Jak powiedziec rodzicom że mam Pana?

"Nie przeżyłem żadnej traumy w dzieciństwie." a kto mówi tu o traumie, durniu? przyczyny mogą być o wiele subtelniejsze.

Ale jednak osobę, która maluje ładne obrazy, czy tworzy ładne wiersze można takim nazwać. A czy się komuś podoba, to kwestia gustu. Sam coś tam tworzyłem i jedni mówili, że jest świetne, a drudzy nie. Komu mam wierzyć ?

Durniem, to jesteś ty psie ;) Subtelniejsze ? Nikt mnie nie dotykał, na tyle, że mogło coś zrodzić się w mojej głowie.

pwoiedz: "mamo tato, mam pana" i po wszystkim :)

Durniem, to jesteś ty psie x oho, już nam się wzbogaca profil psychologiczny, adwersarz jest bdsmowym dominem w parze homo:D i dużo czasu spędza ze swoim psem, to i w rozmowę włazi

"Bo ilu było artystów, z których szydzili, że nie mają talentu ? Po śmierci odkryli, że jednak tworzyli sztukę? a ilu było artystów, którzy tworzyli gów/no, a którym wydawało się, że stworzyli COŚ? :D grafomanów i beztalenci z manią wielkości od zawsze było pełno. tylko co to ma do tematu? brak ci widocznie argumentów, bo skaczesz z tematu na temat i chyba sam już nie wiesz co chcesz udowodnić w każdym razie wiadome jest to, ze dostosowywujesz pojęcie "wrażliwości" pod siebie (bo oficjalna definicja jest jedna) i nie masz pojęcia o psychoanalizie

a kto mówi o dotykaniu, DURNIU? jesteś naprawdę durny skoro wydaje ci się, że przyczyny musiały być koniecznie natury fizyczno-seksualnej

Proszę podaj przykłady filozofie od siedmiu boleści. Pudło. Nie jestem żadnym dominem. Homosiem tym bardziej. Powiedz, co masz na myśli sytuacje np subtelne w okresie dzieciństwa zwłaszcza, co mogły wyzwolić we mnie tzw dziwne upodobania. Z chęcią poczytam panie profesorze od psychoanalizy.

no tak, każdy kto popisze sobie np. na blożku, jakieś byle-wierszyki albo namaluje coś w miarę ładnego to znaczy, że można go nazwać "artystą" :) to słowo jest dziś strasznie nadużywane, to smutne.

Ale trudno nazwać kogoś artystą, skoro po śmierci może urosnąć do tego miana. Grafomaństwo po śmierci może urosnąć do miana kultu.

psychodelirium wcześniej, dobrze ogólnie to nakreśliła. tu chodzi o ogólny stosunek do dziecka, jaki system przekonań zakodowywują w nim rodzice czy otoczenie, wszelkie doświadczenia (niekoniecznie traumatyczne czy natury seksualnej) itd.

Niestety dalej nic się konkretnego nie dowiedziałem.

"Nie jestem żadnym dominem." jesteś uległym? buehehehe

Sądzisz, ze gdyby postawić dwie osoby, pod pasmem tych samych doświadczeń, wychowania, środowiska, to zachowywały by się tak samo i miały do tego samego pociąg ? Bo jeśli tak twierdzisz, to niestety do końca mądry to ty nie jesteś.

niemądry to jesteś ty jeśli wydaje ci się, że można by było to sprawdzić i zafundować dwóm osobom IDENTYCZNE doświadczenia :D nawet życie płodowe jest pewnym doświadczeniem i sam stan matki już wywiera jakiś wpływ na dziecko, dzieci często od małego nie są tak samo czy równo traktowane przez rodziców, w różny sposób interpretujemy te same doświadczenia etc.

jesteś uległym pieskiem? przyznaj się

Nie napisałem, że można by było to sprawdzić. To moja teoria. To może tam w zarodku musiało coś ze mną się stać, że lubię dewiację :D

Ani jednym ani drugim :)

pewnie marzysz o tym żeby cie kobieta przewijala albo traktowala jak niegrzecznego bobasa ;/

masz "dziwne" preferencje a nie jesteś ani ulegly ani dominujący? czyli nie należysz do bdsm-owców

Pudło. Mogę też być tzw switchem. Nie marzę o takich rzeczach, jak przewijanie.

switch jest raz uległy, raz dominujący, a ty twierdzisz ,ze nie jesteś ani taki ani taki

Uległość może też być cechą np słabego charakteru, słabości wewnętrznej. Facet może czuć się jak trochę cipka, i będzie pociągała go dominacja kobiety, po prostu będzie szukał kogoś silniejszego od siebie.

Nie muszę przecież pisać, czy jestem uległy, czy dominujący. Po prostu to nie ma tutaj znaczenia. Jestem albo jednym albo drugim:)

Ja z kolei mam 20 lat i marzę o dominacji naprzemiennej :).Czystej agresji,raz ja ,raz moja partnerka.Może dlatego,że młody dzikus ze mnie.

Ludzieee, wrażliwość artystyczna i wyobraźnia nie ma nic wspólnego z tym, ze ktoś lubi się nad kimś, lub czymś znecac.

Ahahahahaha weź autorko spie/p*****laj. Proszee, hehehe

haah