Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moja żona może się ze mną rozwieść z tego powodu ?

Polecane posty

Gość gość
Nie. Ale żona rescatora mi o tym mówiła, jak sie z nią kochałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona rescatora
gość dziś Nie. Ale żona rescatora mi o tym mówiła, jak sie z nią kochałem. xxx Mozesz sobie pomarzyc cwoku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu powód jest ewidentne ze strony faceta wiec czemu mamy wmawiać ze to wina zony? Jemu sie odmienilo, znudziło nie jej. Gdyby kobieta nie dawała bo jej sie tak stało to by byla wina z jej strony. Spoko jak kobieta nie moze jesc obiadu w domu to dostanie go na mieście proste i logiczne Sama mam takiego meza któremu sie nie chce jest zmęczony itd wiec jem na mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:05 Nie pociągają mnie faceci. 22:09 A wy się rozstaliście ? 22:12 Póki nam to sprawiało przyjemność, to było fajnie, ale wszystko po pewnym czasie się nudzi, a seks jest jedną z tych rzeczy. Ona teraz tak nie wychodzi, jak jeszcze nie byliśmy razem, to częściej wychodziła, a jak już byliśmy razem, to wtedy raczej razem wychodziliśmy. 22:18 Mogę opowiadać o alkoholizmie, o narkomanii, o hazardzie, bo to rzeczywiście byłby problem, ale nie wyobrażam sobie z kimś gadać o seksie z żoną. 22:21 Terapia od seksu ? Dla mnnie to zbyt intymny problem 22:23 Może i są, ale ja nie zamierzam do nich chodzić. 10:52 Współczuję mu. Nie fajnie tak okłamywać, raczej ona się nie zniży do tego poziomu, żeby robić to z obcym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies ogrodnika z Ciebie, najgorsza z opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanek żony rescatora
zona rescatora wczoraj gość dziś Nie. Ale żona rescatora mi o tym mówiła, jak sie z nią kochałem. xxx Mozesz sobie pomarzyc cwoku! xxx Co innego mówiłaś, jak kochaliśmy się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zona powinna rozwiesc sie z toba po co jej taki facet co jej nie zaspokaja , jest jak impotent , ty jestes jakis p*****lnienty to ze tobie sex jest nie potrzebny to nie znaczy ze twoja zona ma sie z tym pogodzic i zyc bez sexu , myslisz ze jej czekoladki kupisz i bedzie ok co za pajac z ciebie , po co taki zlamas zaklada rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mus gruszkowy
Autorze jeśli żona się z Tobą nie rozwiedzie to z całą pewnością dorobi Ci pomoże. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Max258
Hi bez obaw. Jeżeli żona złoży pozew o rozwód (bez orzekania o twojej winie, bo jej nie zdradzasz przecież), a ty będziesz szedł w zaparte, że ją ciągle kochasz (nawet jak ona będzie mówić, że Cię zdradza) , to sąd nie da wam rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sad da rozwod , ja jestem po rozwodzie i maz mowil ze mnie kocha nic to nie dalo , jak nie na pierwszej to na drugiej rozprawie ,10,02 nie pisz bredni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Max258
Widocznie za mało pokazał, jak Cię kocha. Może gdyby powiedział, że np zabije się bez ciebie, to nie poszło by tak łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smieszny jestes , rozwod mozna przeciagnac ale i tak sie go dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doskonale Cię rozumiem,jak może pociągać nas ta sama baba przez 3 lata?idealizujecie seks,ogólnie jest nudno jak się ma przed nosem wciąż tą samą d...małzeństwo to nie fajerwerki,współczuję bo my jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od kilku lat a sex uprawiamy gdzieś tak raz na 2 tygodnie i ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym mało kto przyzna,że żeby dojść do orgazmu po kilku latach to myśli się o wszystkich innych d....tylko nie o tej co przed nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyraźnie widać, że ludziom coraz bliżej do akceptacji genderu, uznania płci za element kultury, a nie biologii. A tymczasem tutaj! Wszyscy uwięzieni w stalowej klatce kulturowych uwarunkowań relacji pomiędzypłciowych. Europejskich. I gość, który podniósł problem i jego komentatorzy. Czyście nigdy nie słyszeli, że kilka tysięcy km od nas, współcześnie, nagminnie, żona której z wiekiem apetyt na seks już minął, sama albo wraz z mężem wybiera żonę młodziutką, do seksu chętną. Sama nadal jest żoną ukochaną, najważniejszą, Pierwszą, szefową domu. O czymś takim nie możemy myśleć DOKŁADNIE, bo to i lokalne, europejskie restrykcyjne prawo i problem odwrotny: znudzony seksem mąż. A może więc nie-dokładnie. Niech mąż zaakceptuje konsekwencje problemu. Niech zaakceptuje relacje płciowe żony z Trzecim. Niech, ale nie apodyktycznie, skomentuje wybór. Niech nie będzie wrogi wobec Trzeciego, jak Pierwsza wobec Młodziutkiej. Najważniejsze, czy mąż pozostanie dla niej Najważniejszym, czy przytuli się do niego przyjaźnie, a niekiedy coś więcej. To nie-do-pomyślenia? A czy, pominąwszy szczegóły, to na Marsie TAK żyją, czy może TU, TERAZ, NIEDALEKO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 lat po ślubie i dzień bez seksu to dzień stracony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiek Emeryt
To prawda, że to BYŁBY czas stracony. Całe szczęście, że Ona o tym wie. W ciągu dnia znajduje chwilę, aby wziąć (moje) sprawy w SWOJE ręce. Bardzo figlarnie Go traktuje. A co się naoblizuje, siorbie naobiecująco ... że aż On się pręży jak młodzieniaszek. I obiecana słodką sugestią chwila nadchodzi. Czasem za mniej niż tydzień, ale nigdy aż dwa! JAKIE ja mógłbym mieć do niej Pretensje? Skoro On dwóch minut erekcji nie wytrzyma, a tylko Jej buźka wsysająca nie ma z tym problemów (p.i.z.d.e.c.z.k.a jest raczej wymagająca jak kadrowy korporacji)? Skoro MNIE wypija i cały czas, do (następnego razu) żyję świadomością, że cały czas jestem w Niej? Ja kompletnie się nie wczuwam w problemy seksualne Zimy Życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×