potem wezmę .. Zulka ..choroba nie mam pojęcia co bedziemy nosiły tej jesieni .ja jeszcze biegam czasami w klapkach ale corka piszczy że już nie pasuje ....czólenka na słupku mam no i botki takie prawie plaskie :O ale jakoś mi nie na noge pasują bo niskie :O ale już najwyższy czas coś kupić ....zerkałaś u lasockiego w katalogu ? Daisy ...ja juz na ten temat odwiedzania czytelni nić nie pisze ..:O niby nie mamy obowiązku ale jednak wypadałoby pomachać przeciez to nie zabiera wiele czasu :O i pewnie codziennie kazda coś robi z kompem ... Terix... wracaj już z urlopu koniecznie pliss...bo brakuje tu ciebie :) Teklo ...kuknij częściej jęsli tylko możesz :) i cała reszta Pań .. Bastylko... ty wybywaj na ten wypad ....M będzie miał opieke nie musi chodzić do przychodni ..a w domku da sobie rade :)a tobie potrzeba odprężenia koniecznie :) Rozpale w naszym komiku bo noce chłodne ...od wczoraj uruchomiłam piec i grzeje gazowym bo tym drugim to byłby ukrop w domu a gaz ustawie na temp ..22st.i spoko włączy i wyłączy ... Wszystkim miłego poniedziałku 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Czytelnię. Wyobraźcie sobie, że dzisiaj skrobałam auto! W nocy miałam przymrozek. Przede wszystkim...Betulko, nie przesadzajmy z tą moją mądrością bo aż się zarumieniłam :P. Zulko, przyjdą jesienne długie wieczory, wrócimy do pogaduszek :) Bastylko...najważniejszy jest spokój. Musisz się wyciszyć i poukładać. Przy Tobie czy bez Ciebie...pieta zostanie piętą. Teraz jak wróciliście do starej, sprawdzonej przychodni...to tylko będzie lepiej. Pamiętaj, że Tobie też coś się należy od życia i nieraz trzeba egoistycznie brać łapami co swoje...bo potem można już nic nie dostać :P. Orsejko, jestem pewna, że Twoje nózie są zgrabne i każdy bucik będzie do nich pasował ;) Plotuś...nie wpadaj w dołki, Ty i Terix doświadczacie najwięcej chorób wśród Czytelniczek, ale zawsze dajecie radę bo jesteście SUPER BABKI ;) Pozdrawiam wszystkie kolezanki 👄 i zbieram się za biurowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Plotka chętnie wypiję kawę. Widzę że temat bycia w czytelni przewija się cały czas. Chyba słusznie:( Bo co się stało, że są takie wpisy " w zasadzie nie mam o czym pisać" , "oglądałam telewizję i nie miałam czasu", "byłam wyczerpana" . Nikt nie ma obowiązku "bycia", ale przyzwoitość i szacunek obowiązuje. U mnie też ucieka dzień za dniem, ale zawsze znalazłam pięć minut żeby się przywitać. Teraz też znajduję, żeby przeczytać:P O urlopie już zapomniałam. Teraz chodzę od lekarza do lekarza, robię badania. 11 idę do szpitala. W sobotę byłam na grzybach, nawet sporo nazbieraliśmy, teraz się suszą. Wszystkim życzę zdrowia i miłego dnia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny U mnie pochmurno. I za oknem i w serduchu. Nerwy dalej skolatane. Ostatnio coraz czesciej odmawiaja mi posluszenstwa. Mimo wszystko musze sie wziac w kupe. Moze na wyjezdzie i obcym terenie szybciej dojde do siebie. Robie liste rzeczy do zalatwienia. Duzo tego sie nazbieralo. A zostalo mi tylko 2 dni. Sprawdzilam w necie pogode. We Florencji ma byc 25 stopni. Chyba wrzuce 3/4 spodenki do walizki:) Zycze Wam udanego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terix niby masz racje i zgadzam sie z Toba choc nie do konca. Moje zycie przynajmniej ostatnio zrobilo sie niestety niespecjalnie ineteresujace ani spektakularne:( Wpisy" ogladalam telewizje, jestem zmeczona, zle sie czuje i nic mi sie nie chce".... to jest dokladnie to co aktualnie dzieje sie u mnie i o tym pisze. To odzwiercedla bardziej stan mojej duszy, raczej nie ma nic wspolnego z brakiem szacunku czy respektu dla osob z ktorymi jestem tak dlugo, ktore sa mi bliskie i bardzo wazne w moim zyciu. Sorry nie chcialam nikogo urazic napisalam szczerze co czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×