Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
Lucy daj sobie więcej czasu, 3 m-ce to naprawdę zbyt krótko aby podejmować życiowe decyzje. Ale trzymam kciuki i wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ByłaNadzieja dziś "tak, ale bez tej magii nie ma mowy o pełni miłości" Co do tego się zgadzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale macie powody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś a przedtem było dobrze ? hmmm ..czy to długi czas był ? Może po takim czasie po prostu znowu nie wiadomo, czy druga strona jeszcze czuje i co czuje, znowu każda boi się wychylić, żeby nie wyjść na "idiotkę". ehhhh... życie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
to ciekawe zjawisko. Parę mcy temu była tu taka Alex i miałą podobnie, jej "ukochana" pojechała na krótki urlop i po powrocie była jakby najeżona , na co Alex, naturalnie, też się najeżyła. Z czego to wynika ? Może to tęsknota i złośc na fakt, że nie można nic zrobic ? Strony się w ten czas nie kontaktują ze sobą (a w pracy to naturalne, żę kontakt jest codzienny) - to chyba podświadoma złośc, że nie możesz się odezwac i ta druga osoba też się nie odzywa (więc może nie tęskni tak jak JA). Brak kontaktu, frustracja, bezsilnośc, i w końcu, może sama przed sobą chcesz pokazac, że jest odwrotnie i nie brakowało tej osoby wcale, a wręcz przeciwnie, masz jej dosyc, chociaż jest odwrotnie . Gdybam nad powodami ...:) Głupie to co piszę, ale czytam to forum i doświadczenia osób, z czego wynika, że wiele zachowań jest irracjonalnych i oczekiwań, które sprzeczne są z działaniami ... Tęsknię, ale się nie odezwę, zależy mi, ale pokażę, że jest odwrotnie etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
Dziewczyny rozumiem Was , naprawdę! Wiem 3 miechy to zbyt krotko na podjecie poważnej decyzji, ale jeslli tego chce ? Jeśli ta magia o której pisala Nadziejka wlasnie w nas jest :). Kurcze mam znajomych co po 2 miechach znajomości poszli do oltaza i sa już ponad 10 lat ze sobą :) Jestem osobą ostrążna, rozważna, zawsze gdy robiłam jakiś *****musiałam to wszystko dobrze przeanalizować. Przy niej nie musze tego robić , jestem spontaniczna, pozytywna i cholera widze te pieprzone kolory w moim szarawym życiu! :). Wiecie jak to jest nie móc bez siebie wytrzymać ? Mysleć o tej osobie 24/h nie jesc,, nie spac, zyc tylko tą osoba ? Przy moim mężu nigdy takiego czegos nie miałam, NIGDY !. Wiem, ze mamy dziecko, wiem ze zabiorę ją od Ojca , ale czy mam życ z kims do kogo czuje tylko szacunek i przyzwyczajenia??, czy mam zrezygnować dla dobra dziecka z tej magii ?!- Owszem mogę , mogę życ z osobą z którą miałam plany na cale zycie. Mogę zyc z męzem która mnie fizycznie już nie pociąga i zmuszać się przez reszte mojego zycia do kontaktu fizycznego z nim. Mogę z nim przezywac kolejne dni tak jak do tej pory, zyc w tej szarości i rutynie . Ale wiecie c?o dla mojego dziecka wlasnie, nie zrobie tego ! Będę robila to co mnie uszczęśliwi najbardziej, to dla niej stane się osobą, która nie boi się nowego życia, biore to co los mi zsyła! a wiem, ze Ona jest moim przeznaczeniem , i dzięki niej moje dziecko będzie miało najszczesliwsza mame pod sloncem !... I nigdy nie będę zaałować , ze nie sprobowalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
masz rację dla dziecka to nie ma co zostawać przy mężu ... bo to nie ma sensu... nie Ty pierwsza i ostatnia która odchodzi od męża ...i na odwrót .A długo jesteś z mężem ??? żyj tak abyś Ty była szczęśliwa a nie ktoś ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
ByłaNadzieja wczoraj Lucy, a jak na to reaguje "tamta fascynacja", o ile oczywiście się wszystkie znacie ? Moja fascynacja nie wie o niczym, za to moja miłość wie o wszystkim. Lekko zmienil się mój stosunek do tej pierwszej, zresztą wiadomo dlaczego, ale staram się być w stosunku do niej na tyle troskliwa żeby nie pomyślała, ze już nie jest wazna. Jest i będzie, ale to dla tej drugiej jest moje serduszko :) I moja miłość to rozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
Olcia jesteśmy ze soba ponad 7 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
ja też bym dużo w swoim życiu zmieniła.... ale brakuję mi sił i odwagi... kiedyś stawiałam wszystko na jedną kartę .... teraz jakbym miała podjąć decyzję to muszę się zastanawiać .... i tak tkwie w tym życiu... echh .. chciałabym coś jeszcze przeżyć .... a tak to tylko ... robota ... dom.. itd. .... porażka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
no to ja w związku już prawe 6 lat... kiedy to było ... ;) no ale im bliżej u mnie 30-tka na karku tym bardziej myślę co mam zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
a teraz każdy do o koła się rozstaję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
Ja twierdze, ze nie ma co się zastanawiać, tylko działać. Szkoda czasu, jeśli jesteś nie szczesliwa, zrob cos żeby to zmienić, bo później będziesz siedziała i się nad sobą użalała, ze czegoś nie zrobiłaś w zyciu, a miałas okazje :). Ja się boje tego wszystkie, serio , boje się co będzie później. Ale cholera boje się tez ze jak nie sprobuje, to strace cos na co czekałam cale moje zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
hmm nie widze mojej oodpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
Nie wiem o co chodzi, ale nie dodają się moje odpowiedzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
się naprawilo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
pomyślę...nad tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
no i super :) uwierz ze czasami warto zaryzykować wszystko ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gośćOla dziś ale ty z facetem w tym związku ? czy masz kogoś na widoku i się zastanawiasz ? x ja też uważam, że warto. Nie wolno doczesnego związku i dzieci traktować jak wyroku dożywocia :) Oczywiście, różne są sytuacje życiowe, ale to już podlega analizie każdego z nas z osobna, bo każdego sytuacja jest inna. x Ryzyko zawsze jest - kto nie ryzykuje, ten w kozie nie siedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
Otóż to Nadziejko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
już kiedyś pisałam że w związku z K.... no mam kogoś na oku w pracy ;) ale ona mnie nie zauważa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gośćOla dziś a nie starasz się, żeby Cię zauważyła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
hehe niby jak mam się starać ? przecież jej na zaproszę na piwo ;) nawet ze sobą nie rozmawiamy ;) bo nie mamy styczności ... tylko cześć i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
zresztą po co mam komplikować sobie życie ... :) chciałabym ale ja już nie mam sił latania za kobietami... to już nie te czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
"duch ochoczy, ale ciało płoche"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
tiaaa :P Nadzieja a Ty masz kogoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
tak, M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
i co też taka lipa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
jest lepiej i gorzej, bardzo źle nie jest, jest stabilnie. To dobry człowiek, dla mnie dobry. Ja niczego nie szukam i nie szukałam, mogłoby zostać jak jest, gdyby nie ten epizod z tą panią co mnie nie chce :) Teraz mam jeszcze mniejszą ochotę na cokolwiek - napaliłam się i tak nici z tego ... teraz wiem, czego mi brakuje . Mi się też nie chce latać, to znaczy latać za kimkolwiek. Do ludzi mam zawsze dystans, nie jestem otwarta. Na co dzień mi to nie przeszkadza, ale takim osobom trudniej kogoś znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×