Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najbezczelniejsze zachowania jakich ktoś się wobec was dopuścił. Piszcie

Polecane posty

Gość gość
Moje niedoszła teściowa przebija wszystkich może z wyjątkiem tej szwagierki pani powyżej :P Otóż narzeczony zostawił mnie po 5 latach na dwa miesiące przed ślubem. Miałam 25lat. Całe szczęście, że to tylko małe przyjęcie miało być, bo chyba bym psychicznie tego nie ogarnęła. Załamałam się strasznie, bo dowiedziałam się, że zostawił mnie dla innej kobiety. Chciałam pogadać z jego mamą, jakoś się wypłakać (młoda byłam i głupia to dziś wiem,) ona mi wypaliła, że najważniejsze jest szczęście jej syna i najwidoczniej ja go nie uszczęśliwiam i nie zasłużyłam na niego. Rozsypałam się na milion kawałków wtedy :o Jednak los chciał, że po trzech miesiącach spotkałam swojego przyszłego męża jak się później okazało, miłość mojego życia :) strasznie się w nim zakochałam i odżyłam jednak nawrócony narzeczony nagle chciał powrotu, bo "to nie było to i tylko mnie kocha" hahahaha odcięłam to wszystko i już mogłam się śmiać z tego co było. W sumie to byłam mu nawet wdzięczna :) Moja teściowa kiedyś spotkała mnie na mieście i palnęła, że szybko się pocieszyłam, a taka podobno nieszczęśliwa byłam i czy zdaję sobie sprawę jak go zraniłam i jak on cierpi? hahaha Z niedoszłą szwagierką mam dobry kontakt, bo pracujemy w jednej firmie i wiem, że do dziś jej matka obwinia mnie o to, że mój były nie ułożył sobie życia i co rusz to wypomina przy różnych okazjach :P a minęło 10 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja wtedy jeszcze przyszła tesciowa narzuciła mi, że swiadkową na moim slubie ma byc jej corka, duzo starsza ode mnie i z ktora mialam sporadyczny kontakt. Oczywiscie odmowilam, co skonczylo sie strasznym fochem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 22.11 - o Jezuuu... Takiej teściowej tylko w ryj przy/jebać łopatą :O Jakie szczęście że nie wyszłaś za tego fagasa, na pewno sypiał z mamuśką, na pohybel starym ropuchom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok po smierci mojego taty przyszla kartka na moje urodziny od babci z podpisem: byla babcia.... mialam tylko 9 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie odwiedzila raz tesciowa tzn przyjechala do nas z Polski na tydzien.oczywiscie lot I inne atrakcje musielismy my oplacic.siedzi na sofie w naszym wynajetym mieszkaniu calkiem niezlym swoja droga,a ona,,czy za Te pieniadze nie mozemy czegos innego wynajax,Bo zyjemy jak dziady,,to byla jej ostatnia wizyta u nas:/dodam,ze sama zyje w syfie I starej chacie strach sie bac:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na poprzedniej stronie było o kimś, kto zyczył tu na forum smierci dziecku, to mi sie przypomniało, że na innym forum laska życzyła moim dzieciom gwałtu, przy okazji pewnej gorącej dyskusji, a nie jest to tak anonimowe forum i nie miałbym zadnego problemu ja odszukac i dac jej z liścia... ale chorych psychicznie się leczy nie bije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do alimentów to sie zgadzam , ojciec nas bił i wychowywalismy sie sami w sumie , ksiazki i ubrania za to co w wakacje zarobilismy . Potem wymuszał na nas kase bo chory ale sie połapalismy a teraz cos kreci od kilku lat go nie widzialam , kontakt sporadycznie telefoniczny . I nagle wypytuje sie o zarobki , i chce nas odwiedzic , pewnie wybadac czy mamy kase i jak mieszkamy . Staram sie o drugie i kase z konta bede wyciagac i chowac w domu . przez pół zycia nic nie dał a drugie pół chce zyłć sobie na nasz koszt i sie smiac .. Co do alimentów to sprawdzaja wszystko , konta , wyciagi z banku , zarobki , siostra juz sie z szefem umówiła , ze jak cos zmniejszy godziny jej i pół jak gdyby na czarno . Nie trzymajcie kasy w banku jesli ktos zamierza podac was o alimenty, nawet jak sad zobaczy ze macie grubsza kase odłozona na mieszkanie itd. to bedzie uwazał ze stac was na płacenie alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co za pokur/wiony system :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z alimentami nie do końca jest tak. jeżeli któryś z rodziców nie łożył na dziecko, ponadto w złej sytuacji materialnej znalazł się z własnej winy, to sad nie zasądza alimentów od dzieci, ponieważ jest to niezgodne z zasadami współżycia społecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , ale jak ci powie ze łożył na dzieci , a nie da sie tego po kilku, kilkunastu latach udowodnic , ze jednak tak nie było , a do tego ci powie , ze nie pracował bo pracynie bylo i niby zajmował sie dziecmi a do pracy mu sie po prostu nie chciało pojsc. A potem stymulował choroby , to sad da mu alimenty , i trzeba szukac swiadków , ze jednak było inaczej . Chcac nie chcac , bedzie trzeba mu zapłacic . A jak powiesz , ze nie masz z czego bo 2 najnizsze krajowe na umowie , albo i mniej i dzieci to nie ma z czego dac , to nie zasadzi alimentów , a zyc mozna , jakby co to pieniadze pozyczyłas , albo co tam innego . lepiej tak niz tułac kase na mieszkanie , zapozyczac sie i biedowac a potem taki tatus przyjdzie i powie ze masz mu płacic bo masz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym bardziej jak sie mieszkało pod jednym dachem , co innego jak taki tatus dziecko porzuca i nie płaci alimentów ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezczelna to była moja sąsiadka, która grabiami przez płot przewróciła mi grilla bo jej śmierdzi, bo nie umiemy go robić porządnie i ona się dusi, a sama parę godzin wcześniej paliła liście i śmieci w ogrodzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanów się co mówisz- nie pracował, bo pracy nie było, ale łozył na dzieci (z czego?) i jeszcze się nimi opiekował? daj spokój, żeden sąd tego nie łyknie, jesli on cie pozywa to musi udowodnić, że tak bylo, a ty chyba nie bedziesz miec problemów ze swiadkami, którzy powiedza inaczej... nie jest tak łatwo z tymi alimentami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa za kazda pomoc probuje rzadzic mna moim domem i moim dzieckiem. Jeszcze sie wykloca ze ma byc tak jak ona chce! Wkoncu sie z nia tak poklocilam ze z nia nie gadam wogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po zaręczynach zastanawialiśmy się z narzeczonym czy za nasze zaoszczędzone pieniądze wyprawić wesele, czy kupić małe mieszkanko razem a poczekać ze ślubem z 2-3 lata. Postawiliśmy na mieszkanie. Narzeczony dobrał trochę kredytu, za moje i jego oszczędności życia zrobiliśmy generalny remont i kupiliśmy sprzęt. Zdecydowaliśmy, że on zostanie wpisany jako właściciel, bo i tak chcieliśmy za jakieś 5 lat się budować więc nie miało to dla mnie znaczenia. Nie bałam się, bo wiedziałam że to ten jedyny, poza tym to dobry człowiek. Kiedy z narzeczonym i przyszłą szwagierką wybieraliśmy meble do kuchni, ona pokazała jakieś i się zachwycała. Powiedziałam delikatnie, że mi się nie podobają i wolę w innym stylu. Spojrzałam na mnie oburzona (narzeczony stał dużo dalej) i powiedziała"Dobrze, że to nie twoje mieszkanie więc nie masz prawa głosu". W życiu się tak nie zdenerwowałam jak wtedy. Później afera była jak talala mało się przez nią nie rozstałam z narzeczonym, całe szczęście reszta jego rodziny stanęła po mojej stronie. Aktualnie jesteśmy 8 lat razem i 3 lata po ślubie, w tamtym roku zaczęliśmy budowę domu ale do szwagierki urazę mam do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezczelna była moja była teściowa która chciała ratować nasze małżeństwo. Jej synek chciał mnie trzymać krótko a ja się nie dawałam i kiedyś idź zrobiłam od koleżanki. A nie było mnie dwie godziny, zastałam ją w moim domu jak robi mi porządki, a jej synek leżał sobie na kanapie. Ona bezczelnie mi zarzucała że nie dbam o dom i dlatego moje małżeństwo się sypie:) do tego chciała ode mnie numer do mojej koleżanki żeby sprawdzić czy nie oszukuje, że może byłam gdzieś indziej:) wyrzuciłam ją wtedy z domu kazałam jej się wynosić. Od tamtej pory nie przekroczyła mojego progu:) a dzisiaj jest moją byłą teściową chociaż jako babcia moich dzieci potrafi jeszcze napsuć mi krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj [21:59 no to zrobiłaś z siebie pośmiewisko roku :D zbiedniałabyś bez tego grosika :O obciach na maxa, ja nawet jak kupuję w kiosku gazetę za 3,99zł to mówię bez tego grosza. To samo w sklepie, nie zbieram miedzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy tego nie rozumialam, zeby za pozyczone robic wesele na iles tam osob:P zamiast kupic mieszkanie, jechac na odlotowe wakacje.....goscie i tak tego nie doceniaja, kasa sie nie zwraca a wy macie piekne wspomnienia do splacenia. Nigdy tego nie zrozumiem. Ja wolalam auto za 70 tyś niż wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZEBIJAM WSZYSTKICH
Moi rodzice oszczędności życia jakieś 80.000 zł oddali mojemu bratu na złoty interes, bo mieli odzyskać z nawiązką i zastawili też mieszkanie. Oczywiście wszystko poszło jak krew w piach bo, mój brat zawsze był cwaniakiem, nieukiem i nieudacznikiem, a rodzice choć ogólnie ludzie ogarnięci to na jego punkcie mieli kota dosłownie i wszystko co A. zrobił to było cudowne i wspaniałe :o Kiedy zostali bez dachu nad głową zwalili mi się na głowę, że teraz będą u mnie mieszkać, bo im się należy, bo mnie wychowali i jeszcze nad bratem płakali, ze znów mu się nie udało, znów go oszukali i mnie zatruwali opowieściami o poszkodowanym synku :o Któregoś dnia nie wytrzymałam i wykrzyczałam im z płaczem co o tym wszystkim myślę. Chyba coś dotarło bo miny mieli nietęgie i w sumie nieśmiało przyznali się do błędu. Byłam w ciąży i w ogóle nie zapytali nawet jaka płeć, jak się czuję, zero tematu :( Tylko A. i A. Dałam im miesiąc na znalezienie sobie mieszkania do wynajęcia w końcu oboje pracowali mama miała jakieś 1500, a tata 2000 na rękę więc nie przesadzajmy, że dwoje ludzi za to nie przeżyje i kawalerki nie opłaci. Wynieśli się ale nadal nie zmądrzeli, bo z tego co uciułają to dają bratu i bratowej, bo oni tacy biedni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam w zagrożonej ciąży i na kafe jakiś sympatyczny gość napisal mi cos w stylu "może urodzisz martwego bachora". Wtedy naprawde mnie to zabolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanów się co mówisz- nie pracował, bo pracy nie było, ale łozył na dzieci (z czego?) i jeszcze się nimi opiekował? daj spokój, żeden sąd tego nie łyknie, jesli on cie pozywa to musi udowodnić, że tak bylo, a ty chyba nie bedziesz miec problemów ze swiadkami, którzy powiedza inaczej... nie jest tak łatwo z tymi alimentami x niedawno byl w jakims programie interwencyjnym wlasnie przypadek chlopaka, ktory sie wychowal praktycznie w melinie - mieszkal z rodzicami w dwoch pokojach w bloku, ktore rodzice zreszta przepieprzyli.. w tym drugim pokoju musial z bratem sie zamykac, bo rodzice sprowadzali jakis meneli, ktorzy by im wszystkie rzeczy pokradli (ktore ci chlopcy nawiasem mowiac jako dzieci jeszcze gdzies sobie kupili za zarobione pieniadze). Dosc, ze ten chlopak sie wybil, wyksztalcil, skonczyl dobre studia, zerwal z tamtym srodowiskiem. Ozenil sie, wzial kredyt na mieszkanie, a tu trach bo bodajze jakis MOPS czy inny osrodek zlozyl do sadu wniosek o to by ten chlopak placicl na utrzymanie rodzicow w jakims osrodku (niezdolni sa juz do samodzielnej egzystencji). I ten dyrektor MOPS jest nieugiety, uwaza, ze przepisy na to pozwalaja, wiec podal syna :) i na tamten moment wisiaal realna grozba, ze bedzie musial bulic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwierdzam widziałam ten program :( facet skończył studia i pracował w korpo, a tych rodziców nagrali w tym ośrodku (sam głos) Ten ojciec to był milicjant więc chłopak się żalił, że nawet nie miał gdzie z bratem uciekać, bo koledzy taty go przyprowadzali do domu i jeszcze im się obrywało za to. Nie mieli nawet gdzie szukać ratunku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak to się ma do tematu bezczelności? może nie pij z rana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ciekawe jak odnalazłabyś taką osobę z anonimowego forum, jak nie masz dostępu do IP, a nawet jakbyś miała to niby jak byś dotarła do danego adresu? chyba za dużo seriali CIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi to mowic, ale kilka sytuacji sie zdarzylo, niestety rowniez z najblizszymi.. 1) byly chlopak, majacy swoja firme, ktora przejal po rodzicach, obracajacy dziesiatkami i setkami tysiecy zl, znajac moja sytuacje finansowa i mojej rodziny, powiedzial mi m.in. takie rzeczy: ze moi rodzice, najemcy mieszkania komunalnego, powinni je wykupic (z czego-nie wiedzialam); to bylo dziwnym trafem wtedy, kiedy miedzy nami juz sie psulo, powiedzial to z wyraznym takim niesmakiem, poczuciem wyzszosci (no bo jak to, on ma a ja nic nie mam!), kiedys tez krytykujac po raz n-ty moje ciuchy, stwierdzil, ze moi rodzice powinni mi dawac wiecej kasy na ubrania itp bo przeciez powinni sobie zdawac sprawe, ze mam swoje potrzeby (a naprawde, co jak co, ale kieszonkowe dostawalam, choc skromne i na dodatkowe ekstra wydatki typu zima na buty skorzane mi nie zalowali, ale faktem jest ze musialam sie ograniczac z ciuchami); wiedzac, ze jestem studentka o specjalizacji nauczycielskiej, powiedzial mi, ze pewnie itak bedzie trzeba mi pomoc przy znalezeniu pracy w szkole, bo bez znajomosci to nie dam rady :) - dalam, znalazlam rok pozniej i tam pracuje do dzis, bez znajomosci, "z ulicy"; gdy uslyszal, ze chce isc na kurs kosmetyczny ze stylizacji paznokci powiedzial, ze w sumie dobrze, ale do tego trzeba miec gust.. :D 2) moja mama - po smierci ojca bardzo jej pomagalam finansowo. niewazne czemu i jak - bardzo. nie blam w stanie odlozyc zadnej wiekszej kasy (a mialam przez jakis czas mozliwosc) bo wszystko szlo na ogarniecie tragciznej sytuacji. a i tak bywalo, ze uslyszalam, ze jej nic nie pomagam :) (gdyby nie to, ze generalnie nigdy nie byla zla matka, i teraz tez jest i bedzie dla mnie wsparciem - mniejsza o co chodzi - to chyba nigdy bym juz jej nie dala zlotowki ani nigdy by mnie nie ozbaczyla, ojciec sie chyba w grobie przewracal) 3) moja siostra - cale lata darla koty z moim ojcem, a jej ojczymem. fakt faktem ojciec tez nie byl swiety, ale lozyl na jej utrzymanie. Ona zawsze i kazdemu mowila, ze z tym czlowiekiem nie ma nic wspolnego, to nie jest jej ojciec. Po smierci mojego ojca zainteresowala sie tematem odszkodowania z pzu. Okazalo sie ze jej prawdziwy ojciec tez nie zyje, wiec tak czy siak sie jej nalezala kasa. Jako, ze mialaby problem z ogarnieciem spraw tamtego, wybrala sobie swojego ojczyma i za niego zgarnela dwa tysiace. Za te pianidze pojechala na wycieczke, gdzie wiedziala, ze nasza sytuacja jest tragiczna (brakowalo nam nawet na pogrzeb ojca) - otoz z mama mieszkamy na dwoch pokojach jeszcze, ale ja sie wyprowadzam do meza. siostra jest tu tez zameldowana (to mieszkanie komunalne), ale nie dala nigdy zlotowki do czynszu, nic tu nie kupila, tyle ze ma meldunek - bo swojego mieszkania tez nie ma. Przez krotki czas mielismy z mezem plan wziecia kredytu mieszkaniowego, ona wtedy miala przyjsc tu mieszkac do mojego pokoju. Zrezygnowalismy z dnia na dzien, gdy dotarlo do nas, jak jest ogromne to zobowiazanie. Wtedy uslyszalam m.in., ze ja oszukalam, okradlam :D wieszala na mnie psy do mamy a i Bog wie jeszcze do kogo. Wypisywala mi jakies obrazliwe smsy. Cyrk po prostu. A potem i tak sie okazalo, ze nie ma zamiaru isc do matki mieszkac - bo nie moglaby sobie sprowadzac do domu swoich gachow, do tego musialaby sie konkretnie matce dokladac do rachunkow :D - potrafi przyjsc do nas i przy okazji klepnac gdzies tam, ze jest u siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
groźba wisi, ale moim zdaniem mało realna, na miejscu dziecka bym się dowoływała bez końca, aż do strasburga... bo to jest tak, ze panstwo malo co pomogło tym dzieciom, a teraz chce zwalić opiekę nad ludźmi na osoby, które nie miały za wiele praw, nie miały wiele do powiedzenia... że przepisy na to pozwalają to ja wiem, bo nas też próbował MOPS namawiac, żebyśmy płacili dobrowolnie - kazaliśmy im iśc do sądu, jakoś się nie zdecydowali, ale u nas były papiery na bicie, na pozbawienie praw itd. była tez sprawa o alimenty tuż po tym jak skończyłam studia i zaczełam pracować, ale sąd mnie jeszcze bronił;) na szczęscie problem się rozwiązał, trzeba się tylko długów pozrzekac i można zacząć żyć:) zawsze takie osoby jak ten chłopak bedę namawiała do walki, zawsze będę namawiała matki, żeby porzadkowały sprawy prawne swoich dzieci (odebranie praw, ściganie o alimenty, obdukcje w razie pobić itp), żeby nie chowały pod dywan, bo nigdy nie wiadomo co sie dzieciom i im kiedyś może przydac - własnie w takich sytuacjach jak rodzicowi coś na koniec odbije i będzie chciał pieniędzy od dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość z 10:14 forum było anonimowe, ale społecznośc stosunkowo mała i częsciowo znana sobie ze fejsa, także znam dziewczę z imienia, nazwiska i pracy, a moi znajomi wiedza gdzie mieszka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no to wszystko wyjaśnia ;) zatem trza było dać jej z liścia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×