Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Błagam. Niech mi ktoś pomoże.

Polecane posty

Gość gość
Jeśli jemu coś się stanie to chyba sama odbiorę sobie życie. :( Żałuję, że nigdy wczesniej nie zdobyłam się na to żeby powiedzieć mu o tym co czuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miał nikogo.. Może powinnam jeszcze raz zadzwonić do jego rodziców? Porozmawiać z nimi? Nie wiem. Co kolwiek. Oni mieszkają na drugim końcu Polski więc nie mogę się spotkać tak osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
ty sobie nie odbieraj życia, bo to nieużyteczne. O PTSD jeszcze jak poczytasz, to się dowiesz przynajmniej, że normalnie reagujesz. Niestety nie da się ominąć tego, bo byś musiała być psychopatą bez uczuć wyższych, żeby tego nie przeżywać co czujesz :/ A wyście chociaż dużo razem przebywali? Może mylisz uczucie ze zwykłymi w tej sytuacji reakcjami. Bo chęć opieki nad nim jest normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, często się kontaktowaliśmy. Właśnie wtedy gdy to się stało byliśmy na wyjeździe za miastem i stało się to gdy wracaliśmy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
to to się stało parę dni temu, tak? Teraz jeszcze stres z ciebie nie zszedł. Potem opadniesz z sił, bo na razie pewnie jeszcze adrenalina cię trzyma. A ten drugi kierowca był trzezwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Stało się to kilka dni temu. Tamtym samochodem jechała jakaś banda i kierowca się popisywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
zaraz moment. Skoro on ma teraz pracę, to przysługuje mu zasiłek z ZUSu liczony od 80% podstawy. Trzeba do ZUSu dostarczyć zwolnienie od lekarza, zaświadczenie o zarobkach Z-3 chyba. Pracodawca to zaświadczenie wystawia. Niech rodzina cię upoważni do załatwienia formalności. Tylko oni moga nie chcieć, bo to jest związane z informacjami o zarobkach. No i pieniądze. A być może na bieżąco za jakiś czas trzeba bedzie płacić rehabilitację. Bo pewnie NFZ mało refunduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę skontaktować się z jego rodzicami. Tylko jak mam z nimi rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
a to bydlę z tego kierowcy 😠 Oby dzieci nie mógł mieć. Brak mi słów :(:(:(:(:(:(:( Przez 6mies. ZUS płaci zasiłek chorobowy od 80% podstawy, jeśli twój kolega pracował min.miesiąc i miał odprowadzane składki emerytalną i rentową. Nawet ze zlecenia się liczy. Czy szybciej lekarz wystawi zwolnienie i ksiegowa wypisze Z-3 a ZUS dostanie dokumenty, tym szybciej ZUS wypłac****eniądze. Oni chyba mają 30dni od otrzymania dokumentów na wpłatę zasiłku. I jak znam życie tamten wyszedł prawie bez szwanku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
ja nie wiem jaka jest sytuacja. Może u nich jest taka bieda, że nawet na telefon nie mają, żeby załatwiać telefonicznie. Możesz zaoferować pomoc. Przeproś, że się mieszasz. Aha- i zastanów się czy na pewno masz siłę, chęci się angażować. Twoja pomoc może zostać opacznie zrozumiana :( Bo tu trzeba pozałatwiać sprawy finansowe. Oni powinni mieć dostęp do konta. A znów ktoś musi za jakiś czas chodzić koło rehabilitacji. Czy on ma rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam cały wątek i jedno co mi się nasuwa to stwierdzenie, że wszystko w rękach Boga. Były przypadki, że ludzie z najgorszych możliwych zdrowotnych zawirowań wychodzili obronna ręką. Wierzę, że i tym razem wszystko będzie dobrze. Jednego musisz być pewna, że on potrzebuje ciebie teraz i na 100% będzie potrzebował ciebie po przebudzeniu. Jeżeli go kochasz to bądź przy nim i mów mu o swoich uczuciach. Każda sekunda spędzona przy łóżku chorego uszlachetnia, sprawia , że stajemy się innymi ludźmi, bardziej wrażliwymi na krzywdę drugiego człowieka. Nie poddawaj się i staraj się zachować rozsądek i trzeźwy umysł. Staraj się również wypocząć, bo tylko tak będziesz miała siłę do walki o zdrowie swego przyjaciela. Wierzę, że sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
a co z psychologiem? Czy zajął się tobą psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
coś ci napiszę: za jakiś czas możesz mieć chwilę załamania i myśli, że nie dasz rady. Ale nawet w tej sytuacji, gdy to twoj przyjaciel ucierpiał być może bezpowrotnie można sobie poradzić. Może będzie tak, że to ty będziesz musiała zadbać o was oboje, jeśli się zdecydujesz nie zostawić go. Nie wiem, co on tam ma z tą rodziną. Co z jego mieszkaniem? Ma kto płacić? Jaka jest sytuacja? To jest dużo spraw organizacyjnych, ktore się za jakiś czas pojawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamtym nic się poważnego nie stało. Przód auta mają nieco rozwalony ale czym jest samochód, a życie i zdrowie niewinnego człowieka. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest jedynakiem. Boję się kontaktu z jego rodzicami zwłaszcza, że oni sami między nimi nie mieli dobrego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wynajmował mieszkanie. Przerastają mnie te formalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
a twoi rodzice co mówią? Nie straszę cię, ale być może powinnaś zastanowić się nad jakąś pracą dobrze płatną, księgowa czy coś. Bo tu naprawdę będą potrzebne pieniądze. Jest jeszcze takie zalecenie specjalistów, że w takim stanie jak ty jesteś nie powinno się podejmować ważnych decyzji. Muszę spać, Wiesz, jego rodzicom się nie dziwię. Może są w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice? Sama nie mam z nimi najlepszego kontaktu. Z ojcem żadnego, a z mamą różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
tamci powinni zapłacić odszkodowanie w procesie cywilnym. Być może trzeba będzie rzeczy tego kolegi przenieść do ciebie do domu, bo co darmo płacić za mieszkanie. Nie wiem czy ktoś z nim mieszka czy nie, to też zależy co robić. I jesteś cennym świadkiem... nie wiem, czy oni mają chociaż poczucie winy za to co zrobili. Okropna ta sytuacja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej byłoby gdyby to mnie się stało. On chociaż miał przed sobą przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
połóż się spać. Ty też masz przyszłość, teraz żeby być księgową to nie trzeba mieć licencji, tylko zawód ryzykowny trochę. Powinno się publikować personalia sprawców takich wypadków.Może kiedyś tak będzie. Trzymaj się tam. Postaram się zajrzeć utro. Ale musze szukać pracy. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno miałam zajęcia z pierwszej pomocy, ratownik medyczny tłumaczył nam, że instynkt samozachowawczy jest tak silny, że nawet matki jadące z dzieckiem w tej milisekundzie zagrożenia, kiedy dzieje się wypadek, osłaniają siebie. Że to nie do opanowania... A on Cię osłonił... Życzę Twojemu koledze, żeby przeżył i wrócił przynajmniej do w miarę normalnego życia, a Tobie dużo siły na to wszystko, co przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc. Dzięki za Twoje rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
nie pytam cię czy on samodzielnie oddycha czy aparatura mu pomaga. Podobno czym krócej trwa śpiączka tym lepsze rokowania.Ale nie będe cię straszyć niekompletną wiedzą. W necie jest trochę na ten temat. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczeń lekarzy wynika, że największe szanse na wyjście ze śpiączki mają chorzy po wypadkach (uszkodzona jest tylko część mózgu, której funkcje może przejąć zdrowa część kory mózgowej). http: // www. poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-nerwowy/spiaczka-objawy-jak-wyglada-wybudzanie-ze-spiaczki-kiedy-sa-najwieksze_37602.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NFZ dofinansowuje 90 godzin rehabilitacji na rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam gazete newsweek jest ona z zeszłego roku tytuł gazety „OBUDZENI PO LATACH uwięzieni w śpiączce myślą, czują słyszą.” i jest tam kilka stron o osobach które wyszły ze śpiaczki i takie rózne ciekawostki jak chcecie to podajcie mi swoją pocztę a ja zrobie zdjecie i przesle je wam a wy sobie je w przyblizeniu odczytacie… http: // www.spioch.org.pl/%C5%9Bpi%C4%85czka/15-o-spi%C4%85czce.html Witam bardzo serdecznie…. Chcialam wszystkim powiedziec,ze nie warto tracic nadzeji.Moj przyjaciel ulegl powaznemu wypadkowi samochodowemu,efektem stluczenie pnia mozgu…6 miesiecy spiaczki…diagnoza nie ma szans 3% ,ze przezyje…najlepiej odlaczyc od respiratora….dzis 5 lat od wypadku…jest prawie samodzielny tzn.wstal z wozka,chodzi o kuli,mowi,co prawda trzeba jeszcze dluzo czasu by poprawic mowe ale jest rewelacyjnie,w niektorych sytuacjach potrzebuje pomocy ale sa to drobnostki…planujemy dalsze zycie razem(po wypadku odeszla od Niego zona)….wiec glowa do gory bedzie dobrze pozdrawaiam A.J poczytaj tam sobie,dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa wyżej. Bardzo ładne masz serduszko.. Życzę ci szczęścia i szybkiego powrotu dla zdrowia dla ukochanego :*:* Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie da się określić czasu śpiączki, bo podobno człowiek jest wtedy pod wpływem leków uspokajających. Na pewno nie jest tak, że lekarze nie zastosowali farmakoterapii. Niestety :( Trzymaj się tam [kwiat ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
jeśli on się wybudzi na początku może wydawać charakterystyczny dzwięk, jakby wycie. Potem za jakiś czas może dopiero będą sylaby i słowa. Ale pierwszy objaw nawiązywania kontaktu z otoczeniem może być taki. Bo wymówienie słowa wymaga uruchomienia szeregu miejsc w mózgu i prawidłowego użycia aparatu mowy. Mowa to złożony proces, człowiek się komunikuje za pomocą m.in. mowy. Nawet dziecko jak się rodzi to najpierw gaworzy. Idę do spraw. Trzymaj się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×