Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zaznalam w zyciu milosci...

Polecane posty

Gość gość

Matka zawsze faworyzowala brata, teraz siostre. Ja to bylam 5tym kolem u wozu. NIGDY nie powiedziala kocham Cie. A bratu i siostrze owszem, niemal codziennie. Moj ojciec tez nie jest wylewnym czlowiekiem. Pozatym znikal na cale dnie gdzies jezdzil rowerem po lasach byle w domu nie siedziec. Mialam narzeczonego....dla ktorego wazniejszy byl alkohol i koledzy niz ja. Nawet specjalnie nie walczyl jak zerwalam. Teraz jestem z facetem 10 lat starszym. Nie czuje sie wcale kochana, czuje sie bardziej jak przyjaciolka. Nie ma zadnej big love, podejrzewam ze teskni za eks. Albo po ich rozstaniu nie potrafi mnie w pelni pokochac jak ja. Jestem cholernie nieszczesliwa. Coraz wiecej popijam, jestem wyzywana od wczesnych alkoholiczek przez brata, nikt nie rozumie jak mi zle. To w takim wielkim skrocie bo tyle we mnie zalu ze kafeterii by nie starczylo. A teraz mozecie se pouzywac i zjechac mnie ze sie uzalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to se poszukaj big love a nie dziadka jakiegoś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaznalas milosci w domu rodzinnym i wybierasz teraz niewlasciwych facetow, w pogoni za miloscia. Ja mialam podobnie, facet nie byl wiele starszy ode mnie ale nadal przezywal eks bedac ze mna i nie kochal mnie. Odmienilo mu sie dopiero gdy z nim zerwalam. Potem poznalam mezczyzne, ktory dal mi to co trzeba i czuje sie kochana. Tamten prawie mnie dobil, zanizyl dodatkowo samoocene romansami. Myslalam, ze sie wiecej nie otworze przed innym i nie zaufam ponownie. Na poczatek, nie brnij w alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy tym obecnym czuje sie jak nikt.wstydze sie swojego wygladu, wstydze sie wszystkiego, zwierzam sie z problemow przyjaciolce nie jemu, bo boje sie ze zerwie. Z poprzednim chociaz takich problemow nie mialam. Bylam soba w 100%, mowilam mu o wszystkim bez wstydu, nie wstydzilam sie wygladu. Jestem obecnie bliska zalamania. Nikogo bliskiego, kochajacego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes z nim, bo nie chcesz byc samotna? Lepiej byc sama niz sie meczyc. Sprobuj stopniowo sie przed nim otworzyc, jesli mu zalezy zacznie cie wspierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z nim bo wierze ze moze on mnie jednak kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jesli w to wierzysz, to zacznij sie otwierac. Jesli cie kocha to nie odejdzie, a pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabym ale to nie takie proste jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×