Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem samotna a nie moge obnizyc wymagan

Polecane posty

Gość gość
kobiece wymagania często są takie że nie dają szansy facetowi na poprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Skąd wiesz co mi pasuje a co nie pasuje? „ X stąd, że to napisałaś, a ja zacytowałam? :D piszesz jak kobieta bardzo zawiedziona własnym życiem, która przestała marzyć o facetach, u których nie ma szans. X " Ewentualnie zwykły jad niezadowolonej z własnego życia osoby." X a skąd wiesz, że jestem niezadowolona z życia? znasz mnie? czy posiadasz typowo polskie cechy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie mnie zbesztasz, ale co tam. Zarzucasz osobom, które wyrażają swoje opinie krytykanctwo, a ja czegoś takiego nie widzę. Raczej czytam porady osób poukładanych, a im bardziej poukładanych życiowo, tym bardziej oddalone są one od twojej wizji tego czego oczekujesz. Pewnie powiesz że się czepiam, ale niż budujesz żadnego związku, trwałego, bo nie szukasz uczucia. Cały czas krążysz jak myszołów nad łąką. Dziwnym trafem, akceptujesz tylko te wypowiedzi, które są zgodne z twoim tokiem myślenia, ale nawet się nie zastanowisz nad tym, czy faktycznie mają rację. Podstawą związku, moim zdaniem, nie są te same zainteresowania, te same książki, ta sama muzyka, te same potrawy, te same cele podróży ale drugi człowiek Wiele osób wiąże się z osobami, które są zgodne w wymienionych punktach a mimo to po latach, nie ma szczęścia. Dlaczego? Bo związek dwojga ludzi musi się uzupełniać a nie dawać te same emocje. Dlatego wy jesteście z Wenus a my z Marsa. Masz 22 lata i idealny obraz świata, którego nie ma. Są ludzie, cholernie nie doskonali i pełni wad. Powiem tobie że sztuką jest kochać za wady a żadną zasługą za zalety. Jeden z moich mentorów życiowych, człowiek który przeżył swoje życie wspaniale, dożył 60 lecia swojego małżeństwa, powiedział mi że jeżeli dla swojej ukochanej osoby nie jesteś wstanie zrobić wszystkiego, to znaczy że nie potrafisz nic. Również powiedział mi zdanie które jest kwintesencją mojego związku. Dbaj o to abyś to TY miał wiele do zaoferowania swojej ukochanej a nie czekaj na to co ona ci będzie ofiarowywać. Im dasz więcej, nie oczekując zwrotu, tym więcej ona Tobie odda. Bo dobra karma wraca. Ty, autorko, nie wiem na jakim jesteś etapie. ale daleko tobie do związku, daleko, bo masz roszczeniowe podejście do kogoś, kto przede wszystkim będzie chciał tobie ofiarować siebie. Cała reszta, naprawdę jest nie ważna. Nie istotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sieć neuronowa dziś To byl tylko przyklad, calkiem wyrwany ot tak. :) Na pomarancze mam uczulenie tak a propos. Chcialam tylko ukazac bezsens takiego oceniania czyichs pogladow. pobierampliki dziś Na swiecie jest 7 miliardow ludzi - jesli podstawa zwiazku jest drugi czlowiek, to masz racje, moze po prostu nie dostrzegam dobra w panu mietku spod monopola albo uroku janusza sprzed tv. mam im wiele do zaoferowania, masz racje - pieniadze, wyglad itd. Nie jestem altruistka,jesli " Są ludzie, cholernie nie doskonali i pełni wad" i mam takich ludzi w d***e, prostacko mowiac. Co dla mnie jest wada, dla innego zaleta ;) Wiec niech szuka szczescia wsrod innych. Jesli kochasz kogos za wady, to mniemam, ze spotykasz sie z otyla 80letnia byla prostytutka uzalezniona od heroiny z HIVem w karcie zdrowia?:) Tu dopiero byloby co kochac! Wada na wadzie! Sa ludzie, ktorzy lubia sobie komplikowac zycie, ale ja do takich nie naleze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta brzmisz jak typowy desperat. Zgodnie z Twoim zdaniem - jesli ktos chce dac mi siebie, to powinnam skakac z radosci, bo niczego wiecej nie moze mi zaoferowac. Ale, przepraszam bardzo, co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiłaś dokładnie to o czym on pisał. Odebrałaś to jako atak i już strzelasz focha. Świat nie dzieli się na twoje klony i panów mietków. Może być na świecie dużo inteligentnych, ciekawych ludzi którzy mogli się do tego czasu nie spotkać z twoimi pasjami, ale łatwo mogłabyś ich nimi zainteresować. Tylko najpierw musiałabyś się sama zainteresować człowiekiem, a nie robić z niego listę wad i zalet. I lepiej żeby ludzi kochali za wady, bo największe szanse na udany związek masz jak ktoś pokocha twoje zapatrzenie w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja, czytaj ze zrozumieniem, nie dopisuj czegoś czego nie ma. Konkretów nigdzie nie napisałam i nie zamierzam - bo ani to nie jest tematem, ani moją potrzebą. Wobec tego nie znasz stanu wyjściowego i końcowego. Powtórzę więc - według mnie dojrzałam (ale póki co bliżej mi wieku autorki niż trzydziestki ;) więc jeszcze trochę to będzie trwało) i tyle. A czy mam/miałam inne możliwości czy nie to obojętnie co napiszę nie uwierzysz. x Nie wiem co jest u Ciebie stąd słówko EWENTUALNIE. Twoje słowa można interpretować różnorako. x Przeczytałam Twoje dalsze posty - nie widzę nic rażąco sprzecznego z moją wypowiedzią. Może po prostu w innej formie, z innej perspektywy. Może moje posty odebrałaś w sposób niezgodny z moją intencją. Tutaj albo moje słownictwo/styl wypowiedzi albo jakaś Twoja perspektywa działa. Tak samo jak ja jakoś odbieram autorkę - może to ona, a może ja coś widzę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "zrobiłaś dokładnie to o czym on pisał. Odebrałaś to jako atak i już strzelasz focha" hehe, dobry pan psycholog z tego Pana. Do focha mi daleko, jesli ktos obiera moja wypowiedz jako obrazliwa, to coz. Zbyt wrazliwy :) Nikogo nie chce interesowac swoimi pasjami, nic na sile. A matkowac tym bardziej nikomu nie bede :P Przepraszam, nastepnym razem zaloze watek "Jestem paskudna, nudna i nic mi sie w zyciu nie udaje. Czemu jestem sama?" :D wtedy spoleczenstwo sie rozczuli nade mna i dostane milion odpowiedzi, ze kazda jest piekna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś ci kazał komuś matkować? Inaczej, jak nie jesteś wstanie znaleźć jednej inteligentnej osoby z którą dobrze będzie ci się rozmawiało to nie z ludźmi jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Mam mnostwo znajomych, duzo przyjaciol. Na towarzystwo ani troche nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Straszny bełkot wypisujesz, nie pij tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko na randkach cię faceci nudzą? Ciekawe zjawisko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z przyjaciolmi nie zwyklam randkowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, od przyjaciół mniej się oczekuje. Poza tym po co nawiązać relację z kimś z kim już jesteś blisko. Lepiej umawiać się z obcymi których traktujesz jak towar do oceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę sobie dziewczynko, że pomimo wieku, jesteś niedorosłą smarkulą. Dlaczego taki wniosek? Bo nigdzie nie napisałem abyś miała coś do Mietka s pod monopolowego, ale o twoim ewentualnym partnerze, któremu już teraz szczerze współczuję. Dlaczego? Twoje relacje z przyjaciółmi, nie mają żadnego znaczenia w relacji z partnerem, który powinien być dla ciebie najlepszym przyjacielem. Wtedy jest to wspaniały związek. Ty szukasz towaru, najlepiej niewybrakowanego, który spełni twoje oczekiwania, a jak nie, to ma spadać. Zastanawiam się nad takim zjawiskiem i nad tym, kto tobie wyrządził olbrzymią krzywdę. Bo jesteś ewidentnie skrzywdzona. sorry że to napiszę, ale czasy księżniczek minęły a za takową się uważasz. Nawet sobie sprawy nie zdajesz, że często, taki właśnie Mietek, ma więcej wartości niż ktoś podobny tobie. Czas odrzucić lustereczko i spojrzeć prawdzie w oczy. To że jesteś sama, to tylko twoja wina, bo żaden normalny człowiek nie będzie wiązał się z chodzącą pretensją. Atakujesz wszystkich, którzy ci dobrze radzą, szukając tego jednego, JEDNEGO głosu poparcia dla twoich wniosków. A takiego nie ma. Myślę że żadna tutaj nie ma podobnie, bo kobiety rozumieją co to znaczy uczucie i zaangażowanie się w drugiego człowieka. A ty mi przypominasz przedszkolankę mojej córki, która przyznaje dzieciom uśmiechnięte buźki za dobre zachowanie, a jak zbiorą przez cały tydzień większą ilość buziek, to mogą przynieść zabawkę. A tą nagrodą co będzie w twoim przypadku, uśmiech z twojej strony? Czy raczysz zezwolić zaprosić się na kolację? Oczywiście nie za twoje, bo po co masz cokolwiek dawać w swoim związku, t TOBIE mają dawać... :/Smutne to i tyle, a wręcz żałosne. "Są ludzie, cholernie nie doskonali i pełni wad" i mam takich ludzi w d***e, prostacko mowiac" - To nie ty masz ludzi w d***e, to ciebie ludzie mają w d***e i nawet tego nie zauważasz. Krąg twoich znajomych, to krąg interesantów, którzy bez interesu, przestaną ciebie potrzebować. Jesteś prostaczką i dlatego nie jesteś człowiekiem, dla którego przemawia cokolwiek. I takie jest twoje prawo, ale jedna prośba, nie zanudzaj innych swoją trudną historią, bo odpowiedź dlaczego tak jest, odnosi się tylko do ciebie. chcesz odpowiedzi? to ją masz. "Jesli kochasz kogos za wady, to mniemam, ze spotykasz sie z otyla 80letnia byla prostytutka uzalezniona od heroiny z HIVem w karcie zdrowia?usmiech.gif Tu dopiero byloby co kochac" Sorry za wyrażenie ale tak tępej blondynki to dawno nie czytałem. Naprawdę. Kochać za wady to oznacza nic więcej jak to, że cokolwiek drugiej osobie denerwuje, przeszkadza, mozna to przezwyciężyć, bo jest tego sens. Myślałem że temat jest założony przez kogoś, kto chce odpowiedzi, a widzę że to kolejny temat założony przez totalnego pustaka. Możesz nie wierzyć, ale wielu wypowiadających się w tym temacie grzeczniej, podziela moje zdanie. i powiem na koniec - czasami taka otyła prostytutka to ciekawsza osoba do rozmowy, niż pseudo blond księżniczka, która co najwyżej, może sobie na kafe popisać. ps. Do zobaczenia z tym tematem za 10, 20 lat, ale wtedy założysz temat, dlaczego jestem po trzecim rozwodzie, wy też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze tylko tyle, że nie spodziewam się abyś cokolwiek zrozumiała z mojego wpisu. Pozdrawiam normalne uczestniczki tej debaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, zgadzam się z Tobą w pełni. nie słuchaj tych desperatów, ktorzy skaczą ze szczęścia, bo ktokolwiek był nimi zainteresowany. mam 10 lat więcej niż Ty I dokładnie takie samo podejście. jak się nie ma nic do zaoferowania, to się bierze, co podleci I jeszcze się buty całuje. na szczęście w naszym przypadku tak nie jest. również mam oczekiwania, których nie zamierzam obniżać, bo się frustratom nie podobają. szukam kogoś podobnego sobie - o szerokich zainteresowaniach, potrafiących się wypowiedzieć, wesołych, z ciętym dowc**em, wykształconych I ogarniętych życiowo. moim zdaniem to są normalne oczekiwania, które sama spełniam I nie rozumiem, dlaczego miałabym brać w ogóle pod uwagę pana po zawodówce, łysego I bez zęba na przedzie, którego głównym hobby jest picie przed telewizorem. cóż, motłoch stąc tego nie zrozumie. najlepiej jakby się nie miało żadnych wymagań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie widać jak dużo masz do zaoferowania...tylko nikt nie chciał brać. Oto twoja przyszłość, autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ksiezniczki, takie wspaniale a jakos ci fajni faceci nie interesuja sie nimi.ciekawe dlaczego:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ze fajny facet szuka fajnej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce mi się czytać postów, ale odnoszę wrażenie, że mylicie mnie z autorką tematu, rodzaj żeński nicku może mylić, ale ja jestem facetem i nie jestem autorem tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiele facetow ma podobne podejscie, mnostwo takich osob jak autorka... troche mnie to zasmuca, mam wrazenie, ze dzisiaj wiele osob (w tym ja, rowniez sie zlapalam na takim mysleniu wiele razy...) ma problem w tym, zeby CZUC, kochac bezinteresownie, kogos wpuscic do swojego serca. Ja czuje sie taka pusta, jestem pustakiem i doskonale zdaje sobie z tego sprawe, nie umiem kochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o to żeby kochać bezinteresownie czy byle kogo. Chodzi o to, żeby nie robić z tego konkursu życzeń. Widząc taką roszczeniową postawę każdy facet machnie ręką. Poza tym autorka jest strasznie powierzchowna, póki co jedyne co może dać to (sugerując się opisami) jej wygląd. Tak jakby mało było pięknych i trochę inteligentniejszych, zabawniejszych, milszych kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mam 10 lat więcej niż Ty I dokładnie takie samo podejście." I co z niego masz? x Uparcie dążycie do jakiś skrajności. Czyżbyście były jakimiś geniuszkami z doktoratami po MIT, pięknymi niczym gwiazdy hollywoodzkie skoro reszta ludzkości to dla Was jakieś bezzębne Mietki? No chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu nie zrozumieliście mnie trochę, Mietek to była przenośnia charakteru (może lepsze słowo - osobowości) a nie sytuacji życiowej. po prostu chodzi o znalezienie odpowiedniej osoby, bo potem kobiety będą na kafe zakładać tego typu tematy: http://f.kafeteria.pl/temat/f10/maz-tylko-narzeka-nie-ma-dla-mnie-czasu-i-mijamy-sie-p_6225831 chociaż tutaj może trochę zły przykład, bo ewidentnie powodem tego jest brak czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorce to nie grozi, wszyscy ją nudzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sieć neuronowa - jak mamy ciasną ramkę z góry określoną to nikogo w nią nie wpasujemy. Wystarczy mieć szerszą, być otwartym na ludzi, szanować ich - widzieć OSOBĘ, nie kolejny okaz. Wtedy co uczucia zrobią to już różnie bywa. BTW, większość ludzi JEST PRZECIĘTNA. Rozkład normalny nie jest wymysłem naukowców. A jeśli no mamy teraz do czynienia z jakimiś wybitnymi jednostkami to cóż....że tak powiem nie widać tego. Wręcz odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka nie ma za bardzo jakichś wygórowanych wymagań (może poza tą "charakternością") - po prostu chce jakiegoś fajnego chłopaka. Napisała przecież: ...." Ale tu mnie masz - nie wyznaje zasady przeciwienstwa sie przyciagaja, bo juz raz tkwilam w takiej relacji poltora roku i z perspektywy czasu oboje stwierdzilismy, ze nie ma to szans ze wzgledu roznicy charakterow, mimo ze kochalismy sie.".... Już była w takim związku dwóch przeciwnych charakterów i nie wyszło, więc szuka teraz związku dwóch podobnych charakterów - chyba logiczne podejście, a wy się nawzajem błotem obrzucacie. pzdr :-) uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...."Sieć neuronowa - jak mamy ciasną ramkę z góry określoną to nikogo w nią nie wpasujemy. Wystarczy mieć szerszą, być otwartym na ludzi, szanować ich - widzieć OSOBĘ, nie kolejny okaz. Wtedy co uczucia zrobią to już różnie bywa.".... - zgadzam się, nie rozumiesz mnie albo ja źle ubieram to w słowa, jestem przecież otwarty na ludzi i staram się zrozumieć ich powody, ale na tym zakończę, bo nie chcę się rozpisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×