Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem samotna a nie moge obnizyc wymagan

Polecane posty

Gość gość
Cześć :) Ja też byłam samotna i miałam wysokie wymagania ale nie mogłam znaleźć tego jedynego. Doszłam do wniosku, że zmienię coś ale w sobie i zaczęłam dietę na podstawie Afrcian Mango. Na prawdę działa!! :) http://africanmango.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wklepta se w gulga wyszukiwarka ideałów dla ciebie to wam podadzą imie nazwisko parametry oraz scenariusz na randke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młoda jesteś jeszcze żabeczko, masz jeszcze dużo czasu na poznanie wartościowego faceta. Wbrew pozorom fajni faceci do poważnego związku wolą starsze kobietki, do młodziutkiej to raczej na bzykanko się ustawiają. Mnie też nikt fajny nie chciał w twoim wieku, więc wzięłam co było i nawet nie wiesz jak żałuję. Dzisiaj mam 36 lat i cudownego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie taki algorytm działania podstawiony do jako metoda zaspokajania innych potrzeb daje zabawne efekty. np: jestem głodny ale nie zjem nic poniżej krewetek z 1000 $ albo mam kaca ale napije sie jedynie szato la blebleble rocznik 1820

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najzabawniejszy wydaje mi sie ten scenariusz. chce być bogaty ale nie przyjme sumy mniejszej niz milion:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo bardziej paralelnie do problemu autorki: jestem biedny ale z chodnikla nie podnosze niczego poniżej dwóch stów:) nie mam nic przeciwko posiadaniu jakichś wymagań jedynie ta "samotność" wydaje mi się przesadzona;) żywe istoty tak nie funkcjonują. pająk nie zastawia sita tylko sieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja pisałam wcześniej, że zgadzam się z autorką, a bycia gówniarą zarzucić mi nie można. śmieszy mnie podejrzenie, że to mnie nikt nie chciał - o ile pamiętam, wszystkich ostatnich adoratorów spławiałam ja. nie będę z nikim na siłę, żeby mi jakiś internetowy frustrat nie ubliżał. "wolę mieszkać sama z kotem, niż za męża mieć idiotę" - taką zasadę wyznaję i dobrze mi z tym. bycie w związku nie jest wyznacznikiem szczęścia w życiu. większość par żyje ze sobą z przyzwyczajenia, bądź względów finansowych lub dla dzieci (skrajna głupota). jak na to patrzę, utwierdzam się w przekonaniu, że moja filozofia jest jedyną słuszną. wszystkim, którzy brali byle co, bo nie mieli wyboru/charakteru, serdecznie współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"o ile pamietam wszystkich ostatnich adoratorów spławiałam ja" darwin byłby z ciebie dumny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natomiast ja nie przypominam sobie żeby głodny pies marnował czas na obszczekiwanie niezadowalajacego kąska. Całkiem często jednak obszczekuje np jeża. ustosunkujesz sie jakoś do tego? przy okazji wytłumacz mi dlaczego obrażasz biednego kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rybko powyżej - dzieci mieć nie chcę, więc niezależnie od mojego sparowania i tak się nie rozmnożę, także strzał chybiony, zresztą jak wszystkie te założenia powyżej. nie jesteś specjalnie błyskotliwy, co widać w popełnionym wielkim błędzie logicznym. założenie "JESTEM BIEDNY, ale z chodnika nie podnoszę niczego poniżej dwóch stów" jest w tym przypadku niewłaściwe. w tej sytuacji prawidłowym i przemawiającym do twego ciasnego rozumku założeniem jest - jestem bogaty/mądry/ładny, więc poszukuję bogatego/mądrego/ładnego. wy, jako "biedni" nie rozumiecie tego, że ktoś jest "bogaty" i nie obniży lotów, bo nie jest w waszej sytuacji i nie musi tego robić. wy się zadowalacie byle czym, bo nie macie wyboru, ale inni mają i szukają podobnych sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"większość par żyje ze sobą z przyzwyczajenia, bądź względów finansowych lub dla dzieci (skrajna głupota)" Skąd te statystyki? Może zmień otoczenie. x "wy się zadowalacie byle czym, bo nie macie wyboru, ale inni mają i szukają podobnych sobie. " Tak,każdy kto jest w związku zadowolił się byle czym a ten kto zbliża się do staropanieństwa zaświadcza tylko swoją wartość. Pomyśl zanim napiszesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zajepał ci ktos kiedyś kutasem po nerach? to bastuj troche z tymi lukrowanymi epitetami bo sie doczekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka strasznie zadziera nosa. I to w sytuacji gdzie sama ma jeszcze mleko pod nosem i nic na dobrą sprawę nie osiągnęła. Autorko, Tobie się wydaje że jesteś taka zajebista że zasługujesz na faceta o inteligencji Hawkinga i wyglądzie mistera Universum ale podejrzewam że faceci odbierają Cię zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:44 - dokonaj UCZCIWEGO przeglądu znajomych par, to jedno. drugie, nadal nie rozumiem, w jaki sposób i dlaczego bycie w związku ma być podstawą do wartościowania jakości czyjegoś życia, skoro doświadczenie życiowe wskazuje, że bardzo często ludzie tkwią w związku, bo "co ludzie powiedzą", czego ten wątek jest zresztą niezbitym dowodem. ja lubię być sama i nie widzę powodów, dlaczego miałabym obniżać standard swojego zadowolenia z życia poprzez tkwienie w związku z kimś, kto nie jest na moim poziomie. wyzywanie od księżniczek mnie śmieszy - to, że nie spełniasz moich wymagań, nie oznacza, że są one nadmierne, a jedynie to, że startujesz do za wysokich progów. wasze argumenty są chybione. równie dobrze moglibyście wmawiać wziętemu prawnikowi, żeby ma za wysokie wymagania, bo nie chce dziewki po zawodówce, która nie umie poprawnie sklecić zdania, a jej jedyne hobby to "dyskoteki, chłopaki i w ogóle takie, takie". ludzie na poziomie pragną również partnera na poziomie, czy to takie trudne do pojęcia? dlaczego ja mam zniżać loty i pozwolić komuś na moich plecach awansować społecznie? bo banda frustratów z netu tego chce? wolne żarty. Kzięciu - i właśnie po to się ma wymagania, żeby taki burak jak ty odpadł na starcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjątkowo odpychający charakter. Kiedyś pewnie znajdziesz pasującego do ciebie zarozumiałego buca i będzieciemogli do śmierci udowadniać światu jacy jesteście lepsi od tego całego plebsu pod waszymi nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka wyraźnie napisała, że jest samotna co raczej stanowi dyskomfort więc twoje wynurzenia ni jak mają sie do tematu. pasowałyby natomiast do tematu "czuje sie komfortowo sama i nie zamierzam teggo komfortu obniżać" rozumiesz czy nadal będziesz sie wpiertalała z off topem czy też raczej lansowała jak ekshibicjonista na środku 8 pasmowej autostrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczciwie...uczciwie to znam kilka par co się posypały (bo coś właśnie nie pasowało...czasami pewnie nie chciało im się starać, różnie bywa, tysiąc powodów może być). A znam i takie co na ślub niedługo idę, co dziecka się spodziewają. Nie będę komuś wmawiać, że robią dziecko/biorą ślub/planują zamieszkanie z przyzwyczajenia. Nie leżę pod ich łóżkami przecież :D Moje doświadczenia mówią, że jak się przechodzi na etap dalej to z reguły dlatego, że jest fajnie. x To Ty wartościujesz, nie ja. Ty twierdzisz, ze jesteś wartościowa i Ci ciężko kogoś znaleźć (im ciężej tym wartość większa), a my biedni to się jakimś barachłem zadowoliliśmy. A ja tylko mówię, że z***biście jest kochać i być kochanym :) x "dlaczego ja mam zniżać loty i pozwolić komuś na moich plecach awansować społecznie?" Ja tylko zaznaczam stosunek co poniektórych do drugiego człowieka. Właśnie taki jak w cytacie. Świat nie jest czarno-biały, nie dzieli się na tak z******te osoby jak Ty i podludzi niegodnych. Jest multum szarości. x Ale zresztą, skoro Twoje chłodne kalkulacje w podejściu do drugiego człowieka się sprawdzają to brawo, że jesteś szczęśliwa :) Jeden lubi maliny, drugi truskawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewentualnie jak pudel z rodowodem pokazywała sztuczki na konkursie psów pasterskich? może nie jestem błyskotliwy ale staram sie wyciągać wnioski n podstawie istniejących danych. ty napiertalasz jak łysy grzywą o kant kuli czyt. bez sensu co nie może prowadzić do żadnych wniosków związanych z postawionym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ja jestem najpiękniejsza, tylko ja jestem najmądrzejsza i tylko ja tak sądzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kzięciu - ile jeszcze razy będziesz na tym topiku udowadniał, że jesteś burakiem idiotą? postawiłeś sobie to za cel? (potraktuj to jako pytanie retoryczne, jeśli nie wiesz, cóż to takiego, zapytaj wujka google) 22:35 - ja nie piszę o parach, które praktycznie nie mają stażu, tylko o związkach wieloletnich, nic dziwnego, że wynik obserwacji jest inny, jeśli się bierze pod uwagę zupełnie inne grupy... abstrahując przy okazji od tematu - uwielbiam zagrania typu "bierzemy ślub, bo dziecko w drodze" :) najlepszy scalacz związków! i ty również popełniasz błąd logiczny - nie im ciężej znaleźć, tym wartość większa, tylko im wartość większa, tym mniej jednostek równie wartościowych. błędem jest również założenie, że każdy "szuka". ja akurat żyję swoim życiem i mam gdzieś, czy na mojej drodze znajdzie się ew. przyszły partner czy nie. tylko ciasne umysły nie są w stanie pojąć, że nie musi być celem życiowym każdego człowieka życie w parze, bo inaczej nieszczęście i dramat. toż to jedyna słuszna droga! na szczęście natrafiłam na swojej życiowej drodze na podobnie myślących mi ludzi. Polska cebula tu wychodzi po prostu. poza tym jeszcze kolejna rzecz, którą uwielbiam, czyli zaprzeczanie, że społeczeństwo jest podzielone na grupy. myślenie życzeniowe czy ślepy idealizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jesteś wykształcona "ą, ę" i w ogóle to czytaj ze zrozumieniem. O zagrywkach nie pisałam bo nie znam czegoś takiego. Znam wiele PAR i są na różnych etapach. Pisałam i o krótkich związkach, i o wieloletnich. Pomijam związki ludzi po 60 bo wtedy w ogóle inne myślenie było jak się wiązali ( i takie przypadki jedynie znałam, że byli ze sobą "bo tak trzeba" - czasami nawet bardzo tragiczne przypadki). x "Polska cebula tu wychodzi po prostu." Wychodzi cebula bo są ludzie którzy nie muszą udowadniać na anonimowym forum swojego pseudostatusu społecznego? Które zauważają, że życie nie polega na udzieleniu ludzi na gorszych i lepszych? Ehm. Są grupy społeczne - ale to jak sztywno jesteś osadzona w swojej świadczy o Tobie. Nie mamy kast indyjskich (ale widzę tyle pogardy się z Ciebie wylewa, że by Ci to odpowiadało). x Ja cały czas do tego piję - do jakiegoś dziwnego mniemania o sobie i braku szacunku do innych ludzi, obrzydliwej pogardy. Znam osoby z którymi nie mogłabym być w związku, a są niesamowitymi ludźmi. Naprawdę tyle dobroci, ciepła i mądrości życiowej to tylko zazdrościć można - nie wyobrażam sobie uważać ich za gorszych bo cechują się większą prostotą. Ty znasz wybitne i wspaniałe np. panie adwokat (oj, ale bym mogła poopowiadać o "intelekcie" takich stworzeń - mam doświadczenie z jakąś specyficzną grupą chyba bo ich poziom głupoty każdego dnia mnie zaskakuje). x "Szukać" a co to znaczy? Dla mnie jest to bycie otwartym na nowe doświadczenia, nie posiadanie sztywnych ramek w głowie. Jeśli nie szukasz w tym rozumieniu to choćbyś była super pospolita to nie znajdziesz. (BTW hmm, 30latka z karierą, niepotrzebująca faceta, z wysokim mniemaniem o sobie - racja to bardzo niepospolite i wyjątkowe). Jesteś opryskliwą osobą, może faktycznie - facet który to będzie znosił musi być wyjątkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=i7qW3FUz_Eo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska cebula, czyli wmawianie ludziom jedynego słusznego postępowania. Nie wolno ci niczego wymagać, bo zostaniesz starą panną po trzydziestce jako największa życiowa tragedia, która może spotkać kobietę. Kobieta bez mężczyzny jest nic nie warta I należy jej współczuć. Nie wolno ci wymagać tego, co sama sobą reprezentujesz, bo nazwą cię roszczeniową księżniczką! Rzecz w tym, że ja nie mam zawyżonego mniemania o sobie - jest po prostu realistyczne. Zdaję sobie sprawę, że osób na podobnym poziomie nie ma wiele, ale ta wiedza nie skłania mnie do akceptowania jednostek poniżej poprzeczki, bo to jest prawidziwa droga do zgotowania sobie nieszczęśliwego życia. Poza tym, co do twojej zabawnej I kompletnie niewłaściwej interpretacji słowa "szukać" - bycie otwartym to nie to samo, co aktywne poszukiwanie partnera. Szukanie to działanie w celu znalezienia (w tym przypadku) partnera. Jak mówi słownik: 1. «starać się ustalić, gdzie ktoś lub coś jest» 2. «dążyć do czegoś» Bycie otwartym to właśnie życie własnym życiem, bez ciśnienia na znalezienie. Mylisz pojęcia, myślisz nielogicznie, nie znasz znaczenia słów, których używasz. Jak tu z kimś takim dyskutować. :) Pozazdrościć samych szczęśliwych związków w otoczeniu! Coś mi się jednak zdaje, że to kolejny objaw myślenia życzeniowego I brak zmysłu obserwacji... Aha I jeszcze jedno - opryskliwośc myli ci się z logicznym rozumowaniem I umiejętnością argumentowania swoich opinii. Dlaczego mnie to nie dziwi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie interesuje mnie co mówi słownik w tym przypadku ;) Nie wszystko musimy wciskać w kategoryjki i stosować się do sztywnych reguł. Dla mnie kwestie związków, miłości są zbyt skomplikowane by tak to usztywniać z linijką. x Może aż tak bardzo nie interesuje się cudzym życiem i nie wiem na 100% co się u kogo dzieje - mam też swoje sprawy. Ale zdecydowana większość wydaje się prowadzić fajne życie :) Może kwestia tego, że otoczenie się wybiera mimo wszystko. x Jak już lubimy słowniki: -opryskliwy - rozmawiający bez miłego nastawienia do rozmówcy, odpowiadający nieuprzejmie, nieżyczliwie. I skoro tego nie widzisz to nie masz jednak obiektywnego stosunku do samej siebie :) Ja momentami byłam złośliwa wobec Ciebie i nie będę wmawiać, że nie bo to by było śmieszne i żenujące. A skoro nie jestem na twoim poziomie to prosta sprawa - nie odpisuj, nikt Cię nie zmusza. x Ale no jak pisalam - skoro takie postępowanie, takie podejście do ludzi sprawia, że jesteś szczęśliwa, że są ludzie którzy Cię kochają (znowu szerokie znaczenie, nie słownikowe), że masz na kogo liczyć to brawo :) Przynajmniej ja tutaj nie jestem żeby się z kimkolwiek kłócić. Widzę co widzę, a  że w Twoich wpisach pierwsze mi się rzuca wysokie mniemanie o sobie i pogarda wobec innych to interpretuje Twoje wypowiedzi tak a nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze pan kukic by cię kochał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam takie tłumaczenia się - mylę się, ale nie przyznam racji, więc będę wciskać kit o niemierzeniu linijką. :-) Kochanie, usiłowałaś być złośliwa, bo nie masz argumentów I nie rozumujesz logicznie, zatem nic ci nie pozostało innego - niestety jaki poziom rozmówcy, takie złośliwości. Podyskutowałabym z kimś bardziej inteligentnym, ale niestety wśród osób niemających wymagań takich raczej nie znajdę. Ciekawe dlaczego? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS jeśli podajemy definicje, warto by było sięgnąć do sprawdzonego źródła (słownika), a nie do strony dla dzieci z podstawówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia w czekaniu na ideał. Tylko on będzie musiał mieć z 3 metry wzrostu bo tak zadzierasz nosa że nikogo poniżej nie zauważysz. A tak na marginesie to co w życiu osiągnęłaś, do czego doszłaś panno "ą,ę przez bibułkę" że stawiasz takie wymagania. Zastanawiam się ilu jeszcze ludzi sądzi że jesteś taka zajebista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×