Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile zarabiają Wasi mężowie żebyście mogły nie pracować

Polecane posty

Gość bajkaaaa
Ja zarabiam 2500-2800 a mąż okolo 4000. Nie mamy kredytów, mamy 1 dziecko-zatrudnilam nianie gdy miał juz pół roku za 700 zł bo nie wyobrazam sobie siedziec w domu. Odkładamy miesiecznie okolo 2000. ŚMIESZą mnie kobiety które piszą, że mąż im każe siedzieć w domu np na wychowawczym a one chcą pracować ale słuchają sie mężów i siedza w domu jak kury domowe.Żeby mój mąż mi kazał siedzieć w domu chyba bym go pogoniła, nigdy nie chce i nie będę zależna od drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka tysięcy ofert od osób poszukujących pracy niani, opiekunki, gosposi, pomocy domowej, sprzątaczki. Zarejestruj się na stronie http://www.naszaopiekunka.pl/nannyregistration.asp , aby znalezc bezpośrednio na naszej liscie pracownika Z NaszaOpiekunka.pl możesz skontaktować się z tysiącami bezpośrednich pracowników z całego kraju za pomocą kilku kliknięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie fajnie:) powaznie piszę, znam parę kobiet utrzymywanych przez mężów, nawet jesli one pracuja to ich faceci zarabiają nieporównywalnie więcej. Mnie jakoś nikt utrzymywac nie chce, ani mój były mąż ani obecny facet nie zarabiają dużo, własciwie to ja zarabiam więcej, ale i tak to grosze. Chyba jestem za brzydka i za głupia zeby trafic na takiego faceta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż ma firmę zarabia od 10000 do 18000. Żadna tam jakaś super ekstra firma ma poprostu kilka ciężarówek. Ja zarabiam 3,5 netto. Żeby normalnie żyć potrzebujemy ok. 8.000 ( 3000 na dom i jedzenie i po 2,5 na prywatne wydatki). Nie wyobrażam sobie siedzenia w domu, a dziecko bez przedszkola to się nie rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz 5-6 tys. Ja 1300. Mam na wlasne wydatki, czasem zrobie zakupy. Zyjemy bez szalenstw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniuchnaaa
Temat stary,ale wypowiem sie. Nie stac mnie na siedzenie w domu,ale siedze,bo czekam na 500zl na dziecko. Moze ktos pomysli,ze jestem patologia,leniem,czekam tylko na "darmowe". Nie! W moim regionie max zarobie 1350zl,mam dwojke dzieci,7 i 2 lata. Mlodszego nie mam z kim zostawic a od panstwa z rodzinnym dostane 1207zl. Na nianie oddalabym pol pensji.Maz zarabia 1800zl. Zyjemy skromnie,zeby nie rodzina to nie dalibysmy rady. Faktem jest to,ze mam swoje male gospodarstwo,tj.warzywa,kurczaki. Duzo jest przy tym pracy,wszystko robie recznie,ale zamrazarka na zime pelna. Mamy 800zl kredytu na skromny remont do czerwca 2017

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz zarabia 8000zl na reke i siedze w domu narazie. Doksztalcam sie zeby niedlugo tez znalezc prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz zarabia 800 z dziennie. Jest programista z miedzynarodowym stazem. Ale prowadzi wlasna dzialalnosc, musi oplacic ZUS, VAT .Koszty to przynajmniej 4 tys miesiecznie. Poza tym nie ma dni wolnych, nie ma urlopu, jak zachowuje, nie zarabia Cos za cos. Miesiecznie wyciaga okolo 16 tysiecy, 4 oplaty, tysiac na przedszkola, 2500 za wynajete mieszkanie. Przynajmniej 2 tys wydajemy na jedzenie, zyjemy raczej skro,nie.Reszta oszczednosci. Ja nie pracuje bo nam sie nie oplaca mje latanie do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8-9 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie takie dumne ze pracują nie SA na utrzymaniu meza a ciekawe czy wtedy obowiązki domowe SA na polowe ?? Maz gotuje co drugi dzień biega do szkoly po dzieci i z nimi na zajęcia dodatkowe pierze itd bo jak nie to jestescie frajerki i tyle. Ogarniacie wszystko w domu i jeszcze praca. Ciekawe ze na starość powiecie ale fajnie ze tyle pracowalam w życiu czy fajnie ze spedzilam czas z dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz 5000. Siedzzialam z coreczka 1,5roku na wychowawczym bo wczesniej miałam macierzyński i jakos pensja męża starczyla. Ps do jednnej pani. Kabinę prysznicowa mam zamowiona do domu na wymiar 100x80 od szklarza i kosztowała 2200 plus brodzik 600.szklo hartowane 8mm dobre zawiasy. Nie wiem gdzie ty za 4500 ze średniej polki masz:D chyba ktos cie naciagnal w jakimś ekskluzywnym buticzku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:56. Ja gotuje, maz sprzata. Maz zaprowadza dziecko ja odbieram, zakupy robimy online. Nie po to robilam ciezkie studia, inwestowalam w siebie zeby zostac kucharka i sprzataczka. Ciekawe czy ty na starosc bedziesz sie cieszyc ze jedyne co w zyciu robilas to zabawa w pania domu. Lubisz to? Ok, twoj wybor mi nic do tego, ale daj zyc innym po swojemu skoro taka szczesliwa w domu jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dns dns
nie ma takich pieniędzy męża, za które zdecydowałabym się nie pracować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż zarabia 12 tys. na rękę. A ja pracuję dla sportu i by z wprawy nie wyjść oraz zdroworozsądkowo tak po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas obje pracujemy, maż zarabia ok 3 tys netto, a ja bardzo różnie od 6 do 10 tys netto. Przez wiele lat pracowałam praktycznie całe dnie, bez urlopow, odpoczynku..... nie mogłam spać w nocy bo taki miałam stres. W tym roku wiele zleceń się posypało (własna działalność) i nagle z dnia na dzień zostałam z pensją ledwo pozwalającej opłacić ZUS! Pewnie zaraz sobie poradzimy. Ale gdyby nie praca męża zżarłoby nie poczucie odpowiedzialności za rodzinę! A tak mam poczucie, że nie jestem z tym wszystkim sama! A to mega stres!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:03 mój mąż nie uważa że ma jakikolwiek stres z powodu tego że ja mało zarabiam i sam mi to powiedział. Kredytów nie bierzemy bo to głupie jest. Jak cię na coś nie stac to cię nie stać, proste. Zycie na krechę to stres. Jak ktoś nabrał kredytów to niech się nie dziwi że ma stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż 7 na rękę ja ok 4 na rękę, pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój zarabia 5-6 tys i to by nam wystarczyło - bez kredytu, dom po rodzicach, już w nim wyremontowaliśmy prawie wszystko co potrzebne ale ja po pierwsze potrzebuje swojej pracy, mam większe poczucie bezpieczeństwa a po drugie daje nam ona większy luz, fajne wakacje, lepsze ciuchy i co najważniejsze oszczędności - zarabiam ok 3 tys. Mamy tylko 1 dziecko, planujemy drugie i wtedy będę na wychowawczym jakieś 2 lata i pensja męża będzie musiała starczyć. Każdy żyje za tyle ile ma, najwyżej dużo mniej odłożymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój 2500 netto, ale ja mam nieruchomość, którą wynajmuję za 2700 na rękę, więc ani mi mąż nie zarzuci, że nie nie pracuję, ani nikt nie nazywa leniem, bo dokładam się do budżetu domowego. Za to mogę w domu z dzieckiem być i zajmować się domem i ogrodem. Aha nie mamy kredytu, dom nowy na wsi, w Polsce B, więc i koszta niższe. Wystarcza nam i jeszcze odkładamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×