Chciałbym walnąć samobója ale boje się że nawet to mi nie wyjdzie bo jestem

sierotą, frajerem, d***m wołową, zwykłym zerem od 4 lat na bezrobociu, nigdy nie miałem dziewczyny, jestem nieśmiały i boje się ludzi, mam depresje i nerwice :o Chce umrzeć, codziennie modle się o to do Boga, ale ten s******l mnie nie słucha i musze się dalej męczyć, a jest tylko coraz gorzej i wiem że tylko tygodnie, dni dzielą mnie od kroku ostatecznego

Dnia 3.05.2015 o 20:46, Gość gość napisał:

Ej, idź lepiej do psychiatry i psychoterapeuty. Pomogą Ci. Trzymaj sie

nic nie pomogli, dalej się lecze

Nie takie proste i latwe to wszystko...