czytam bo lubię

Zmieniłam stronkę więc mogę iść do pracy :-D

Dziewczyny przepraszam, że się nie odzywałam, ale wysiadła mi klawiatura w laptopie . W pracy jak zwykle koniec roku, wiec ganiam po terenie :P Klawiatura zamówiona więc się zamelduję jak tylko przyjdzie :D W siedlisku jest super, jestem po pierwszym śniegu i po odtstrzale w pobliskim lasku :D Padł 1 zając i 3 lisy, myśliwy szedł na skróty po śniegu przez moją działkę. Lisów nie żałuję, bo zeżarły 2 kury sąsiadce i nie mam jajek :P Buziaki wszystkim

Witam serdecznie Bastylko Widać miałaś sen proroczy albo mój ból był tak silny a Ty tak czuła astralnie że wyłapałaś fluidy.;) Terix Gdyby o mnie chodziło nie pobierałabym żadnego wycinka a usuwała wszystko.Kiedyś wujkowi mojego M pobrali wycinek z narośli którą miał pod kolanem lata całe,miało to zgubne skutki.Kiedyś jeden onkolog w prywatnej rozmowie także polecał wybór całkowitego usunięcia zmiany.Czasem naruszenie ma przykre konsekwencje.Więc wprawdzie nie wiem o czy dokładnie piszesz to ja i tak cięłabym wszystko Dorix Moja córka to lusterkowy wymiatacz.W pewnym momencie przestała liczyć lata pechu bo jej się liczydło hi,hi wyczerpało.Zawsze jak kupię nowe lusterko jest góra tydzień.Potem wszyscy przyglądamy się w takim posklejanym i niekompletnym.Już się śmiałam że muszę takie przykręcane do stołu kupić ale pewnie i na to znalazła by sposób.Pewnie wraz ze stołem by go powaliła.Taka uroda zatem się nie kłopocz bo dopóki widzisz w lusterku swe odbicie żaden pech hi,hi niestraszny. Orsejko No co Ty z tym Zusem ja jeszcze nic nie wiem.Może to i lepiej że nie wiem:( Betulka Życzę szybkiego wyjścia spod makulatury.Najszybciej to podpalić paper,hi,hi.;) Teeklo Jak czytam Twój wpis to już czuję święta.Muszę i ja jakoś się zmotywować ale nie wiem jak jak ciągle coś mi nowego wyskakuje Fruwająca Ojej a mi i liska szkoda i to bardzo.No bo jak kurczaki źle zabezpieczone to co winien lisek że się poczęstował?. My kiedyś hodowaliśmy drób tuż pod nosem lisa i nigdy nic nie zginęło.Za to nad ranem ratowałam kury cioci,które nie były zamykane na noc.No i lis zdobycz oddał,autentycznie nawet nie drasnął zębem,choć właśnie w pysku wrzeszczącą kwokę niósł.Liska zgubiło obżarstwo.Najpierw wyniósł jedną kurę i wrzeszczącą zostawił na polu za kurnikiem a wrócił po drugą.Ja te wrzaski usłyszałam a że było kompletnie ciemno to kury dały się zbierać jak jajka.Tam gdzie jedną lis pozostawił by pójść po drugą,pierwsza siedziała grzecznie.No i wracał z drugą jak się przy pierwszej spotkaliśmy.Przez moment se pomyślałam,,o matko a co jak zechce mi ten rosołek z rąk wyrwać?,,.A on nie, kultura normalnie zostawił i tą którą niósł i czmychnął przed pola.Potem ciocia już zabezpieczała na noc swój dobytek i nigdy sytuacja się nie powtórzyła.Zatem żal lisków,niedobry myśliwy.Szaraka także żal,teraz tak mało zajęcy po polach biega:(

No nic teraz się odmelduję bo coś trzeba na obiadek zaplanować.Jak chodzi o pogodę to u mnie ciągle coś siąpi.Na szczęście przynajmniej mniej wieje jak przez ostatnie dwa dni.Udanego dnia

heloł środowo Teklo to się nadenerwowaliście:( najważniejsze, że sytuacja opanowana. trzymam kciuki, by było tylko lepiej:) Terix powiesz coś więcej o tej zmianie skórnej? pytam, bo moja koleżanka miała taką na skrzydełku nosa - najpierw wyglądała jak miejsce po kolczyku czyli tak jakby miała tam zarośniętą dziurkę, a później jak czarny pieprzyk. onko to wymroził, po miesiącu musiała poprawić i jest spoko, nawet śladu nie ma. Orsejko kiedyś mroziłam surowe , teraz gotowane pierogi, najważniejsze żeby mrozić je na tacce tak, by nie stykały się ze sobą, potem włożyć do woreczków i wtedy się nie posklejają, no i nie trzymać ich zbyt długo w zamrażarce, bo takie często się rozgotowują:o

Daisy mnie też jest szkoda i lisków i szaraka:o Fruwająca a pogonić tego myśliwego na cztery wiatry:P Betulka a zaglądaj częściej mimo papierzysk, dasz radę:) pazurki akrylowe miałam raz (czy teraz też ten proszek przy robocie pazurków tak intensywnie czuć?) potem już tylko żelowe - wygoda ogromna, ale zbyt szybko odrastały i trzeba było co i rusz odnawiać - trochę to taka skarbonka bez dna;):P ale ładny kształt i niezbyt wymyślne kolory nadal bardzo mi się podobają:)

Orsejko widziałam Twoje kwitnące kwiaty, normalnie fisiują;) o tej porze tak kwitnąc. ale moja tzn. Maciusiowa magnolia na ogródku ma pąki, normalnie jak wiosną. biedna pewnie niedługo zmarznie:o Ploteczko odezwij się co słychać, jak łapka?

naszło mnie na sałakę jarzynową, lecę ją pokroić. trzymajcie się cieplutko, papapa

Heloł ;) przyłączam się do akcji przegonienia myśliwego od lisków BeTulko Zulko - zaczynam wracać do życia ;) odzyskałam swój pokój i dzisiaj odpaliłam swojego MACzka :D klawiature na nowo musze opanowac :D Sprzątam wszystkie kątki i organizuję na nowo z wiadomych powodow - radoche mam jak nigdy :P:D Pierwszy raz w życiu mam taką przyjemność - do tej pory raczej przedświąteczne porządki traktowałam jako zło konieczne :D Daisy fajnie opisałaś historię Waszych kurek i liska chytruska :) Zapomniałam Wam napisać że wczoraj miałam kolęde! :D i mam z głowy :P a jak u Was Dziewczynki? księdza kiedy gościcie? jeśli o mnie chodzi to wolałabym żeby do mnie nie przychodził ale robie ukłon dla małżowiny bo wiem że dla niego to ważne

Zulko zostaw troche sałatki na jutrzejsze śniadanko ;) a majonez sama robisz? a jeśli kupujesz to jaki? kielecki? Fruwająca - jak odśnieżysz dostęp do aparatu - poślij pare fotek swojego Rancza ;) bo na pewno sie zmieniło odkąd się osiedliłaś

Dobry wieczorek Zulka! Magnolią się nie martw, u mojej mamy zawsze jesienią ma pąki, rozkwita na wiosnę :-D - też się na początku martwiliśmy.

Teeklo :-)! Fajnie, że cieszysz się spokojem a zarazem szaleństwem;-) przedświątecznym. Ja wciąż mam alibi :-p :-D

No właśnie BeTulko "przez skórę" czułam, że to jest Twoje alibi - i podobnie jak Zulka protestuję! :P Ale dobrze, że jednak zaglądasz...choćby po to by powiedzieć że nie zaglądniesz :D:D:D

Kolęda nas jest zawsze po Bożym N. i nie zawsze się jakoś uda nam spotkać...przez ostatnie lata wymyślili, że między świętami a Nowym R. dzieci mają ferie i wizytacja zaczyna się rano...a my nie mamy dzieci na wolnym, szkolnym. My pracujemy i jakoś nam nie po drodze :-p. No! chyba że ksiądz zrozumie, że my jesteśmy dopiero po południu :-D

Wiesz Teeklo, gdy już paragrafy i sygnatury mi się mieszają a kot zaczyna podgryzać akta to uciekam do was :-D

Dzisiaj zrobiłam fotki mojego kota, biegłego sądowego - nie mogę wysłać bo na aktach widoczne są nazwiska, sygnatury itp dane...no i jeszcze bałagan dookoła b mężowski pstrykał a on nie potrafi kadrować fotek.....ja nie umiem obrabiać :-p

Jeśli chodzi o pazurki...na jednym pazurku miałam próbę przez miesiąc. Moje paznokcie nie są normalne, są takie miękkie że wyginają się w różne strony, odginają się też :-p. Hybryda się łamała, żel też a akryl jest!!! Robię wszystko, kolor się trzyma (bo jeszcze zabezpieczony hybrydą) a ja jestem szczęśliwa :-)

Fruwająca! Cieszę się, że jesteś szczęśliwa w siedlisku :-). Czekam na fotki a myśliwych nie lubię, oj! nie lubię

Dobranoc

Odpadłam Betulko bo cały czas krzątanina moja trwa Dobrej nocki życzę Ci, nie forsuj się - pamiętaj o sobie ups :D pazurki akrylowe świadczą o tym, że sobie radzisz :D

Dzień dobry w czwartek ;) Wpadłam do czytelni zrobić kawusię zanim dopadnie mnie w biurze czwartkowy tłum. Mam targowisko w sąsiedztwie ..... Zatem (_)>(_)>(_)> Miłego dnia Koleżanki ;)

Heloł Dorix :D Melduje sie na kawusi - dzięki u mnie pada i nie ba rdzo chce mi sie wychodzić a powinnam ;) Na śniadanko tosty z jajkiem ;) http://3.bp.blogspot.com/-YDLt4qFMWo0/Tpv8fX4e8jI/AAAAAAAABBg/rxn0FNcYeEY/s1600/sniadanie_jajka_na_tostach_03.jpg i sałatka jarzynowa :P http://pu.i.wp.pl/bloog/10916007/756341/DSCF8254zz_wf_big.jpg wstyd byłoby nie spróbować - Zulka cały wieczór siekała i mieszała w misce :D Miłego czwartku!

Dzieńdoberek Dorix dzięki za biurową, aromatyczna jak zawsze Tekla za śniadanie Bardzo chętnie spróbuję sałatkę od Zulki:D U mnie jeszcze nie pada, ale jest pochmurno. Muszę iść do sklepu kupić nowe szkła. Myłam w ubiegłym tygodniu wszystkie szkła i półki, po myciu poustawiałam wszystko jak było, a za kilka minut jedna z półek pękła(złamała się) na pół i wszystko poleciało. Nie mogło to potłuc się przed myciem? Miłego dnia wszystkim

Dzień dobry Tak między papierami bo ułożył się na opiniach więc mam przerwę :-p. Przekąszę więc sałatkę i wypiję herbatkę :-)

Kot się ułożył! Pilnuje, żeby pańcia nie przemęczyła się :-p

Terix! Złośliwość przedmiotów martwych nie zna granic ;-) - kosztowna złośliwość :-o

Będzie się zmieniała strona?

Będzie!

U mnie mokro, mgliście ale nie pada

Ale ja nigdzie nie wychodzę bo dzisiaj pracuję w domu