Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość_27

Poród w Polsce to rzeźnia. Nie boicie się zachodzić w ciążę?

Polecane posty

Gość gość_27

Na zachodzie nacinania krocza praktycznie się nie stosuje, a u nas tną na żywca, szyją na żywca... Że o innych "urokach" ciąży i porodu nie wspomnę. Większość kobiet wspomina poród jako koszmar. Aż tak bardzo chcecie mieć dzieci? Bo ja się chyba na to nie zdecyduję. Mój mąż dopuszcza adopcję, więc pewnie taką opcję wybierzemy i weźmiemy z domu dziecka nieco starszego dzieciaczka i damy mu szansę na szczęśliwe życie. Mąż jak poczytał opisy porodów, to stwierdził, ze to jakiś koszmar i w razie czego opłaci prywatną cesarkę i nie odejdzie ode mnie na krok podczas porodu. Opieka medyczna w tym kraju to dno niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że to może być jeden z głównych powodów takiej małej ilości ciąż u nas w kraju.. Na samą myśl o podejściu lekarzy i położnych u nas odechciewa się wszystkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj jak rodzą kobiety w afryce potem pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównywanie afryki do polski nie ma najmniejszego sensu.. Wiadomo, że mają ludzie gorzej od nas ale żyjemy w Europie więc oczekujemy jakiegoś życia na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_27
Do osoby która pisała o rodzących w Afryce - może idź powiedz dzieciom, których rodzice są biedni i nie dojadają, że dzieci w Korei Północnej mają gorzej. Bo to ta sama logika. Mi się właśnie wydaje, że jest bardzo dużo ciąż. Z moich rówieśniczek praktycznie wszystkie dzieci mają, są w ciąży lub planują mieć. A dla mnie to jakaś abstrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzuki Volusia VL800
Jestem facetem ale doskonale wiem oczym piszesz. Moja coreczka ma dzis 2 tygodnie lecz zanim przyszla na swiat lekarze chcieli zafundowac matce, czyli mojej zonie, niezly horror. Nie zdolali jednak zafundowac bo... ...ja bylem caly czas przy prordzie. Problemy robiono od poczatku. Najpierw chcieli zonie podac oksytocyne, co jak wiadomo sztucznie wywoluje skurcze i to tak intensywne, ze kobieta nie ma czasu na odpoczynek, bo skurcz nastepuje za skurczem. Owszem, porod trwa wtedy krocej ale jak wspominaja kobiety - lepiej rodzic 14 godzin naturalnie niz 4 na torturach oksytocyny. Zona nie chciala takich przyspieszaczy. A ja poparlem jej zadania. Atak lekarzy na mnie. Pan sie nie zna! Pan nie konczyl medycyny, prosze nam nie przeszkadzac! - Pacjentka ma prawo nie zgodzic sie na zabieg - ja na to spokojnie. Spokonie poczatkowo, bo potem tak mnie wnerwili ze polecialy inwektywy. A wnerwili tym, ze oni chciali nadciac krocze na co zona tez sie nie godzila. Druga awantura. Osrzejsza! - Jak podejdziesz z tym ostrzem do zony to ci przypier... - wycedzilem przez zeby widzac, ze lekarz wbrew nam bierze cos ze stolu i idzie podcinac. Nie podcial. Nie pozwolilem mimo, ze grozono wezwaniem policji bo rzekomo przeszkadzam przy porodzie. - Mam prawo byc przy zonie - odpowiadalem ani myslac wysc z sali. I nie wyszedlem. Dopialem swego. Porod odbyl sie calkowicie naturalnie, bez chemii, bez podcinania, trwal ze 12 godzin i urodzila sie sliczna coreczka :) A ja nawet sam osobiscie odcialem pepowine :D Na drugi dzien kazano mi na pismie zlozyc przeprosiny dla calego personelu. OK, przeprosilem. Przeprosilem za obrazliwe slowa jakie w emocjach wypowiedzialem (fakt, ze im naublizalem) ale dodalem, ze nie przepraszam za faktr staniecia w obronie zony, ktorej ustawa o Prawach Pacjenta gwarantuje prawo do odmowienia zabiegow, ktorych sobie nie zyczy. Moja rada jest taka - FACET MUSI BYC PRZY PORODZIE! Inaczej rzeznicy w bialych kitlach zrobia z kobieta co tylko beda chcieli! Tu chcialbym jedynie pochwalic polozna, ktora mimo nietypowej syuacji fenomenalnie odebrala porod i w przeciwienstwie do lekarza byla zawsze mila dla zony i dla mnie. Opisalem to wszystko bardziej szczegolowo w dziale o ciazy i macierzynstwie ale... uznano to za prowo. Bo jestem facetem, bo gowno wiem i tylko sie przechwalam, bo napisalem slowo Harley przez "ch" (jezdzilem do zony do szpitala dzien w dzien motorem), bo napisalem, ze chcieli ja podcinac skalpelem a nie nozyczkami, itd. Jezu, ludzie, tam byly takie nerwy, ze ja wiem co lekarz wzial ze stolika? Wzial i idzie do zony i mowi, ze dokona nadciecia, a ja od razu do niego - jeszcze jeden krok i jak ci przypier!... Chcesz wierz, nie chcesz - nie wierz. Ale na litosc Boska nie idz na porod bez swego faceta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty to chyba opisujesz scene z filmu,bo to jakas abstrakcja. ja jeszcze nie spotkalam sie z takim traktowaniem lekarzy i poloznych,a po oxy tez rodzi sie kilkanascie godzin. porod porodowi nierowny,a jako facet raczej nie masz pojecia co kobieta wtedy przezywa. Ps rodzilam bez meza i kazda ingerencje w moje cialo bylo omowione przed dzialaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzuki Volusia VL800
I znowu sie zaczyna powatpiewanie... Nie spotkala sie bo wszystko jest dobrze jak pacjentla sie na wszystko godzi. Wtedy wszyscy sa grzeczni, milu, bo i porod krotrzy. Krotrzy bo jak nafaszeruja kobiete sztucznymi przyszpieszaczami i tak nadetna krocze ze dziecko prawie samo wypada no to wybacz... Ale sprobuj sie czlowieku postawic. Sprobuj odmowic oksytocyny, nadciecia i nagle wychodzi prawdziwe oblicze polskich porodow. Wszedzie na cywilizowanym swiecie zabieg medyczny nadciecia dokonuje sie TYLKO wtedy gdy jest to NIEZBEDNE. U nasa w olsce tnie sie na wszelki wypadek. Tnie czy trzebna czy nie trzeba. Moja zona jest zywym dowodem, ze mozna urodzic bez nadcinania. Wiec po co robic cos co jest niepotrzebne? Przynajmniej nie w kazdym przypadku? Dla wygody personelu medycznego? Zeby oni nie musieli czekac 12 godzin tylko np. 6? Przepraszam ale porod jest dla zony, a nie dla lekarza. Jesli zona bedzie mniej cierpiec naturalnie choc przez 12 godzin to trudno, niech lekarz stoi i czuwa!! Aha, nie wszystko w szpitalu bylo zle. Panie pielegiarki - wzor troskliwosci. Powaznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Suzuki, a ja Ci wierze bo lekarze w tym kraju są GORSI NIZ ZWIERZETA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Twojej zonie. Naprawde wspolczuje. Rodzic 12 godzin zamiast 4 bo swir maz tak chce? Co za d**ek. Wielogodzinny porod moze byc przyczyna braku tlenu w mozgu dziecka. Zobaczysz czy Twoja coreczka nie zaplaci kiedys za Twoja glupote i zawzzietosc w stawianiu na swoim. A jak zona kiedys zacznie sikac po nogach i nosic pampersy to Ci podziekuje za naturalne pekniecie krocza. Co za debil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzuki Volusia VL 800
@ 16:16 "Wspolczuje Twojej zonie. Naprawde wspolczuje. Rodzic 12 godzin zamiast 4 bo swir maz tak chce? Co za d**ek." Primo - zona chciala naturalnie. To Ona rodzi i Jej zdanie jest dla mnie wazniejsze niz wygoda lekarza. Chciala naturalnie bez wspomagaczy? Ma do tego prawo, a ja stalem tam jako gwarant jej praw. Secundo - Porod oksytocynowy choc czasowo krotrzy jest milion razy bolesniejszy. Prosty rachunek arytmetyczny: naturalny skurcz trwa kilkadziesiat sekud (tak mi tlumaczyla zona) po czym nastepuje nawet 2-3 minutowa przerwa. Mozna wytchnac. Oksyocyna przypiesza skurcze i niweuje czas odpoczynku. Wyobraz sobie, ze przez 12 godzin masz za zadanie zrobic jeden przysiad co 2 minuty. Zmeczysz sie. A teraz wyobraz sobie, ze przez 4 godziny masz wykonywac przysiady bez przerwy, jeden pod drugim. Ktora metode wybierasz? Tercio - to jak sie nie znasz to nie pieprz glupot. To moj ostatni wpis. Chcecie - wierzcie. Albo nie wierzcie. Nie moj problem. PS. Zona wyszla dzien wczesniej ze szpitala. Nie podcinana, niczym sztucznym nie oslabiana - slowe okaz zdrowia. Mozna? Mozna. No ale trzeba miec faceta z jajami przy sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybieram sluchanie fachowcow a nie dupka. Zwlaszcza jesli d**ek bardzo chce "pokazac" ze postawi na swoim kosztem zdrowia rodzacej i dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igena
Ty jesteś debilka. Mój mąż mnie także uchronił przed nacięciem. Nie pękłam a tak słuchając lekarza miałam bym potem szwy po bezsensownym nacięciu. Takie to twoje fachowcy... Nie rodziłaś to nie gadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igena
Pisząc debilka miałam na myśli oczywiście 16:16 i 16:30. Suzuki nie przejmuj się. Ważne że uchroniłeś żonę przed cięciem i szwami. Ja Ci wierzę bo u nas było to samo tylko bez wyzwisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w polsce nacina się rutynowo krocze, bo liczy się to jako zabieg, za który lekarze dostają z NFZ dodatkową KASĘ. a tylko kasa się w państwowych szpitalach liczy. gdyby polscy lekarze dostawali pieniądze do ucinanie ucha rodzącej kobiecie, to ucinaliby rutynowo te uszy "ze wskazań medycznych". jak dla mnie to śmiech na sali, że oni te porody jeszcze śmią nazywać "naturalnymi". a tu macie trochę o wpływie kroplówek z oksytocyną: http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod/Piec-rzeczy-ktore-warto-wiedziec-o-syntetycznej-oksytocynie-i-o-tym-jak-wplywa-ona-na-porod.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Suzuki Ty sie przygladaj codziennie swojej coreczce. Patrz jak sie rozwija. Czy zacznie mowic tak samo wczesnie jak inne dzieci. Czy bedzie tak samo zdolna w szkole. Czy bedzie pojmowala szybko. Wybrales dla niej 12 godzin kiedy jej mozg mogl dostac mniej tlenu. 12 godzin zamiast 4. To TY o tym zdecydowales. Pamietaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie dziwie, ze lekarze w Polsce w ogole jeszcze toleruja ten cyrk. Powinni zostawic takich popisywaczy z zona i wyjsc. Chce decydowac to niech decyduje i wezmie odpowiedzialnosc za wszystko co saie moze stac. Latwo pyskowac jak ktos inny i tak nad tym czuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Igena dziś Nie rodziłaś to nie gadaj. X A Ty skad wiesz, ze nie rodzilam? Znasz mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor ma rację !!! Ja rodzilam dwójkę dzieci. Pierwszy raz córeczkę, przyjechalam do szpitala na tzw ostatnią minutę tak więc oksy ominelo mnie. Porod był ekspresowy bo włącznie z z bólami w domu trwal 3, 5 godziny. Rewelacja jak na pierwszy poród ale z niewiadomych przyczyn nie ominelo mnie naciecie krocza. Podczas porodu wspópracowalam z położoną i wszystko poszło gładko ;). Z drugim dzieckiem pojechalam do szpitala gdzie nie ma w standardzie nacinania i zdecydowalam się na poród do wody. Przy wywiadzie zglosilam ile tez ile trwał pierwszy poród ale lekarze i położne uznały ze kłamie. Na dowód poprosili książeczkę zdrowia pierwszego dziecka, ktorej oczywiście nie mialam. Dostalam oksy i powiem wam że masakra. Ból porodowy jak dla mnie 8 razy mocniejszy od pierwszego. Nie potrafiłam słuchać położnej, nie wspolpracowalam, myślałam że umieram . Porod caly po oksy trwał 40 minut i to było najgorsze 40 minut w moim życiu. Na koniec położona powiedziala że poród był tak bolesny i uznany za ciężki ponieważ za szybko to szlo :( . Ani ona ani lekarz nie spidziewali się. Szkoda że mój mąż w szpitalu jest przerażony tak jak ja i nie postawil się gdy oskarżyli mnie o kłamstwo. Gratuluję autorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż zapłacił za mój poród w prywatnej klinice i powiem szczerze, żadnej traumy, żadnego wielkiego bólu, atmosfera super i każdej kobiecie życzę takiego męża i takiego rozwiązania. A współczuję tym, których mężowie stoją i się patrzą na ich cierpienie zamiast opłacić dobre warunki ze znieczuleniem. Wstyd dla pseudo facetów, wstyd. Trzeba nie mieć honoru, by pozwolić żone tak traktować i pozwolić jej tak bardzo cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autor ma rację !!! Ja rodzilam dwójkę dzieci.Porod był ekspresowy bo włącznie z z bólami w domu trwal 3, 5 godziny. Dostalam oksy i powiem wam że masakra. Ból porodowy jak dla mnie 8 razy mocniejszy od pierwszego. Porod caly po oksy trwał 40 minut i to było najgorsze 40 minut w moim życiu. Gratuluję autorze , ze kazales swojej zonie rodzic 12 godzin zamiast 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze zapomniałam dodać ze po pierwszym porodzie po nacinaniu strasznie mnie bolało. Tak że nie moglam chodzić. Zglosilam to na obchodzie i lekarz powiedział że ma boleć :( . Niby zajrzal ale powiedzial że nic się nie dzieje :(. Po obchodzie wróciła do mnie w tajemnicy przed lekarzem położna i jeszcze raz obejrzala. Powiedziala że zrobil mi się tam duży krwiak. Ona przygotowywalaspecspecjalnie kompresy i robilam z tego oklady. Przychodzilam po nowe co 2 ggodziny co dwa dni. Żeby było śmiesznie to pp takie oklady przychodziły jeszcze dwie pacjentki. I to wszystko trzeba było robić tak żeby lekarze nie widzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepnym razem pij mocz. Niektorzy tak robia i twierdza, ze bardzo pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzuki Volusia VL 800
Dzieki serdeczne za wiare mi za gratulacje Igena i Gosc z 14:43 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi że lepiej rodzic 12 godz niz 4 na oksy. Jak pisalam wcześniej, po oksy odchodzilam od zmysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Horror, nie dość, że kobiety przedłużają gatunek, dają w cierpieniu nowe życie to jeszcze są traktowane źle i z góry. Co za podły, niesprawiedliwy świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mój mąż zapłacił za mój poród w prywatnej klinice i powiem szczerze, żadnej traumy, żadnego wielkiego bólu, atmosfera super" X tyle, że to trochę śmieszne, że co miesiąc oddajemy ciężką kasę z naszych wypłat na "bezpłatną opiekę zdrowotną", żeby potem płacić za prywatny poród, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Suzuki dla mnie to mozesz zmuzic zone zeby rodzila i 40 godzin. Tylko potem wez za to odpowiedzialnosc. Bo na razie nie masz jaj tylko wydmuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzuki Volusia VL 800
Zona jest przy mnie i pyta gdzie rodzilas w wodzie? Moja zona rodzila w Kozienicach i tam jest wanna ale nie pozwolili jej rodzic do wody chodziaz bardzo o to prosila. Mowili, ze nigdy nie odbierali porodu w wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam dobre wspomnienia z porodów - po pierwszym jedynie na połogu miałam uwagi dlatego wyszła na własne żądanie dobę po porodzie. Drugie dziecko urodziłam w prywatnej klinice - polecam. Jeżeli kiedykolwiek miałabym jeszcze rodzić /nie planuję, ale różnie bywa/ to tylko w prywatnej klinice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×