Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oxo

uświadomiłem sobie, że....

Polecane posty

Gość gość
Nie wymijaj sie tym, ze ktos tu czegos nie doczytal i nie odsylaj do czytania jeszcze raz. Smiem twierdzic, ze zachowujesz sie w ten sposob, bo momentami Cie zatyka i po prostu nie wiesz co odpowiedzieć. Podejrzewam ze wiekszosc osob ktore sie tu wypowiadaja, dokladnie przeczytala wszystkie Twoje wypowiedzi. I wiedza, co piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś Jeśli kobieta go kocha i jest wolna to owszem. W tym wypadku mówiła, że nie kocha i planowała wyjść za innego - była zaręczona. Moja miłość była "fatalistyczna"i czułem, że tylko zatruwam Jej życie swoja osobą, a zatem jedyną rozsądną opcja było odejść i dać Jej wolność. Uwolnić od siebie i swoich jak tu spostrzegliście ewentualnych urojeń. Rety, ale wy mnie tu z każdej strony próbujecie podejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś Zanim wysnujesz tak idiotyczne wnioski następnym razem przeczytaj całą treść tego wątku. My nigdy nie byliśmy razem. Ona była zaręczona z kimś innym, a ja byłem tylko przyjacielem, który się zakochał. Ktoś kto nie rozumie co znaczy kochać nie pojmie też tego podstawowego faktu, że miłość nie obliguje i nie usprawiedliwia tego, że komuś się roz/piep/rza związek tylko dlatego, że kochasz. To było by egoistyczne. Miłość to troska o drugą osobę i skoro owa osoba wybiera inną droga to okazuje się Jej szacunek pozwala realizować swoje plany, cele i marzenia. Nie ingeruje sie za wszelka cenę bo ma się taki kaprys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeczytalam wszystkie Twoje wypowiedzi bardzo dokladnie Autorze i moj wniosek jest taki, ze tak naprawde sytuacja ktora Cie spotkala, wyszla Ci na dobre. Od poczatku podswiadomie dazyles do tego, zeby Wasz zwiazek sie rozpadl, a swiadczy o tym najlepiej fakt, ze jak sam napisales na poczatku, bales sie dnia w ktorym to nastapi. Skoro sie bales to znaczy, ze spodziewales sie ze tak moze sie stac, a skoro sie spodziewales to doskonale wiedziales, ze w takim kierunku to zmierza i nic z tym nie robiles. Pozwoliles zeby tak sie dzialo i zeby ostatecznie wszystko sie r********o. Tylko ze sek w tym, ze Ty sam w sobie wiesz, ze tego wlasnie chciales. Wiele twoich slow ktore tu wypowiedziales, o tym swiadczy. Chciales tego, chciales ja stracic. Byc moze dlatego, ze po prostu wolisz byc sam bo samemu Ci lepiej. A kreujesz sie tu na wielkiego wielkodusznego, ktory sie tak wielce poswiecil. Gowno prawda, bo nawet jesli cos poswieciles, to zrobiles to z korzyscia dla siebie, a valemu swiatu bedziesz wmawial, ze myslales o jej dobru. Gowno wiesz o tym co dla niej dobre. No, to chyba tyle. Ogarnij sie czlowieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś Może ktoś przeczytał, ale zapewne nie Ty. Ponadto tylko Ty jesteś taka natarczywa. Myślisz, że nie widać tego, że 90% zarzutów pod moim adresem to Twoja zasługa. Na siłę starasz się mnie tutaj jak gdyby ugryźć z każdej strony. Już napisałem, że czuję się winny, że nie zasługiwałem na Nią, że odszedłem bo uszanowałem Jej wolę i nie chciałem nie mając pewności ingerować tak diametralnie w Jej życie. I co? To niby źle? Bo co? Bo nie zmusiłem Jej do tego by odeszła od narzeczonego? Chyba żartujesz. Człowiek jest wolny i jeśli by chciała sama by to uczyniła. Skoro tego nie pojmujesz to chyba raczej z Tobą coś jest nie tak, a nie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś Że niby przeczytałaś od początku? I piszesz, że nasz związek się rozpadł!? My nigdy nie byliśmy w związku!! Nie ośmieszaj się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ tak oxo, miłość to nie film i dlatego nie szukaj ani nie opieraj się na "gotowcach" a mniej błędów będziesz popełniał. Nikt Ci nie powie jak masz się zachować w danej sytuacji ale ta, o której tutaj piszesz to już.... przeszłość, to już było. Przed Tobą przyszłość i możliwość wyciągnięcia wniosków. Za życzenia nie dziękuję :) posiadanie "głowy na karku" pozwoliło mi uniknąć spotykania na swojej drodze takich, którzy zawodzą w uczuciach. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez moglabym powiedziec, ze Ty na sile probujesz sie tu kreowac na kogos kim nie jestes. Na kazda opcje masz super wygodny dla siebie argument. A to ze jestem natarczywa raczej siwadczy tylko o tym, ze tylko ja dokladnie zaglebilam sie w Twoj problem. Twoje zycie, Twoja sprawa Autorze. Napisalam co mysle, tak jak kazdy tutaj. A mam prawo po tym co przeczytalam, miec jakies zdanie o Tobie, tak czy nie. Przykro mi, ze jest ono negatywne, widocznie czyms sobie na to zasluzyles. I to ze nieco bardziej niz inni przejelam sie twoim tematem to uwazam, ze chyba dobrze o mnie swiadczy i nie zasluguje na ataki z Twojej strony. Ale widac Ty wszystko odbierasz jak atak. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co teraz mam ci zrobic zdjecie!!! jak niezaslugiwales na nia,to skoncz marudzic, troche godnosci chlopie juz dosc napisales wystarczy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oxo dziś , zwiazek, nie zwiazek, nazywaj to jak chcesz. Byliscie w jakims sensie razem i chyba nie byla to jakas blahostka, skoro tak wielkie piętno to na tobie odcisnelo. Tak naprawde nie ma znaczenia, czy wy byliscie w oficjalnym zwiazku, czy nie. Czuliscie cos do siebie i to wystarczy. Przestan sie tak mocno czepiac tego "zwiazku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś Teraz piszesz, że oboje coś czuliśmy do siebie, wcześniej pisałaś, że ja sobie tylko coś uroiłem. Jak już sobie tak filozofujesz to przynajmniej ustal spójną wersję tego co piszesz i nie udawaj kilku osób na raz. Haha.. jak ja gdybam sobie o tym co mnie osobiście spotkało to piszesz, że się mylę, że to moje urojenia... ale jak Ty sobie gdybasz o czymś co jest tylko namiastką to masz absolutną racje i monopol na prawdę. Po prostu rewelacja, ale ok. Przyjmuje do wiadomości Twoja krytykę i jak byś faktycznie czytała to co piszę to odkryła byś, że wiele razy założyłem, że mogło tak być jak piszesz, ale Tobie to nie wystarczyło, musisz zgnoić człowieka i jeszcze tłumaczysz się, że to tylko świadczy o Twojej trosce i zainteresowaniu, czy tez zaangażowaniu w ten wątek. Jak ja coś napiszę to krytykujesz, że ciągle się tłumaczę i kreuje wygodną wersję dla siebie. Ty robisz dokładnie to samo i jest ok. Kończę polemikę z Tobą bo widzę, że masz zły dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Chłop ma prawo tylko milczeć. Nie myśleć, nie interpretować, broń Boże skrytykować czy tez przeciwstawić się. :D Zatem już milczę.. zapewne mam zacząć tylko przytakiwać. Ok. Włączam opcje TakTak winny!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Jak zagląda tu jakiś operator to prosił bym o skasowanie tego tematu. Wyrok zapadł... Nic mądrego nikt tu już nie napisze. Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej Ty nie czytasz dokladnie i uwaznie, roszczeniowy kolego. Nigdzie ani razu nie napisalam, ze uwazam ze Ty nic do niej nie czules. Od samego poczatku doskonale zrozumialam ze czules. Piszac o twoich mozliwych urojeniach mialam na mysli Twoj obraz sytuacji i powodow jej zaistnienia. A nie Twoje uczucia. I wisi mi to czy konczysz ze mna polemike czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oxo dziś , rozumiem, ze nie masz juz nic madrzejszego do powiedzenia :) wybacz ale to zalosne :) baw sie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Tak, Tak, racja, Tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze Ci tu juz parę osob napisalo, ze jestes tchorzem. Mam nadzieje ze da Ci to cos do myslenia i wyniesiesz z tej rozmowy jakies konstruktywne wnioski. Bywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
Tak, racja, Tak, Tak... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Tobie chyba nie tyle zależało na niej, co na wyobrażaniu sobie, co by było, gdyby. Dlatego w tym ciagle tkwisz. Hmmm, nadal jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że kwiecistość Twoich wyrażeń, zdań, opisów, nijak się ma do rzeczywistości. Gdyby mój mężczyzna tak do mnie mówił czy pisał, pogoniłabym go w cztery wiatry. Nic konkretnego a wiele ogólników. Myślisz i piszesz, jak kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
No ok. Przyznam w końcu, że to wszystko zmyśliłam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za późno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
nigdy nie jest za późno na uświadomienie sobie prawdy nawet gdy nie jest dla nas wygodna, przychylna koniec tematu dziękuję za uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona wie, masz dobre serce i jesteś wspaniałym... ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.... tchurzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
gość dziś jestem kobietą wszystko zmyśliłam naucz się czytać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za późno = za późno na przyznawanie się do bycia kobietą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za późno = za późno na odkręcanie tego co się napisało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxo
śmiesz powątpiewać w moją kobiecość? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam to...☼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×