Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Śmieszy mnie, gdy słyszę tekst, że nie stać kogoś na drugie dziecko

Polecane posty

Gość gość
a dlaczego zakładasz od razu korki z matmy??? angielski dzieci maja w szkole od pierwszej kalsy już, więc jak ktoś chce to sie nauczy. Możesz zapisać na 100 kursów ale jak dziecko bez ambicji i chęci to nic to nie da. ja znam biegle angielski, zaczęłam się go uczyć dopiero w liceum ale zależało mi więc się uczyłam, bez dodatkowych lekcji. to jest takie szukanie problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie zastanawiam się,czy nie zacząć się starać o dziecko.Czytając tę posty,aż się boję.Wiadomo.Dzieci kosztują.A co z miłością i szczęściem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TwójBełkotMnieŚmieszy
Stać kogoś na jedno dziecko ponieważ dzisiejsze czasy wymagają by temu dziecku zapewnić właściwą edukację oprócz zatrutego żarcia i toksycznych tekstyliów! Czasy śpiąca królewno się zmieniły! Świat się zmienił! Dziś dostęp do tego co właściwe mają właściwie tylko najbogatsi z nas więc mnie śmieszy jak ktoś mówi że chce spłodzić wielu niewolników bo to go uszczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:37 a czemu "boją się"? Może zwyczajnie NIE CHCĄ przez to ponownie przechodzić? Moze chcą się realizować na polu zawodowym zamiast znów poświęcać 3 lata życia na dziecko? Nie każdy marzy o gromadce i spełnia się w roli "matki polki" ;) Co do kosztów to wg mnie są spore, jak ktos zarabia tyle, ze po opłatach zostają te 4tys to luz, ale jak ktos zarabia najnizsza krajową, pooplaca i na jedzenie zostaje 1000zl to gdzie tu kasa na drugie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie i nie można zakładać że się będzie miało genialne-bezproblemowe dziecko dla którego szczęściem będzie bajka w tv i używane rzeczy z lumpka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
książki za darmo? ale dla klas 1-3smiech.gif i argument z doopy odpadłsmiech.gif bo książki najdroższe są od 4 klasy. I co najwyżej jest dofinansowanie. No chyba że już teraz macie dochód 306zł na osobę i wam MOPS kupi książki. I nadal utrzymujesz ze cie stać na 2 dzieci x weź daruj sobie te buźki, dziecinna jesteś , myślisz że jak napiszesz 10 buziek to twoje argumenty będą mocniejsze? jakbyś interesowała sie czymś więcej niz potkami to wiedziałabyś ze docelowo ma być za darmo i dla starszych klas. TY masz starsze dzieic więc sie na to nie załapałaś ale aktualnie planujące dzieci mają dużą szansę na darmowe podręczniki w całej podstawówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od roku szkolnego 2015/2016 uczniowie pierwszych klas gimnazjum będą korzystać z książek udostępnionych przez szkołę (do 2017 r. będą to już wszystkie trzy klasy gimnazjum). To zmiany dyktowane rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 7 lipca 2014 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sejm przyjął nowelizację ustawy o oświacie dotyczącą podręczników szkolnych. Nowela przewiduje, że od września 2014 r. z bezpłatnych podręczników korzystać będą uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych, a od 2017 r. wszyscy uczniowie podstawówek i gimnazjów. x trzeba poczekać ale zmiany idą w pozytywnym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość ludzi to idioci. Którzy dopiero mając dziecko odkrywają, że ono kosztuje. Stąd marudzenie, że nie chcą drugiego bo za drogo - owszem, za drogo bo ogólnynkomfory życia spada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ci ty głupia krowo(autorko tematu) dziecko zachoruje to poczujesz tę różnicę! Kretynka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:37 a czemu "boją się"? Może zwyczajnie NIE CHCĄ przez to ponownie przechodzić? Moze chcą się realizować na polu zawodowym zamiast znów poświęcać 3 lata życia na dziecko? Nie każdy marzy o gromadce i spełnia się w roli "matki polki x jasne typowy argument mamusiek jedynaków, dwoje to gromadka i patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co nie zmienia faktu że trzeba być biedotą skończoną żeby książki mieć za darmo.Przepisy się do 2017 jeszcze 100 razy zmienią.Chwalisz się że żyjesz w ubóstwie ? że państwo musi twojemu dziecku książki kupowacx bo mamusia skupiła się na rozmnażaniu bez mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie jedno,dwoje. Ja jestem w ciąży z czwartym dzieckiem i nie dramatyzuję,wprost przeciwnie. Zapewne niektóre z Was od razu że patologia. Obydwoje z mężem pracujemy,teraz jestem na zwolnieniu i do pracy wrócę jak dziecko pójdzie do przedszkola. Moim zdaniem każdy ma tyle dzieci ile uważa,to tylko jego osobista sprawa. Ma jedno super ma więcej ok,a tłumaczyć się obcym nikt nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że nie musi. Ale proszę potem nie wyciągać łap po darmowe książki, fundowane wycieczki, dofinansowania do mieszkań. Chcicłąś mieć hordę? to ją SAMA UTRZYMAJ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, jeśli dziecko szkolne to dla ciebie tylko podręczniki i wycieczka szkolna to gratuluję przedstawię ci moje przeciętne wydatki w kwietniu: 15 zł - składka na szkolny zespół tańca 20 zł - składka na basen 25 zł - autokar, wpisowe (zespół tańca wyjeżdża na turniej) 100 zł - składka na wystrój kościoła, pamiątkę komunijną, fotografa ok. 80 zł - obiady w stołówce 5 zł - comiesięczna składka klasowa na wspólne artykuły biurowe 40 zł - zeszyty, długopis, klej, bloki Wydatki dodatkowe, których normalnie nie ponoszę, ale w ich miejsce pojawiają się zwykle jakieś inne: 135 zł - alba komunijna 100 zł - gromnica, różaniec, książeczka, medalik etc. 80 zł - buciki komunijne 25 zł - czarne trampki na wf Zauważ, że w kwietniowych wydatkach nie było nawet tej twojej wycieczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd Wy tyle wiecie o moich dzieciach haha ;) Nic nie wiecie. I nie bądźcie śmieszne z tymi kosmicznymi opłatami za przedszkole. Moja siostra jest nauczycielką w państwowym przedszkolu i dopłata za dodatkowe godziny, łącznie z wyżywieniem itd maksymalnie nigdy nie przekracza 300 zł (duże miasto), a na ogół jest mniejsza (np. dzieci chorują). Może Wy posłałyście dzieci do bezsensownych prywatnych przedszkoli, gdzie nawet nauczycielki nie pracują tylko zwyczajne panie bez kwalifikacji, za to przedszkola ciągną kasę, a rodzicom się wydaje jakie to zapewnili dziecku przedszkole. Gdy później przepisują takie dzieci do państwowego, bo jednak kasy szkoda, to takie dzieci niewiele potrafią na tle tych, które od początku były w państwowym. Narzekać zawsze można, to podobno typowe dla polaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym idiotko czy pomyślałaś choć raz że ,,nie stać mnie na więcej niż jedno dziecko" ma szersze znaczenie niż tylko to materialne? Czy jesteś aż tak ograniczona że nie ogarniasz tego? Kogoś może być nie stać nawet na jedno dziecko mimo iż na koncie w banku siedmiocyfrowa kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 8,53,jeśli do mnie piszesz to nigdy po nic ręki nie wyciągałam. Mieszkam w SWOIM domu,w Warszawie mam mieszkanie które wynajmuję.Książki kupujemy sami,a hordę to może ty masz-w ogóle co to za słownictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziecko jak ci choruje to masz niższą opłate za przedszkole? i wtym czasie idziesz sobie kiedy chcesz i na ile chcesz na urlop?:DO CZYM TY DURNOTO PISZESZ?szef ci płaci za chorobowe dodatkowo?No taaaakie kokosy zaoszczedziesz jak ci dzieciak tydzień nie pójdzie do przedszkola że szok. Gorzej jak szefa coś trafi i wylecisz na zbity pysk. To dopiero będzie oszczędność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, widziałam wczoraj taką 6-osobową rodzinke. Wybacz ale nie miałam czego zazdrościć. Maskara. Buty rozwalone, dzieciaki w jakichś szmatach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja ci przedstawię wydatki na moje pięcioletnie dziecko 580zł basen 120zł Balet-(swoją drogą tanio jak na tak świetnego nauczyciela) 450zł-przedszkole W tym miesiącu miała przyjęcie urodzinowe 1800zł Prezenty 300zł Reszty wydatków nie chce mi się wyszczególniać ale około kafla idzie miesięcznie na różne wstępy i inne pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie to nie śmieszy ty zazdrościsz innym że mierzą wyżej niż ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, place 700zl za przedszkole bo w moim mieście są 3: Publiczne, prywatne i niepubliczne. Jak nie wiesz czym się różnią to doczytaj, moje chodzi do niepublicznego i taki jest koszt, ale nie wysle go do byle jakiego i to otwartego 8-16... xxx Fajnie się tez pisze tym, które maja babcie do opieki albo poodziedziczaly domy i nie muszą spłacać kredytów, ale niektórzy z nas do wszystkiego muszą dojść sami i wtedy te 500zl które kosztowałoby miesięcznie drugie dziecko robi dużą różnicę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wcześniej podawałam wydatki, ale tylko te okołoszkolne (dziecko osiem lat) oczywiście - wiadomo że jeszcze dochodzą wyjścia prywatne, jakieś atrakcje no i normalne życie - jedzenie, leki, ubrania, kosmetyki xxx jestem właśnie w ciąży z drugim dzieckiem, więc nie chodzi o to, że bronię teorii "nie stać mnie na drugie dziecko". Chciałam ci tylko uświadomić, autorko, że bardzo mocno przesadzasz, że to taka taniocha. Oczywiście całą wyprawkę dla młodszej córki będę kupować od zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do publicznych przedszkoli dostają się w większości dzieci samotnych matek - to tak na marginesie gdy moja córka była w wieku przedszkolnym, nie dostała się do żadnego z 4 publicznych, do których składałam papiery, na szczęście mogłam ją zapisać do niepublicznego za jedyne 500 zł/mc, prywatnego bym chyba finansowo nie zniosła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1800 zł za przyjęcie urodzinowe? Moja osiemnastka 1/3 tego nie kosztowała :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w prywatnych jest niedouczona kadra właśnie bo nie podlegają takim kontrolom i zasadom jak publiczne i niepubliczne a 500zl za niepubliczne to faktycznie dobra cena :) Zauwazylam, ze panie, które "śmieszy" ze kogoś nie stać na drugie w ogóle nie odpisują na argumenty podane przez resztę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już się czepiają przyjęcia :) a np. komunijne przyjęcie mojej córki na 12 osób będzie kosztowało 2000 zł - taaak, wiem, nie muszę zapraszać gości - ale chcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczcie dzieci w domach po co ich katujecie systemem, który nic nie daje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, Autorka. Jeśli nie potraficie dyskutować bez używania epitetów (najczęstszy to jak widzę to " idiotko" i "kretynko"), to bardzo dobrze, że nie macie więcej dzieci, bo czego Wy nauczycie swoje dziecko? Tego, co się z domu wynosi, szacunku do drugiego człowieka i kultury osobistej żadne dodatkowe zajęcia nie nauczą. Szkoda, że przeczytałyście mój pierwszy post zbyt pośpiesznie (pewnie ciśnienie Wam skoczyło i nie chciało Wam się doczytać dokładnie), ale ja pisałam o sytuacjach, w których widać, że dana osoba nie narzeka na brak pieniędzy, a nie wiadomo czemu tak właśnie tłumaczy swoją decyzję, by poprzestać na jednym dziecku :) I po co w ogóle się tłumaczy? I do kogoś kto pisał coś w stylu, że zobaczę gdy moje dziecko zachoruje itd. Jedno z moich dzieci właśnie choruje. Od dwóch lat leczy się u prywatnego specjalisty, bo państwowo nigdy nie doczekalibyśmy się na termin, a teraz znów doszedł kolejny prywatny specjalista i to taki z wyższej półki w swojej branży, bo być może nasze dziecko czeka operacja. Także akurat my dobrze wiemy co to znaczy, gdy dziecko choruje. Mamy dwoje i przeciętne zarobki. I dajemy radę także w trudniejszych finansowo momentach. Babcie, dziadkowie pracują, więc nikt naszych dzieci darmowo nie bawi jak już ktoś pisał. Bywają w kinie, teatrze, na dodatkowych zajęciach (każde na jednych, ale zgodnych z zainteresowaniami, a nie naszymi ambicjami). Noszą porządne buty emele dla każdego kupowane nowe, ciuszki na ogół mają używane, ale nie wszystkie. A co do wydawania na siebie, to też nie narzekam. Sekret tkwi w prostocie, można mieć mniej rzeczy za to porządnych, markowych (np. na allegro pokupiłam sobie markowe ubrania escada sport) niż ciągle coś kupować lichej jakości -to naprawdę drożej wychodzi. Trzeba być gospodarnym, pomysłowym itd. A książki? Taki to dla niektórych szok, jakby nigdy dla siebie książek nie kupowali, też tanie nie są. Zresztą niedługo podręczniki będą za darmo. I wcale nie mówię, że jeśli komuś jest ciężko finansowo ma mieć od razu tróję dziec****isałam o ludziach, którzy wcale nie brak kasy nie narzekają, a używają takiego argumentu. A wiecie co jest dla dziecka najważniejsze? Miłość, szacunek i wspólnie spędzany czas. A jeśli dziecko mało zdolne to korki z matematyki i tak nie zrobią z niego studenta AGH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×