Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tak bardzo mi zle

Polecane posty

Gość gość

witam,pisalam pare dni temu ale nikt zbytnio niechcial mi pomóc.Fajnie by było jak by sie wypowiedział jakiś dojrzały mężczyzna.A mianowicie,od 6 dni nie umiem sie pozbierać po tym jak mój mąż nagle powiedział mi że mnie nie kocha,chce rozwód i że samemu mu będzie lepiej.2tyg temu wyjechał 1-wszy raz do pracy za granice i przed wyjazdem byliśmy nierozłączni,czasami dużo się kłóciliśmy,ale zawsze któreś z nas miękło i dążyło do zgody i było ok. Czy może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi?wykluczam tu kogoś 3-go ponieważ mam sprawdzone źródła.Czy można tak nagle przestać kochać?i w dodatku jak mu sie pytam dlaczego mi to robi to wogóle gadać nie chce :( jestem rozsypana,zawsze jego siostra mi pomagala jak wieksze kłótnie,a teraz nawet z nią nie gada.Jestem tak zdołowana i w takim szoku że niewiem co mam ze sobą zrobić....pisałam,prosiłam,tłumaczyłam że łamie mi serce i to bardzo boli-on nic nieodpisuje :( doradzcie mi co mam zrobic błagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukać innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze o poważne rady:( tak mi go brakuje,umieram z tęsknoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale on na pewno kocha inną, gdyby tak nie było to zostałby z tobą choćby po to aby mieć seks ale widocznie zależy mu na innej i dlatego nie jest w stanie już z tobą być. Uwierz mi jakby nie było innej to ze strachu przed samotnością trzymałby się ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem i tak tu śmierdzi 3osobą. Nawet nie chce o tym gadać, więc ktoś już go dobrze przekonał, jak "samemu" będzie mu lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
",zawsze jego siostra mi pomagala jak wieksze kłótnie,a teraz nawet z nią nie gada." Jakim prawem wciagalas jego rodzine w to? x Cóż, jak dla mnie pomijasz coś. gdyby wszystko bylo okej to by tak NAGLE się nie stalo. On chyba nie do konca po tych klotniach wracal, moze bylo to wymuszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze dni będą bardzo trudne, ale z czasem dojdziesz do siebie. Ogólnie kłótnie w związku bardzo osłabiają więź, ale tak postąpić jak Twój były, to jak najgorzej o nim świadczy. Według mnie nie zasługuje na pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
",zawsze jego siostra mi pomagala jak wieksze kłótnie,a teraz nawet z nią nie gada." nie nie gada, tylko ona nie ma Ci nic dobrego do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest w obcym kraju,niezna języka ani nikogo,ma kolege tam,ma żonę i dzieci.dziwi mnie tez to ze do syna nie zadzwoni,a moze ma jakiś kryzys?mial tu problemy z praca i tam mialo byc lepiej a widzę ze i tak dużo godzin pracuje. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kłótnie w związku ( też zalezy jakie ) wlasnie bardziej scalają ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piotrek uwierz mi ze siostra powie mi wszystko,ona tez jest w szoku,poza tym sprawdzam jego fb(niesie ze znam haslo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odp,a jak myslicie,powinnam przestac sie odzywać?holera tak mi ciężko no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co chodzi z tą siostrą? Dlaczego dwoje dorosłych ludzi wplatuje w małżeństwo osoby trzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ( to ja od tych SCALAJACYCH klotni ) sądze, ze powinnaś, i także uważam, że jest jakaś trzecia, chyba, ze faktycznie coś pomijasz ? Chociaż na podstawie swoich doswiadczeń mogę Ci powiedziec, ze to jest mozliwe, moze nie identyczna ale podobną sytuację mialam dwa lata temu, bo to nie był mąż a facet - przestał sie do mnie odzywać, poklocilismy sie - zamilkł, dwa tygodnie probowalam sie z nim spotkać, On albo odpisywał wymijająco - albo w ogóle, w koncu po dwóch tygodniach przyszedł i powiedział mi tak '' nie kocham Cie, nie pasujemy do siebie '' na moje pytanie po co mnie tyle zwodził powiedział '' pomyliłem sie '' ile to ja sie naplakałam na kafeterii.. nie było innej, z tym, że on sobie mnie ''używał '' a ja głupia myslalam, ze wróci... nie wrócił :( Takze oszczędź sobie, bo kazde Twoje prośby, okazywanie słabości w stosunku do niego tylko pogorszy sprawę. Wiem, że Ci ciężko, ja poza nim nie miałam nikogo, mijają dwa lata - mam nowego faceta, oczywiscie, sentyment pozostał, ale do Ciebie też sie los usmiechnie, początki są trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy przyjaciółkami i sobie zawsze pomagamy a ja juz nie wiedzialam co robić gdy sie wcale nieodzywal denerwowalam sie strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale partner to partner, pewne sprawy są WASZE. A nawet jak przyjaciółce się można wyżalić to u diabła nie jest to jakaś łączniczka, tym bardziej że to siostra męża. Jakiś chory trójkąt jak dla mnie Mi się widzi, że on jakiś czas musiał kiepsko się czuć w związku, ale była jakaś stabilizacja, poczucie bezpieczeństwa, siostra mogła go też przekonywać by był z Tobą itd. A jak wyjechał zobaczył, że mu się dobrze żyje bez Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 00:04 masz racje,musze przestac sie odzywać,moze zmieni zdanie.boze jakie to okropne tak z dnia na dzien,nie umiem spac,nie umiem jesc,nie umiem żyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie tak,siostra nie byla łączniczka.my razem z mężem dużo rozmawialiśmy o nas i o tym wlasnie ze musi wyjechac bo tutaj kicha,mial po jakims czasie wynająć dla nas dom tam.nie wiem co zrobilam nie tak,zajmuje sie synem i robilam mu wszystko w domu jak nalezy.czesto mi mówil ze mnie bardzo kocha,zawsze pocieszal a ja jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 00:04 - wiem, tez nie jadłam - w ciagu wdoch miesiecy schudłam prawie 10 kilo NAPRAWDE, nie jadłam nic, chodzialam spuchnieta, calymi tygodniami, swiat mi sie walił, wszystko mi go przypominało, na dodatek zaczełam duzo pić ( czego Ci nie zyczę ) wiem, ze nie wyobrazasz sobie swiata '' PO NIM '' ale był jeszcze przed nim - i wtedy też na pewno źle nie było :) Zrozumiesz z czasem, uwierz mi, a jakby chcial wrócić, to tylko i wylacznie na Twoich warunkach, nie pisz bo w jego oczach źle na tym wyjdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno jest inna...zakochal sie i jest w szoku ze tak wyszlo...nie bronie go ale nie chce gadac z toba ani prawdopodobnie z nikim innym o tym...moze z nia nie jest ale ja kocha...przykro mi ale taka jest prawda...a to oznacza ze nigdy tak naprawde nie kochal ciebie...musisz dac mu odejsc i najlepiej nie pokazuj mu zalamania ani niczego innego...zrob to z podniesiona glowa...a macie dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy syna.niemozliwe ze przez parę dni tam kogoś znalazł.a tutaj to my zawsze razem wychodziliśmy i nigdy nigdzie sami,naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze...ale mogla to byc kolezanka z pracy na przyklad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu zobaczył jak jest miło bez jęczącej baby codziennie ,proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze razem wychodziliście bo tak chciałaś bo go oplotłaś i przyduszałaś i mówię CI to jako baba ,ja wiem co to znaczy kisić się jak i co znaczy oddychać swobodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×