Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż chce dziecka, a ja nie.

Polecane posty

Gość gość
Kobieto!! Broń swojej decyzji. Twój partner nie wie co to jest rodzicielstwo. Ja mam trzecią, nieprzespaną noc. Paradoksalnie z nocnej zmiany wracam bardziej wypoczęty, niż po nocy spędzonej z domu. Mój świeżo upieczony synuś nie płacze, nie wyje, nawet nie drze się. On ryczy jak zarzynana świnia. Nawet w rzeźni jest ciszej jak u mnie w domu. Nie ma metody na jego uspokojenie. Byliśmy cztery razy na ostrym dyżurze. Raz wzywane było pogotowie. Dwie wizyty u pediatry i jedno pilne wezwanie lekarza rodzinnego. I wszyscy mówią: okaz zdrowia, nic mu nie jest. A on od północy do piątej nad ranem ryczy głosem zarzynanej świni. Ciekawe na ile psycha Twojego męża jest silna, by znieść takie akcje. A rano, do pracy, do korporacji, do wyścigu szczurów, by zarobić na rodzinkę, na synusia, na pampersiki i odżywki...I trzeba być oczywiście wypoczętym, w pełni sił i energii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam, ze autorka tematu nie powinna ulegac mezowi, bo on chce. Co z tego ze chce jak autorka z kolei nie chce. Dam sobie glowe uciac, ze wszystkie obowiazki zwiazane z dzieckiem spadna na autorke, a jej maz bedzie si bronil wymowkami np. ide do pracy czy tez mnie odpoczynek sie nalezy albo ja haruje jak wol a ty w domu nic nie robisz. Wiem to z wlasnego doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj od niego!!!!!!!! Zycie sobie tylko s/ p/i/e/r/d/o/l/i/s/z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam ze autorka powinna sie poswiecic mezowi i urodzic to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z powyzszym postem bo kobita tylko ma rodzic i byc kura domowa i matka polka kazdej kobicie to powtarzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna mama
Nie każda kobieta zakoch.uje się w dziecku, gdy poczuje jak kopie, jak ja poczułam to nie czułam szczęścia, radości, myślałam że jeszcze mi coś zrobi tym swoim kopaniem, mąż natomiast, gdy poczuł jak kopie to cieszył się jak pies na kość, nie mogłam go od brzucha odczepic. Więc niema tak, że każda jak poczuje ruchy dziecka to już sika z miłości i ze szczęścia. Jeśli chodzi o obowiązki to połowę zwalilam na męża, nie miałam ochoty wstawać do niego w nocy i się z nim uzerac, robił to mąż, szybko wróciłam do swojej stałej pracy (po pół roku), mąż był zły, bo chciał żebym nie pracowała i była z dzieckiem przez chociaż 2 lata, ale ja nie miałam zamiaru jeszcze bardziej się męczyć z naszym synem. Biorę nadgodziny, żeby wracać później do domu, czuje się bardziej szczęśliwa czując zmęczenie po ciężkiej pracy niż czując zmęczenie po placzach, kupach, wymiotach itd. Nie tęsknię za swoim dzieckiem gdy jest zdała ode mnie, za mężem owszem tęsknię, bo to jego kocham najbardziej na świecie i to on jest dla mnie najważniejszy, ale za dzieckiem ani razu tesknilam nawet jak był zdala ode mnie przez tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08,18 rozumiem cie ja tez nie chce miec dzieci , nie kazda kobieta chce rodzic i siedziec w domu z dzieciakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz tez chcial, teraz ja ponisze wszystkie tego konsekwencje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie każda kobieta musi chcieć dzieci. Nie każda matka natomiast jest niepracującą, zaniedbaną krową rozpłodową. Po urodzeniu syna zdałam egzaminy radcowski i sędziowski, pracuję w jednym z tych zawodów. Pracę swoją uwielbiam, syna kocham ponad życie. Podobnie mój mąż jest lekarzem i syn jest jego oczkiem w głowie. Wszystko da się pogodzić, pod warunkiem że się tego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście jakieś nie dorozwiniete umysłowo! Jak mozna nazwać dziecko ścierwo lub Bachor. Dziecko to najcenniejszy skarb,który umacnia związek . Może jeszcze obudzi sie w tobie instynkt ale nic na sile,szkoda dziecka abyś sie nim podyrzala potem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisz bredni , skarb moze dla ciebie bo chcialas , a jak ktos nie chce to nie jest skarb tylko balast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna mama
Nie cierpię się nim zajmować, denerwuje mnie wszystko to co robi, denerwuje mnie jak płaczę i gdy się śmieje, nie zamierzam się zmuszac do kochania go, wole się zajmować sobą i mężem. Gdyby nie fakt że kocham swojego mężczyznę już dawno bym odeszła. Żałuję że mam dziecko, ale nie zamierzam przez to znecac się nad nim, bo to nie jego wina, będzie miało wszystko czego potrzebuje , nie będę je bić, znecac się nad nim, będę je dobrze traktować ale nie dam mu matczynej miłości, bo tego nie jestem wstanie zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co ci odpowiedzial jak probowalas go przekonac obowiazkami wiazacymi sie z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna mama
Że on będzie tyle samo się nim zajmował i ze damy sobie rade, a ja je z pewnością pokocham z całego serca bo to owoc naszej miłości - powiedział mi to, ja je nie kocham, nawet nie lubię naszego dziecka, jedynie je toleruje, a mąż hak obiecał tak się zajmuje dzieckiem, zresztą nie miał zbytnio wyboru, bo mnie nie rusza jak płaczę i nie idę do niego za każdym razem i nie lubię się z nim bawić (a tego w ogóle już nie robie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdolę co za matka, szkoda dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No ale co ci odpowiedzial jak probowalas go przekonac obowiazkami wiazacymi sie z dzieckiem Xxxxxxxxxxxxx Tu autorka. Powiedział, że będzie mnie wyręczać z tymi obowiązkami wiążącymi się z dzieckiem, oprócz karmienia, ale tak szczerze to jakoś w to trochę nie wierzę, że weźmie sobie urlop i będzie zajmować się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co jakies gadanie typu "bachory", "s****wa", ponizanie matek. Rozumiem brak checi posiadania dziecka, nie kazda kobieta musi miec instynkt macierzynski albo mu sie poddawac. Ale na litosc boska, po co taki hejt w stosunku do kobiet, ktore rodza dzieci, a zwlaszcza w stosunku do malych dzieci? Wyglada na to, ze jednak wiekszosc osob, ktora nie chce dzieci, bo uwaza je za bachory, ktore wszystko odbieraja, ma po prostu jakies problemy psychiczne, a nie zwykly brak checi posiadania dziecka. Jak sie czegos nie chce, to sie po prostu grzecznie odmawia, a nie obrzydza sie innym, to jest naturalne. Ale jak sie juz zieje ogniem, to znaczy, ze jest jakis problem. I mysle, ze raczej chodzi o jakas zawisc po prostu. Jakos mi sie wydaje, ze osoby, ktore tak pluja jadem na dzieci, albo po prostu nie maja warunkow, zeby ich miec, a chca, albo czuja, ze chca miec, ale sie przed tym bronia, albo zazdroszcza, ale w zyciu sie do tego nie przyznaja i hejtuja wlasnie, taka forma obrony. Dziewczyny, nie chcecie dzieci? Nie ma problemu, grzecznie odmowcie. Ale nie hejtujcie, bo same siebie pograzacie i wyglada do conajmniej zenujaco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Już mnie nerwica bierze kiedy wiecznie gada o tym upragnionym przez niego dziecku. Wczoraj na śniadaniu, temat rozmowy: DZIECKO. Kolacja, temat rozmowy: KIEDY BĘDZIE DZIECKO. Dzisiejsze śniadanie, temat rozmowy: DZIECKO. No masakra. On tym swoim gadaniem o dzieciach coraz bardziej mnie zniechęca do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Zniechęca mnie do urodzenia jego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po chuj jęczysz tępa dzido wyjęta z dupy, jesteś jeszcze gorsza od niego. Weź go zostaw, daj szansę facetowi na normalne życie. Ty sobie znajdź podobnego do siebie i przestań zawracać dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje ci droga autorko takiego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu że tym gadaniem jesteś coraz bardziej zniechęcona. I pogadaj z nim poważnie, spytaj się co wpłynęło na zmianę jego decyzji. Powiedz mu że twój stosunek do posiadania dziecka nie zmienił się, i przed i po ślubie. Faktycznie nie wie co to znaczy być z dzieckiem 24h\ 7 dni w tygodniu. Niech jakaś siostra lub koleżanka podrzuci mu takiego malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bez dziecka to nienormalne zycie? jestescue ograniczone drogie kury. bez ponyslu na siebie, jedyny cel waszego wstaeania to dziecko. to jest dziwne zycie, tylko zadania do wykonania zero pomyslunku. autorko tak sobie mysle ze zapytaj meza ktojest wazbiejszy: ty czy dziecko. jesli ty to ma liczyc sie z tym co czujesz, jeslu dziecko to odejdz bo on juz widzi nie ciebie a jakas chodzaca macice a chcialabys muec dziecko z kims kto cie niekocha? dla kogo nie jestes nr jeden?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bez dziecka to nienormalne zycie? jestescue ograniczone drogie kury. bez ponyslu na siebie, jedyny cel waszego wstaeania to dziecko. to jest dziwne zycie, tylko zadania do wykonania zero pomyslunku. autorko tak sobie mysle ze zapytaj meza ktojest wazbiejszy: ty czy dziecko. jesli ty to ma liczyc sie z tym co czujesz, jeslu dziecko to odejdz bo on juz widzi nie ciebie a jakas chodzaca macice a chcialabys muec dziecko z kims kto cie niekocha? dla kogo nie jestes nr jeden?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.01- dlatego, że oboje tych dzieci mieć nie chcieli chamko. Zmuszanie kobiety do urodzenia dziecka nie zawsze wychodzi na dobre. Bo mężusiowi rodzice natłukli o wnuku jakie to szczęście mieć bobaska! Sama radość. I takie tego skutki są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy macie cos z glowa idzcie sie leczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - mojej przyjaciółki mąż tez bardzo chciał, choc wcześniej uzgodnili. No ale wiadomo po drodze priorytety się tez znieniaja i w którymś momencie zapragnął. Prosił i przekonywał, ale ona NIE bo nie. Tez tysiace wymówek. No i efekt taki, ze on juz przestał o dziecku mówić i prosić i koniec koncem właśnie idą po rozwód bo póki jest jeszcze w takim wieku, ze może miec dziecko z inną to chce. Ona natomiast zostaje sama bo kocha go nadal, ale nie potrafi się ugiac zeby mu dziecko dać. Woli się rozstać mimo ze jest uczucie do niego. Pytalam czy nie będzie ją bolalo jak się dowie, ze on juzz inna ma dziecko- twierdzi, ze będzie bolało, ale ona inaczej nie potrafi... To taki przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesrane ma facet na całej linii, szkoda czasu na coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam taki przykład - kolezanka z pracy tez dziecka nie chciala, mąż na boku sobie zrobił. No i dopiero po kilku latach się o tym dowiedziala jak zobaczyła wpis w kalendarzyku -"Kasia 500 zl" Najpierw sądziła, ze to kochance płaci za sex, a to alimenty były. Zakończenie pewnie znasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.13- szkoda twojej przyjaciółki, lepiej dla niej. Posiadanie dziecka przysłoniło mu racjonalne myślenie, jeśli rozwodzi się z tak błahego powodu, to widać że ma twoją przyjaciółke w doopie, i dam sobie rękę uciąć, gdyby była bezpłodna, też by się z nią rozwiódł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×